Skocz do zawartości

Matheo_89

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 882
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Matheo_89

  1. Czy ktoś wie po co pilot na przelotówce (w nocy) włączył na chwilę te bardzo jasne białe (właściwie żółte) światła, które oni włączają przed lądowaniem (i być może po starcie)? Wyglądało to jak ISS, tylko że nagle zgasły, a tym samym torem leciały już tylko klasyczne migające światła samolotu. Potem się dziwić, że UFO widzą...
  2. Obserwacje z ostatniej nocy. Wyjazd za miasto z @pawlikiem i jego SW 14" i dobre łowy obiektów z zimowego i wiosennego nieba. Zaczęliśmy obserwować przed godz. 20. Głównie okularem Delos 14 mm. Także ES 14 i Nagler 31. Najpierw poszły obiekty typowo zimowe: NGC 2244 (Rozeta) - miałem źle spisane na kartce, że to Stożek. Mgławicy się nie doszukaliśmy, jedynie gromada otwarta. Tło nieba jeszcze dość jasne. Niestety przez to zapomnieliśmy o samym Stożku, nie znałem numeru... a na pewno było by warto. M42, M43 - tutaj nawet ktoś kto by patrzył pierwszy raz przez teleskop musiałbym stwierdzić, że widok co najmniej ładny. Obie mgławice bardzo dobrze oddzielone od siebie z włóknami i postrzępieniami. Porównywaliśmy w Delosie i ES, oba dały wspaniały obraz mgławicy. Delos dużo wygodniejszy, ES słabiej ostrzy na brzegach. M78 - mgławica dość ulotna z dwiema wtopionymi gwiazdami. Niestety wymaga ciemnego tła nieba. M1 - duża w Delosie szara chmura z wyraźnym owalnym kształtem. Jasna bez detalu, ale moim zdaniem fajny obiekt, szczególnie z uwagi na to czym jest. M67 - ekstra gromada otwarta z dość słabymi gwiazdkami upakowanymi blisko siebie. NGC 2392 - mgławica Eskimos, której nie miałem podpisanej. Bardzo jasna, nie odcinająca się ostro od tła. M47 - znowu na błąd na liście na kartce, że to ta gromada z wtopioną planetarką, której niestety nie mogliśmy się doszukać. Gromada ładna, ale jak dla mnie za bardzo "otwarta". M46 - no tak, to ta z planetarką NGC 2438 w środku. Bardzo ciekawy obiekt zarówno estetycznie jak i w rzeczywistości. Mgławica NGC 2438 widoczna wspaniale, bez żadnych problemów. Dostrzegliśmy również, że planetarka ma widoczną zerkaniem "dziurkę" w środku coś jak M57, co mieliśmy sprawdzić na zdjęciach i jak się okazało faktycznie tak jest. M50 - otwarta, coś w rodzaju wcześniejszej M47. M48 - jak wyżej. Te gromadki były też widoczne w lornetce, ale już nie identyfikowaliśmy, która to która. M41 - kolejna gromada z tej okolicy. Teraz w stronę zachodnią: M36, M37, M38 - klasyki zimowo-jesienne, ale jak widać też wiosenne. Najładniejsza M37, zwarta i dopatrzyliśmy się w jej samym środku, że gwiazdki układają się w kształt jakby płatków kwiatowych. NGC 1514 - całkiem jasna mgławica planetarna, nie pamiętam czy widoczny był kształt. Następnie z tego co pamiętam przeszliśmy do Wielkiej Niedźwiedzicy i jej rejonów, a tam górowały Bode i Cygaro. M81 - jasna, duża z dalekim halo galaktyka, w Delosie. I jeszcze raz duża. Widoczna właściwie podobnie do M31 w lornetce w dobrych warunkach. M82 - również duża, od razu widoczne przerwy w paśmie galaktyki. Widoczna również supernowa SN 2014J, co prawda dość słabawa, ale zdecydowanie zaliczona. Cygaro jak zwykle ekstra widoczek. Następnie źle podałem, że ich sąsiadka NGC 3077 