Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Nadchodzi moment testowania jednego z projektów ESA (IXV) http://www.bbc.com/news/science-environment-31114629
  2. Niektórzy uczeni badają pomysły na schłodzenie klimatu. Biolog Victor Smetacek w dużym międzynarodowym projekcie w 2009 roku na południowym Pacyfiku wysypał do małego wiru zawiesinę związków żelaza. http://www.awi.de/en/news/press_releases/detail/item/lohafex_an_indo_german_iron_fertilization_experiment_what_are_the_effects_on_the_ecology_and_carb/?cHash=725a5b9368 Żelazo jest pierwiastkiem, który jest w oceanach bardzo cenny, nie ma go w nadmiarze i niejako limituje życie. Zgodnie z jego oczekiwaniami spowodowało to zakwit glonów, a niedługo potem ich śmierć i opadniecie na dno wraz ze związanym podczas fazy ich fotosyntezy, CO2. Eksperyment wywołał liczne protesty i zniechęcił do prowadzenia i innych eksperymentów. Stworzono projekty zasiewania nieba siarczanami oraz wypuszczanie do atmosfery, specjalnymi rurami, wody morskiej. Istnieją obawy, że siarczany zlikwidują warstwę ozonową. Marzeniem (bo nie ma takich) jest genetycznie zmodyfikowana roślina zdolna do intensywnej fotosyntezy. Kosmicznym pomysłem (dosłownie i w przenośni) jest stałe zasłanianie Ziemi od Słońca czymś w rodzaju luster ("parasolek"?) ale to "większa sprawa" nie na ten post - może ktoś z forumowiczów to opisze w tym wątku? Wszystkie te pomysły mogą, jeśli któryś okaże się bardzo skuteczny, mieć zaskakujący skutek uboczny – globalne ochłodzenie chociaż erupcja wulkanu Poinatubo w 1991 roku, która była dosyć podobna w swoich skutkach do jednego z przedstawionych pomysłów nie wywołała długotrwałych zmian klimatycznych. Rok 2014 był najcieplejszy w historii globalnych pomiarów temperatury - podało amerykańskie archiwum danych meteorologicznych. Informacje o średniej temperaturze na świecie są zbierane przez tę instytucję od 1880 roku. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,17268274,To_juz_oficjalne__rok_2014_byl_najcieplejszy_w_historii.html Międzynarodowy Zespół do spraw Zmian Klimatu ocenia, że ludzkość doprowadzi do 2100 roku do podwyższenia temperatur na naszej planecie nawet o 4 stopnie. Pozdrawiam
  3. Odkryto dwa białe karły (Słońce też to ostatecznie czeka, na razie jest żółtym) orbitujące dookoła siebie w zaledwie 4 godziny. To oznacza, że muszą się niedługo połączyć i dać zjawisko supernowej typu Ia. Do tej pory taki powód powstawania tych supernowych był tylko teorią. Teraz wystarczy obserwować tę parę, zaledwie 700 milionów lat. Białe karły mają w sobie stosunkowo dużo węgla który zostanie żużyty w wybuchu. http://www.bbc.com/news/science-environment-31310355
  4. Też uważam to za niezwykle bulwersujace i ciekawe doniesienie. Nawet szykowałem sobie post o tym aby dać go w najbliższych dniach (jako ciekawostkę z zakresu techniki) tam pod postem: http://astropolis.pl/topic/40605-ciekawostki-ze-swiata-nauki-i-techniki-doniesieniakomentarzewnioski/page-3?do=findComment&comment=565069 i już miałem gotowy obrazek To dam go tutaj. Pozdrawiam
  5. Droga Mleczna, mimo, że nadal jest galaktyką spiralną, pochłonęła co najmniej kilkanaście mniejszych galaktyk. Nadal obiega ją ponad 20 galaktyk karłowatych. Po połkniętych małych galaktykach zostały strumienie gwiazd. Są śladami istnienia owych galaktyk. Gwiazdami odseparowanymi (pozycją, a niekiedy cechami) od zasadniczego zbioru gwiazd DM. Najistotniejszym elementem przyciągającym peryferyjne „galaktyczki” jest halo ciemnej materii naszej galaktyki. W dawnych czasach to halo ciemnej materii było mniejsze ale z czasem przyłączyło kilka