panasmaras

Śnieg wali od rana. Mała rzecz a cieszy (bo się nie ruszyło w drogę).

Jak pisał wieszcz: "Ileż to trzeba czekać aż się przedmiot świeży jak figa ucukruje, jak tytuń uleży :-)

Ja mam nadzieję, że przed najbliższym nowiem. Oj, parę zaległych tekstów się nazbierało...

Przywiozę trochę promieniowania w słoiku. Panasiemarasie, przyprawię Ci odpowiednio zupę na najbliższym zlocie.

(jak zachorujesz troszkę na lekką chorobę popromienną, to i schudniesz troszkę przy okazji )

Ale ja już mam chorobę popromienną. Przed nią byłem taaaki chudziutki.

Za którom?

Za tamtom

Panasmaras pokręcił i pojechał za niewłaściwą.

and Wimmer is jolly good fellow... http://en.wikipedia.org/wiki/For_He's_a_Jolly_Good_Fellow

Nobody can deny!

To się nazywa rozwiązywać problemy głową!

A fuj.... Księżyc..

Księżyc - piękniejszy niż wszystko.

Widziane per rectum?

Fajnie, że można sortować po cenie bez zalogowania - zawężając widełki, można określić konkretne kwoty

Jasne, mogę zapłacić za Ciebie też. Prześlij mi tylko $30 dolarów.

Nie pech, tylko padnięcie na ryj...

strata to akurat niewielka, przecież on nie był potrzebny ludzkości do niczego oprócz bycia pomnikiem, co akurat można równie dobrze robić będąc martwym, ale w wymiarze symbolicznym - szkoda... z drugiej strony, ten gość to miał szczęście, kto urodzony w naszych czasach będzie mógł zapisac się w historii czymś podobnym?

[*]

Szuu, raczej chodzi o to, że poruszamy się w świecie, w którym ileś tych żywych ikon funkcjonuje "od zawsze". Nie potrzebujemy ich widzieć, ale mamy świadomość, że gdzieś tam sobie żyją. Jak odchodzi taka ikona, to jednak urywa kawałek mozaiki twojego życia. Bo skoro taki N.A. był od zawsze, to gdzieś z tyłu we łbie tkwi irracjonalne przekonanie, że będzie trwał zawsze, co nie?

- - - - - -

"co akurat można równie dobrze robić będąc martwym" - boskie! ;-)

Dokładnie tak.

W tej chwili niebo nad Gdańskiem wymarzone. Ale wieje tak mocno, że w każdej chwili może się zachmurzyć.

Walczylem w nocy. Niby niebo czyste ale jakieś takie wyprane jak w białe noce. Słabizna, ledwo widoczne słabsze NGC

a kiedy następna taka okazja?

Miałem zamiar dokonać tego w nocy z 12/13 sierpnia (włącznie z Perseidami), jednak pogoda zawiodła. Potem zapomniałem, na szczęście mi przypomniałeś Chociaż na początku sierpnia udało mi się zobaczyć 7 planet (oprócz Merkurego), to postaram się poprawić ten rekord. Nie może tylko zawieść pogoda! ===== Co do następnej okazji, będzie trzeba trochę poczekać. Teraz Mars będzie siedział długo obok Słońca, dostępny będzie raczej wiosną 2013. Dodatkowo Saturn i Jowisz są po przeciwnej stronie...

Właściwie to okolice 28 lipca i 25 listopada 2013 roku, 11 stycznia i 16 października 2015 roku, 4 stycznia 2016 czy 13 stycznia 2017. Znacznie częściej niż mi się wydawało.

piękne

proste a jakże głębokie

jak zielone to odkładaj

na półkę

Inwazja?

Nie mogę odkładać, muszę z nimi tańczyć.

Przebijają się, jeszcze je widać.Tylko po co te chmury...

Oj, więcej niż przebijają. I całkiem rozległe. Okopałem się na plaży żeby się na nie napatrzeć

Maras, dawaj zdjęcia!

Jak już się wszyscy zwinęli przypomniałem sobie o nasadce bino. Bajka!

W sumie w Tczewie bylo wszystko, newtony 10cali, coronado 90mm, lunt 60mm, sct 8 cali, mak 127mm z nasadka bino, refraktory sw 80,90mm, pst 40mm, lunt 35mm itd.... Pogoda akurat pod tranzyt

Dokladnie coronado 90mm i bino deinmekera, to jest to , w sumie odjechalem jako ostatni.

przepraszam za te wpadke ale to bylo na ajfonie i on sam poprawia, coz moge na to poradzic

Uff... nieźle nas nastraszyłeś...

Ja zawsze mówiłem, że iPhone to szajs i dziadostwo. Tylko zamieszanie ludziom wprowadza ;--)

Mylisz się - był lekarzem pierwszego kontaktu. Globluki to wspomnienie Epione...

Hmm... jak się zastanowić i wziąć pod uwagę, że w pewnym momencie posiadł zdolność wskrzeszania zmarłych, można go też określić lekarzem ostatniego kontaktu...

Chłopskim targiem określmy go lekarzem ogólnego kontaktu.

eee tam, zmienili pozycję