Obserwacje z miasta - na patencie

[AviatorL]

Cześć.

Jakie macie patenty na obserwacje z miasta?

Mnie wkurzają latarnie na placu zabaw między blokami. Po pierwsze teleskop zbiera ich światło a po drugie utrudniają adaptację oka.

18 lipca podczas przejścia cienia Ganimedesa przez tarczę Jowisza potwierdziłem doświadczalnie, że zakrycie świateł od latarni ma realny wpływ na obraz oraz adaptację oka A co za tym idzie lepszą widoczność detali na planetach. Ponieważ latarni jest 5, powstała zatem idea wymyślenia czegoś w rodzaju parawanu odgradzającego od wszystkich jednocześnie.

W tej roli świetnie sprawdził się karton o wymiarach 160 cm x 240 cm.

 

 

Swoją funkcję spełnia wyśmienicie. Rozkładanie trwa minutę. Montowany do barierki na druciki. W razie czego łatwo go wymodelować w pożądany kształt

Koszt: 0 zł, bo miałem w piwnicy

Waga: prawie nic.

Jak się złoży na 4 części to miejsca zajmuje malutko w kącie.

 

Ciekawe co myślą sąsiedzi?

A jakie są Wasze patenty?

[kompas]

Każdy sposób który pomaga w odcięciu się od niepożąndanego  światła jest dobry, w Twoim przypadku dochodzi jeszcze budynek  naprzeciwko , a tu raczej niewiele zrobisz, i jeszcze tak z ciekawości, czy ten odrośnik na Maku zwinięty jest z czarnego brystolu. 

[Agent Smith]

.. i jakby co karton posłuży jako paralotnia.

 

[Niebieski]

Profilowane muszle oczne takie jak w BCO18 bardzo dobrze sprawdzają się w takich warunkach. 

[AviatorL]

1 godzinę temu, kompas napisał:

czy ten odrośnik na Maku zwinięty jest z czarnego brystolu. 

W zasadzie to są takie usztywnienia od sakw motocyklowych, żeby się nie załamywały kiedy są puste - nie potrzebne mi już więc wykorzystałem. Ale bristol też by się nadał.

 

57 minut temu, Niebieski napisał:

Profilowane muszle oczne takie jak w BCO18 bardzo dobrze sprawdzają się w takich warunkach. 

Zgadza się, mam takowe w BCO 10

[suchyy]

     Dołączę do wątku, mimo, że niektórzy Koledzy chichy sobie robią,  ale mnie wcale nie jest do śmiechu.  Już wyjaśniam w czym rzecz. Podobnie jak AviatorL korzystam z balkonu, z którego "strzelam" do satelitów! Takie zresztą jest główne założenie do moich eksperymentalnych foto-sesji, robionych cieniutkim sprzętem przy tragicznym  miejsko-osiedlowo-balkonowym LP, czyli co da się wyhaczyć z nieba, a czego nie, w tak trudnych warunkach (vide moje tematy). W latach młodości (XX 70') dosyć się natachałem mojego ATM-owego Newtonka 10" F/6 po polach i to już temat dla mnie zamknięty, na stare lata. Jeśli chodzi o moją obecną miejscówkę, to do latarni osiedlowych  już przywykłem (jedna 20 m od balkonu), również nieodległego Orlika jakoś muszę strawić (niewłaściwie zamontowane oświetlenie - świeci się czasami do 23, a po boisku nikt nie biega), ale na dalej mnożącą się głupotę ludzką: sąsiedzi z lampkami solarnymi na balkonach - jakaś nowa, rozszerzająca się u mnie plaga "małpiarzy", oświetlanie ponad miarę i zdroworozsądkowe potrzeby nowo powstających pawilonów handlowych na osiedlu (bo LEDy oszczędne i niedrogie to co se żałować), rady niestety już nie ma!!  Konieczne są regulacje w przepisach, tylko nie sądzę żebym ich doczekał.  Nie taki był chyba cel wynalazców oświetlenia energooszczędnego (a może się mylę), żeby z nocy robić dzień! Póki co działam i focę i sam się dziwie, że na zdjęciach coś tam jeszcze widać, ale w razie czego mam inne hobby i nudzić się na pewno nie będę.

 

     Ostatnio, kiedy przeszedłem z aparatem ze statywu na balustradę balkonu (aparat wystawiony poza dotychczasową osłonę), już musiałem improwizować na kolanie i zakładać na fabryczną osłonę przeciwsłoneczną obiektywu astropolisowy wynalazek (muszę to tylko lepiej dopracować i zrobić z czarnego kartonu):

 

- "wynalazek" widać TUTAJ

- sposób mocowania aparatu do balustrady opisywałem: TUTAJ

 

Pozdrawiam: Jurek

Edytowane 31 Lipca 2021 przez suchyy