Początek przygody z radioastronomią.

[Taki_ktoś]

Witam, przychodzę do Was z pewnym zapytaniem. Mianowicie, jak zacząć przygodę z radioastronomią? Czy mogli byście wyjaśnić, dać jakieś linki na ten temat dla osoby która nie ma o tym zielonego pojęcia?

[Nedved]

20 minut temu, Taki_ktoś napisał:

Witam, przychodzę do Was z pewnym zapytaniem. Mianowicie, jak zacząć przygodę z radioastronomią? Czy mogli byście wyjaśnić, dać jakieś linki na ten temat dla osoby która nie ma o tym zielonego pojęcia?

Kiedyś się tym interesowałem, nawet miałem w planach budowę radioteleskopu z talerza antenowego. Polecam ten dokument Szybko się czyta, tylko jest po angielsku.

radioastronomy_all.pdf

[djj]

Z tego co słyszałem to najlepiej zacząć od nasłuchiwania Jowisza. 

Trzeba mieć odbiornik krótkofalowy (słucha się w okolicach 18-28MHz w AM), i przyzwoitą antenę. Radio ustawiamy na wolną częstotliwość (kiedy Jowisz jest jeszcze pod horyzontem). Po wschodzie Jowisza dźwięk dochodzący z radia powinien się radykalnie zmienić. To co słychać jest generowane przez magnetosferę Jowisza.

W sieci można znaleźć program prognozujący aktywność radiową planety (bo nie zawsze ładnie słychać).

Ja próbowałem odbioru raz i efekt był średnio zadowalający...

 

Poniżej link do ciekawego polskojęzycznego opracowania:

http://www.swiatradio.com.pl/virtual/download/radioastronomia.pdf

 

 

 

 

[lkosz]

Źródło sygnału niekoniecznie musi być pochodzenia pozaziemskiego W nocy fale w paśmie KF ładnie się rozchodzą po świecie na dalekie dystanse i możesz odebrać jakiegoś krótkofalowca albo inne zakłócenia. Mi się zimą udało odebrać w okolicach 11MHz kogoś z ewidentnie wschodniazjatyckim akcentem fajnie też było słychać pływanie atmosfery bo nośna falowała na boki

Łatwiejszym obiektem jest Słońce, dodatkowo w dzień krótkofalowcy są dobrze przez nie zagłuszani, a odbicie jonosferyczne jest szczątkowe. Pozostają tylko lokalne zakłócenia. Podstawa to dobra antena, maksymalnie kierunkowa. Na pasmo KF wybór jest tylko jeden: trzeba nawinąć sobie antenę ferrytową.

[djj]

Dletego trzeba się wstroić w wolną częstotliwość kilkanaście minut przed wschodem Jowisza. Krótkofalowcy pracują tylko na wyznaczonych pasmach, bez problemu można znaleźć częstotliwości, gdzie jest cicho. Co do anteny to najłatwiej jest zacząć od półfalowego dipola otwartego (o długości odpowiedniej do odbieranej częstotliwości).

 

Co niektórzy używają Słońca to mierzenia kierunkowości anten kierunkowych i wyznaczania ich temperatury szumowej. To taka "odwrócona radioastronomia". Zamiast obserwacji Słońca traktuje się je jako źródło sygnału izotropowego dla własnych pomiarów :-)

[lkosz]

Krótkofalowcy może i bywają na konkretnych częstotliwościach (choć nie zawsze, a odbicie jonosferyczne jeszcze pogarsza tę sprawę). Zakłócenia z przetwornic i silników już nie trzeba to mieć na uwadze, zwłaszcza przy dipolu

[BogdanS]

W "Vademecum miłośnika astronomii 3/96 jest opis radioteleskopu do nasłuchu jowisza

[ekolog]

11 godzin temu, djj napisał:

Z tego co słyszałem to najlepiej zacząć od nasłuchiwania Jowisza. 

Trzeba mieć odbiornik krótkofalowy (słucha się w okolicach 18-28MHz w AM), i przyzwoitą antenę.

O antenie było trochę ciekawej dyskusji kiedyś w tamtym wątku:

 

Siema

[dj_peterka]

Robiłem, działało... Parę tygodni na balkonie bez zabezpieczenia od deszczu zepsuło, ale przygodę z radioastronomią zaliczyłem

[djj]

Obserwacje radiowe Drogi Mlecznej:

http://www.oa.uj.edu.pl/hou/dlamilosnikow/index.html

Co ciekawe sprzęt radiowy jest niewymagany bo można podpiąć się pod wyjście naukowego radioteleskopu.