Czeskie góry z Rakonia oraz odległe majaczące górki.

[McGoris]

Witam. W sobotę, 12-10-2019r. wybrałem się w góry, a dokładniej na Rakonia niedaleko Wołowca. Warunki były wyśmienite. Przejrzystość bardzo dobra. Na zachodzie było widać sporo pięknych pagórków. Myślałem, że są niedaleko, gdzieś na słowacji, max 50-70 km. Patrzę na udeushle - a to są góry w Czechach oddalone o ponad 100 km!

 

A poniżej crop + opis.

Największa odległość: 109.8 km do Certowego Młyna.

W udeuschle zauważyłem, że w niektórych miejscach jest przestrzał na odległe góry. Jeden jest na czeskie Sudety, a drugi na Góry Świętokrzyskie. Wziąłem jedno zdjęcie, gdzie jest widoczny ten przestrzał.

 

Zauważyłem, że coś tam widać. Postanowiłem pobawić się w agresywne wyciąganie krzywymi.

 

Widać wyraźnie równinny teren. Ale nad nim widać kolejną, słabszą warstwę, która kształtem przypomina mi widok Gór Świętokrzyskich z udeuschle'a.

Czy to w ogóle byłoby możliwe, bym widział szczyty oddalone o ponad 200 km w dzień? Ja w to niezbyt wierzę, mi się wydaje, że to tylko matryca tak zrobiła. A co wy powiecie? Podobnie jest na zdjęciu z przestrzałem na Sudety. Też jakby coś lekko wychodziło.

 

 

 

 

 

[Agent Smith]

SŁOWACKIE, na litość..

Edit: no dobra, coś tam majaczy .

Edytowane 13 Października 2019 przez Agent Smith

[McGoris]

Góry na pierwszym zdjęciu, czyli Knehyne, Certuv Mlyn, Smrk są już w Czechach.

Edytowane 13 Października 2019 przez McGoris

[Grzędziel]

Godzinę temu, McGoris napisał:

Czy to w ogóle byłoby możliwe, bym widział szczyty oddalone o ponad 200 km w dzień? Ja w to niezbyt wierzę, mi się wydaje, że to tylko matryca tak zrobiła. A co wy powiecie? Podobnie jest na zdjęciu z przestrzałem na Sudety. Też jakby coś lekko wychodziło.

Oczywiście, że możliwe.

W końcu września złapałem Tatry jadąc samochodem szosą pomiędzy Kielcami a Buskiem (ok 160-170 km), aż nie wierzyłem, że to możliwe więc się zatrzymałem i uwieczniłem starym automatycznym kompaktowym Canonem:

[Bulizzor]

Ja pamiętam jak Tatry z Pradziada były widoczne przez dobrych kilka godzin po wschodzie Słońca  A to już grubo powyżej 200 km.