Obserwacje z ostatniej nocy. Wyjazd za miasto z @pawlikiem i jego SW 14" i dobre łowy obiektów z zimowego i wiosennego nieba.
Zaczęliśmy obserwować przed godz. 20. Głównie okularem Delos 14 mm. Także ES 14 i Nagler 31.
Najpierw poszły obiekty typowo zimowe:
NGC 2244 (Rozeta) - miałem źle spisane na kartce, że to Stożek. Mgławicy się nie doszukaliśmy, jedynie gromada otwarta. Tło nieba jeszcze dość jasne. Niestety przez to zapomnieliśmy o samym Stożku, nie znałem numeru... a na pewno było by warto.
M42, M43 - tutaj nawet ktoś kto by patrzył pierwszy raz przez teleskop musiałbym stwierdzić, że widok co najmniej ładny. Obie mgławice bardzo dobrze oddzielone od siebie z włóknami i postrzępieniami. Porównywaliśmy w Delosie i ES, oba dały wspaniały obraz mgławicy. Delos dużo wygodniejszy, ES słabiej ostrzy na brzegach.
M78 - mgławica dość ulotna z dwiema wtopionymi gwiazdami. Niestety wymaga ciemnego tła nieba.
M1 - duża w Delosie szara chmura z wyraźnym owalnym kształtem. Jasna bez detalu, ale moim zdaniem fajny obiekt, szczególnie z uwagi na to czym jest.
M67 - ekstra gromada otwarta z dość słabymi gwiazdkami upakowanymi blisko siebie.
NGC 2392 - mgławica Eskimos, której nie miałem podpisanej. Bardzo jasna, nie odcinająca się ostro od tła.
M47 - znowu na błąd na liście na kartce, że to ta gromada z wtopioną planetarką, której niestety nie mogliśmy się doszukać. Gromada ładna, ale jak dla mnie za bardzo "otwarta".
M46 - no tak, to ta z planetarką NGC 2438 w środku. Bardzo ciekawy obiekt zarówno estetycznie jak i w rzeczywistości. Mgławica NGC 2438 widoczna wspaniale, bez żadnych problemów. Dostrzegliśmy również, że planetarka ma widoczną zerkaniem "dziurkę" w środku coś jak M57, co mieliśmy sprawdzić na zdjęciach i jak się okazało faktycznie tak jest.
M50 - otwarta, coś w rodzaju wcześniejszej M47.
M48 - jak wyżej. Te gromadki były też widoczne w lornetce, ale już nie identyfikowaliśmy, która to która.
M41 - kolejna gromada z tej okolicy.
Teraz w stronę zachodnią:
M36, M37, M38 - klasyki zimowo-jesienne, ale jak widać też wiosenne. Najładniejsza M37, zwarta i dopatrzyliśmy się w jej samym środku, że gwiazdki układają się w kształt jakby płatków kwiatowych.
NGC 1514 - całkiem jasna mgławica planetarna, nie pamiętam czy widoczny był kształt.
Następnie z tego co pamiętam przeszliśmy do Wielkiej Niedźwiedzicy i jej rejonów, a tam górowały Bode i Cygaro.
M81 - jasna, duża z dalekim halo galaktyka, w Delosie. I jeszcze raz duża. Widoczna właściwie podobnie do M31 w lornetce w dobrych warunkach.
M82 - również duża, od razu widoczne przerwy w paśmie galaktyki. Widoczna również supernowa SN 2014J, co prawda dość słabawa, ale zdecydowanie zaliczona. Cygaro jak zwykle ekstra widoczek.
Następnie źle podałem, że ich sąsiadka NGC 3077 to NGC 2403, ale obie zaliczone.
NGC 2403 - naprawdę jasna galaktyka i przyjemny widok, zaś NGC 3077 nieregularna galaktyka o niewielkich rozmiarach.
M101 - widoczna, choć ulotna. Jądro wyraźne, rozległe halo już mniej.