mniejszych i mamy obecne (większe i o wiele bardziej masywne niż cała materia barionowa - widzialna). Galaktyki karłowate były rozrywane, silniej przyciągane od strony DM. Pierwszy rozciągnięty strumień gwiazd ze zniszczonej „galaktyczki” odkrył zespół Steve'a Majewskiego w 2003 roku. Takie gwiazdy szukano i znajdowano głownie w danych Sloan Digital Sky Survey (SDSS) uzsykanych teleskopem z Apache Point Observatory w Nowym Meksyku. Są różne metody szukania gwiazd pochodzących z pochłoniętych galaktyk jak na przykład poszukiwanie grup mających wspólne orbity. Już obecna w kosmosie GAIA pozwoli wykryć wiele takich grup. Także skład chemiczny gwiazdy pozwala wnioskować o jej pierwotnym pochodzeniu spoza DM. Gaz, z którego powstawały gwiazdy w galaktykach karłowatych mógł być nieco inny niż gaz w dawnej DM. Także nasycenie gwiazd pierwiastkami cięższymi może być pewną wskazówką ułatwiająca uznanie jakiejś grupy gwiazd za nie powstałą w DM. Ułatwieniem w rozpoznawaniu gwiazd należących do strumieni gwiazd pozostałych z połkniętych galaktyk karłowatych były też symulacje bazujące na wiedzy o halo ciemnej materii oraz fizyce sił pływowych. Sporo na ten temat: http://iopscience.iop.org/0004-637X/599/2/1082/fulltext/57882.text.html http://arxiv.org/pdf/astro-ph/0501398.pdf https://www.astro.virginia.edu/class/whittle/astr553/Topic12/t12_multiple_streams.html Pozdrawiam
  6. To jeszcze chyba najstarszy (w środku, na górze). Pozdrawiam p.s. Ówcześni spece od filmów uważali, że ten kilkunastominutowy film jest za długi i publiczność nie wysiedzi tyle w kinie
  7. Dzięki. Chodziło zapewne o rejon ich powstawania - w tym przypadku "niekształtny", a nie "niekształtne". Nemniej warunki powstawania tych gwiazd były znaczaco inne niż to się dzieje obecnie, na przykład przy zderzeniach galaktyk, o czym pisałem tutaj: http://astropolis.pl/topic/47793-zderzenia-galaktyk/ stąd pełnej analogii do dzisiejszych gwiazd chyba stosować nie możemy. Pozdrawiam
  8. Koniunkcja Ziemi z Księżycem. Duże powiększenie. Świetny, krótki film i ujęcie jakiego nigdy nie widzieliście http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2943437/The-not-dark-moon-Stunning-animation-shows-lunar-phases-new-light.html Pozdrawiam p.s. Niespodziewanie przybyli policjanci obserwali Jowisza przez teleskop Piotrka Guzika http://astropolis.pl/topic/47975-przelecz-marszalka-rydza-smiglego-1617-stycznia-2015/
  9. Niezwykle regularne zmiany nasycenia powietrza CO2 przez 400 tys lat nagle zostały przerwane ogromnym skokiem w górę. Dokładnie wtedy gdy ludzkość na potęgę zaczęła emitować CO2 do atmosfery. Słońce nie zmieniło się w jakiś istotny sposób. CO2 jast gazem cieplarnianym. Nie wiem jak te dwa fakty można zignorować i uznać, że to nie nasza wina, że cała Ziemia (w sumie) się ociepla, a lody w Antarktyce znikają szybko. Pozdrawiam
  10. Zlodowacenia i ocieplenia następowały do tej pory w sposób dość regularny, cykliczny, spowodowany głównie zmiennymi dostawami energii ze Słońca. Lądy i lód są inaczej rozłożone na obu półkulach Ziemi. W Arktyce lód pływa w wodzie morskiej. To powoduje wrażliwość klimatu na cykliczne zmiany nachylenia osi ziemskiej względem Słońca ze względu na precesję oraz nutację (ta ostatnia od 22.1 do 24.5 stopnia). Najważniejszym powodem cyklicznych zlodowaceń (ale modyfikowane jest to przez poprzednio wymienione dwa czynniki) jest jednak zmiana mimośrodu orbity Ziemi czyli zmiana kształtu jej orbity, skutkująca większym lub mniejszym średnio w czasie oddaleniem Ziemi od Słońca. To zjawisko nazywane jest cyklem Milankovicia (na wykresie opisane jako „Eccentricity”). Oznacza