Skocz do zawartości

Balkon + DSy + GoTo + fotografia + mobilność - czy jest kompromis?


amatorastro

Rekomendowane odpowiedzi

:mr.green: Pomyliłem wersje SLT z SE . W SLT wykonanie klina jest bardziej skomplikowane bo konstrukcja montażu fabrycznie nie jest przystosowana do pracy paralaktycznej. Tu http://off-the-clock.timothy-nicole-marks.com/astro/equatorial-alignment-wedge jest trochę partyzancka modyfikacja, ale pokazuje że jest to wykonalne. Przy odrobinie inwencji można by wykombinować coś bardziej eleganckiego.

Edytowane przez Piotr4d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ups, faktycznie.. Cała seria SE od 5" w zwyż jest CST a ten jeden 4" jest MAKiem.

Tylko w tym momencie nie rozumiem, skąd taka różnica ceny między nimi, że 4" SE jest w cenie 127 SLT.

Edytowane przez amatorastro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak dobrze policzyć ile wydałem potrzebnie i niepotrzebnie, czasami na próbę, nie raz z niewiedzy, albo powodowany impulsem czy złudną nadzieją na zaoszczędzenie paru groszy, to może i więcej. Musisz szukać własnej drogi, niestety na jej początku nie widać nawet pierwszego rozwidlenia, że o jej końcu nie wspomnę. O jakim końcu ja mówię "sky is the limit".

Pomalutku nie od razu Hubble'a zbudowali. Dasz radę :astronom:

A Propos balkonu niezłym patentem jest bier balkonowy http://astropolis.pl/topic/50981-moj-balkonowy-pier/ odpada problem rozstawiania statywu.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę jeśli chcesz się bawić w astrofotografię(...)

Wiesz, nie każdy robi takie zdjęcia, jak co poniektórzy tutaj na forum. Co więcej nigdy takich robić nie będą, ja także. Popatrz na moje zdjęcie w wątku o komecie C/2014 S2 (PANSTARRS) http://astropolis.pl/topic/50880-kometa-c2014-s2-panstarrs/page-3. (Nie wiem jak wstawić link do konkretnego posta.) Toż tam tej komety prawie nie widać, a wiesz ile radości dało napisanie programu na Arduino do sterowania aparatem, obserwowanie jak robi zdjęcia, siedzenie później na wydrukiem "zestackowanego" zdjęcia i identyfikowanie gwiazd aby odnaleźć ten "kłaczek"? I o to mi chodzi, o radość jaką daje hobby.

Nigdy nie będę robić takich zdjęć jak HAMAL, wessel i inni. Nie te warunki obserwacyjne, sprzętowe, nie te ambicje, nie te priorytety. Oczywiście super by było zrobić kiedyś takie zdjęcia, ale zdaję sobie sprawę z tego, że tak nigdy się nie stanie.

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie każdy robi takie zdjęcia, jak co poniektórzy tutaj na forum. Co więcej nigdy takich robić nie będą, ja także. Popatrz na moje zdjęcie w wątku o komecie C/2014 S2 (PANSTARRS) http://astropolis.pl/topic/50880-kometa-c2014-s2-panstarrs/page-3. (Nie wiem jak wstawić link do konkretnego posta.) Toż tam tej komety prawie nie widać, a wiesz ile radości dało napisanie programu na Arduino do sterowania aparatem, obserwowanie jak robi zdjęcia, siedzenie później na wydrukiem "zestackowanego" zdjęcia i identyfikowanie gwiazd aby odnaleźć ten "kłaczek"? I o to mi chodzi, o radość jaką daje hobby.

Nigdy nie będę robić takich zdjęć jak HAMAL, wessel i inni. Nie te warunki obserwacyjne, sprzętowe, nie te ambicje, nie te priorytety. Oczywiście super by było zrobić kiedyś takie zdjęcia, ale zdaję sobie sprawę z tego, że tak nigdy się nie stanie.

 

 

 

Poddać się bez walki?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Poddać się bez walki?

 

Nie, po prostu mierzyć siły na zamiary i trzymać się priorytetów oraz o tzw. "radochę z zabawy". Może kiedyś obserwacje/astrofoto staną się głównym celem. Na razie tak nie jest i się na zamianę nie zanosi. (Choć jak powiadają: "nigdy nie mów nigdy".) ;)

Poddać sie bez walki, to by oznaczało, że mając sprzęt jak ja, nie idzie się nawet próbować fotografować tej komety.