to NGC 2403, ale obie zaliczone. NGC 2403 - naprawdę jasna galaktyka i przyjemny widok, zaś NGC 3077 nieregularna galaktyka o niewielkich rozmiarach. M101 - widoczna, choć ulotna. Jądro wyraźne, rozległe halo już mniej. M51 - klasyk i widok jak z obrazka. Bardzo ładnie widoczne zawinięte długie ramiona galaktyki Wir. Bez trudu widoczny "pomost" z nieregularną NGC 5195. Była widoczna tak jak na tych szkicach z dużych apertur i to na pewno najładniejsza galaktyczka z wczoraj. Cor Caroli - bardzo ładny układ podwójny. Rozróżnialne kolory obu gwiazd, choć to jednak nie to co Albireo. M94 - bardzo jasna nieduża galaktyczka z lekkim halo. M63 - Galaktyka Słonecznik, jasna i kształtem przypominająca innego klasyka NGC 7331. M102 oraz NGC 5907 - M102 również owalna i jasna jak powyższa. Natomiast sąsiadka NGC 5907 mimo, że o niewielkiej jasności dużo ciekawsza. Cieniutka i jeszcze raz cieniutka, ale bardzo ulotna. M97 wraz z M108 - Sowa naprawdę jasna. W Delosie widoczne oczy, a zerkaniem nawet bardzo wyraźnie. Sąsiadka, M108 również dobrze widoczna, choć nie tak jasna jak poprzednie galaktyczki. W tym rejonie jeszcze M106 - kolejna bardzo podobna do poprzednich galaktyczka pokroju M102. A także M109 choć ta już wyraźnie słabsza jasnością. Następnie chciałem wreszcie zobaczyć tą gromadkę otwartą blisko Gwiazdy Polarnej. Nie wiem czemu nigdy jej nie widziałem, choć chyba raz w złych warunkach próbowałem. NGC 188 - super zwarta gromada ze słabymi gwiazdkami, jednak warto ją było zobaczyć, bo to właśnie jedna z tych lepszych otwartych typu M37 właśnie. W międzyczasie Pawlik zobaczył trochę pokaźnych meteorów, z tego co widzę to w okresie obecnym zawiera się aż kilka rojów. Następnie jeszcze powrót na południe do mgławicy NGC 3242 (Duch Jowisza) - o tak, jasna okrągła i jeszcze raz jasna, a to przecież kilkanaście stopni nad horyzontem. Nazwę dobrali nieźle. Potem poszła kolejna planetarka NGC 6543 (Kocie Oko) - i tu opad szczeny, świeci jak żarówa, jasna, wyraźna i niebieska. Kolor żywy i prawdziwy. Czysty niebieski. Przywaliliśmy jeszcze chyba LVW 5 mm, w takim powiększeniu nadal kolor żywy i bardzo jasna choć straciła na ostrości. Był jeszcze wyskok do Kasjopei na M103 i Gromadę Podwójną w Delosie, obie gromadki mieściły się w polu, ale nie całe. Mnóstwo niebieskich gwiazd. W M103 znajduje się taka wyróżniająca się kolorem pomarańczowa gwiazdka. Padł też Żłóbek (M44) lecz nie mieścił się w polu. Widoczny oczywiście gołym okiem i ładny dopiero w lornetce jak Plejady. Zerknęliśmy też trochę na wschodzącego Marsa, który choć bez detalu prezentował się fajnie z uwagi na kolor tarczy. Jowisz też zaliczony, w tym teleskopie wręcz raził jasnością, ale widok wg mnie ekstra. Wydawało mi się, że widoczne są postrzępienia pasa północnego. W tym momencie Europa chowała się za tarczę. Trudno mi w to uwierzyć, ale tak naprawdę to dopiero teraz zaczęła się ta wiosenna część obserwacji. Od trypletów: M65, M66, NGC 3628 - pierwszy Tryplet Lwa. Wszystkie trzy jasne galaktyki widoczne w polu Delosa. Ostatnia wymieniona z wyraźnym kształtem. Po prostu super widok, żeby w jednym polu mieściły się trzy podobnych rozmiarów galaktyki. M105 - idziemy do niej, a w pole wpadają kolejne trzy wyraźne galaktyki blisko siebie, tylko że z