to zmianę dostaw energii i determinuje zlodowacenia. Jeśli chodzi krótkie epizodu chłodu, szczególnie dobrze znany jest okres od 1650 roku naszej ery do 1700 roku gdy zamarzała Tamiza i działy się inne tego typu rzeczy, to decydują plamy na Słońcu lub ich brak. Co prawda z miejsca gdzie na Słońcu jest plama w stronę Ziemi emitowane jest mniej energii ale takiej plamie towarzyszy intensywniejsze promieniowanie z jej otoczenia, które z naddatkiem rekompensuje te straty. Wspomniany okres rozpoczynający sie około 1650 roku nazwano "minimum Maundera". Z opisanym cyklem zlodowaceń bardzo dobrze skorelowane były zmiany temperatury i nasycenia powietrza tlenkiem węgla. Od czterystu tysięcy lat poziom CO2 oscylował od około 150 ppm do 300 ppm. Uważa się, że gdyby około sto lat temu nie ruszył gwałtowny rozwój przemysłu i spalania paliw kopalnych to zgodnie z tymi cyklami i niezbyt dużą "plamistością" Słońca średnia roczna temperatura powinna w ostatnich dziesięcioleciach, a też obecnie lekko spadać. Wiemy, że stało się odwrotnie. Wzrosła o blisko 1 stopień. W ciągu stu lat doszło do czegoś niezwykle szybkiego i nie spotykanego od przynajmniej 400 tysięcy lat, a, najprawdopodobniej od kliku milionów lat. Nasycenie powietrza CO2 przekroczyło wspomniane 300 ppm i wzrosło do 400 ppm. CO2 to gaz cieplarniany. To jest wiedza elementarna i sprawdzona. Działa mniej więcej jak szyby w szklarni. Innymi, znaczącymi gazami cieplarnianymi są para wodna i metan. Obecna ludzka emisja CO2 to kilka procent naturalnych emisji CO2 (oblicza się, że może to być nawet 4% albo tylko 1.5%). Problem polega na tym, że natura potrafiła absorbować z powrotem te swoje emisje. Natomiast te dodatkowe, coroczne „dosypywane” około 2% kumuluje się (!) i natura najwyraźniej nie potrafi, przynajmniej ostatnio, zaabsorbować tego. Oceany co prawda ulegają zakwaszeniu, rafy koralowe umierają ale to już nie wystarczy skoro skoczyło z 300 do 400 ppm dokładnie w tym czasie gdy populacja ludzi skoczyła i ruszyło ogromne spalenie paliw kopalnych. Temperatura rośnie ale jeśli zrobimy wysiłek i przejdziemy na bez-emisyjne pozyskiwanie energii (najlepsze rozwiązanie znane na dziś dziś to elektrownie słoneczne na Saharze i gromadzenie energii na noc poprzez odpowiednie przepompowywanie wody w dzień oraz inne odnawiane źródła energii) i wzrost zatrzyma się na +2 stopnie to jest szansa na małe straty. Gdyż +2 stopnie już było jakiś czas temu między zlodowaceniami - bez wielkiego wymierania zwierząt. Niestety bezwładność sytuacji jest duża. To sie może nie udać, zwłaszcza jeśli nic nie zrobimy, i będzie źle. Uruchomią się sprzężenia zwrotne dodatnie. Przykładowe: Mniej lodu w Arktyce to większa powierzchnia wody, a taka woda szybciej przyswaja energię ze Słońca niż lód co powoduje ze za rok powstanie jeszcze mniej lodu w okresie zimy i tak dalej! Pojawiają się głosy, że dawniej (wiele milionów lat temu) bywało więcej CO2 w powietrzu, a życie na lądach nie zniknęło. To błędna argumentacja wynikająca z braku wiedzy biologicznej i astronomicznej (Komitet Nauk Geologicznych swego czasu przedstawił rzetelne dane liczbowe ale uzupełnił je tak właśnie słabiutką argumentacją). Po pierwsze takie okresy kończyły się wielkimi wymieraniami dochodzącymi do 90% gatunków lądowych (np z racji emisji siarkowodoru z przegrzanych oceanów). Po drugie, i najważniejsze, z tego prostego powodu, że ówczesny CO2 działał przy innych dostawach energii ze Słońca. Słońce się zmienia. Co około sto milionów lat zwiększa moc wypromieniowanej energii o około 1%. Wtedy emitowało jej znacząco mniej. Wpływ innych czynników niż