Skocz do zawartości

piotrs

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 085
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piotrs

  1. Witam, Jadąc na AstroShow2011 Delty miałem w programie jeden tylko obiekt. To PGC57129 (Arp 188) zwana Kijanką (ang. Tadpole). To jest galaktyka spiralna z poprzeczką, z bardzo burzliwą przeszłością: coś ją dość mocno rozwlekło po niebie. Więcej informacji tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Galaktyka_Kijanka Nasza Kijanka jest w konstelcji Smoka, znajduje się w odległości 420 milnionów lat świetlnych. Arp188 ma jasność rzędu 14,5 mag. Dla teleskopu tak ciemnego jak F9 jest to wyzwanie, z drugiej strony galaktyka jest mała i trzeba dużej ogniskowej żeby ją sensownie powiększyć. Warunki pracy były nieco utrudnione wysoką temperaturą w nocy, było grubo ponad 20 stopni C, dlatego na klatkach jest sporo szumu (DSI III Pro nie ma chłodzenia). To co wyszło jest raczej granicznym osiągiem dla zestawu takiego jak mój, tu chyba wypada mi wyznaczyć maksimum tego co się da z niego wycisnąć (ze względu na jasność teleskopu). Na klatce najsłabsze zarejestrowane obiekty mają jasność rzedu 18 mag. Technikalia: RC6 na CGEM, DSI III Pro, guider, 2011.08.26-28, Nowogród, L=41x480sek+9x240sek
  2. Witam, Będąc na zlocie Delty Astroshow2011 zrobiłem niejako przy okaji zdjęcie M33. To był eksperyment z cyklu - co wyjdzie z połączenia montażu średniej klasy z ogniskową sięgającą 1,4 metra. RC6 który tu był użyty jest dość ciemnym sprzetem (F9). Zdjęcie zostało wykonane pod dość dobrym niebem, ale w ciągu nocy coś okresowo pogarszało jego jakość (wilgoć?), ponadto zbieranie materiału odbywało się już nad ranem. Kamera to Meade DSI III Pro, która nie ma chłodzenia, a noce były wtedy zadziwiająco ciepłe, ponad 20 stopni C. Wpłynęło to na podniesiony poziom szumów. Materiału nie jest dużo, 21x240 sek. W kadrze nie zmieściła się cała galaktyka, tylko jej centralna część. Obok zdjęcie z APOD-a dla pokazania jaka część M33 jest w moim kadrze.
  3. Trzy krótkie reminiscencje z wakacji w tym roku Nowe daszki Jeśłi spojrzeć na ściany Odyseji, to można spostrzec że ściany boczne pod dachem ruchomym (dwu-spadowym) pozostały jasne, a te obok zrobiły się szare. Zastanawiałem się dlaczego, aż do dnia kiedy zrobiłem zdjęcie podczas deszczu. Okazuje się że deski mokną od deszczu, akurat tam gdzie nie ma dachu z boku. W związku z tym dobudowane zostały małe daszki boczne. Wyszło tak: Te daszki wyglądają jakby były oczywistym wypełnieniem przedtem irracjonalnie łysego miejsca ;-) Podczas pracy w obserwatorium Tak wygląda wnętrze pokoiku dla operatora. Widać rozłożony fotel na którym można wygodnie spać. Jest też biurko z dwoma laptopami: jeden z sterowania sprzętu, a drugi do atlasu nieba, internetu i wyświetlania planowanego kadru (do porównywania z kadrem z kamery) Zwykle praca układała się nocą wg wzorca: - obudzić sprzęt i otworzyć dach - darki dla guidera - trening guidera - wykadrowanie obiektu - obserwacja jak idzie - spać przez 2 godziny (wtedy można z łóżka spoglądać na ekran jak idzie) - zmiana obiektu - spać do wschodu słońca - hibernacja sprzętu - zamknięcie dachu - spanie Sprzet w obserwatorium Stosuję dwa zestawy, jeden z CT8, a drugi z RC6. Wygłada to tak: Ten z RC6 dużo rzadziej jest w użyciu. To bardziej wymagający dla guidera i trudniejszy zestaw.
  4. piotrs

