-
Postów
1 414 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez OBERON RD
-
-
Bartek, jeszcze przypadki z życia - circa 18 lat temu importowałem maszynę z Tajwanu (obrabiarka skrawająca). Nie miała CE, ale IOS (Instytut Obróbki Skrawaniem z Krakowa) podesłał inżyniera, zapłaciłem parę tysięcy (~3% wartości maszyny) i dostałem listę rzeczy do zrobienia przy maszynie. Pomogli też w uzyskaniu zaświadczenia, że maszyna została dostosowana itd. do wymagań europejskich. Poszukaj jaka firma pomoże ci uzyskać odpowiednie papiery - CE, przy twoim produkcie żebyś przynajmniej wyszedł na rynek Unijny.
Pierwszą moją serio działalnością była produkcja obrabiarek na zamówienie (lata 1990 - 94: a co, młody inżynier był ufny w swoje siły, mimo słabej 3 z PKM ). Wtedy było obejście certyfikowania, że prototyp - obrabiarka na zamówienie nie ma świadectw zgodności z dyrektywami maszynowymi, bo będzie to konstrukcja udoskonalana. Musiałbyś się zorientować na jakim etapie produkcji urządzenia w obecnych czasach trzeba zrobić papierologię, kto ci to może zrobić. Nasz polski rynek jest skromny, lepiej od razu atakować Europę.
-
4 godziny temu, Miesilmannimea napisał:
Pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje.
Jak sprzedasz do prywatnego użytku to może i nie. Ale importuję np. mikroszlifierki z Japonii i PIP kontroluje CE, instrukcje napisana w języku polskim, pisemną roczną gwarancję itd. @Miesilmannimea ma tu rację - PIP skontrolował, bo był wypadek przy pracy w zakładzie koło Jeleniej Góry, w 3-4 lata po sprzedaży urządzenia. A inspektor przyjechał z najbliższego biura Inspekcji Pracy (w Bydgoszczy) sprawdził wszystkie typy produktów jakie sprzedaję ( i dał 30 dni na uzupełnienie braków ).
- 1
-
33 minuty temu, MateuszW napisał:
A jak to jest z tymi wyciągami, chyba nie świecą się 24h, tylko do jakiejś godziny, 22 czy 24? .
Ratraki potrafią jeździć do 6 rano ... No i oświetlają sobie drogę. Uważam, że Alpy są jaśniejsze niż Bieszczady, ale nie miałem wtedy jeszcze SQMetra
Szkoda, że nie ma podróży w czasie. Wołomin czy nawet Warszawa 500 lat temu i wracamy rano
- 1
-
"Niecierpliwy padawanie jesteś, ale niech moc będzie z Tobą ..." czy jakoś tak mówił mistrz Yoda.
Ale miło, że przypomniałeś, pora przeczyścić filtry, dokręcić złączki
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Wczoraj niebem rządził Księżyc, choć przez chwilę patrzyłem przez okulary 25 i 14 mm na M42. No, trapez był, mgławica też, ale niebo jasne. Pojeździłem po Księżycu, popełniłem 125GB avików (serów raczej) i tak wrzucam dla zachęty by popatrzeć dziś na Mariusa i może Rainer Gamma (powinien wyjść z cienia). Poniżej krater Marius, okoliczne domes czyli stożki wulkaniczne i w prawym górny rogu szeroka na 2 km Rima Marius.
Dla szukających Mariusa - jest trochę bliżej krawędzi i nieco niżej od Aristarcha, a tego z kolei przestawiać chyba nie trzeba, wczoraj tak Aristarchus wyłaniał się z cienia:
- 15
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Tym razem wrzucam coś dla miłośników wschodów słońca i dla narciarzy
Wschód słońca nad księżycowymi Alpami na pierwszym zdjęciu. W tym postrzępionym grzebieniu poniżej Doliny Alpejskiej jest nawet Mont Blanc! Poniżej postrzępionych cieni Alp prawie samotnie, a na pewno wybitnie sterczący z Morza Deszczów Mons Piton - nazwa nawiązuje do szczytu na Teneryfie. Góra wznosi się z Morza Deszczów na 2250 m, podstawa ma około 25 km średnicy. Dół zdjęcia kończy krater Cassini (ten od Saturna).
