Skocz do zawartości

Kolimacja lustra


Łukasz Wojtyniak

Rekomendowane odpowiedzi

Może ktoś wie dokładnie jak lustro główne kolimować. Mam nieco ścięty obraz rozogniskowanej gwiazdy. Kręcę śrubami od lustra ale nic się z ognisku nie zmienia. A ja nie mam kompletnie pojęcia jak to zrobić. Czy może trzeba pokręcać śrubami od lustrerka wtórnego? tam od strony wlotu tubusa...

Może ktoś już kolimował lustra to wie jak to zrobić... :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.
Dokladnie, jak sie wie o co chodzi, to jest to ultra prosta czynnosc - pod warunkiem, ze masz kolimator laserowy.

 

Oczywiście kolimator jest potrzebny do zamknięcia dzieła bo większość czynności robimy ręcznie i tylko wynik końcowy dogrywamy kontrolnie kolimatorem :salu:

To naprawde proste, wystarczy tylko wyciągać logiczne wnioski z wykonywanych ruchów i ewnetualnych błedów, czyli trzeba trochę pomyśleć co jak z czegi i dlaczego, zaprząc do pracy nieodzowną dozę własnej wyobraźni i po sprawie :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak jasne. Dla was jasne że to bułka z masłem. Lata w telepach i optyce... też bym chciał. A ja muszę się tego od postaw nauczyć. Ale nie jest tak źle. Właściwie wiem o co w tym biega, już umiem kolimować swoją lornetę. Po upadku kolimacja konieczna raz na jakieś 3 miechy.

A gdzie mogę laser kupić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata w telepach i optyce... też bym chciał. A ja muszę się tego od postaw nauczyć.

 

Oj Lukasz, nawet nie wiesz jak sie myslisz. Jakie lata? Janusz to zapewne tak, ale ja??? Przyszedl taki dzien, kiedy musialem skolimowac sprzet, wiec usiadlem do netu, poczytalem, potem podzwonilem po chlopakach, zaciagnalem fachowych informacji, a nastepnie sobie wszystko w glowie przerobilem - cala zasade, aby poznac, o co tu chodzi.

 

Najpierw kolimowalem bez lasera, potem zamowilem laser u Leszka i juz dalej to byla bulka z maslem. To idealny przyklad diabla, ktorego zlym maluja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja będę skromniejszy :mrgreen:

 

Kupiłem Optisana, przeczytałem opis kolimacji i stwierdziłem że jest do d... Siadłem więc, popatrzyłem i pomyślałem z 2 godz i już wszystko było jasne :Cheers: Astronomią interesowałem się z rok, teleskopu na oczy wcześniej nie widziałem, a internet miałem tylko w kafejce internetowej.

 

Więcej wiary w siebie :King:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Kolimator, to mówiąc ogólnie punktowe źródło światła umieszczone w osi fizycznej wyciągu okularowego. Jeśli teleskop jest skolimowany to fizyczna oś wyciągu, oraz osie optyczne lustra głównego oraz lustra wtórnego są do siebie odpowiednio równoległe i prostopadłe.

W praktyce oznacza to, że promień światła wysłany w kierunku lustra głownego powinien po odbiciu od niego powrócić z powrotem w miejsce, z którego wyszedł w wyciągu okularowym.

Konstrukcja kolimatora jest dość oczywista bo jest to zwykle rura o wymiarach wyciągu okularowego mieszcząca w sobie żródło światła laserowego oraz baterię zasilającą z wyłącznikiem zasilania oraz czasem z regulatorem siły świecenia lasera.

Schematyczną konstrukcję takiego kolimatora możesz obejrzeć pod adresem:

www.lx-net.prv.pl w dziale astronomia -> kolimator laserowy

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.