tego co pamiętam drugi Tryplet Lwa to większy od pierwszego trójkąt rozwartokątny z Messierami. Coś chyba nie tak. Okazuje się, że widzimy trójkę: M105, NGC 3384 i NGC 3389. Następnie ręcznie przesunęliśmy się do galaktyk M96 i M95, które były widoczne w jednym polu w Delosie. NGC 2903 - galaktyka w głowie Lwa. Dokładnie nie pamiętam już wrażeń z jej widoku. Ze spisanych na liście obiektów (właściwie to już same galaktyki) padły: NGC 3245 , NGC 3414, NGC 3486, NGC 3344, NGC 3227, NGC 3184 - i ta ostatnia właśnie się wyróżniała jasnością oraz tym, że jest do nas idealnie ustawiona dyskiem. Była naprawdę jasna. Na koniec, kiedy już były dostępne rejony Panny i Warkocza Bereniki poszły galaktyczki: M64 (Czarne Oko) - świetna. Bez trudu widoczny pas ciemnego pyłu z jednej strony. Naprawdę ciekawa galaktyka, do której potem wróciliśmy. Teraz w okularze lądował częściej Nagler. M49 - jasna bez kształtu. Ciężko to ogarnąć, po prostu przejażdżka po Virgo Cluster z Naglerem: M61, NGC 4535, NGC 4526, M60, M58, M89, M87, M90, M86, M84, M91, M88, NGC 4435, NGC 4535, NGC 4277.... itd. w polu Naglera momentami było po 6-8 galaktyk. Po prostu Łańcuch Markariana, który nareszcie udało mi się zobaczyć. Bardzo dużo kłaków. I dalej, nieco wyżej: M100, M99, M98, M85, NGC 4147, NGC 4566.... masakra Następnie obowiązkowo M104 (Galaktyka Sombrero) - i tu wreszcie widoczne pasmo ciemnego pyłu wzdłuż galaktyki, teraz faktycznie jest to kształt znany ze zdjęć. To nie koniec ciekawych obiektów Dalej miałem na liście dwie ciekawe galaktyki: NGC 4565 (Igła) - opad szczeny, doskonale widoczne ciemne pasmo pyłowe wzdłuż cieniutkiej galaktyczki. Widoczne na wprost, gdzie tam do zerkania. Fantastyczna po prostu. NGC 4631 (Wieloryb) - kolejna wspaniała galaktyka, duża, kształtna i z zauważalnym detalem włókienek. Następnie poszły ekstra gromadki kuliste: M13, M3, M53 (również fajna) - w tym sprzęcie widoki jak z fotek bez przesady. Następnie na cel ciekawy obiekt: NGC 5466 - gromada kulista, ale znacznie bardziej odległa od powyższych. I też ciekawy widok, zdecydowanie warto ją odszukać. Ponadto padły jeszcze galaktyczki: NGC 4559 i NGC 4874. Przy tej drugiej miałem napisane na kartce, że obok niej znajduje się bardzo dużo innych słabszych galaktyczek (w końcu to Berenika). Niestety gwiazdozbiór był jeszcze za nisko na tak słabe obiekty, a i pewnie warunki LP musiałyby by być lepsze. Jeszcze zerknięcie na Marsa, M104 i M64. Podsumowując kilka galaktyczek pokazało się niesamowicie, a szczególnie M51, M82, NGC 4565 i NGC 4631. Inne obiekty również pokazały prawdziwą klasę. Okular Delos sprawdził się właśnie na takich łowach wielu obiektów jako okular uniwersalny do DS, choć Nagler w niektórych sytuacjach jest niezastąpiony. Po powrocie do domu wystawiłem jeszcze swoją 10" na balkon do schłodzenia. O godz. 00:30 górował Mars. ES 4.7 do wyciągu. Rozogniskowany obraz tarczy planety niestety nie pozostawiał złudzeń, seeing nie najlepszy... Mimo to znów opaska na oko i stołek. Ok, tarczka dosyć ostra. Niestety nie mogłem się dopatrzeć detalu poza czapą północną, która fakt, była widoczna dość łatwo. Dokładnie po przeciwnej stronie zdecydowanie resztki aberracji chromatycznej. Wydaje mi się też, że znów wyzerkałem ciemny rejon Terra Cimeria.
