Postanowiłem, że nie będę zakładał nowego wątku, tylko tutaj podzielę się z Wami moimi zabawami z "ćwiczeń domowych" z ASI 1600 MM-C.
Nie są to jeszcze gotowe prace, ale wstępnie zebrany i obrobiony przeze mnie materiał.
Wczoraj czekając na zmierzch przypiąłem kamerkę do TS APO 80Q. Chciałem sprawdzić czy z mojej miastowej miejscówki mam w ogóle szanse na galaktyki, których już bardzo dawno nie fotografowałem (ani miejsce tonące w LP, ani ogniskowa mojego APO nie nadawały się w moim odczuciu do galaktyk, więc ten pomysł porzuciłem dawno temu). Teraz jednak na niebie w mgławic coraz mniej, postanowiłem zatem spróbować. Warunki były słabe, duża warstwa cirrusów na niebie, ale cóż było robić, to tylko test.
Zanim się ściemniło wycelowałem w Księżyc. Ogniskowa 500 mm, więc szału nie ma, ale jaka to miła świadomość, że setupem przygotowanym do DSO, można w wolnej chwili cyknąć Łysego. Nagrałem krótki avi 800 klatek, z czego wybrałem 400 i przepuściłem przez Registax'a. Efekt w załączeniu.
Następnie wycelowałem w M81 i M82. Zebrałem 100 klatek po 2 min przez płynące i płynące wciąż cirrusy. Oczywiście brakuje tych farfocli w tle widywanych na pięknych fotografiach z tego regionu. Biorąc jednak pod uwagę moją miejscówkę, muszę przyznać, że test wyszedł obiecująco. Klatka nie jest cropem i widać, że muszę popracować nad swoim wyciągiem (gwiazdy w rogach). Wcześniej, stosując Atika 414 EX nawet nie wiedziałem, że w rogach czai się zło. Cóż, będzie co robić .