    Tęcza

    Tęcza z 2011.08.09, po 17-ej, okolice Skierniewic. To była najjaśniejsza i najbardziej intensywna tęcza jaką w życiu widziałem. Widać było dwa pełne łuki, a w łuku głównym kilka przejść przez barwy. Nie można było oczu oderwać. Zjawisko trwało ponad 15 minut. Zdjęcia panoramy i zbliżenie na łuk główny lekko wyedytowane (krzywe i saturacja), ale tak aby oddać jakie wrażenia były odbierane gołym okiem. Dla porównania lewa część głównego łuku bez żadnej edycji.
  5. Tiamat, unikaj układu kabli w którym wchodzą one do urządzeń od góry. Powinny wchodzić od dołu lub ze zwisem w doł po drodze. Chodzi o to aby woda nie ściekała do urządzenia tylko kapała w dół na podłogę. To może być deszcz lub rosa. O ile pamiętam to Jesion miał z tego powodu wydatki ... Poza tym, to super łazik!
  6. Witamy w klubie zacetowionych. Teraz w moim setupie CT8 to jest "perła w koronie". W innym wątku okazało się że dzięki jego doskonałości optycznej zasięg magnitudo tuż pod W-wą był podobny jak na wsi (przy lepszym niebie) z gorszym sprzętem. Będziesz miał z nowego teleskopu dużo radosci jak zobaczysz co z niego da się uzyskać na zdjęciach.
  7. No to jadę wraz z córką. Wezmę swoje astro-klamoty.
  8. Rozsuwana tuba ma plusy tylko dla kwestii transportu, i to małym kosztem konieczności sprawdzania kolimacji po rozsunięciu. Rozsuwana tuba nic nie daje sprzętowi dla jego skuteczności optycznej. Jednak jest taka stara prawda - dobry teleskop to nie ten największy, tylko ten najczęściej używany - tu się rozsuwanie może spotkać z wartością użyteczną teleskopu (łatwiejszy transport => częstsze używanie).
  9. A może rzut oka na "giełdę"? http://forum.astropolis.pl/gielda/ Co do Dobson vs. Paralaktyk: w pierwszym za te same pieniądze dostaniesz większą średnicę teleskopu, w drugim pewne ułatwienie w prowadzeniu - ale kosztem dłuższego czasu uruchamiania. Do wizuala zwykle Dobson jest zupełnie wystarczający. Paralaktyki mają największy sens przy astrofotografii.
  10. Kto kiedyś marzył o dyplomie z astronomii? Teraz to jest możliwe online i to raczej nie jest żart. Możliwe są 3 stopnie tytułów: - Master of Science (Astronomy) - Graduate Diploma of Science (Astronomy) - Graduate Certificate of Science (Astronomy) i studia w trybie indywidualnym, oraz 6-cio tygodniowe kursy. Odpowiednio trzeba dla ich uzyskania zaliczyć: - 12 przedmiotów - 8 przedmiotów - 4 przedmioty spośród 18 możliwych przedmiotów (w tym i także astrofotografia!). Spis przemiotów: http://astronomy.swin.edu.au/sao/prospective/units.xml Za każdy przedmiot trzeba płacić - i tu żarty się kończą. Zdaje się że pełne studia trwają 4 lata. Trwają właśnie zapisy na semestr ropozczynający się po wakacjach. Wszelkie informacje tu: http://astronomy.swin.edu.au/sao/prospective/whatissao.xml
  11. Choćby i tak: http://forum.astropolis.pl/topic/33619-maska-bahtinov%26-8217%3Ba/ albo tak: http://www.kendrickastro.com/astro/kwikfocus.html albo tak: http://www.teleskop-express.de/shop/advanced_search_result.php?XTCsid=0jn4flls610ab6cisf9tcg3h68ianrik&keywords=mask EDIT: W TS link przestał działać, nowy link: http://www.teleskop-express.de/shop/index.php/cat/c143_Astrofoto----Sonstiges-Zubehoer.html
  12. Taka dyskusja już kiedyś była: http://forum.astropolis.pl/topic/35231-maly-newton-do-astrofotografii/page__view__findpost__p__418444 Moim zdaniem Boren-Simon może mieć sporo wspólnego z MT-800 lub GSO 8" F4 lub AT8IN. Różnica na pewno jest taka że jest wyposażony w korektor Kellera. Potencjalne wady jakie pewnie znasz, a powtórzę dla pewności: gnąca się tuba, kiepska cela LG (albo regulacja w zależności od położenia, albo astygmatyzm od ściśniętej optyki), słaba dokładność wykonania LG i LW, pająk z regulacją LW wiercącą dziury w uchwycie LW, ... Nie