Skocz do zawartości

Astrofoto mniej i bardziej zdalne


Qbszon

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Robson_g napisał(a):

Na Polarną też automat Ci ustawia?

Na polarną ustawiam "na oko" zauważyłem że to wystarczy bo błąd prowadzenia przy takim ustawieniu mam w granicach 0,4-0,7. Czasami na męczę się przy ustawieniu i mam tyle samo wiec już po prostu ustawiam montaż mniej więcej na tych samych punktach i to mi wystarcza. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tomekL napisał(a):

Ja mam budkę, ale jakoś tak mam, że jak puszczę sesję to sobie tam jeszcze siedzę i patrzę w laptopa, albo przez lornetkę albo przez drugi teleskop. Dałem drugi pier właśnie po to, żeby móc sobie coś tam podłubać, na Jowisza spojrzeć, etc a nie od razu uciekać do chaty. Zawsze mnie pociągało siedzenie i coś robienie przy sprzęcie na dworze niż jakaś obróbka na kompie, która jeśli trwa dłużej niż 30 minut, staje się dla mnie męczarnią

Też czasami biorę stary szukacz i przeglądam niebo czy "gapię się " jak sesja idzie i przeglądam klatki które się ciągną:) też nie lubię obróbki i znalazłem sobie pewien schemat zgrubny, nie dopieszczam zdjęć. Przeglądam i wywalam co rozjechane, potem stack w DSS wszystkich kanałów na klatkę referencyjną. Potem PS i jadę levelami. Potem wszystkie kanały do nowego obrazka w RGB i lekki retusz i koniec:)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie chodzi o wrzucanie do jednego worka zdalnych teleskopów. To, że po latach wystawiania sprzętu osłoniłem go budką, żeby kolejny raz nie przeziębić się podczas jego wystawiania i ustawiania nie porównuje się do skonfigurowanego sprzętu wysokiej jakości zainstalowanego na pustyni w Australii, którego nawet nie dotknąłem.

Tutaj chodzi o skok możliwości. Niebo w Peru, 24" tuba.

 

Prace ocenia się w oparciu o kilka płaszczyzn:

- możliwości sprzętu (dlatego podajemy czym zrobione)

- lokalizacja

- sposób obróbki

 

Od osoby, która dysponuje tubą typu SW 90/700 za 700zł, sensorem typu Nikon D90 i pod miejskim niebem nie będziemy oczekiwać efektu jak z FSQ i ASI2600 z Bieszczad. Dlatego często pojawia się zdanie albo myśl "Jak na możliwości x, y, z to zdjęcie całkiem spoko", albo "Jak on w centrum Londynu mógł zrobić takie zdjęcie". Niestety na astrobinie chyba tak się nie klasyfikuje zdjęć i osoby z niskojakościowym sprzętem nie mają najmniejszych szans na APODa.

 

Z drugiej strony z tego co zauważyłem to zdjęcia z iT są opisywane i nikt nie ukrywa czym to zrobił. Tagowanie zatem moim zdaniem nie jest konieczne. Osobne informowanie chyba nie ma sensu.

 

Osobiście gdy widzę zdjęcia z np iT to drugie (po efekcie WOW co mi przychodzi do głowy to, że ta fotka w moim wyobrażeniu musiała kosztować grube kilkaset złotych (w końcu muszę sprawdzić ile faktycznie kosztuje).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie zasadnicze jest takie do jakiej odległości od zdalnego setupu zdjęcia są koszerne :)

Czy jak ktoś ma budkę w Bieszczadach 400km od domu i robi zdjęcia zdalnie to jest bardziej prawilnym astrofotografem niż ten kto ma na chwilę teleskop 12.000km od domu i też robi zdjęcia zdalnie? :)

 

No bo 30m w ogrodzie za domem to chyba jest ok :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.