Słońce i działalność ludzka jest niewielki, praktycznie znikomy. Na przykład wulkany produkują średniorocznie mniej niż jedna setna ludzkich emisji ("volcanic activity releases only 130 to 230 megatonnes of carbon dioxide each year, ... human activiteis at aproximately 29 gigatonnes"). Ziemia stygnie, wulkanizm nie wzrośnie istotnie w przyszłości. Konkluzja jest ciekawa. Następnej epoki lodowcowej na pewno nie będzie. Dużo szybciej nastąpi dużo większe globalne ocieplenie niż, wymazane już praktycznie z przyszłej historii powolne ochłodzenie i zlodowacenie. Globalne ocieplenie to bardzo poważne problemy. Susze w południowej Europie, powodzie, tornada, upały w Polsce. Wielkie migracje ludzkie, choroby tropikalne (np malaria), zanik drzewostanów, i inne. Ostatnio w USA rozważa się już solidne opłaty za emisje CO2 i Chiny (które spalają aż połowę spalanego węgla na Ziemi) zaczynają chyba bać się o swoją przyszłość i przyszłe działania USA przeciwko nim bo rozwijają technologię i produkują bardzo dużo sprzętu związanego z odnawialnymi źródłami energii. Moim zdaniem o wszystkim rozstrzygnie rozwój sytuacji w USA. Amerykanie mają coraz więcej susz i innych ekstremalnych zjawisk pogodowych i może w końcu narzucą całemu światu wysoką cenę energii pozyskiwanej z paliw kopalnych (wysokie opłaty za emisje CO2). Przy okazji powiem że złoża wysoko-wartościowego, łatwo dostępnego węgla już się wyczerpały na świecie a szczególne w Europie. Został ten gorszy, jest on coraz trudniej dostępny - trzeba wydobywać go z ogromnych głębokości (co jest nie opłacalne) więc, poniekąd, nie ma czego żałować. Gaz jest nieco lepszym rozwiązaniem dla emisji CO2 ale oczywiście też złym dla klimatu. Pozostają odnawialne źródła energii. W krajach zachodniej Europy OZE rozwija się intensywnie. Energetyka atomowa wydaje się strasznie (naprawdę bardzo) droga. Na zwrot gigantycznej ekonomicznie inwestycji (jak nie nastąpi jakaś awaria lub poślizg – jak w Finlandii) trzeba czekać długie dziesięciolecia. Przegra (ekonomicznie) z wciąż doskonalonymi OZE o ile nie tylko zachodnia Europa ale i USA wymuszą w końcu odpowiednie zmiany ratunkowe dla klimatu na całym świecie. Pozdrawiam Źródła i polecane strony. Dyskusje w internecie oraz ze znajomym astrofizykiem (który bardzo gruntownie śledzi temat). naukaoklimacie.pl ziemianarozdrozu.pl http://en.wikipedia.org/wiki/Carbon_dioxide_in_Earth%27s_atmosphere
  11. Naukowcy pracujący nad danymi z europejskiego satelity Planck odkryli, że pierwsze gwiazdy we Wszechświecie pojawiły się później niż dotychczas sądzono - na podstawie badań satelitarnych w 2000 roku - WMAP. 560 milionów lat po początku Wielkiego Wybuchu, a nie 420. Jest to znakomia wiadomość gdyż poprzednie oszacowanie stało w sprzeczności z rejestracjami Hubble, który nie mógł znaleźć wystarczajacej liczby odpowiednich gwiazd i galaktyk. Poprzednie oszacowanie wymuszało też poszukiwanie różnych egzotycznych pomysłów przez astrofizyków obliczajacych moment pierwszej "re-jonizacji" wodoru. Te pierwsze, szybko po powstaniu wybuchające gwiazdy (niekształtne i ogromne, co widać na rekonstrukcji uniwersyteckiej) dostarczyły kosmosowi pierwszych cięższych pierwiastków. http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-31145520 Pozdrawiam
