Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. SpaceShipTwo (SS2) – suborbitalny załogowy statek kosmiczny firmy Scaled Composites (jako model 339), przeznaczony do celów turystyki kosmicznej. Przedsiębiorstwo Virgin Galactic planuje utrzymywanie floty pięciu takich statków. Cena za lot będzie wynosiła około 200 tys. dolarów. {zapewne w 2014 dojdą do skutku} Czas trwania lotu wyniesie około 2,5 godz., z tego kilka minut w przestrzeni kosmicznej w stanie nieważkości. Planuje się przeprowadzanie startów co tydzień. W grudniu 2007 r. Virgin Galactic dysponowała 200 zgłoszeniami przedpłat. 95 proc. chętnych przeszło testy przeciążeń do 6-8 g. W marcu 2012 poinformowano, że jako 500. klient na listę chętnych do lotu zapisał się amerykański aktor Ashton Kutcher. W tym roku osiągnieto w testach niezłe wyniki - na przykład taki http://www.forbes.com/sites/alexknapp/2013/09/05/virgin-galactics-spaceshiptwo-succeeds-in-second-rocket-powered-flight/ Silnik rakietowy został uruchomiony na 20 sekund. Statek osiągnął maksymalną wysokość 69000 stóp. Rozwijany przez NASA "Mighty Eagle" („Potężny Orzeł”) to mały lądownik, napędzany ekologicznym paliwem. {90 procent czystego nadtlenku wodoru} Technologie, które pomaga testować, mogą być w przyszłości zastosowane w nowej generacji małych, inteligentnych lądowników, zdolnych do osiągania różnych naukowych oraz eksploracyjnych celów na powierzchni Księżyca, asteroid i innych ciał niebieskich. Więcje na: http://en.wikipedia.org/wiki/NASA_Mighty_Eagle Historia to też nauka. Coś co nie każdy chyba wie. Ja nie wiedziałem: Bolszewicy grabili wszystko i bez litości, a za złupione w Rosji i sprzedawane na Zachodzie złoto kupowali sprzęt wojenny. Tylko dzięki temu mogli stłumić bunty ludności chłopskiej i utrzymać się u władzy. Grabież tę opisuje historyk Sean McMeekin w książce „Największa grabież w historii”. Jak dotąd nie budziła ona zbyt wielkiego zainteresowanie historyków, choć - jak zaznacza autor - bolszewicy „wydarli "wrogom klasowym" znacznie więcej złota, srebra, klejnotów niż naziści ofiarom Holokaustu. W pierwszych latach po rewolucji październikowej Rosja bolszewicka nie wytwarzała niczego, co można by sprzedać za granicę. Bolszewicy dysponowali tylko skonfiskowanym złotem i innymi metalami szlachetnym, czy diamentami. To właśnie za nie kupowali broń i materiały wojenne. Jest to – jak stwierdza autor - klucz do zrozumienia największej zagadki rewolucji rosyjskiej: jak to się stało, że bolszewicy mając przeciwko sobie cały świat i pozostawiający za sobą ruinę, zdołali mimo to utrzymać się przy władzy. Zaraz na początku swoich rządów bolszewicy zlikwidowali wszystkie prywatne banki i zaczęli obrabowywać wszystkie depozyty bankowe. „Praw własności odmawiano każdemu uznanemu w latach czerwonego terroru za "wroga ludu": kułakom, bogaczom, oficerom białych, podejrzanym elementom, mieńszewickim kontrrewolucjonistom”. Powstał specjalny urząd - Gochran, gromadzący skonfiskowane metale, kamienie szlachetne i dzieła sztuki. Do końca 1921 r. Gochran zgromadził dobra o wartości dzisiejszych 45 mld dolarów. Bolszewicy „wydarli "wrogom klasowym" znacznie więcej złota, srebra, klejnotów niż naziści ofiarom Holokaustu. Gdy sprzedano już zapasy carskiego złota, w 1922 roku bolszewicy obrabowali prawosławne monastyry i ławry. Poprzedzili tę akcję brutalną kampanią propagandową. Wykorzystując klęskę głodu na Powołżu, rzucili mające ugodzić w Cerkiew (prowadzącą zresztą akcję pomocy dla głodujących) i usprawiedliwić rabunek - hasło: „Zamień złoto na chleb”. Pozdrawiam
  2. W samolocie rozlega się głos: - Czy wśród pasażerów jest lekarz? Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika słychać głos: - Czy wśród pasażerów jest pilot? Kobieta po śmierci trafia do nieba, i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża. Święty Piotr sprawdza w kartotece, ale w rubrykach - normalni, błogosławieni i święci, nie ma nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem: - A ile lat byliście państwo małżeństwem? - Ponad 50 - odpowiada żona pochlipując. - To trzeba było od razu tak mówić! Uradowany Piotr podrywa się. - Z pewnością znajdziemy Go w dziale "męczennicy".