 

A swoją drogą pokaż mi kogoś, kto zaczynając zabawę z astrofoto uzbierał 15k i od tego zaczął. :)

Edytowane przez amatorastro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po prostu mierzyć siły na zamiary i trzymać się priorytetów oraz o tzw. "radochę z zabawy". Może kiedyś obserwacje/astrofoto staną się głównym celem. Na razie tak nie jest i się na zamianę nie zanosi. (Choć jak powiadają: "nigdy nie mów nigdy".) ;)

Poddać sie bez walki, to by oznaczało, że mając sprzęt jak ja, nie idzie się nawet próbować fotografować tej komety.

 

A swoją drogą pokaż mi kogoś, kto zaczynając zabawę z astrofoto uzbierał 15k i od tego zaczął. :)

 

Masz rację nie mów nigdy (zaczniesz to zobaczysz) i nie szukaj takiego z 15k.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu:

Co do teleskopu/teleskopów, to do DS przydało by Ci się dużego i jasnego np. achromat 120/600. Do astrofoto za bardzo się nie nadaje, ale do DS wizuala jest w sam raz, a z dobrym barlowem np. GSO x2,5 planetki też ustrzelisz.

O którym barlowie GSO mówisz? Z 2,5 GSO znalazłem jedynie: http://teleskopy.pl/Soczewka-Barlowa-GSO-2,5x-APO-/-1,25-teleskopy-1678.html O tym myśłałeś?

 

Zrobiłem przegląd rynkowy pod względem refraktorów ~120/~600 i znalazłem tylko wpomnianegho MB 127:

http://astrokrak.pl/1130-tuba-optyczna-bresser-messier-r-127s-ota.html

oraz:

http://astrokrak.pl/614-tuba-optyczna-ota-sky-watcher-sk1206-.html

chyba to samo ale bardziej biały:

https://deltaoptical.pl/blizej_nieba/tuba-optyczna-sky-watcher-bk1206-ota,d1406.html

http://www.astroshop.pl/orion-teleskop-ac-120-600-ota/p,13909

 

No i niestety to wszystko (na teleskop-express.de też byłem), co oznacza, że na giełdzie raczej też nic innego się nie trafi.

Lepiej polować na tego MB czy Oriona lub SW?

 

 

Po lekturze dość starego wątku: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=20&t=5232 refraktor nie wypada jakoś źle względem MAKa...

Edytowane przez amatorastro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę jeśli chcesz się bawić w astrofotografię to zgromadź co najmniej 15k i wtedy zaczynaj. Wszystko kupione poniżej to wyrzucone pieniądze.

Pozdrawia Jan

 

No popatrz, chyba muszę sprzedać swój sprzęt, może odzyskam chociaż część wyrzuconych pieniędzy, w końcu jest warto tylko połowę tej kwoty. A tak z drugiej strony, to czemu 15k, a nie 25k?

Przypomnę, że Darek (dargeo) od razu chciał wskoczyć w gotowy sprzęt bez doświadczenia, a co z tego wyszło, można przeczytać w wątku ciągnącym się przez 116 stron.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zaprzyjaźnionym forum jest teraz wystawiony TS APO 65Q, przerobiony Canon 450D i SW80/400 za ok. 3 tysiące. Do tego dojdzie dokupienie kamerki do guidingu i jakiegoś używanego HEQ5. Jeśli podliczyć jeszcze ewentualne dodatkowe złączki i akcesoria, to w 7,5-8 tysiącach da się spokojnie zmieścić.

Można też kupić tylko montaż, popróbować coś samą lustrzanką z manualnym obiektywem, jak się ogranie sprzęt, to dołożyć guiding itd. Na pewno łatwiej będzie się zapoznać ze sprzętem, kiedy nie trzeba robić wszystkiego na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iluvatar ma 150% racji. Przykład dargeo nie jest tu wyjątkiem, dlatego najlepiej dochodzić do pełnego wypasu kroczkami. Ale KAŻDY zakup trzeba traktować przyszłościowo, bo na sprzedaży duuuużo się traci. Ja też sugerowałbym zacząć od dobrego montażu, bo to zostaje na lata. Opanować grata z powieszonym DSLRem z kitowym obiektywem, potem założyć 200 mm, potem większy szukacz z guiderem. Jak opanujesz guide, akwizycję, narzędzia softwareowe i obróbkę to wtedy idziemy dalej - kamera, optyka - już świadomie - wiedząc czego oczekujemy, co może nasz montaż prowadzić i co możemy z tym dalej zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie rację w 150 %, bez przedrzeźniania i sarkazmu z mojej strony. Po prostu jest to hobby które od pewnego poziomu robi się drogie, jak każde zresztą. Jeśli się chce robić coś w miarę dobrze, trzeba inwestować w sprzęt. Jak powiada Janusz_P. " Pół środki dają ćwierć efektu"

Z drugiej strony amatorastro ma ograniczenia finansowe i logistyczne, mamy mu powiedzieć - chłopie nie bież się za to bo masz za mało miejsca i kasy.