  12. Pewne fakty naukowe o zachowaniach (i długowieczności) zwierząt są niewyobrażalne. To trzeba zobaczyć. Szczena opada. Zjawiska jakie powoduje gorąca lawa wypływająca do oceanu na Hawajach też byłyby trudne do teoretycznego wymyślenia nawet dla najzdolniejszych naukowców - geologów. W tym przypadku "jeden obraz wart tysiąca słów". Wulkanizm na Ziemi kiedyś był większy. W szczególności w Polsce. http://zywaplaneta.pl/wulkany-w-polsce-paleozoik/ Jeszcze wcześniej - gdy Ziemia i Księżyc ukształtowały się właśnie (po zderzeniu dwóch ciał kosmicznych) - cała planeta była rozgrzaną magmą. Przedstawia to najnowsza i nieco odmienna od powszechnie znanej rekonstrukcja powstania Księżyca na skutek zderzenia dwóch planet o dość zbliżonych masach. Symulacja jest o tyle lepsza od wcześniej znanych, że zgodna z obserwowanym faktem posiadania przez Ziemię i Księżyc bardzo zbliżonej kompozycji izotopów tlenu. Pod koniec widzimy w środku wirująca materię Ziemi, a dookoła krążą drobne bolidy, z których po dłuższym czasie ... powstanie Księżyc. Nasz niezawodny obiekt obserwacji astronomicznych http://www.swri.org/9what/releases/2012/earth-moon-impact.htm Dodam, że zderzenie ciał kosmicznych prowadzące do powstania Księżyca i Ziemi takiej jaką znamy nie było, zdaniem autorów symulacji, "czołowe". Kierunki zaprezentowałem na jednym z obrazków. Pozdrawiam
  13. Kilka dni dni temu NASA umieściła na orbicie satelitę SMAP. Ogromna, ponad 6-cio metrowa antena obraca się 14 razy na minutę i "skanuje" pas o szerokości 1000 km. Aktywny radar i pasywny radiometr pozwalają badać wilgotność gleby na 5 cm jej głębokości. Tworzy wysokiej rozdzielczości mapę wilgotności gleby. Pozwoli to lepiej prognozować powodzie, pożary lasów i wydajność plonów oraz doskonalić modele klimatyczne. Krótki film z polskimi napisami: http://wiadomosci.onet.pl/nauka/nowy-satelita-nasa-bedzie-badal-wilgotnosc-naszej-planety/pfs77 Pozdrawiam
  14. Dzięki. Zgadza się. Szukałem jej w internece i wydała mi się podobna Znalazłem jednak kopertę i opis: Filtr słoneczny Baader ND 5.0 Pozdrawiam
  15. Udało mi się swego czasu zamówić za kilkanaście złotych w sklepie internetowym Folię (filtr słoneczny) Baader Planetarium ND 3,8 EDIT: 5.0 Okazało się, że ten, dość słabiutki jednak teleskop, daje niezłą frajdę, gdy w mniejszym z dostępnych w nim powiększeń (15x) obserwuje się plamy na Słońcu. W większym powiększeniu obserwowanie ich nie szło mi za dobrze dlatego polecam 15x. Naszkicowałem, czym miałem pod ręką, jak widziałem te plamy oraz jakiś komin, co mi zasłaniał Słońce. Folia podczas obserwacji nie była aż tak pofałdowana jak w momencie gdy po chwili zrobiłem to zdjęcie. Przykleiłem ją po prostu taśmą klejącą; bo kupiłem więcej tej folii, na zapas; ale myśle że można zakładać ją bardziej sprytnie - profesjonalnie - wielokrotnie. Pozdrawiam p.s. Przyznam jednak, że Księżyc bardziej mi się podoba w lornetce Nikon Aculon A211 10x50
  16. Za tygodzień kapsuła Dragon zostanie przewieziona na Cape Canaveral na Florydzie na liczne, bardzo zaawansowane testy. Ma ona służyć do przewożenia astronautów, więc testy muszą być bardzo staranne. http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2939937/SpaceX-sends-shuttle-launchpad-Dragon-capsule-ferry-astronauts-ISS-set-test-flight.html Pozdrawiam
  17. Nowoczesna technika szybko wkracza do medycyny. Wydruk modelu 3D serca młodej pacjentki ułatwił operację kardiochirurgiczną w Los Angeles. Taki termometr jak na zdjęciu wkrótce będzie w Polsce zabytkiem (choć miał swoje zalety - elektronika nie zawodziła). Obecnie większość termometrów ma w sobie elektronikę. Mierzą dość szybko, a niektóre nawet bezdotykowo. W szpitalach te bezdotykowe są używane najczęściej. W kosmosie, na ISS, też jest już drukarka 3D - na wypadek gdyby nagle potrzebne tam było jakieś skomplikowane narzędzie. Wtedy, drogą radiową, dostarczony zostanie pakiet danych potrzebnych do "wydrukowania" elementów takiego narzędzia. Stan nieważkości dla tej akurat drukarki co tam jest nie stanowi przeszkody w działaniu i już została z pożytkiem wykorzystana. http://www.nasa.gov/content/international-space-station-s-3-d-printer/#.VNEIjCzdimw http://www.sciencedaily.com/releases/2015/01/150129093946.htm Pozdrawiam