Jak nie Alpy to może Apeniny? To tu lądował Apollo 15. Kiedy robiłem zdjęcie, na lądowisku wschodziło słońce. Jeszcze nie cała Rima Hadley jest widoczna. W lewym górnym rogu Archimedes jeszcze śpi pogrążony w mroku. Pomiędzy Archimedesem a przeciętym górna krawędzią Autolycusem twardo lądowała Luna 2. Tzn. wg Wiki łuna miała się rozbić i osiągnięto sukces. Między Archimedesem a lądowiskiem Apolla rozciąga się spora prawie równa przestrzeń. To Bagno Zgnilizny. Hm. Bez wody?
Pozdrawiam i życzę pogody!
- 15
- 3
-
Ja też używam Petzla - niby na 3 AAA ale dokupiłem akumulator Core (~70,-), ładuje się z mini USB, czyli nawet z powerbanka w kieszeni doładujesz. Białe światło na pakowanie też jest fajne, trzy stopnie jasności.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Pochmurno, to obrobiłem zdjęcia z niedzieli. Można było obejrzeć parę czy trio "klasyków" jak choćby Teophilusa (100km) z Cirilusem (98). Teofil był biskupem Aleksandrii, po nim następował Cyryl - jak na obrazku. Teophilus z wyraźniejszą górką, za nim Cirilus. Poniżej nieco zniszczony ale podobny krater Katarzyny (100km), a jakże, też aleksandryjskiej. Przed Teofilem Madler ( 28km)- na cześć niemieckiego selenografa z XIX wieku. Moje pierwsze zdjęcia kraterów księżycowych zaczynałem od Teophilusa, stąd ta sympatia.
Przesuwając teleskop w prawo w dół od krateru Katarzyny Aleksandryjskiej (na dole powyższego zdjęcia lekko obcięty Beamount) na fotce poniżej (Rukl 58) widzimy Beamounta (53 km) ku pamięci francuskiego geologa i dalej "uśmiechnięty" rysą przez całą buźkę Fracastorius (124 km) upamiętniający włoskiego fizyka, astronoma i poety z przełomu XV i XVI wieku. Uśmiecha się, bo leży nad brzegiem Morza Nektaru!
Z kolej ruszyłem wyżej, na stronę 34 Rukla Tym razem w centrum Juliusz Cezar (90 km). Emperator a nie fizyk? No, dzięki niemu mamy kalendarz juliański. A na powierzchnię Księżyca wprowadził go twórca nazewnictwa księzycowego, żyjący w XVI wieku Giovanni Battista Riccioli, włoski ksiądz, jezuita. Więcej o nim mozna poczytać na angielskojęzycznej Wikipedii.
Nie chodziło mi jednak o Cezara, ale o szczelinę poniżej - Rima Ariadaeus długa na 220 km. Nazwa nie pochodzi od nici Ariadny, ale macedońskiego króla żyjącego 300 p.n.e, którego to króla imię otwiera listę zaćmień Słońca spisaną w Babilonie. Rima Ariadaeus wpada jak rzeka do Morza Spokoju gdzie lądował Apollo 11. Wylądował jednak poza tym kadrem, ciut poniżej i w prawo!
Drugi fajny szczegół tego zdjęcia to inna kreska, prostopadła do R. Ariadaeus - Rima Sosigenes (150 km). Sosigenes był greckim astronomem, doradcą, a jakże Juliusza Cezara. Czy to Riccioli pomógł dostać się blisko jego władcy, nie wiem, ale wiadomo, że Sosigenes pomagał przy reformowaniu kalendarza.
Ciut niżej od powyższego zdjęcia, dalej nad brzegiem Morza Spokoju jest pokancerowane wybrzeże, gdzie nieco powyżej środka zdjęcia ulokowny jest 52 km krater Delambre (francuski astronom). Na prawo od niego cienkie kreski systemu szczelin Rima Hypatia (180 km). Dochodzą u góry do dwóch kraterów: Bitter i Sabine, na południu trafiając prawie w "świeży" krater Moltke - ten z wyrzutem białej materii dookoła. Ważne są na tym zdjęciu trzy kraterki powyżej Moltke, leżące w jednej linii. Zacznę po hebrajsku, bo od prawej do lewej. Na prawej krawędzi zdjęcia największy Armstrong (4,6 km), w lewo od niego Collins (2,4 km), dalej w lewo Aldrin (3,4km). Ciut niżej linii łączącej Aldrina z Collinsem, równo oddalone od obu są dwa kraterki. Wyżej położony to Sabine C. Na prawo od Sabine C lądował Apollo 11. Mamy to!