M51 - klasyk i widok jak z obrazka. Bardzo ładnie widoczne zawinięte długie ramiona galaktyki Wir. Bez trudu widoczny "pomost" z nieregularną NGC 5195. Była widoczna tak jak na tych szkicach z dużych apertur i to na pewno najładniejsza galaktyczka z wczoraj.
Cor Caroli - bardzo ładny układ podwójny. Rozróżnialne kolory obu gwiazd, choć to jednak nie to co Albireo.
M94 - bardzo jasna nieduża galaktyczka z lekkim halo.
M63 - Galaktyka Słonecznik, jasna i kształtem przypominająca innego klasyka NGC 7331.
M102 oraz NGC 5907 - M102 również owalna i jasna jak powyższa. Natomiast sąsiadka NGC 5907 mimo, że o niewielkiej jasności dużo ciekawsza. Cieniutka i jeszcze raz cieniutka, ale bardzo ulotna.
M97 wraz z M108 - Sowa naprawdę jasna. W Delosie widoczne oczy, a zerkaniem nawet bardzo wyraźnie. Sąsiadka, M108 również dobrze widoczna, choć nie tak jasna jak poprzednie galaktyczki.
W tym rejonie jeszcze M106 - kolejna bardzo podobna do poprzednich galaktyczka pokroju M102. A także M109 choć ta już wyraźnie słabsza jasnością.
Następnie chciałem wreszcie zobaczyć tą gromadkę otwartą blisko Gwiazdy Polarnej. Nie wiem czemu nigdy jej nie widziałem, choć chyba raz w złych warunkach próbowałem. NGC 188 - super zwarta gromada ze słabymi gwiazdkami, jednak warto ją było zobaczyć, bo to właśnie jedna z tych lepszych otwartych typu M37 właśnie.
W międzyczasie Pawlik zobaczył trochę pokaźnych meteorów, z tego co widzę to w okresie obecnym zawiera się aż kilka rojów.
Następnie jeszcze powrót na południe do mgławicy NGC 3242 (Duch Jowisza) - o tak, jasna okrągła i jeszcze raz jasna, a to przecież kilkanaście stopni nad horyzontem. Nazwę dobrali nieźle.
Potem poszła kolejna planetarka NGC 6543 (Kocie Oko) - i tu opad szczeny, świeci jak żarówa, jasna, wyraźna i niebieska. Kolor żywy i prawdziwy. Czysty niebieski. Przywaliliśmy jeszcze chyba LVW 5 mm, w takim powiększeniu nadal kolor żywy i bardzo jasna choć straciła na ostrości.
Był jeszcze wyskok do Kasjopei na M103 i Gromadę Podwójną w Delosie, obie gromadki mieściły się w polu, ale nie całe. Mnóstwo niebieskich gwiazd. W M103 znajduje się taka wyróżniająca się kolorem pomarańczowa gwiazdka.
Padł też Żłóbek (M44) lecz nie mieścił się w polu. Widoczny oczywiście gołym okiem i ładny dopiero w lornetce jak Plejady.
Zerknęliśmy też trochę na wschodzącego Marsa, który choć bez detalu prezentował się fajnie z uwagi na kolor tarczy. Jowisz też zaliczony, w tym teleskopie wręcz raził jasnością, ale widok wg mnie ekstra. Wydawało mi się, że widoczne są postrzępienia pasa północnego. W tym momencie Europa chowała się za tarczę.
Trudno mi w to uwierzyć, ale tak naprawdę to dopiero teraz zaczęła się ta wiosenna część obserwacji.
Od trypletów:
M65, M66, NGC 3628 - pierwszy Tryplet Lwa. Wszystkie trzy jasne galaktyki widoczne w polu Delosa. Ostatnia wymieniona z wyraźnym kształtem. Po prostu super widok, żeby w jednym polu mieściły się trzy podobnych rozmiarów galaktyki.
M105 - idziemy do niej, a w pole wpadają kolejne trzy wyraźne galaktyki blisko siebie, tylko że z tego co pamiętam drugi Tryplet Lwa to większy od pierwszego trójkąt rozwartokątny z Messierami. Coś chyba nie tak. Okazuje się, że widzimy trójkę: M105, NGC 3384 i NGC 3389. Następnie ręcznie przesunęliśmy się do galaktyk M96 i M95, które były widoczne w jednym polu w Delosie.