  18. Trawy przyswajają w nieco większych ilościach pewne izotopy węgla niż drzewa i krzewy. Badając osady oceaniczne (jasność warstw) niedaleko od brzegów Afryki wykazano, że w okresie od 3 miliony lat temu do 1.8 mln lat temu nastąpiło tam na dużej powierzchni wyparcie lasów i zarośli przez trawy ale nie działo się to "liniowo". Trawy (okresy suche) dominowały i znowu zanikały zgodnie z rytmem precesji kuli ziemskiej i ją uważa się za przyczynę nieliniowości zmian. Amplituda zmian była bardzo duża czyli porównywalna z ostateczną (wielką) zmianą. Ta sytuacja powodowała, że z dwóch grup człowiekowatych, z racji przystosowania się prawie wyłącznie do jedzenia nasion traw, przegrała wielka grupa Paranthropus, a wygrała grupa Homo. O diecie osobników Paranthropus można wnioskować nie tyko z budowy ich zębów i szczęk ale także w oparciu o ich analizę izotopową. Jasność warstw osadów oceanicznych zależała tam głownie od tego czy wiatry monsunowe nanosiły ciemny pył z kontynentu (w okresie suchym) czy nie. Gdy nie było dostaw owych pyłów to osady powstawały głównie z jaśniejszych, węglanowych skorupek planktonu. Rośliny lądowe pokryte są woskami, chroniącymi je przed utratą wody. Po śmierci rośliny woski te często są przenoszone z wiatrem aż nad ocean. Badając iztotopy we wspomnianych osadach potwierdzono wnioski wysunięte na bazie jasności warstw. Woski (i odpowiednie izotopy węgla w osadach) raz bardziej pochodziły od traw a innym razem więcej od drzew i krzewów. Inne ciekawe organizmy i ich dzieje to bardzo znana sprawa. Około 65 milionów lat temu impakt bolidu o średnicy około 10 km z prędkością około 20 km/s (albo mniejszej komety ale szybciej) zakończył okres wielkiego panowania gadów, w szczególności podobnych do tego, ostatnio znalezionego w Chinach (choć ten żył wcześniej). Ten akurat miał rekordowo długą szyję, w stosunku do tułowia, jak na kręgowce lądowe. Moim zdaniem wygląda niesamowicie. http://www.telegraph.co.uk/news/science/dinosaurs/11379646/Long-necked-Jurassic-dragon-discovered-in-China.html Pozdrawiam p.s. Większość przedstawionych tu informacji można znaleźć w Świat Nauki 2014/10 Ciekawe linki nawiazujące do tematu to np: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23733966 http://www.ldeo.columbia.edu/~peter/site/Papers_files/deMenocal.2013.pdf http://humanorigins.si.edu/evidence/human-fossils/species/paranthropus-boisei p.s.2. Paranthropus aethiopicus oraz Paranthropus boisei żyły od 3 do 1 miliona lat temu. Pozostałe człowiekowate: 7 mln lat temu: Sahelantropus tchadensis. 6 mln lat temu: Orrorin tugenensis. 5 mln lat temu: Ardipithecus kadabba. 4 mln lat temu: Ardipithecus ramidus, Australophitecus anamensis, Kenyanthropus platyops, Australophitecus afarensis. 3 mln lat temu: Australophitecus africanus, Australophitecus garhi 2 mln lat temu: Australophitecus robustus, Australophitecus sediba, Homo ergaster (tak nazywany jest afrykański Homo erectus), Homo habilis, Homo rudolfensis 1 mln lat temu i mniej: Homo erectus, Homo heidelbergensis, Homo neanderthalensis i Denisowianie (nieformalna jeszcze nazwa)
  19. Dzisiejszy "Po prostu link" opisuje co sie działo ... gdy to powstawało:

    1. ekolog

      ekolog

      To stało się całkiem niedawno. 50 tysięcy lat temu. Prawie wczoraj :) To ile zostało do następnego? Ja nie wiem.