Żeby nie zanudzić dziejami cesarstwa rzymskiego - środkowy krater na poniższym zdjęciu to Eudoxus (Eudoksos z Knidos) krater ma 67 km, ale nawet polska Wikipedia pisze o tym uczniu Platona wiele. Nad Eudoksosem wychodzący z cienia spory krater Arystoteles (87 km). Poniżej Eudoksosa poniszczony, pobrużdżony krater (82 km) upamiętniający Aleksandra Macedońskiego. Zdjęcie robiłem jednak dla ostrych cieni w lewo od Arystotelesa, rzucanych na mniejszy krater Egede (37 km) na cześć duńskiego misjonarza pracującego na Grenlandii (tu też jest na północy, ale Księżyca). No i lewym dolnym rogu jest Rima Calippus. Callipus był uczniem Eudoksosa, razem pracowali nad modelem sfer niebieskich.
A na prawej krawędzi ucięte Jezioro Śmierci i Rima Burg.
Technikalia: 14" SCT Meade, ASI 178 mono, IR pass 685, filmy 3 do 5 tys. klatek, składane w AutoStakkert2, 20 do 40% klatek wyostrzone ImPPG i lekko rozjaśniane cienie w Corel PaintShop8. Seeing 4/5, lekka mgiełka bo spadała temperatura, było -4*C. Bezwietrznie.
- 13
- 3
-
Wczoraj nie tylko Morze Humboldta było fajnie widoczne, ale i Mare Smyhii leżące nie na "godzinie 2" ale na "godzinie 4" tarczy Księżyca. Jeszcze lepiej będzie widać górkę Comptona w dniach 4 i 5 lutego (jak chmur nie będzie). Mare Smythii z 3555 mm wyglądało wczoraj tak, a poniżej smaczek czyli okolice krateru Littrow i miejsce lądowania Apollo 17. Skoro później Amerykanie już na Księżyc nie latali, to tam musiało być TO COŚ co ich zniechęciło
- 9
-
@Loxley Dzięki, tak myślę że założę, byłem zdumiony jak daleko za typowy horyzont widać. Ale wczoraj, a raczej dziś do 3.40 zajmowałem się zbieraniem fotonów w każdą wolną puszkę Poczekaj do pierwszego pochmurnego wieczoru!
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Dzisiejszy (9 styczeń 2022) Księżyc może i przeszkadzał mi w fotografowaniu DS, ale obrócił się w naszą stronę lekko bokiem i było fajnie widać Morze Humboldta, "normalnie" leżące na krawędzi. Duży krater przed Morzem to Endymion, ma 125 km średnicy. Meade SCT 14" ZWO ASI178MM-Cool z filtrem IR 685. Jutro ogarnę może jeszcze parę zdjęć, ale po roku wróciłem do Księżyca, zabrakło miejsca na dysku i muszę zrobić porządki.
- 17
- 1
-
Poziomica 200 mm starczy, bo wypoziomujesz trójkątną półeczkę statywu.
Załatw jeszcze 3 podkładki pod nogi statywu jeżeli stoi na gruncie/śniegu. Szpiczasty koniec potrafi się zapadać, szczególnie jak mokro itp. Rozjeżdża się wtedy prowadzenie.
No i może zielony laser jeżeli używasz obiektywu 200- 400 mm i chcesz zobaczyć na LV gdzie celuje twój aparat.
@fizyk5 Ja tak robiłem bez poziomicy, przeciwwaga ciągnie w dół, czyli jest pion, ale sprawdzę czy błąd duży popełniałem, tzn czy lunetka jest dobrze zmontowana. Krótkimi obiektywami robiłem zdjęcia bez przeciwwagi - stąd wymyśliłem poziomowanie półki.