  3. Nie jest łatwo przetłumaczyć to wszystko tam. Czy dobrze wydaje mi się, że ta baza będzie, pośrednio, pod opieką "ekonomiczną" instytucji finansowanej z budżetu nie prywatnego i dlatego serwis jej mamy zapewniony na dziesięciolecia? Może przy tej okazji napisz jakie informacje uzyskujemy dzięki badaniom komet (także te uzyskiwane narzędziami nie amatorskimi) oraz wspomnij jak i dlaczego amator też może być odkrywcą komety (przynajmniej do niedawna tak było z tego co pamiętam). Czy zawodowi astronomowie specjalizujący się w badaniu komet też będą jakoś korzystali z tej bazy? Czy swoje obiekty badań wybierają i badają "innymi drogami"? Polacy obserwują i szkicują komety. 10 dni temu taki nasz szkic wyróżniono na ASOD http://www.asod.info/?p=11105 Pozdrawiam p.s. W sumie to może nawet odpowiadaj mi etapami bo ten wątek to chyba warto będzie co jakiś czas przypomnieć. Swego czasu zaproponowałem tu dział ciekawych linków i powstał to (po niesamowitych emocjach z ISON) teraz myślę, że wypada mi zaproponować pojawienie się tutaj jakiegoś działu o kometach. Ale to tak skromnie rzucam, bez nacisku, do rozważenia.
  4. Podczas klasówki nauczyciel mówi: - Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy. A jeden z uczniów: - Mnie też. Chodzę z mamą do poradni. Student zdaje egzamin z elektrotechniki, lecz odpowiedzi studenta są poniżej krytyki. W końcu profesor zły, mówi: - Dam panu trójkę, jeżeli powie pan ile jest żarówek w tej sali. Student zaskoczony szybko policzył i odpowiada: - Trzydzieści. - Nieprawda - mówi profesor, po czym wyciąga z kieszeni żarówkę. Za rok ten sam student podszedł do egzaminu i sytuacja się powtórzyła. Na pytanie profesora o ilość żarówek odpowiedział: - Trzydzieści jeden. Na co profesor z uśmiechem: - Nieprawda. Nie mam w kieszeni żarówki. - Ale ja mam.