  3. Hmm inna nazwa M51 to chyba raczej Wir, natomiast Wiatraczek to będzie M101
  4. Podaj widełki, tutaj ludzie się cenią xD
  5. Obserwacja Marsa dzisiejszej nocy podczas górowania. Najwyżej Mars znajdował się o godz. pierwszej w nocy - 32 stopnie nad horyzontem. Teleskop chłodził się 3 godziny. Na początek tylko na szybko galaktyczki M104, M64 - brak detalu z powodu łuny LP, w dodatku wschodził Księżyc. Wiosenne gromady kuliste M3, M5, M53 jak zwykle ładne i rozbite w ES 4,7. Mars najpierw w ES 14 dla formalności, brak szczegółów, tarcza tak mała, że nie ma szans. W ES 4,7 tarczka planety już przyjemna, choć nadal to nie to samo co Jowisz. Seeing nie zachwycał niestety. Opaska na oko i krzesełko i jazda. Po długim wpatrywaniu się można było trafić na momenty stabilności obrazu, gdzie najpierw dostrzegalna stała się północna czapa polarna w postaci maleńkiej białej plamki w dolnym prawym krańcu tarczy (obraz odwrócony). Po jakimś czasie dało się też wyłapać ciemny region Terra Cimeria (nr 15) http://astropolis.pl/topic/37775-obserwacje-marsa/ Jednocześnie wydaje mi się, że była też widoczna południowa czapa. Zdecydowanie biały i duży region tylko problem w tym, że było tam też trochę szczątków aberracji chromatycznej. Czekam na lepszy seeing.
  6. Trochę jednak w sierpniu łysy będzie przeszkadzał.... Mógłby ktoś przeliterować jak się to nazwisko poprawnie wymawia na polskie litery jak papieżowi ?
  7. Też bym chciał go złapać, szczególnie że przelatuje nad Biłgorajem. Mówicie, że po południu? http://www.bilgorajska.pl/aktualnosc,7649,0,0,0,Samolot-NATO-AWACS-nad-Bilgorajem.html#/zdjecie-artykul-7649-004.jpg
  8. Nareszcie trochę dobrej pogody i słoneczna niedziela. Wczoraj o godz. 16 wystawiłem Syntę na balkon i postanowiłem spróbować wycelować w Jowisza, który był około 11 stopni na lewo od Księżyca. Po dobrych kilkunastu minutach prób szukaczem zacząłem na ślepo jeździć już w okularze i nagle w pole widzenia wskoczył przepiękny kolorowy Jowisz! Słońce było w tej chwili dobre 10 stopni nad horyzontem i zmierzało ku zachodowi. Wygląd Jowisza na jasnym niebie bardzo mnie zaskoczył. Oprócz dwóch kolorowych pasów równikowych widoczne było też kilka innych, a momentami nawet farfocle w atmosferze. Planeta również widoczna dobrze w szukaczu. Po kilku próbach znalazłem Jowisza również w lornetce. Teraz kiedy już go miałem w okularze nie chciałem przeskakiwać na Księżyc, bo nie wiem czy z powrotem bym go szybko odnalazł. Około godziny 17 zacząłem dostrzegać plamkę na brzegu tarczy. W pierwszej chwili myślałem, że to WCP, ale Stellarium i calsky tego nie pokazywały, a poza tym była mniejsza od WCP. Myślałem, że to jakiś owal w atmosferze, ale po spojrzeniu jeszcze raz do Stellarium okazało się, że widzę Ganimedesa na tarczy! Naprawdę byłem zaskoczony Seeing był całkiem dobry. Obraz w 255x stabilny. Jednocześnie przy Słońcu 2-4 stopni nad horyzontem zaczęły być widoczne trzy pozostałe księżyce Jowisza po jego lewej stronie kolejno Io, Europa i Kalisto. Niebo było wtedy bardzo jasne, ale słabiutkie punkciki światła już delikatnie wyskakiwały z tła. Księżyce były w tym powiększeniu punktowe. To dowodziło także, że seeing był niezły. Po zajściu Słońca pod horyzont mogłem już obserwować nasz Księżyc, bo łatwo było wrócić do Jowisza. Widok w 255x po prostu majestatyczny! Na południowym krańcu terminatora z cienia wystawał wierzchołek jakiejś góry, zupełnie jakby był to jakiś obiekt oddzielony od powierzchni. Cienie padające na brzegi kraterów i szczyty nie pozwalały