mam pojęcia czy Boren-Simon się od tego zdołał "oderwać". Nie wiem tez jak się przekonać, bo użytkownicy póki co są zachwyceni (na forum CN), ale ten zachwyt to bym traktował nieufnie. Chyba nie ma innej opcji jak rozpoznanie bojem ... EDIT: W odniesieniu do tego co napisał Piotrek L. dodam jeszcze o moim CT8: kolimacja wydaje się (po MT800) zagadnieniem banalnym, teleskop wyraźnie i jednoznacznie wskazuje co ma nie tak z kolimacją (przedtem zaczynałem już pochłaniać wiedzę z optyki żeby zrozumieć co jest nie tak z regulacją MT800, teraz po prostu nie ma powodu dla takiego pogłębiania zagadnień) , cela LG jest genialna (i 9-cio punktowa), jakość luster jest bardziej niż dobra. W efekcie kolimację robi się raz i latwo, a na zdjęciach pojawiają się nowe, przedtem niewidoczne obiekty (przypadek mojej ngc5866 z wczoraj).
  13. Czyli tak jak się domyślałem. Dzięki za info, które daje mi nadzieję na więcej fajnych zdjęć ;-) .
  14. Oczywiście tu widać więcej, ale chyba masz ciemniejsze niebo? Moje zdjęcie nie było robione w celu głębokiego sięgania (choć to lubię), to było doświadczenie czy jest sens bawić się w astrofoto z mojego miejsca. Raczej wychodzi na to że - bez rewelacji - ale można walczyć. Tylko że jak się popatrzy na mapkę zaświetlenia, to nikt by nie powiedział że wyjdzie aż tak jak wyszło.
  15. Tyle że ja przesiadłem się z 8" F4 na 8" F4,5. Tu akurat ma to jakiś związek z jakością lustra (chyba?). To co się dzieje z zasięgiem bardzo mnie cieszy, bo przedtem takie zdjęcia mi nie wychodziły, wręcz odwieszałem astrofoto na kołek do czasu wyjazdów wakacyjnych. A tu się okazuje że można coś sensownego zrobić.
  16. W nocy z 3 na 4 czerwca robiłem zdjęcie NGC5866, ale nie dokończyłem ponieważ wszystko co było teleskopem tej nocy w Polsce przekręciło się na M51 (wybuch supernowej http://forum.astropolis.pl/topic/35940-supernowa-w-m51/page__view__findpost__p__424548 ). Następnej nocy wróciłem do swojego pierwotnego celu. Chciałem zrobić zdjęcie czegoś rzadko fotografowanego. Wybór padł na NGC5866, jasność 9,9 mag. Zdjęcie galaktyki z HST: (http://www.oa.uj.edu.pl/apod/apod/ap060612.html ) W tym samym miejscu napisano że odległa jest od nas o 44 mln. lat świetlnych. Informacja w Wiki: ( http://pl.wikipedia.org/wiki/NGC_5866 ): „NGC 5866 (również UGC 9723, PGC 53933) – galaktyka spiralna z jasnym, okrągłym jądrem i mało rozwiniętymi ramionami spiralnymi (S0-a), znajdująca się w gwiazdozbiorze Smoka. NGC 5866 jest nazywana Galaktyką Wrzeciono.” Ciekawostką jest to, że NGC5866 jest być może tożsama z M102 ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Messier_102 ) : „Messier 102 – jeden z obiektów katalogu Messiera. Nie ma całkowitej pewności co do galaktyki, którą wskazuje, gdyż wpis w katalogu nie opiera się na obserwacjach autora lecz jego przyjaciela – Pierre Méchaina. Najprawdopodobniej Messier dodał wpis M102 do katalogu nie sprawdziwszy uprzednio jego poprawności. Najprawdopodobniej chodziło albo o Messier 101 lub o NGC 5866.” Moje zdjęcie (27 x 4 min + 3 x 8 min = 2 godz. i 12 min) : Zdjęcie zrobione kamerą DSI III Pro, teleskopem CT8, na montażu CGEM, z guiderem. Jeśli przyjrzeć się zdjęciu i temu co widać w tle, można wypatrzeć wiele obiektów. Porównałem to za pomocą Aladina z DSS (http://aladin.u-strasbg.fr/java/nph-aladin.pl ) i okazało się że widać całkiem sporo! Oto wybrany obiekt (krzyżyk na Aladinie po prawej, moje zdjęcie z lewej): A to w powiększeniu (moje zdjęcie z lewej, DSS z Aladina z prawej): Widoczny jest obiekt powyżej 20 mag.! To jest dla mnie szokujące ponieważ fotografuję z tego miejsca: Do tej pory takie zasięgi nie wchodziły u mnie w rachubę. Kiedy zmieniłem teleskop na nowszy zaczęły się czary. Dodam że nie używałem żadnego filtru.
  17. piotrs

