Skocz do zawartości

OBERON RD

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 413
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez OBERON RD

  1. 22 godziny temu, Agent Smith napisał:

     

    Możesz rozwinąć temat tej czujności?

    Tzn. trzeba wiedzieć kiedy zamknąć swoją firmę i kupić sobie dres i butelkę na siki (niezbędnik niewolnika zapieprzającego w magazynie Amazona) ?

     

    BTW: Podatki rozliczają urzednicy. Ale to nie urzednicy tworzą prawo podatkowe ! Więc ta "bezradność wobec bogaczy" ma swoje konkretne żródła i nie jest przypadkowa.

     

    @Agent Smith coś ci ten Amazon nabruździł. To przez ten lot kosmiczny jako klienci czujemy się wykorzystani? :hug:

     

    Co do czujności, piszę z punktu widzenia zatrudniającego 30 - 40 osób. Każdy nowy pracownik to związane z nim nadzieje, że będzie OK, wniesie dobrą energię, coś do firmy. I dlatego trzeba cały czas myśleć, co można usprawnić, poprawić, aby żadne czynniki zewnętrzne nie zniszczyły twojej organizacji czyli nie spowodowały likwidacji miejsc pracy, i tych rodzynków jakimi są dobrzy pracownicy. Bo zwalnianie zatrudnionych nawet usprawiedliwione przez czynniki zewnętrzne (kryzys itd) to nic dobrego czy miłego. Mamy wpisane w politykę jakości od 1999 roku takie prowadzenie działalności aby być odpornym na zawirowania dziejowe . Przy zatrudnieniu circa 300 osób w czasie >30 lat były to różne osoby. Inne na rozmowie kwalifikacyjnej i po. Z reguły fajne ale i kilku było niefajnych, duże straty miałem przez pracowników, nawet dużą kradzież zakończoną wyrokiem w sądzie, bo kurcze nie sprawdziłem czy był karany, a był, ukradł w poprzedniej firmie za 25 tys. a dostał wyrok w zawiasach itp.

     

    Żadne dresy, butelki :fool: , pomyśleć i zacząć raz jeszcze to samo albo coś innego. Pierwszą firmę zamknąłem, bo bym się zarobił (biuro projektów), w drugiej ciut większej (zakład mechaniki maszyn) zbankrutowałem przez kredyt i skok kursu walut. Potem pracowałem 2 lata jako przedstawiciel handlowy. Zobaczyłem czego brakuje klientom, wcale nie obrabiarek które sprzedawałem, a metali które mają przerabiać. Trzecią wersję firmy prowadzę ostrożnie. BTW, na początku pracowałem prawie w "korpo" ( lata 80-te, mało kasy, wielka odpowiedzialność) na etacie 4,5 roku w firmie ok. 500 osobowej i odszedłem na swoje robić coś zupełnie innego, nie kopiowałem ich działalności.

    Podatki w Polsce - całkiem spoko, teraz liniowy 17% CIT też mały, pamiętam 40% od działalności, bankrutowałem raz, za Balcerowicza, wziąłem kredyt dewizowy z dolarem za 3500zł a spłacałem po 13 500zł/$. Frankowicze niech nie narzekają. Wibor ? Teraz też bajka, Miałem kredyty obrotowe przy 19% Wiborze plus marża banku. Ale na pewno opowieści z pierwszych lat "wolności lat 80", że bierz sprawy w swoje ręce itd. to półprawda. Nie każdy się nadaje. Sporo ludzi lepiej by pracowało w zespole, niż prowadząc wszystko samemu. Temat rzeka...

  2. No, podatki rozliczają urzędnicy. Nie chcę obrażać tej grupy zawodowej, ale powiedzmy, że wobec dużych firm i ich księgowości czują się bezradni. Chyba, że jak w przypadku Kluski i jego OPTIMUSA politycy chcą utrącić działalność, to rozkaz jest rozkazem.

     

    W biznesie jedno jest pewne, że nic nie jest stałe, "żelazny wilk" może wejść do każdego sąsiedztwa. Więc argument o likwidacji miejsc pracy .... trzeba być czujnym. Właściciel firmy czy jej handlowcy powinni mieć relację z klientami, a nie tylko niską cenę i sprzedaż przez internet. A typowy sprzedawca to obecnie ani be ani me.