  5. Mowa człowiekowatych nie pojawiła sie nagle, jak wygrana na loterii, skoro nasz najbliższy kuzyn, z którym mieliśmy wspólnego przodka około 9-10 milionów lat temu, potrafi posługiwać się pojęciami będącymi odpowiednikami słów. I to bardzo trafnie (obrazek; obecnie znany jest równie bystry szympans "Kanzi" znający wiele setek słów i budujący z nich sensowne zdania przez pokazywanie symboli słów). Konsekwencjami faktu, że ewolucja miała bardzo dużo czasu (pokoleń do "eksperymentowania") na odsiew coraz to nowych mutacji będą także niezwykłe przykłady upodobnienia się do innego gatunku oraz udomowienie zwierząt. W naszym towarzystwie przetrwały tylko najbardziej pokorne ongiś tury, wilki, konie, koty - najbardziej sprytne względem człowieka Skoro o liczbie pokoleń. Ta ćma pewnie krótko żyje i szybko zaczyna się rozmnażać. Szympansy żyją na wolności średnio dość krótko. Przyjmując za jedno pokolenie 20 lat możemy zakładać, że od wspólnego przodka ludzi i szympansa do pierwszego człowiekowatego zbliżonego wyglądem do nas (denisowianin) selekcja naturalna miała szansę zadziałać mutacjami aż czterysta tysięcy razy. 8 milionów lat / 20 lat. Tyle pokoleń, czyli szans na kolejną zmianę gatunku w jednej tylko linii przodków. Każdy z tych 400 tyś momentów trzeba jednak przemnożyć przez liczbę żyjących wtedy człowiekowatych, wiodącego ich gatunku, aby uzyskać liczbę konkretnych porodów, z których każdy nie musiał ale mógł mógł okazać się wynikiem korzystnej mutacji. W kilku przypadkach tej ogromnej liczby, której dokładnie nie znamy, pojawili się zmutowani "przełomowo" założyciele ówcześnie malutkich rodów, a dokładniej rodzin, które z czasem wyeliminowały konkurencję na swoim terenie i dalej. Pozdrawiam
  6. Czym się różni gołąb od zwłaszcza? Gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie. A jak jeszcze parapet na czymś usiądzie to będzie jak na obrazku
  7. Za kilka miliardów lat dojdzie do zderzenia naszej galaktyki (Droga Mleczna) z galaktyką Andromedy (Messier 31). Prawdopodobnie potem z powstałym tworem zderzy się Messier 33. Zakładając zbliżony do obecnego kształt Messier 33 i nadal taką samą odległość kątową M31 i M33 jak będzie wyglądała Messier 33, wraz z niebem otaczającym, trochę wcześniej, czyli wtedy, gdy na niebie będziemy mieli taki widok jak w znanej symulacji (patrz obrazek). Czyli chodzi, mniej wiecej, o to co by było na szerszym kadrze (bez gruntu) ? Jeśli ktoś zna bardziej precyzyjne dane (odnośnie odległości katowej M33 i M31 wtedy) to może "podać wygląd" zgodny z nimi - rzecz jasna. Czyli za 3.75 miliarda lat. I drugie pytanie. Czy jest szansa, że dwie lub trzy centralne czarne dziury, tych galaktyk w końcu się połączą i czy to spowoduje tu (z dużym prawdopodobienstwem) zapłon kwazara? A może zapłon kwazara nie wymaga tego lecz wystarczy (doń) inny przebieg ówczesnych zdarzeń w tym rejonie ? Pozdrawiam
  8. W najbliższy czwartek o godzinie 10:12 planowany jest start kosmicznego obserwatorium astronomicznego Gaia. Celem pięcioletniej misji jest zbadanie pozycji miliarda gwiazd. Także ich ruchu oraz innych rzeczy w Drodze Mlecznej. Podczas przelotu w kierunku punktu Lagrange'a będzie możliwość jej obserwacji. http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Odliczanie-do-wystrzelenia-obserwatorium-Gaia,wid,16266900,wiadomosc.html?ticaid=111dcf&_ticrsn=5
  9. Dzięki Szuu, a gdzie dokładnie wylądował (jak by to opisać słowami z geografii Księżyca)? Porównanie dwóch osiągnięć i dwóch terenów. 1 marca 1982 r. na Wenus wylądował radziecki lądownik Venera 13. Przetrwał 2 godziny i 7 minut w 460 stopniach Celsjusza i ciśnieniu 89 atmosfer. Przesłał na Ziemię pierwsze zdjęcia powierzchni Wenus. Wykonał wiercenia gruntu. A drugie zdjęcie to już Księżyc teraz ("Królika"). Pozdrawiam
  10. Mechanik wymieniał cylinder w Harleyu, kiedy spostrzegł w warsztacie znanego kardiochirurga, który czekał na kierownika. Mechanik krzyknął: - Hej, panie doktorze, chce pan na to spojrzeć? Kardiolog, nieco zaskoczony, podszedł do mechanika. Ten wyprostował się, wytarł ręce w szmatę i rzekł: - Panie doktorze, niech pan spojrzy na ten silnik. Otwieram jego serce, wyjmuję zastawki, naprawiam każda usterkę, potem wkładam je z powrotem, a kiedy skończę, wszystko działa jak nowe. Dlaczego więc ja zarabiam 20 tys. rocznie, a pan 200 tys., skoro w zasadzie wykonujemy tę samą robotę? - Niech pan spróbuje to zrobić, kiedy silnik pracuje Znany rosyjski kompozytor umiera i mówi do faceta który spisuje testament: - Chciałbym, aby na moim pogrzebie zagrała orkiestra symfoniczna. - A co pan chciałby usłyszeć?