Obiektywem 200 mm da się robić 120 - 180 sek, z 400 mm robiłem Plejady na 60 sek.
-
No, od 2012 trochę czasu minęło ... Obejrzyj np. wątek o ostatniej opozycji Marsa, Księżycowe zakamarki itp. i porównaj obrazki - jakie ci się podobają - w stronę takiej kamery steruj. Wstaw tu zestawienie i będziesz miał pierwsze zasługi
Ja używam ostanio ASI 178 mono (w 2012 DMK 31 i DMK 41 - przepaść do ASI), bo łapie większe fragmenty Księżyca, a do planet czy Łysego przy dobrym seeingu ustawiasz mniejsze pole ROI.
Program FireCapture do akwizycji materiału. USB 3.0, dysk SSD, SATA nie daje rady tak szybko zapisywać plików, tylko z małym ROI. No i jakiś barlow 2-3x.
- 1
-
Tyjemy, bo używamy szamponów zwiększających objętość, nadających puszystość. A trzeba kąpać się w Ludwiku – usuwa nawet stary tłuszcz!
Trzy koleżanki po babskim wieczorze w pubie wracają do domu, skracając sobie drogę przez cmentarz. Jak to po piwkach, zachciało się i przykucnęły. Widząc taką profanację grabarz z wrzaskiem wyskoczył z kopanego dołka, a panie z kwikiem uciekały.
Na drugi dzień spotykają się ich mężowie i skarżąc się:
- Moja żona mnie zdradza, wróciła wczoraj wieczorem bez majtek!
- Bez majtek to i moja wróciła, ale w dodatku była cała w kwiatach…
- Oj tam, oj tam, co ja mam robić, moja przyleciała zadyszana: bez majtek, z kwiatami i miała szarfę „ Nigdy Cię nie zapomnimy – chłopaki z Radomia”.- 8
-
7 godzin temu, kosmitek napisał:
Udało Ci się złapać ten obszar?
Nie, jak to mówił mój kolega Grzegorz: ... plan to nic stałego, dobry plan żyje...
Przepiszę to na 2022. W tym roku Księżyca praktycznie nie robiłem, walczyłem z DS na SkyGuider. Czy raczej walczyłem z LP, pogodą, softem
-
10 godzin temu, Marcin_G napisał:
A myślałeś o przeróbce pozwalającej wyważać osi deklinacji w zależności od obciążeniu tyłu teleskopu?
W Meade SCT jest szyna pod tubą i przesuwane ciężarki wyważające tubę zależnie od wielkości kamery czy przeciwnie - odrośnika. Mam jeden metalowy i dokupowałem w GB do SCT 14" ciężarek w kształcie pierścienia montowany od strony wyciągu, by równoważył odrośnik.
-
Mniejsza o gwiazdki, widać aberacje dopiero na powiększeniu. Ale czemu M45 do góry nogami skoro zbierane z Mazowsza?!
Może tu zobacz jakie ISO i DSLR wybrać:
- 2
-
@diver Toż to idealne zdjęcie do wychowywania dzieci:
Tatuś odpowiada dociekliwemu szczeniakowi "Jakbyś tyle godzin dziennie nie gapił się w telefon, to miałbyś zdrowe oczy i widział to co widzę ja i co widzi aparat"
- 1
- 1
-
14 godzin temu, diver napisał:
.. Ani to DS ani krajobraz...