    Supernowa w M51

    Dwa najczęściaj prawdziwe wyjaśnienia: 1) samolot podchodzący do lądowania/startujący skierował akurat w Twoją stronę refektor 2) satelita ułożył się tak wzgl Ciebie i Słońca że "puścił zajączka" (pogooglaj "iridium flares") Mniej często: meteor wszedł w atmosferę akurat w Twoim kierunku. Supernowa nie wybucha i gaśnie w kilka sekund, to może trwać tygodniami. Jeszcze jedno - niesłychanie żadkie i zupełnie wyjątkowe: rozbłysk (pogooglaj "pi of the sky" "GRB"). Tu prawdopodobieństwo że to było to jest mniejsze niż wygrana w Totka. Ta "nasza" supernowa w M51 jest nieosiągalna gołym okiem.
  18. piotrs

    Supernowa w M51

    Moją uwagę przykuło to: "L: 2x900 sec. 1x1 bin, R,G,B: 2x900 sec. 1x1 bin". Z jaką łatwością zrobione jest to zdjecie, i to jakie !
  19. Polecam dziś 19:30 w TVN CNBC
    1. szuu

      szuu

      Mars wzięty! ;-)

    2. Piotrek L.

      Piotrek L.

      Chyba zdobyty :D Gratulacje dla zwycięzkiego zespołu :)

  20. UWAGA UWAGA HOT NEWS !!!!!!!!!! informacja podana w tym miejscu: http://www.facebook.com/ZdobywamyMarsa cytat: "I STAŁO SIĘ !!! Polski łazik MAGMA 2 zwyciężył w międzynarodowym konkursie łazików marsjańskich University Rover Challenge. Pokonał m.in. konstrukcję wspieraną przez NASA." Szykujcie się na medialny zalew newsów w tej sprawie, będzie głośno ;-)
  21. piotrs

