Skocz do zawartości
  • 0

Teleskop dla bratanka na komunię do 1500 zł.


methical

Pytanie

Cześć Wszystkim,

 

     sorry za pewnie ciągle ponawiający się temat teleskopu do xxx zł. ale już mało brakuje i dostanę spazmów od tej komunijnej gorączki i - to tak a tego nie, a ile , a ciocia już daje to, a to ma itd. Szok. Młody dostanie teleskop, tylko jeśli możecie to pomóżcie. Ja miałem Syntę 12" i była super ale bratanek będzie oglądać na pewno tylko Księżyc z większym przybliżeniem, Saturn, Jowisz, może Mars ale to wiadomo. Słońce z filtrem, byłoby super ale to chyba nie dla dzieciaka bo sam jak wyciągnie sprzęt i zacznie kombinować.. to już lepiej losu nie kusić. Moglibyście coś polecić na start dla 10 latka? Wiadomo, że jak go wciągnie to fajnie, bo do emerytury będę miał pomysły na prezenty z głowy :) Dzięki z góry.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1

A nie lepiej skrzyknąć kumpli na polance z porządnymi teleskopami i mu pokazać? A pieniądze przeznaczyć na wizytę w prawdziwym obserwatorium - choćby słoneczne w Białkowie, albo radioobserwatorium w Piwnicach. Albo pójść po bandzie i zabrać dzieciaka na wycieczkę po CERNie. Tego nie zapomni nigdy. Jak złapie bakcyla, to sam zacznie mówić o teleskopie, i dopiero wtedy pomóc dozbierać do czegoś fajnego. Kupowanie teleskopu w ciemno to duże ryzyko, że wyląduje w piwnicy.

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja również odradzałbym kupno teleskopu. Z teleskopem jest jak z przeszczepem - albo sie przyjmie albo nie przyjmie i bedzie leżał na strychu. No chyba że "młody" wykazuje już żywe zainteresowanie tym tematem ale w takim wypadku już dawno usłyszałbyś od niego co konkretnie chciałby dostać. Inaczej zostanie gorzkie rozczarowanie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie każdy doradzi coś innego. Ja uważam, że najlepsza opcja, to kupić to, co w danym momencie najbardziej nas przekonuje. Potem się zwykle okazuje, że coś co uważaliśmy za must have, np. duże powiększenie, tylko nam przeszkadza. Ale to proces uczenia się, nie tylko o teleskopach ale i własnych preferencjach. Moim zdaniem kupienie czegoś i zrozumienie, ze to jednak nie to, też jest b. wartościowe.

Ja zacząłem od Maksutowa (https://deltaoptical.pl/teleskop-sky-watcher-mak-90-virtuoso?from=listing ). Małe i tanie (te 3 lata temu kosztował 800) i z ogromnym powiększeniem, co jest fajne, ale potem zrozumiałem, że powiększenie bardzo utrudnia obserwację jeśli nie ma się do tego jakiegoś mechanizmu, który sam by teleskopem obracał - obiekty w polu widzenia się po prostu za szybko przesuwają, a ręczne przesuwanie często gubi obiekt. Taki mechanizm (montaż) zwiększa jednak koszty. Pod tym linkiem ten zestaw to tzw goto, czyli ma ten mechanizm prowadzenia za obiektem.

Dobsony to fajne rozwiązanie, ale wymagają ustawiania lustra oraz wychładzania, czyli teleskop trzeba wystawić na godzinę przed obserwacją. A same tuby też potrafią być spore i często się po prostu nie chce tego targać.

Imo najłatwiejsze są refraktory. Nie wymagają schładzania,  choć te tańsze często mają aberacje - takie fioletowe obwódki wokół jaśniejszych obiektów. To można do pewnego stopnia zniwelować. Ja sobie kupiłem taki: https://deltaoptical.pl/tuba-optyczna-sky-watcher-bk-80-400-ota?from=listing i przez jakiś czas byłem zadowolony, ale dość szybko zaczęły przeszkadzać mi jego niedoskonałości. Zapewnia szerokie pole widzenia, więc łatwo nawet ręcznie podążać za obiektem, ale wszystko jest dość małe.

Jeśli to teleskop dla 10-latka to imo powinno to być łatwe w obsłudze oraz dawać sensownie duże powiększenie. Ile razy słyszałem od dzieciaków, którym pokazywałem Jowisza - "dlaczego to takie małe?". Zresztą to samo słyszałem od dorosłych :)

Warto też pomyśleć o opasce grzewczej. To kosztuje pewnie coś koło 100-200 zł, ale nie ma nic gorszego niż woda zbierająca się na lustrze czy soczewce>

Wszystkie mają swoje plusy i minusy i trudno powiedzieć co dla kogo będzie decydujące, takie ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

     Dzięki wielkie za sugestie. Na pewno macie rację odnośnie tego, że sam pokaz w obserwatorium, lot balonem czy jak sprawdzałem jakiś weekend w pensjonacie w Rokicicach Podhalańskich gdzie właściciel jest fanem astronomii i robi pokazy, a gdzie mam rzut beretem wywarłoby dużo lepsze wrażenie. Chciałbym jednak, żeby miał jakiś fizyczny ślad po tej komunii. Tak jak piszecie, mają młodzi teraz wszystko. Rowery, zegarki, laptopy i masę innych rzeczy o których kiedyś człowiek nawet nie marzył a 90% tego sprzętu leży w kącie czy na strychu. Muszę się jednak na coś zdecydować. 