na odrywanie wzroku. Seeing oszacowałbym na 7/10. Po powrocie do Jowisza zauważyłem już Ganimedesa schodzącego z tarczy planety z kolei z drugiej strony zaczęła się pojawiać ciemna plamka. Jak się okazało to WCP. Wokół środkowej części WCP widoczna była jasna obwódka, a nieopodal farfocle w momentach lepszego seeingu. Gołym okiem zobaczyłem Jowisza chwilę po zajściu Słońca pod horyzont. W przypływie emocji niestety zapomniałem się z tym zmierzyć wcześniej. I teraz co chwila wracałem na Księżyc, bo widok był po prostu świetny. Około godz. 20 wróciłem do obserwacji. Na Jowiszu znajdował się już cień Ganimedesa oraz blisko niego WCP. Niestety seeing nie był już tak dobry i żeby zobaczyć więcej szczegółów musiałem długo wpatrywać się wstrzymując oddech. Io zaczął wchodzić na tarczę niedługo potem lecz z jego zauważeniem był spory problem z powodu pogarszającego się seeingu. Niestety w czasie, gdy cień Io wchodził na Jowisza, planeta była już poza zasięgiem widoczności z mojego balkonu, a nie miałem specjalnie czasu, żeby się rozstawiać na dworze. Podsumowując, Jowisz to doskonały cel do obserwacji za dnia. Seeing był bardzo dobry podczas zachodu Słońca i pogarszał się z każdą chwilą potem.
  9. Czyli przefiltrowana. Ok, "poczerwienienie" bardziej kojarzyło mi się z przesunięciem.
  10. Pył powoduje przesunięcie fali?
  11. jak ktoś chce to dam namiary na idealną opaskę na oko do bardzo długotrwałego wyciskania detali z planet :D wreszcie znalazłem taką pod która oko jest otwarte, a jednoczesnie opaska nie spada, trzyma się i jest mega wygodna

  12. Obserwacja supernowej SN 2014J w Galaktyce Cygaro ostatniej nocy. Teleskop wystawiony na balkon przed północą do schłodzenia. O godzinie 1:00 gasną latarnie, na niebie nie ma ani jednej chmurki. Niestety przejrzystość dość kiepska z uwagi na zadymienie od trujących się ludzi. Jednak czas zgaśnięcia latarni zbiegał się z momentami górowania kompleksu galaktyk M81, M82 oraz NGC 3077, a tylko to trio sąsiednich galaktyk było dzisiaj celem obserwacji. Wszystkie trzy galaktyki górowały na wysokości ponad 70 stopni nad horyzontem, a więc wysoko. Oczywiście pełna adaptacja wzroku do ciemności. Pierwsze spojrzenie przez szukacz i widocznych było bardzo dużo gwiazd. Tutaj już wiedziałem, że to właśnie wysokość obiektów nad horyzontem zadziałała. M81 i M82 wpadły w szukaczu po kilku sekundach. Obie widoczne na wprost. Oj jak ja bym chciał, żeby wyszukiwanie wszystkich obiektów było zawsze takie łatwe, żeby po prostu były widoczne w szukaczu.... Niestety po prostu nie mam ku temu warunków. Ok, kompleks galaktyk namierzony, wrzucam w wyciąg ES 14mm, ostrzę i po prostu WOW! Cóż to za widok, po prostu piękny! Supernowa SN 2014J w Galaktyce Cygaro rzuca się w oczy i jest widoczna na wprost bez wysiłku. Obie galaktyki M81 i M82 mieszczą się w polu widzenia okularu wraz z widoczną supernową. W M82 bez trudu widoczne było przecięcie już w tym powiększeniu, zaś drugie "przecięcie" również majaczyło. To dokładnie te dwie nieregularności wskazane na zdjęciu: Tyle, że temu widokowi towarzyszyła SN 2014J i tak się podjarałem tym widokiem, że przez prawie pół godziny nie wyciągałem okularu z wyciągu! Po prostu coś w sobie miał. Wybaczcie, ale Wasze zdjęcia, choć piękne to jednak nie mają porównania do żywego widoku! Supernowa po prostu była żywa i nawet instynktownie czuło się, że jest członkiem M82, a nie gwiazdą tła. Tutaj również od razu zwróciłem uwagę na to, że tło nieba było całkiem niezłe (dość ciemne) i wychodziło sporo słabych