     

    Nie wiem jakie firmy doprowadza do upadku Amazon. Raczej ludzie zmieniają przyzwyczajenia - rozmawiałem z pięć lat temu ze sprzedawcą książek i pocztówek w Szczyrku - kilka pocztówek w miesiącu bo MMS, rynek książek słabo bo wszystko w internecie. Nawyki społeczne się zmieniają. Kto chodzi do bibliotek? Panie 60+

     

    Miejsca pracy - w moim mieście prezydent by chciał odtrąbić sukces, a udało się przyciągnąć na tereny inwestycyjne JEDNĄ firmę i to lokalną, nie zagraniczną (grunt 50.-/m2, zwolnienie z podatku od nieruchomości itd). Ale jak nie masz autostrady, wyszkolonych ludzi, a rynek jest via Internet to czym niby przyciągnąć inwestora do miasta z bezrobociem?

     

    Kupujmy w niemieckim lub angielskim oddziale Amazona bo to ich ekonomię rozwali?

    Kupujmy na Allegro od małych sprzedawców a nie na E-bayu ?

    Świat i ludzie zmieniają się na naszych oczach.

  3. Nie mówię międzynarodowych korporacjach, czy np. o "kreatywnej" księgowości, karuzeli VAT, przerzucaniu kosztów itp, ale o przeciętnych 98% firm. Amazona, Forda, Toyotę itp. to się zaprasza, jak przyjmie zaproszenie daje ulgi inwestycyjne, bo zatrudnia choćby kilkaset osób i ratuje je przed bezrobociem. To pracownicy tych firm zapłacą podatki, ci już nie bezrobotni. :szczerbaty:

    Nawiasem mówiąc, rok 2019 (ten omawiany u Delty) był dla Amazona lepszy bo miał 60 mln zysku przy mniejszych przychodach, niż 2020 gdzie zysku było 28 mln. Ale ciekawy jest przychód Amazona w Polsce - 3,7 mld w 2020. I tu widać niby kiepską rentowność (0,7%). Ale mają odpisy amortyzacyjne, bo zainwestowali 2,8 mld w działkę, budynki i infrastrukturę. Dlatego m. in. sieci marketów nie płacą wielkich podatków bo stale budują nowe i robią odpisy amortyzacyjne.

    Czytanie sprawozdań finansowych jest ciekawe :online2long:

    • Lubię 3
  4. W dniu 22.07.2021 o 15:22, Agent Smith napisał:

     

    I bardzo dobrze, że ich interes generuje zysk. Tylko idioci dokładają do biznesu - zwykle z resztą niezbyt długo, bo potem wkrótce muszą go zwinąć.

     

    Głównym winowajcą jest tu bandyckie państwo i jego nominaci rozkradający nasze pieniądze - kto próbował prowadzić w tym dziwnym kraju jakiekolwiek "interesa" ten wie... mamy chyba najwyższe podatki na świecie (wliczając te ukryte).

    Kto umie prowadzić "interesa" jak piszesz - ten ma zyski, bez względu gdzie je prowadzi i jakie są podatki, bo w danym kraju wszyscy mają mniej więcej takie same. :)

    Wracając do tematu z 3 strony wątku, sprawdziłem, - 14,9 mln zysku było przy 74,9 przychodu, czyli 20% zysk, i o dziwo w kolejnych kilku latach taki poziom. Bo czasem ktoś sprzeda nieruchomość itd by podbić rentowność. Bardzo ładny wynik, większość firm ma kilkuprocentowy, są branże że 2% to dużo. Pani Honorata wie co robi, Delta Optical widać nie samymi teleskopami żyje.

  5. Ja używam grzałek Omegona i powerbanków 10 000mah w przypadku SkyGuidera, a w obserwatorium wpinam zasilacz ładowarki w 220V, daje 12V. Ta w obserwatorium ma coś koło metra (14") i daje radę może do -2o C z regulatorem na 100% mocy, na większym mrozie szron od środka korektora muszę usuwać suszarką grzejąc na obudowę lusterka wstecznego.

  6. Tak normalnie, to daje się wentylatory z tyłu, żeby schłodzić lustro, bo grube i długo zmienia kształt. Nie robiłbym kratownicy, kurz, wilgoć, szron niech łapie korektor, usuniesz grzałką opaskową. Nota bene wentylatory z tyłu też wprowadzają wilgoć (temp 0 - 14*c) i przy tych temperaturach środek lustra, albo i jego 2/3 łapią "powłokę" z wody, nie wiadomo co gorsze, bo tego suszarka nie usuwa:

     

    obraz.thumb.png.731518a1e9c7adea394259936a729c77.png

     

    Na astroshopie jest wynalazek Baadera do włożenia w wyciąg z żelem absorbujacym wilgoć, ale to nie jest szybkie rozwązanie. Za to żel jest kolorowy i zmienia kolory :)

    https://www.astroshop.pl/srodek-osuszajacy/baader-zel-silikonowy-z-indykatorem-kolorow-do-ponownego-uzytku-125ml-pomaranczowy-/p,10841

    Ja nawet myślałem, że to co widać to kurz, pleśń itd, ale po wysuszeniu zniknęło. Teleskop 12 lat stoi w obserwatorium.