    Odnośnie Twojego postu Isero.. Dzięki wielkie, fajnie mi to opisałeś i jestem bardzo wdzięczny. Oglądałem Maka https://www.astroshop.pl/teleskopy/skywatcher-teleskop-maksutova-mc-127-1500-skymax-bd-az-s-goto/p,14987 Co o tym sądzicie? Przekroczyłem budżet oczywiście ale gdy sobie pomyślę o tym, że może wylądować na strychu to mam w głowie opcję, że jak go bezceremonialnie odstawi -to go sobie wezmę ja a Jaśka wezmę na zakupy do jakiegoś centrum handlowego i niech sobie coś wybierze zamiast niego. Młody jest maniakiem pralek, suszarek i liczników więc nawet do sklepu AGD i niech zrobi mamie niespodziankę 😅  

   A odnośnie tego Teleskop Sky-Watcher MAK 90 Virtuoso o którym wspomniałeś. Widziałeś w nim już z jakimś detalem cienie kraterów na Księżycu, pierścienie Saturna czy pasy Jowisza? Czy w takim przybliżeniu to już zlewa się to trochę w mgiełkę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co do dobsonów to kiedy jeszcze miałem tę Syntę 12 to strasznie mi nie pasował ten system. Szukacz wysoko i niewygodnie umiejscowiony (choć mam prawie 2m) i to poruszanie teleskopu gałką czy jakoś całością.. Strasznie mi brakowało prowadzenia za sferą czy goto. Choć z goto nie miałem nigdy do czynienia. Już mój pierwszy teleskop Synta R-102/500 AZ-3 miał cudowne prowadzenie w porównaniu do tej Synty ;) Sorry, jeśli kogoś urażę. Swoją drogą, cholera przypomniałem sobie, że go pożyczyłem dawno temu koledze i mi nie oddał... Kurde muszę do niego zadzwonić i jeśli jeszcze nie sprzedał to wezmę Młodego na testy i się okaże. Ale jaja 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
57 minut temu, methical napisał(a):

Chciałbym jednak, żeby miał jakiś fizyczny ślad po tej komunii. Tak jak piszecie, mają młodzi teraz wszystko. Rowery, zegarki, laptopy i masę innych rzeczy o których kiedyś człowiek nawet nie marzył a 90% tego sprzętu leży w kącie czy na strychu. Muszę się jednak na coś zdecydować. 

Przemyśl to jeszcze. Komunia to plebiscyt dorosłych na to, kto da więcej, gdzie bardzo często chodzi o ich ego, a zapomina się o dziecku i jego zainteresowaniach. Jeśli chcesz się zaznaczyć w jego życiu i dać coś, czego inni mu nie dadzą, po prostu daj mu swój czas i uwagę, a on sam powie czego chce. Przedmioty można dokupić w każdej chwili. Jeśli lubi AGD, to może nie wciskać mu astronomii, tylko go zabrać w miejsce z tym związane? Nie mam tu na myśli sklepu, żeby rodzicom kupował sprzęt do domu, tylko dział R&D jakiegoś electroluxa, gdzie pokażą jak się projektuje i testuje np. odkurzacze automatyczne. I potem mu kupić lego mindstorms, jeśli mu się to spodoba, i pomóc mu zbudować własną pralkę lub odkurzacz z tych klocków, oraz ewentualnie wydruków 3D. Jak podrośnie - przerzucić się na arduino.

 

Co do teleskopu - MAK127 na jakimś aluminiowym montażu azymutalnym goto jest najrozsądniejszym wyjściem. Newtony są duże i ciężkie, zwłaszcza na dobsonie. Trzeba pamiętać, że to jest jednak kilkuletnie dziecko. W refraktory typu 90/500 się nie pchaj, to jest strata kasy. Do zmiany tam będą okulaty i kątówka (dolicz kilkaset zł). I najważniejsze: tego teleskopu musi być też dorosły, który pokaże dzieciakowi o co chodzi, będzie w tym co wieczór towarzyszył i mu tłumaczył oraz opowiadał o tym. Nie oczekuj, że to się samo stanie i nagle przerzuci się z domowej automatyki na astronomię. Cała zabawa może też kolidować z jego rytmem dobowym - obecnie ciemno robi się koło 21, w maju i czerwcu to będzie 22. Jeśli przed 21 jest nieżywy i idzie spać, to z teleskopu skorzysta dopiero na jesieni. Zresztą, dopiero wtedy też wrócą gazowe olbrzymy na niebo wieczorne. Sprawdź też w jakim kierunku wychodzi balkon. Te obiekty muszą być w ogóle z niego widoczne.

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kwestia balkonu to nie problem, bo dookoła góry i w 20 minut quadem jesteś na szczycie ponad 1100 m.. więc perfekt. Ale z tym odnośnie godzin, zaciemnienia i czekania do jesieni to 100% racji. Miejsca związane z AGD to świetny pomysł, nie podchodziłem w ten sposób do tego. Urodziny wszystkich dzieciaków w rodzinie mam obtrzaskane bo dostają banknoty/monety kolekcjonerskie i małe lego ale komunię przechodzę pierwszą jako chrzestny :D   Dzięki za pomoc. Temat, myślę można zamknąć. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.