  11. Jack i Tom piją piwo w saloonie, a tu wchodzi kowboj z głową Indianina pod pachą. Wręcza ją barmanowi, a ten daje mu pieniądze. Barman zwraca się do nich: - Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców. Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi: - Tom, spójrz na to. - Nie teraz, jestem zajęty. - Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć. - Durniu, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku. - Proszę, Tom, popatrz. Tom patrzy w górę, a dookoła wąwozu stoi i przygląda im się ze dwa tysiące Indian. Nie ma jak uciec. - O k****! Będziemy milionerami !
  12. Powyższe to cenna i przyjemna prawda. Technika, a zwłaszcza komputer plus internet daje wspomniane szanse. Do tego optymizmu (nowa szanse dla osoby starszej lub dziecka z dalekiej wsi) można przedstawić pewien zarzut/problem. Koszty serwisu i dalszych inwestycji. Wiele osób starszych albo dzieci z rodzin niezbyt finansowo dobrze stojących można "uszczęśliwić" jakimś zestawem lub (raz) same mogą nabyć. Niestety rozsądek nakazuje nierzadko zrezygnować z zakupu sobie lub komuś takiego zestawu. Wirusy!!!, niedoskonałości systemów, czy nawet sprzętu (może to już rzadkość - pomijając zasilacz) to problem, który istnieje. Nie obrażając nikogo przypomnę, że są już robione "idiotoodporne" programy, których danych użytkownik "nie zepsuje". Ale zestaw odporny na wszystko i nie wymagajacy rozwoju lub interwencji kogoś fachowego jeszcze nie istnieje. Nie każdy ma kolegę "komputerowa złota rączka" co prawie za darmo wszystko naprawi. W kodzie źródłowym Windowsów jest sporo śmieci i błędów. Programiści robiący "piaskownicę" dla programów pod windows w innym systemie operacyjnym jak zrobili ją zgodnie z podanymi(!) specyfikacjami to oczy przecierali ze zdumienia. Okazało się, że trzeba znać i robić też "pod znane wtajemniczonym/praktykom[bila Gatesa] błędy" {sic!} Dodatkowym kosztem może być też wstępne przeszkolenie. Tak jak dla nabywcy teleskopu zaskoczeniem bywa, że Messiery nie łatwo trafić tak wspomniane osoby też mogą mieć kłopot, bo nie wszystko jest proste. Ludzie bywają pomocni ale statystycznie jest jednak tak, że za darmo to nic nie ma. No i jeszcze te coraz wyższe wymagania programów - znowu jakieś inwestycje. Pozdrawiam
  13. NBCNEWS/SCIENCE potwierdza kolejny sukces - oddzielenie się łazika czyli wyjechanie na grunt księżycowy http://www.nbcnews.com/science/hopes-are-high-chinas-first-moon-rover-set-make-lunar-2D11741738 Wszystko to, za ileś dni, potwierdzą - z niezależnego źródła - nowe zdjęcia sukcesywnie wykonywane od dawna z orbity Księżyca. Prawdziwym problemem było lądowanie, oddzielenie się łazika i wyjechanie w teren było (potem) już wysoce prawdopodobne. Bo to lądowanie najtrudniej było dobrze przećwiczyć/przetestować na Ziemi - moim zdaniem. Duże brawa dla chińskich programistów i cybernetyków ! Pozdrawiam p.s. Wygląda (z doniesień) na to, że wylądował trochę w innym miejscu niż miał (ale niedaleko).