  7. @n0wik Sprawdź, unikniesz rozczarowań, popatrzysz sobie na niebo zamiast siedzieć przed kompem :)

    bo czasem ptak usiądzie (stąd zdarzające się zabrudzone szkiełka), pies trąci nogę statywu itp (nie mówię że Ty odchodząc).

     

    Przy zmianie temperatury zmienia się ostrość i trzeba poprawić (chyba że używasz 50 mm i krótszych). W domu np. 25* w ogrodzie +4*

     

    To pierwsze sprawdzenie robię, bo zaczynając sesję o 23.00 czasem jestem półprzytomy po całym dniu. Maskę parę razy zostawiłem na obiektywie i miałem spajki że ho, ho.

     

    image.thumb.jpeg.ce6009974f09f9d416f5127533169d74.jpeg

     

    Baterie są nieprzewidywalne, szczególnie w zimie, bo ustawisz 240 klatek po 60 sek a padnie po 120 (teraz aparat i montaż podpinam pod osobne powerbanki 10 000 mah). Sam montaż ciągnie parę godzin, aparat niekoniecznie na jednej baterii.

    U mnie jedna z nóg statywu ma tendencję do baaardzo wooolnego ale chowania się w sobie i potrafi się rozjechać. Fakt, że używam 200 lub 400 mm z lustrzanką 70D. Swoje to waży.

     

    I jak @Kubiłan pisze, masz pion wg. słupa, boku budynku itp. na pionowej lini siatki? Bo jak będzie skrzywiona, to ustawiłeś Polarną a nie działa prowadzenie.

     

    I przed jesienią, zimą kup opaskę grzejną (trzeci powerbank) unikniesz rosy jak obiektyw patrzy w górę i ostrość mniej ucieka.

    • Lubię 2
  8. Może dobrze, że ROKONON? Nie ekscytuj się tą Sigmą, że ma 1,4 itd.  Na f 1,4 nadaje się do rozmytych kwiatków albo "poetycznych" portretów.

    Gwiazdy po przymknięciu do 2,8 w narożniku APS-C wyglądają tak jak na zdjęciu poniżej. Przymknięcie do f4 czy 5,6 niestety w SIGMA EX 30mm 1,4 DC HSM nie zmienia NIC. Koma wyje. Chcąc kupić coś do astro patrz co inni stosują, są porównania, które dobrzy ludzie robili i umieścili w internecie.

     

    image.png.4b92dd64537254d5d8db699bbccfc3fc.png

  9. 6 godzin temu, anatol napisał:

    ... przecież po to konstruuje się teleskopy żeby widzieć więcej a nie ładniej. Czyż nie ?

    Ja też tak uważam, choć jasne że każdy patrzy przez w niebo przez to co ma pod ręką. Co do obserwacji Księżyca - obserwując podgląd kamery widzę szczegóły niewidoczne na późniejszych stackowanych zdjęciach. Nie wiem czy mózg oszukuje, czy "oczyszcza obraz" lepiej niż niejeden software. Na pewno więcej widać przez większy teleskop. Zaczynałem od PZO, potem 8" potem 14".

    Małe achromaty są fajne pod względem kolekcjonerskim, jako ciekawostki (jak aparaty fotograficzne) ale technika idzie naprzód...

     

    @JSC Gassendi jaki pokazałeś miałem takiej jakości i z 8" i ToYou Cam czy jak się nazywały pierwsze kamerki Philipsa w 2004-2005. Wcale nie z 80 mm tylko z 200 mm, kwestia momentu :)

    Jednak szczegóły z 350 mm lustra wyglądają tak:

    image.png.522b32f8397a0693231802d4e4347047.png

    • Lubię 1
  10. Ekranik odchylany pomaga, używałem 40D teraz mam 70D. APS-C ma mniejsze winiety, lżejsze obiektywy. Używanego 70D kupiłem po tygodniu szukania na O..X za 1300,- 28 tys przebiegu. Musiałem pojechać 100km. A kupiłem z dokumentami - a tyle fajne, bo część osób na pytanie o fakturę zakupu i karton się rozłączała :szczerbaty:.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.