    Supernowa w M51

    Tu też wczorajsza noc poskładana do kupy (15 x 8 minut + 3 x 4 minuty)
  22. Sprawozdanie pochodzące od Mars Society Polska: ############################### 3.06.2011 Dzisiaj zespoły przystąpiły do wykonywania 2 konkursowych zadań: serwisowego (przełączanie wtyczek na panelu) i poszukiwania życia (zdjęcia, próbki, analiza i interpretacja). Copernicus - poszukiwanie życia Zespół wystartował z opóźnieniem - w transporcie zerwały się przewody od manipulatora, ale ekipa zdołała uporać się z tym problemem na miejscu. Pomimo krótkiego czasu, który im pozostał zdołali wykonać dużą cześć zadania: robot ruszył z miejsca startu, wykonał szereg zdjęć umieszczonej w pobliżu próbki skalnej. Do tego celu użyta została kamera rejestrująca rozpraszanie promieni UV przez cząsteczki chlorofilu. Kamera jest umieszczona na dole robota i opuszcza się na grunt wraz z osłoną ocieniającą. Pojazd poradził sobie z przeszkodą terenową w postaci płytkiego, suchego koryta po spływie wodnym. Nie zdołano pobrać próbki za pomocą manipulatora - zostało za mało czasu, jazda w terenie była zbyt ryzykowna i zespół zdecydował się na powrót. Niestety po drodze robot zablokował się na kamieniu. Zebrane dane - zdjęcia, odczyty gps, wystarczyły jednak do sporządzenia raportu naukowego, który był drugą częścią zadania. Detektor UV jest bardzo dobrym narzędziem i jest używany przez wszystkie trzy polskie zespoły. Nie widzieliśmy podobnych urządzeń na innych łazikach. Niezależnie od problemów zespół zapunktował całkiem dobrze w tym zadaniu! Sędziom podobała się też interpretacja. Copernicus - przełączanie wtyczek Zawiodło mocowanie manipulatora, który po drodze do panelu z wtyczkami (około 300 m od bazy) przekręcił się od drgań na wybojach. Pojazd wykazał się dobrą manewrowością i sprawną pracą na dużym dystansie. Niestety manipulator okazał się zbyt trudny do opanowania w nienaturalnej pozycji i zespół wolał nie ryzykować dalszych uszkodzeń. System wizyjny wymagany do przeczytania instrukcji na panelu działał bez zarzutu. Zadanie wykonano w 1/5 (20 na 100 punktów). Scorpio - poszukiwanie życia Zespół poradził sobie doskonale. Podwozie płatało trochę figli, ale nie przeszkodziło to w wykonaniu misji: najpierw sfotografowano kilka próbek bez ich podnoszenia, z użyciem kamery załamującej światło w paśmie UV. Do zdjęć użyta została także pomysłowa poziomica wyrzucana z chwytaka. W miejscu każdego pobrania próbki wykonano pomiary ciśnienia, temperatury, wilgotności oraz odczyt gps. Robot ma na pokładzie stację pogodową, która stanowi proste i bardzo skuteczne narzędzie do badań naukowych. Następnie łazik ruszył dalej w poszukiwaniu odpowiedniej próbki do przywiezienia do bazy. Próbkę znaleziono, pobrano i dostarczono na miejsce bez większych przeszkód. Pojemnik nie domknął się, ale chwytak nie wypuścił próbki, która dotarła nienaruszona. Część interpretacyjna była bardzo ciekawa dzięki dużej ilości zebranych danych i zrobiła na sędziach dobre wrażenie. Scorpio - przełączanie wtyczek To zadanie jest pechowe dla zespołów, które starują po raz pierwszy. Jednak nie zawiódł manipulator, który był dobrze przygotowany do przełączania wtyczek, ale układ jezdny. Dwukrotnie poszła przekładnia łańcuchowa, być może konstrukcja cierpi wskutek wszechobecnego pyłu. Przez to, że trzeba było naprawiać konstrukcję w czasie wykonywania zadania, zostały odjęte punkty. Magma2 - przełączanie wtyczek Uważane za najtrudniejsze zadanie konkursu i w tym przypadku przyniosło wiele emocji i nerwów. Po zaliczeniu pierwszych wyłączników, jeden ze stopni swobody manipulatora kartezjańskiego przestał działać. Drużyna musiała improwizować ze względu na ograniczony czas (40min) konkurencji. Ku zdumieniu obserwatorów, w pewnym momencie manipulator powrócił do pełnej funkcjonalności – Magma2 miała wiele szczęścia! W