gwiazdek, a ramiona M81 były widoczne jako dość rozciągłe i równomierne halo wokół jądra galaktyki. Chwilami wydawało mi się, że halo M81 zajmuje 1/4 pola widzenia okularu przy zerkaniu. Mam nadzieję, że kiedyś walnie supernowa w M81, już zamawiam pogodę. Oczywiście spoglądałem również na NGC 3077, mniejszą galaktyczkę obok M81, która co ciekawe mieści się w polu widzenia okularu razem z M81. Jest wyraźnie mniejsza i chyba delikatnie słabsza powierzchniowo lecz widoczna z łatwością. Następnie wymiana okularu na 4.7mm i tutaj Cygaro zajmuje sporą część pola widzenia. Przecięcie i kilka maleńkich nieregularności widocznych zerkaniem. SN 2014J oczywiście jeszcze wyraźniejsza. M82 zdecydowanie lubi duże powiększenia, niestety czegoś brakowało temu widokowi! Tego uroku jaki dał ES 14mm z dużym polem. To może być wina bardziej miękkiego obrazu, gwiazdy niestety nie były punktowe, być może wina kolimacji, być może seeingu + niedostatecznego wychłodzenia. Szybko zmieniłem ES'y z powrotem i chwilę jeszcze patrzyłem na te wspaniałe galaktyki i supernową dodającą do tego widoku tego czegoś. Zdjęcia zdecydowanie nie oddają tego czegoś. Co do jasności SN 2014J to była zauważalnie słabsza od sąsiedniej gwiazdy 10.0 mag. Anglicy mają na takie chwile powiedzenie "a sight you can only watch in all", czy jakoś tak xD
  13. Spoko, nie zamierzam robić z tego obserwacji regularnych, choć wątpię by to szkodziło w jakikolwiek sposób na oczy, jeśli nie razi to naturalne, że można patrzeć, w przeciwnym wypadku natura by na to nie pozwoliła, żeby nas nie raziło. Tutaj rozmawialiśmy o co w tej obserwacji chodzi http://astropolis.pl/topic/20994-zachodzce-sonko/page-7
  14. Po pełnym miesiącu ze 100% zachmurzeniem wreszcie ani jednej chmurki na niebie. Kolejne astroquesty zaliczone. 16:15 - Słońce około 1-2 stopni nad horyzontem, wyszedłem na dach z lornetką. Najpierw chwilę patrzyłem gołym okiem prosto na Słońce żeby przyzwyczaić oczy do blasku, a następnie trochę niepewnie pierwsze spojrzenie przez lornetkę bez filtrów. Widok zacny, ale bohaterki ostatnich tygodni, czyli grupy plam 1967 nie zobaczyłem, dopiero po dłuższym wpatrywaniu zaczęła ledwie majaczyć. Słońce płonęło żywym ogniem i w lornetce trochę raziło, ale bez przesady. Nie odczuwałem żadnego "ciepła w oku". Niestety przeszkadzały trochę gałęzie drzew, ale grupa plam jako tako zaliczona. To moja pierwsza taka obserwacja przez lornetkę bez filtrów. Za dnia grupa 1967 widoczna również przez samą folię ND5. Tymczasem Synta chłodziła się na balkonie od 14:30, a o 16:54 udało mi się namierzyć Merkurego. Najpierw lornetką, chwilę potem szukaczem na Syncie. W powiększeniu 86x pierwsze wrażenie to narzekanie na małe rozmiary planety. Obecna faza to 34%, ale wizualnie wyglądało to bardziej na 50%. Niestety patrzyłem przez barierkę i miałem mocno okrojoną aperturę. Faza jednak zauważalna. Momentami nawet dosyć ostry obraz planety, jednak tonący cały czas w silnej aberracji atmosferycznej. Po założeniu 4.7mm ujrzałem tylko nieostrą kolorową kulkę skaczącą na wszystkie strony. W 86x widok jednak lepszy i na swój sposób urzekający z wiedzą o pierwszej planecie od Słońca. Podobnie jak Słońce bez filtrów i tym razem był to mój pierwszy Merkury przez teleskop. Nie ostatni, jeśli tylko będzie mi dana szansa od pogody na łowy udam się przy koniunkcji z Księżycem w środku dnia, choć i tak wiem, że łatwo nie będzie. A w nocy wreszcie będę mógł obejrzeć swoją pierwszą w życiu supernową. Dużo tych astroquestów jest do zaliczenia jeszcze.