Chodziło Ci o to, że nie widać kaktusów ? To jest ładne 2 w 1 @orlen nie gniewaj się za przeróbkę, ale kusiło mnie zobaczyć skąd to było, @Paether wie, ale się nie podzielił
Kaktus po prawo ładny. Widok na krajobraz taki, że siedziałbym pewnie cały dzień. Zadroszczę
- 1
-
@plejads Zniechęca mnie czasem niewyspanie. Wypalenie w jakimś temacie jest normalne. Każdą miłość trzeba pielęgnować
Zaczynałem od 60 mm obiektywu PZO i wizuala, doszedłem drewnianego statywu i filmów 400 do 3200 ISO, potem kupiłem STC 8". Przyszła wyprowadzka na wieś. Z uwagi na małe dzieci - przerwa 2 -3 letnia! Zbudowałem budkę by się nie rozstawiać w pogodne noce. Zacząłem przygody z webkamerką ToUcam. Osiągnałem co się dało tym "setupem". Przerwa. Z uwagi na niebo, bo wieś to bortle 4-5 - ferma kurczaków obok zawsze wypłaszała lisy światłem w grę wchodziły planety i Księżyc. Mobilizuję się na opozycje Marsa czy Jowisza, ale tylko jak jest powyżej 25* Kupiłem 14", zmieniałem kamerki. Dwa lata temu "odkryłem" SkyGuidera i fotografowanie komet. Do ciemnego nieba mam 500 km więc na spokojnie fotografuję modowanym DSLR jak: nie mam delegacji, nie ma chmur, nie wieje za mocno, nie ma dużego mrozu, nie ma zjazdu rodzinnego itd. Zostaje ze 20 dni w roku na obserwacje, fotografowanie. Akurat, żeby hobby cię nie zabiło.
Reszta czasu idzie na Astropolis no i inne aktywności - turystyka, fotografia, książki, filmy, ogród. Pilnuję zrównoważonego rozwoju.
PS. No i buduję razem z domem drugie obserwatorium - w mieście, ma być z kopułką a nie roll-off, bo chcemy na starość wrócić między ludzi i sklepy. Czyli pewnie astrohobby się zmieni i oprócz opozycji planet pójdzie w wąskie pasma czy może egzoplanety? Pomyślę.
- 2
-
Nie musi być chłodzona. Nie rób w dalekiej podczerwieni (pow. 800 nm) - kamera da ciemny obraz. Często lepiej mi wychodziło przez filtr R niż 710 nm.
Jak myślisz o Księżycu, dodaj do wydatków dysk SSD min 512 GB do laptopa. ASI 178 na pełnej szybkości zapychała mi tradycyjny dysk SATA, nie nadążał odbierać danych. FireCapture po kilku filmach wieszał się itd. Krótki wieczór to 200 GB, Jak Księżyc wysoko i noc długa - drugi dysk się przyda. Robię z reguły 3 - 5 tys klatek.
- 1
- 1
-
Nie wiem czy było, ja w każdym razie nie znałem:
Sześćdziesięcioletni pacjent przychodzi do lekarza i skarży się że on może w tygodniu tylko raz .
A sąsiad który ma lat ponad 80 mówi że on może codziennie.
Lekarz każe mu otworzyć usta i powiedzieć "aaaaa..."
Po czym mówi : struny głosowe ma pan zdrowe więc może Pan mówić to co sąsiad.
- 1
- 3
-
15 godzin temu, Renioo napisał:
wykorzystanie CPU 12%
Specjalnie do pracy w tle! Nie zabierze ci zasobów i uczy cierpliwości. A ta w astrohobby jest bezcenna!
- 1
-
1 godzinę temu, Kapitan Cook napisał:
przyjąłem że DSLR szumi jak cholera i 10xkrotnie krótsze suby
Przyjmując takie założenia wpływasz na wynik. Skoro już wiesz, sądząc z tego "szumi jak cholera" to po co wątek? To mało porównywalne techniki. Kamerę mono porównujesz chłodzoną czy nie chłodzoną do lustrzanki? Jaka wielkość piksela? DSLR pozwala na "tańszy" start w astrofoto.
Lubię lustrzanki bo tak naprawdę to lustrzanka daje prawdziwsze kolory a nie bicolor czy HSO czy inne palety (tlen jest zielony). Ale jak obiekt tyci, słaby i potrzebny teleskop a nie Samyang 135mm to kamera, koło filtrowe itd.
Obecna pogoda z okienkami po 1h skłania do DSLR i fotografii komet a nie łowienia mgławicowych pejzaży.
Najlepsza mono kamera nie pomoże przy skopanej obróbce.
Reasumując: ciężko porównać nieporównywalne. Pastelami Andromedę też można uwiecznić i nie szumi
- 2
Wężysk spustowy do Canona
w Giełda: Archiwum
Opublikowano
Faktycznie wężyka, czy lepiej pilot
https://www.astroshop.pl/wezyk-spustowy/pixel-wireless-tw-283-e3-for-canon/p,62601