NGC 2903 - galaktyka w głowie Lwa. Dokładnie nie pamiętam już wrażeń z jej widoku. Ze spisanych na liście obiektów (właściwie to już same galaktyki) padły: NGC 3245 , NGC 3414, NGC 3486, NGC 3344, NGC 3227, NGC 3184 - i ta ostatnia właśnie się wyróżniała jasnością oraz tym, że jest do nas idealnie ustawiona dyskiem. Była naprawdę jasna.
Na koniec, kiedy już były dostępne rejony Panny i Warkocza Bereniki poszły galaktyczki:
M64 (Czarne Oko) - świetna. Bez trudu widoczny pas ciemnego pyłu z jednej strony. Naprawdę ciekawa galaktyka, do której potem wróciliśmy.
Teraz w okularze lądował częściej Nagler.
M49 - jasna bez kształtu. Ciężko to ogarnąć, po prostu przejażdżka po Virgo Cluster z Naglerem: M61, NGC 4535, NGC 4526, M60, M58, M89, M87, M90, M86, M84, M91, M88, NGC 4435, NGC 4535, NGC 4277.... itd. w polu Naglera momentami było po 6-8 galaktyk. Po prostu Łańcuch Markariana, który nareszcie udało mi się zobaczyć. Bardzo dużo kłaków.
I dalej, nieco wyżej:
M100, M99, M98, M85, NGC 4147, NGC 4566.... masakra
Następnie obowiązkowo M104 (Galaktyka Sombrero) - i tu wreszcie widoczne pasmo ciemnego pyłu wzdłuż galaktyki, teraz faktycznie jest to kształt znany ze zdjęć.
To nie koniec ciekawych obiektów
Dalej miałem na liście dwie ciekawe galaktyki:
NGC 4565 (Igła) - opad szczeny, doskonale widoczne ciemne pasmo pyłowe wzdłuż cieniutkiej galaktyczki. Widoczne na wprost, gdzie tam do zerkania. Fantastyczna po prostu.
NGC 4631 (Wieloryb) - kolejna wspaniała galaktyka, duża, kształtna i z zauważalnym detalem włókienek.
Następnie poszły ekstra gromadki kuliste: M13, M3, M53 (również fajna) - w tym sprzęcie widoki jak z fotek bez przesady.
Następnie na cel ciekawy obiekt: NGC 5466 - gromada kulista, ale znacznie bardziej odległa od powyższych. I też ciekawy widok, zdecydowanie warto ją odszukać.
Ponadto padły jeszcze galaktyczki: NGC 4559 i NGC 4874. Przy tej drugiej miałem napisane na kartce, że obok niej znajduje się bardzo dużo innych słabszych galaktyczek (w końcu to Berenika). Niestety gwiazdozbiór był jeszcze za nisko na tak słabe obiekty, a i pewnie warunki LP musiałyby by być lepsze.
Jeszcze zerknięcie na Marsa, M104 i M64. Podsumowując kilka galaktyczek pokazało się niesamowicie, a szczególnie M51, M82, NGC 4565 i NGC 4631. Inne obiekty również pokazały prawdziwą klasę. Okular Delos sprawdził się właśnie na takich łowach wielu obiektów jako okular uniwersalny do DS, choć Nagler w niektórych sytuacjach jest niezastąpiony.
Po powrocie do domu wystawiłem jeszcze swoją 10" na balkon do schłodzenia. O godz. 00:30 górował Mars. ES 4.7 do wyciągu. Rozogniskowany obraz tarczy planety niestety nie pozostawiał złudzeń, seeing nie najlepszy... Mimo to znów opaska na oko i stołek. Ok, tarczka dosyć ostra. Niestety nie mogłem się dopatrzeć detalu poza czapą północną, która fakt, była widoczna dość łatwo. Dokładnie po przeciwnej stronie zdecydowanie resztki aberracji chromatycznej. Wydaje mi się też, że znów wyzerkałem ciemny rejon Terra Cimeria.