Tytuł tematu i jego zawartość dla tych co pogodzili się z degradacją Plutona, przede wszystkim dla początkujących i z racji terminu uczestników VII Zimowego Zlotu Astronomicznego, ale nie tylko. Każdego, kto będzie dysponował odpowiednimi warunkami pogodowymi zachęcam do swego rodzaju wyzwania - obserwacji wszystkich planet Układu Słonecznego w jedną noc.
Będzie to możliwe właściwie już za kilka dni, ale najlepsza konfiguracja nastąpi przez kilka nocy w połowie stycznia.
Na pierwszy ogień idą dwie planety wewnętrzne - Merkury i Wenus, które jak zwykle nie oddalają się za bardzo od Słońca i należy ich szukać tuż po zachodzie w gwiazdozbiorze Koziorożca. Planety o jasnościach -3,92 mag (Wenus) i 0,35 mag (Merkury) znajdą się w połowie stycznia w odległości zaledwie 1,5* od siebie.
Nie należy również zwlekać z obserwacją Marsa (1,15 mag) i Neptuna (7,95 mag). Obie planety przebywające w gwiazdozbiorze Wodnika,również nie zagoszczą zbyt długo na niebie. Najtrudniejszą dla obserwatora planetę Neptun znajdzie wówczas w odległości pół stopnia od gwiazdy Sigma Aquarii (zaznaczona poniżej).
Nieco jaśniejszy (5,85 mag) Uran gości w gwiazdozbiorze Ryb tworząc parę z gwiazdą HIP 3765 o zbliżonej jasności.
Oczekiwanie na Jowisza w sensownej wysokości nad horyzontem umilić powinny obserwacje mniejszej przedstawicielki Układu Słonecznego - komety C/2014 Q2 (Lovejoy), która w połowie stycznia znajdzie się w gwiazdozbiorze Byka, w odległości około 10* od Plejad. Więcej o komecie oczywiście w tym temacie:
http://astropolis.pl/topic/46291-c2014-q2-lovejoy-obserwacje
Największa (dosłownie) gwiazda (w przenośni) styczniowego nieba wkroczyła do gwiazdozbioru Lwa. Jowisz tuż przed opozycją (6 lutego) to łakomy kąsek dla obserwatorów i planetarnych fotografów
Na koniec "władca pierścieni" - Saturn na granicy gwiazdozbiorów Skorpiona i Wagi, w towarzystwie Księżyca.
Zachęcam do dzielenia się wrażeniami z obserwacji i fotografiami. Ciekawe czy ktoś podejmie wyzwanie i poświęci całą noc dla ciał Układu Słonecznego