  20. Dzisiejszy "Po prostu link" jest bardzo eksplozywny. Dotyczy:

  21. Dla mnie, niestety nie "astrofotografuję", obie wydają się równie dobre i to .... bardzo Pozdrawiam
  22. Analiza skutków impaktu meteorytu żelaznego (w którym jak zwykle jest też nikiel), o średnicy dochodzącej do 50 metrów, który utworzył jeden z najlepiej zachowanych kraterów uderzeniowych na świecie: Barringer Crater, zwany też niekiedy Meteor Crater (1200 metrów średnicy i 170 m głębokości). Szkolili się w nim astronauci przygotowując się do misji Apollo. Na dystansie 4 km od miejsca uderzenia zwierzęta poddane zostały działaniu zabójczego wiatru przekraczającego 2000 km/godzinę. Na kolejnych kilkunastu kilometrach dochodziło do śmiertelnych lub poważnych zranień. Zabójcze w zakresie kilku kilometrów są też zmiany ciśnienia, powodujące, między innymi, uszkodzenia płuc. https://solarsystem.nasa.gov/scitech/display.cfm?ST_ID=345 Więcej o kraterze: http://www.amusingplanet.com/2013/07/the-incredible-barringer-meteor-crater.html
  23. Dzięki. Pokazałeś nam, że o nauce i jej konsekwencjach można i na wesoło To ja zacytuję wybitnego człowieka co też miał niezłe poczucie humoru. Richard Phillips Feynman (1918–1988) – amerykański fizyk: Bardzo łatwo krytykować to, co ktoś już zrobił i wyrokować co powinien był zrobić. Całą mechanikę kwantową da się wyprowadzić z doświadczenia z dwiema szczelinami. Mechanika kwantowa opisuje przyrodę jako absurdalną z punktu widzenia zdrowego rozsądku. I w pełni zgadza się z doświadczeniem. Mam więc nadzieję, że zaakceptujecie naturę taką, jaka jest – absurdalną. Jeśli coś jest rzeczywiście prawdą, powtarzanie obserwacji i poprawianie ich efektywności zwiększa wyrazistość wyników, a nie zmniejsza ją. Jeśli sądzisz, że rozumiesz mechanikę kwantową, to nie rozumiesz mechaniki kwantowej. Jeżeli chcesz odkryć coś ważnego, pracuj tylko nad pytaniami, z których można wyprowadzić przewidywania eksperymentalne. Poeta powiedział: „Cały Wszechświat mieści się w szklance wina”. Prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy, co dokładnie miał na myśli, ponieważ poeci nie po to piszą, by ich rozumiano. Pozdrawiam p.s. http://physicsworld.com/cws/article/news/2013/mar/14/feynmans-double-slit-experiment-gets-a-makeover Natężenie źródła elektronów ustawiano tak nisko, że emitowany był tylko jeden elektron na sekundę. Gdy obie szczeliny były otwarte ostatecznie elektrony dawały inny efekt (rozkład miejsc detekcji) niż gdyby zsumowano efekty z eksperymentów na pojedynczych szczelinach (nawet pojedynczy elektron ujawnił własności falowe).
  24. Miniwahadłowiec tworzony przez Europejską Agencję Kosmiczną odbędzie lot testowy 11 lutego 2015. Wyniesie go rakieta Vega, a wyląduje, korzystajac ze spadochronów na oceanie. Jednym z zastosowań tego pojazdu wielokrotnego użytku może być przenoszenie astronautów z ISS na Ziemię. http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2931987/Europe-s-space-taxi-blast-time-February-one-day-help-bring-samples-Mars.html
  25. Sorry jeśli trochę off-top ale zdjęcie bardzo mi się podoba, zwłaszcza ze względu na to co widać na terminatorze. Piękne, wyraziste blaski i cienie Pozdrawiam p.s. Biorę na tapetę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.