  14. Postęp techniczny w ostatnich latach jest ogromny. Takie urządzenia jak na załączonym obrazku są już we Wrocławiu {sic!} Są już sklepy gdzie w pewnych godzinach ludzie nawet niezbyt pewni siebie muszą próbować zapłacić w takim automacie bo do zwykłej kasy jest ogromna kolejka. Kilka tysięcy lat temu ewolucja prawie wyeliminowała z rasy białej ludzi bez mutacji umożliwiającej żywienie się mlekiem w życiu dorosłym. Osobnicy bez tej mutacji czasem (z racji jej braku) nie dożywali okresu "zakładania rodziny"/posiadania dzieci w przeciwieństwie do innych osobników z ich grupy. Obecnie człowiek nie potrafiący sprawnie obsługiwać komórki, komputera, internetu, bankomatu, a, z czasem, takich automatów (są już w Polsce stacje benzynowe bez obsługi, sam zajechałem na taką na absolutnej końcówce paliwa; dokładniej mówiąc raz jeden przeszacowałem rezerwę - jacyś ludzie mnie dopchnęli i przeżyłem szok) będzie postrzegany w swoim środowisku na tyle negatywnie, że może nie znaleźć partnera/partnerki do małżeństwa itp. Pozdrawiam
  15. Jeszcze stosunkowo niedawno niektóre starsze materiały na portalu gazeta.pl były nie osiągalne bez wysłania płatnego SMS-a {sic!} i obrazek można sobie było tylko ... przypomnieć Zresztą ... portal AP może przetrwać portal Gazeta.pl ! Obrazek łazika na gazeta.pl nie jest tak "super" i dlatego, że ja tam najpierw widzę sporą reklamę Cytat, jako najważniejszy, postanowiłem dać na niebiesko i czcionką nie pochyloną. Jako, że jestem ekologiem to najfajniejsze zdanie napisałem najpiękniejszym dla ludzi "mojego pokroju" kolorem zielonym skoro "Zatoka Tęczy" to pięknie nazwany obszar na Księżycu! Wracając do tematu wątku: ten łazik ma dość przebojową aparaturę badawczą - np radar do prześwietlania gruntu. Ponadto jest "ogrzewany" radioaktywnym plutonem. Szansa na nieudane lądowanie jest nie mała gdyż w przeciwieństwie do marsjańskiego łazika tu nie można skorzystać z takiej czy innej pomocy spadochronów. Pamiętajmy że pierwsze załogowe lądowanie na Księżycu też miał przeprowadzić automat ale astronauta z USA odebrał mu, na szczęście, stery bo zauważył, że komputer źle to wykona! Tu nie ma kto Jak blisko było porażki ujawniono po wielu, wielu latach. Pozdrawiam p.s. Specjalnie zadbałem o małe jpg tu załączane (nie klikajcie bo się nie powiększą bardziej). Tak ja tam widzę sytuacje po wejściu - dlatego link nie zawsze budzi czyjś entuzjazm - moim skromnym zdaniem. Jak widać: Łazika nie widać
  16. http://wyborcza.pl/1,75400,15057224,Chinski_probnik_leci_juz_na_Ksiezyc__Zawiezie_tam.html Zgodnie z chińskim zwyczajem większość szczegółów technicznych misji, jej koszty i dokładny harmonogram pozostają tajemnicą. Co nieco jednak wiadomo, gdyż europejska agencja kosmiczna ESA pomaga Chińczykom w śledzeniu statku i komunikacji z nim. Lądownik jest wyposażony w czujniki skanowania i rozpoznawania terenu, dzięki którym komputer pokładowy wybierze płaskie i bezpieczne miejsce lądowania, pozbawione wystających głazów, nachylonych zboczy czy kraterów. Osiądzie on na czterech nogach, a mocne zderzenie z gruntem (zetknie się z nim z prędkością ok. 13 km/godz.), złagodzą amortyzatory. Łazik zjedzie z platformy ladownika po specjalnej rampie. Będzie jeździć po okolicy przez trzy miesiące, robiąc zdjęcia, badając próbki gruntu i studiując geologię. Studiowanie geologii Czy to wszystko się uda? Rzekomo "najtrudniejszy pierwszy krok", a tu, w praktyce, to ... start i lądowanie {sic!} Już jutro będziemy wiedzieli. Jako miejsce lądowania łazika wybrano Sinus Iridum, czyli Zatokę Tęczy. Pozdrawiam
