No tak skoro leży i się kurzy to trzeba zutylizować
Też mam dylemat bo dokładnie takie miałem podejście - rozłożyć w 5 minut, zapiąć lustrzankę z małym teleskopem, ustawić ekspozycję na programowalnym pilocie i jazda. Chodziło przede wszystkim o to żeby uniknąć laptopa, guidingu itp.
Problem w tym, że na wyświetlaczu prawie nic nie widać, po podłączeniu do lapka, którego przecież nie chciałem używać, widać ale znowu transfer wolny, kable, przejściówka serial itp. Ostrzenie też mało wygodne, szumy, darki inne atrakcje :/
Jeżeli masz przynajmniej Canona z LV to już lepiej zdecydowanie, ale niestety kamerka to chyba "the way to go" tak czy inaczej bo trzeba naprawdę dobrego nieba żeby uzyskać sensowne wyniki z lustrzanką.
Poza tym ja bym np. chętnie czasem z balkonu coś zrobił, ale do tego muszę mieć kamerkę, która mi wykres narysuje, żeby móc dryftem montaż ustawić.