  15. Matheo_89

    Zachodzące Słonko

    Zawsze mnie korciło, żeby przez lornetkę wtedy luknąć. Próbował ktoś?
  16. Merkury zaliczony, będzie to chyba 4-5 raz w życiu :)

  17. ciekawe jaki tu seeing

    1. WilkFenris

      WilkFenris

      Nie wiem, ale na pewno lepszy niż u nas :P Patrzę za okno i Syriusz nadaje jak lampa sygnałowa z okrętu ;) Czasami prawie znika. Betelgeza jest wysoko i też mruga jak oszalała. Do tego tej zimy niebo jest jak pod kocem. W październiku widziałem z okna drogę mleczną, a teraz kilka gwiazd i tak jest całą zimę :(

  18. Wielcy Starożytni Bogowie Kosmici, którzy opanowali podróże w czasie (z prędkością nadświetlną), ale do wylądowania na Ziemi potrzebowali wydeptanych przez biednych, głupiutkich ludzików ścieżek na pustyni, bo inaczej rozbiliby się jak łajzy nad Amazonką i zostali pogryzieni przez komary? Rozwiązałem tą niesamowitą zagadkę. Po prostu byli za mądrzy, żeby tracić czas na takie rzeczy jak nawigacja i podstawy aeronautyki! Wciskali przycisk "Ziemia" i szli zajmować się swoimi rozważaniami metafilozotrawkowymi nad 14 wymiarem. Nie brudzili sobie rąk jakimś tam sterowaniem statkiem, ludzie sami mieli im pokazać gdzie mają lądować sierotki.
  19. Tak, nie ma teraz tego w TV ale jest gdzie indziej
  20. http://www.filmweb.pl/serial/Wis%C5%82a+od+%C5%BAr%C3%B3de%C5%82+do+uj%C5%9Bcia.+Wzd%C5%82u%C5%BC+dawnego+szlaku+%C5%82ososia-2013-693588 Piękny dokument emitowany w TVP chyba w grudniu jak dobrze pamiętam, przypomniał mi się i oglądam jeszcze raz. Bardzo polecam! Przyjemna narracja i bardzo konkretna treść. Gdyby TVP puszczała więcej programów na tak wysokim poziomie i wywaliła serialowe i "rozrywkowe" ścierwo to pierwszy lecę do nich z abonamentem W trzeciej (z tego co pamiętam) części super omówiony problem zapory we Włocławku. W ogóle mnóstwo ciekawych informacji, polecam.
  21. Jest seria super filmów pod tytułem "How far away is it?". Trochę teorii w przystępnej formie dla laika i mnóstwo przykładów na obiektach z nieba. Coś jakby po kolei czytać o konkretnych obiektach na niebie tylko, że jako film. No i ograniczone do minimum durne "wizje artystyczne" gówno mające z rzeczywistością wspólnego jak w tych programach rodem z TV, tylko ekstra zdjęcia z rzeczywistych obserwatoriów. Byłem zaskoczony jak dużo nowych informacji się z tego można dowiedzieć o konkretnych obiektach na niebie. Jest też dużo ciekawostek, których nie wiedziałem wcześniej. Nie jestem pewny, ale to chyba jest oryginalny kanał autora filmów: https://www.youtube.com/user/howfarawayisit Ciężko mi wybrać jakieś dobre odcinki, bo właściwie wszystkie są ciekawe, np.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.