  17. Pewien mężczyzna odwiedza starego znajomego. Nagle przez pokój przebiega mały chłopczyk. - Patent! - woła za nim gospodarz. - Zrób nam herbatę i przynieś jakieś ciastka! - Patent? - dziwi się gość. - Cóż za niezwykłe imię! Skąd się wzięło? Gospodarz wzdycha ciężko. - Wysłałem córkę na kurs żeglarski Na lekcji biologii pani pyta Kazia: - Co to jest? - Szkielet. - Czego? - Zwierzęcia. - Ale jakiego? - Nieżywego!
  18. Chyba dobry moment na pytanie z czego żyje Google i co jeszcze może osiągnąć oraz zaoferować ludziom? Czy stanie się zabójczym konkurentem dla Facebooka, Skype, Microsoftu, telefonii komórkowej, "chmur w sieci" czy kogoś lub czegoś jeszcze? I co oprócz wyszukiwarki, tłumacza oraz map/zdjeć uważacie za najcennijszą ofertę od Google. Pozdrawiam p.s. Tematyka dzisiejsza oraz newsletter z informacją o Google (obrazek - zdumiał mnie rozmachem Google!) skłoniła mnie do założenia tego wątku. Przy okazji powiem, że mój staroświecki Internet Explorer wyświetla mi tu reklamy i wcale mi nie przeszkadzają, a nawet, jak pojawiły się tu dawno temu pierwsze reklamy, to specjalnie czasem wchodziłem w nie sądząc, że wejścia (skąd) są liczone i wspieram tym forum {sic!} p.s.2. Nie mam obecnie emaila ani konta na Google - bo nie wiedziałem po co miałbym je mieć. Dopiero dziś z wypowiedzi na forum zgaduję, że ponoć warto.
  19. Znowu niebywałe dokonanie badaczy genów mitochondriów. Okazuje się, że Denisowianie lub bardzo zbliżeni do nich genetycznie przodkowie nas i neandertalczyków zaistnieli na dłużej nie tylko w centralnej Azji. Także w Hiszpanii, w jaskini, znaleziono ich pozostałości. Odzyskany DNA pochodzi sprzed 400.000 lat ze starych kości udowych. Zespół niemieckich genetyków kierowany przez Meyera zastosował specjalne techniki w celu przywrócenia uszkodzonego mtDNA. Jest to jeden z najstarszych odzyskanych genomów, co jest imponującym dokonaniem ponieważ te kości nie zostały zachowane dzięki wiecznej zmarzlinie. O ile opisane w tym wątku jedno znalezisko na Syberii było "jednostkowym przypadkiem" (choć dotyczyło dwóch osobników) o tyle teraz można już bardziej wiarygodnie przypuszczać, że nasz przodek na drodze od Homo Erectus to był, praktycznie, Denisowianin lub „pra-denisowianin”. Rozszedł się on nie tylko do Azji ale też do Europy, a jeden z tych, którzy pozostali w Afryce, jako "pra-neandertaczyk/sapiens" dał początek grupie Homo Sapiens (Sapiens Neanderatalis i Sapiens Sapiens). http://www.iflscience.com/plants-and-animals/scientists-sequence-dna-400000-year-old-ancient-human Pozdrawiam p.s. Ilustracja pochodzi ze źródła: http://www.mpg.de/7637951/hominin_from_sima_de_los_huesos podanego w linkowanym materiale o tym niezwykle świeżym odkryciu !