Jemu chodzi o zabawę i przyjemność (o dziecięcą radość bo czekolada już mu nie wystarcza) z za obserwowania czegoś i tego uwiecznianie.

Możemy mu radzić kup sobie TMB, kup sobie HEQ5 ect. I są to bardzo dobre rady wynikające z wiedzy i doświadczenia moich szacownych przedmówców.

Tylko, znowu użyję tu mądrości ludowej - Tak krawiec kraje jak materii staje.

 

Edytowane przez Piotr4d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dokładnie wszyscy w trójkę macie rację. Także piszę to bez sarkazmu czy przedrzeźniania. Wasze rady są niezwykle cenne, np. aby małymi kroczkami opanowując sprzęt iść do przodu. Trochę tutaj jednak zchodzmy w stronę rasowej astrofotografii, a w moim przypadku najprawdopodobniej przeszło 95% to będą jakieś obserwacje wizualne z balkonu z dzieciakiem, bo właśnie "jest święto" czytaj: wyjątkowo dzisiaj nie ma chmur. Chwila wspólnej zabawy ojca z synem - bezcenna, nawet kosztem odsprzedaży ze stratą za jakiś czas sprzętu, gdy nie będzie potrzebny. Mam po prostu trochę inny priorytet.

To, że ojciec by wolał sobie coś tam przy okazji popstrykać, to sprawa drugorzędna. Stąd parcie na GoTo, które na rozjaśnionym niebie pozwoli coś tam dzieciakowi znaleźć, no a samo nastawianie "że się kręci" sterując z pilota, to już sama radocha dla dzieciaka.

Dlatego byłem zdecydowany na MAKa Celestrona 127 SLT. Założyłem ten wątek po to, aby zapytać, czy może zmieniając sprzęt uda mi się ugrać trochę coś dla siebie (czytaj: zobaczyć choć słabo jakiegoś DSa, czy podjąć _próbę_ astrofotografii, zdając sobie sprawę z ułomności sprzętu). Dlatego w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać nad refraktorem 120/600 do ewentualnych zdjęć + barlow do planetek.

No i oczywiście koszty, które limitują właściwie wszystko.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję, że poświęcacie swój czas na rozpatrywanie moich problemów, za co jestem bardzo wdzięczny.

Edytowane przez amatorastro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że cały czas czytam i przeglądam giełdy, mam pytanie. Polecacie Panowie dobry montaż na pozątek. HEQ5 różni się tylko od EQ5 portem guidera, czy jeszcze czymś? EQ5 jeszcze na giełdzie bywa, ale HEQ5 jako docelowy ludzie trzymają. SynScan SW do EQ5 (a nawet do EQ3-2) ma port guidera. Czy w tym momencie będzie duża różnica EQ5 a HEQ5?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEQ5 ma jedną wadę - jego nazwa za bardzo nawiązuje do EQ5, co może być mylące. HEQ5 to zupełnie inny montaż, niż EQ5! Jest znacznie lepszy pod każdym względem, wręcz nieporównywalnie lepszy. HEQ5 to nieco mniejsza wersja NEQ6, mają dokładnie takie sam rozwiązania technologiczne.

Różnice HEQ5 kontra EQ5 są bardzo znacznie, a port autoguidera to drobny szczegół. Po pierwsze, HEQ5 ma już w standardzie porządne napędy i lunetkę. Do EQ5 trzeba to dokupywać, co podnosi jego cenę ponad dwukrotnie. Także wychodzi na to, że HEQ5 jest niewiele droższy, niż EQ5 z napędami i lunetką.

Po drugie HEQ5 jest znacznie lepiej wykonany, lepiej ułożyskowany, solidniejszy, a co za tym idzie ma większą nośność i precyzję przy astrofoto. Różnią się w zasadzie wszystkim, poczytaj o nich. EQ5 to jeszcze zabawka, HEQ5 to już porządne urządzenie.

Podsumowując - różnica będzie ogromna. HEQ5 też bywa na giełdzie - czasem co 1-2 miesiące, czasem co pół roku. Trzeba poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.