Skocz do zawartości

Zepsuty Canon A60


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, ostatnio zepsuł mi sie aparat cyfrowy Canon A60. Podczas deszczu znajdował się w torbie i niestety namókł. Wogóle nie reaguje na nic, nie chce sie nawet uruchomić. :Cry:

 

Czy da sie według was go naprawić i czy jest to opłacalne?

Na co ewentualnie można by było go przerobić?

Myślałem np. o automatycznym ustawianiu ostrości w teleskopie, ale nie wiem czy jest to wogóle możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja telefon bo kąpieli (działał pod wodą :Boink:) wsadziłem w spirytus a później w myjkę ultradźwiękową. Spróbuj go rozebrać osuszyć.... przetrzeć watą zanurzoną w spirytusie (spirytus wypiera wodę) i może coś z tego będzie. *

 

 

 

 

 

*nie biorę odpowiedzialność za przeprowadzone wyżej czynności :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym radził niczego nie rozkręcać bo gwarancja przestanie obowiązywać <_< poczekaj parę dni, zostaw aparat gdzieś w ciepłym miejscu i zobaczysz co się będzie działo, jak nadal nie będzie działać, to wtedy zgłoś się do serwisu Canona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki środek o nazwie Mr McKenic, który używa się do zabezpieczenia elektroniki w pecetach w przypadku chłodzenia wodnego http://www.artpol.gda.pl/ W sklepach z częściami elektronicznymi także można kupić podobne środki. Ale najsensowniejszym rozwiazaniem jest właśnie jego rozebranie i pozostawienie do wysuszenia. Oczywiście przed jego złożeniem trzeba usunąć kurz. I lepiej nie podłączać do niego żadnych źródeł zasilania, gdy nie jest suchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skrzypas przyznaj sie że Cie prąd kopnoł jak dotknełeś przypadkowo styków w rozebranym A 60 :D no chyba ze woda zniwelowała ładunek w kondensatorze :unsure:

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że jest tam jakiś spory kondensator, jak sprawdzić czy sie wyładował? (prawie kompletnie nie znam sie na elektronice)

 

językiem dotknij to styków i bedziesz wiedział czy sie rozładował :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozbierałem aparatu zanim mi wysiadł. Suszenie nic nie pomogło więc temat dalej jest aktualny. Widze, że jest tam jakiś spory kondensator, jak sprawdzić czy sie wyładował? (prawie kompletnie nie znam sie na elektronice)

To pewnie od lampy błyskowej więc może trochę ladunku w sobie mieć. Wyślij go Mitkowi on sprawdzi językiem :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okiem, tym ze zdjęcia :szczerbaty: Lepiej go nie ruszać, choć właściwie powinien być rozładowany (jeśli nie poszły akurat jakieś układy związane z lampą podczas zamoknięcia). Kiedyś nieświadomy możliwosci oberwania prądem rozkręciłem jakiś aparat i wydłubałem taki spory kondensator od lampy błyskowej. Na szczeście mnie nie rąbnął. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zalanymi aparatami są problemy ponieważ niskonapięciowa elektronika (część cyfrowa jest bardzo delikatna i jeśli się jej oberwało od przetwornicy lub kondensatora lampy to pewnie już po nim.

 

Jak mocno go zalało?

Czy na elektronice była woda czy tylko przyparował?

 

Można go spróbować wyczyścić izopropanolem (zasłonić matrycę i uwaga na przełączniki aby je nie zalać).

Zmierzyć czy zasilanie dochodzi do układów, jeśli tak to oscyloskop i dalsze pomiary lub topnik, stacja lutownicza na gorące powietrze i przedzwonić wszystkie układy.

 

Kondensator lampy rozładuj przez rezystor np. 1kohm lub 5 czy 10k (to trzeba zrobić bezwzględnie jak długo aparat był wyłączony).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aparat nie był mocno zalany. Jak go rozebrałem to nie było już śladu po wodzie. Jedyny objaw jaki ma to, że sie nie chce włączyć. W środku cała elektronika jest pozasłaniana metalowymi blaszkami więc sam paluchem chyba nie zepsułem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.