  20. Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek - dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi: - Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym. Gość zadziwiony: - Kurcze, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu? - Panie, to jest dom wariatów, nie idiotów Komentator sportowy komentuje zawody w piciu narodowego trunku. I zaczyna: - Dzień dobry państwu! Dziś odbędą się zawody w piciu narodowego trunku. - Pierwszy do stanowiska podchodzi Francuz. Będzie pił wino kieliszkami. I zaczyna 1 kieliszek, 2, 3, 4, 5, 6, 7 kieliszek. - Złamał się francuz przy 7 kieliszku! - Teraz do stanowiska podchodzi Polak! Będzie pił wódkę szklankami! Zaczyna: 1 szklanka, 2, 3, 4, 5 szklanka i złamał się... Złamał się Polak po 5 szklance wódki! - Teraz do stanowiska podchodzi faworyt dzisiejszych zawodów - Rosjanin. Będzie pił spirytus czerpakiem z wiadra! Zaczyna 1 czerpak 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 czerpak i złamał się! Złamał się czerpak! Zawodnik rosyjski pije z wiadra!
  21. Ciekawy deszcz Obudził się największy wulkan w Europie i ... W kilku miejscowościach położonych na wybrzeżu Morza Jońskiego, spadł deszcz z pyłem i gradem z małych grudek lawy http://fakty.interia.pl/nauka/news-obudzil-sie-najwiekszy-wulkan-w-europie,nId,1063368
  22. Tak. Jutro ona (bo to jest ona) będzie podobnie widoczna jak dzisiaj. Polecam znalezienie i zainstalowanie sobie darmowego programu "stellarium". Wenus to planeta dość niezwykła bo w przeciwieństwie do większości planet obraca się "przeciwbieżnie", a nie (jakby) toczy po kole swojej orbity. Przyczyn tej odmienności obecnie nie znam (jeśli ktoś zna jakąś teorię to chętnie bym zobaczył). Pozdrawiam p.s. Przy okazji powiem, że tytuł wątku jest bardzo dobry. Dla większości ludzi to właśnie jest coś takiego. Nie jest to jednak gwiazda. Ma mały ale jednak względnie (w stosunku do gwiazd) spory rozmiar kątowy i dlatego ... nie mruga!
  23. Idzie zajączek lasem i kuleje na jedną nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta: - Co się stało? - Myśliwy. - Postrzelił? - Nie, nadepnął {obrazek} Prawie jak ATM
  24. To mnie zawsze cieszy :) Dziś Polak na ASOD! http://www.asod.info/?p=11086

  25. Przetłumaczyłem z Wiki (angielskiej) i najważniejsze w tym kontekście wydaje mi się, że ... Dawniej uważano, że widoczny dookoła gwiazd pył jest pozostałością niedawnych procesów gwiazdotwórczych, ale w wieku około 100 milionów lat powinien już być rozproszony przez ciśnienie promieniowania. Przypuszcza się obecnie, że gromada [w swojej drodze przez kosmos dotarła i] przechodzi przez szczególnie "zakurzony" rejon międzygwiezdny. [inną ciekawostką związaną z Plejadami jest mało znany temat (i obiekt kosmiczy) "brązowy karzeł"] Grupa zawiera wiele brązowych karłów, które mają masy mniejsze niż około 8% masy Słońca, nie wystarczajace do uruchomienia reakcji syntezy jądrowej w ich rdzeniach. Mogą one stanowić do 25% całkowitej "populacji", posiadając w sumie mniej niż 2% całkowitej masy Plejad. Astronomowie starannie analizują te brązowe karły ponieważ są stosunkowo jasne. Brązowe karły w starszych gromadach bywają "wyblakłe" i dlatego trudniej je badać. Plejady są gromadą bardzo bliską od nas. Około 120-140 parseków czyli około 400 lat świetlnych. Jeden parsek to około 3.26 lat świetlnych. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.