Nie jestem fotografem. Po protu noszę w plecaku kamerę, czasem jak mam możliwość statyw. Dużo się przemieszczam po całym mieście. Czasami jadąc samochodem pojawiają się w głowie kadry które chciałbym mieć. Ten biurowiec zawsze przyciąga moją uwagę zwłaszcza nocą kiedy ruch zaczyna zamierać a tam ciągle na piętrach świecą się światła i widać pracujących ludzi, windy kursują bez przerwy ... Wtedy myślę w jakich czasach żyjemy i jak to wszystko się skończy ...
Chyba taka fotografia to dla mnie ratunek w tym mieście. Czasem jak czuję że zaczyna mi "brakować oddechu" chwytam aparat. Zmusza mnie do zatrzymania się i zastanowienia nad kadrem, tym co chcę uchwycić...