pozostającym czasie udało się zaliczyć ponad połowę przycisków. Nie starczyło już czasu na wtyczki. Magma2 - poszukiwanie życia "Poszukiwanie życia" jest mocną stroną zespołu z Białegostoku. Zadanie polega na przywiezieniu do bazy i zbadaniu jednej próbki skały. Łazik przywiózł w tym przypadku aż sześć próbek, co spowodowało zamieszanie wśród organizatorów, którzy nie byli pewni, czy jest to zgodne z regulaminem. Po krótkiej dyskusji uznano, że nie jest to zakazane. Spośród sześciu próbek do prezentacji przed jury wybrano jedną, na której, dzięki metodzie rozpraszania światła niebieskiego, wykryto obecność chlorofilu. Dodatkowo, podczas konkurencji, studenci z Magmy dali pokaz możliwości łazika w trudnych warunkach terenowych. Układ jezdny działał bez zarzutu – łazik pokonywał przeszkody płynnie, szybko i pewnie, nawigacja i system wizyjny były w pełni sprawne. Jutro ostatnie dwie konkurencje! Zespoły są przygotowane. Najważniejsze jest to, że wszystkie 3 drużyny z Polski wystartowały i zapunktowały! Przestało wiać. Oregon i York nie będą jednak łatwe do pokonania!
  23. Sprawozdanie pochodzące od Mars Society Polska: ############################### 2.06.2011 Wczorajszy wieczór był ostatnim momentem na przygotowania robotów. Dalsze prace ograniczą się już tylko do przezbrajania konstrukcji do poszczególnych konkurencji oraz do ewentualnych działań ratunkowych - miejmy nadzieję, że nie będą potrzebne! Copernicus i Scorpio wyjechały wczoraj (1.06) po południu na parking. Pomimo początkowych problemów ze skręcaniem Copernicus "nauczył" się swojego systemu sterowania i powoli, acz pewnie porusza się po nierównym terenie. Kilka poprawek załatwiło sprawę. Podobnie Scorpio - był testowany tylko z jednym silnikiem i wymagał pewnych korekt, ale mimo to pędził po parkingu niczym wyścigowy bolid. Zawieszenie świetnie się sprawdza - nawet ostre skręty nie wywracały go, pomimo wysoko umieszczonego środka ciężkości. Na konkursie nie będzie potrzeby takiej szybkiej jazdy. Magma2 ćwiczyła podłączanie wtyczek do panelu, niestety w silnym wietrze przewrócił się pożyczony panel testowy i z dużą siłą uderzył prostopadle w manipulator. Poszło serwo. Dało się naprawić, ale i tak zespół zrezygnował z jego używania, ograniczając swobodę ruchów manipulatora - będzie teraz lepiej dostosowany do zadania. Nie ma tego złego... Dziś o 11 przed południem odbyła się odprawa wszystkich zespołów. Startuje aż 8 drużyn. Nie dojechała tylko drużyna z Iowa State University. Konstrukcje URC z roku na rok są coraz lepsze. Zeszłoroczni zwycięzcy z Oregonu zainspirowali kilka zespołów do zastosowania miękkich "balonowych" kół. Walka będzie ciężka, konstrukcje są naprawdę dopracowane. Po południu odbyło się ważenie - limit wagi to 50 kg. Magma2: 38 kg, Copernicus: 46 kg, Scorpio 49.5 kg, po rezygnacji z rezerwowych pakietów zasilania. Następnie odbyły się prezentacje, które w tym roku są jednym z 5 punktowanych zadań. Wszyscy poradzili sobie doskonale - ale to sędziowie subiektywnie ocenią wynik, jak na razie nie znamy kryteriów. Wiatr - wyjątkowo mocny i może nieźle namieszać. Utrzymanie namiotu sterowania będzie nie lada wyzwaniem. Warunki są bardzo męczące, pył włazi wszędzie. Copernicus wydaje się być najbardziej stabilny, ale dwie pozostałe polskie konstrukcje mogą mieć problemy z zadaniem przełączania panelu - manipulatory po prostu chwieją się na wietrze. Najgorzej ma Magma2, bo chce wykorzystać heksakopter Cyberdrones, który nie może latać w takich warunkach. Na szczęście zadania z heksakopterem zaplanowano na pojutrze, a prognoza jest pomyślna. Z ciekawostek: Wczoraj wieczorem Copernicusy skończyli późno pracę nad robotem, ale ponieważ wypili morze kawy nie mogli zasnąć i grali w strzelankę po sieci komputerowej... przez robota!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.