Lysy

Paweł wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń

Tak odnośnie wątku audiofilizmu ... Dążenie do doskonałości jest wskazane jak najbardziej. Lubię muzykę słucham sporo staroci spod znaku Pink Floyd, trochę jazz i tego typu klimaty - po miesiącu rozmów na forach audio wybrałem yamahę w tym ampli z funkcją pure direct - ciężki sprzęt z porządnym trafo żadnych wynalazków typu amerykańskie cuda techniki świecące na niebiesko ( nie mogę podac producenta ofrc). Kabelkami się nie przejmowałem z wyjątkiem tych łączących kolumny - w to warto zainwestować! Kolumnami stoją sobie na kolcach na marmurowych płytach po 70 kg każda Ale:...najciekawsze jest to, że na"gówienku" czyli wynalazku pianocraft yamahy (polecam - najlepsza mini wieża aspirująca do odsłuchania muzy poważnej) z małymi monitorkami 80 W (muzyczna) muzykę w zakresie niewielkich natężeń decybeli słychać subiektywnie o wiele ładniej Największym problemem w korzystaniu ze sprzętu o dużej mocy są sąsiedzi Tak jeszcze nawiązując do kwestii braku przedstawicielek płci pięknej na forach audio czy astro. Wejdźcie kiedyś koledzy na forum poświęcone urodzie, kosmetykom, ciąży, wychowywaniu dzieci...tak to działa A astronomia...cóż pamiętam zlot w Jodłowie i wiele sprzętów z najwyższej półki...ale tłum gromadził się przy 30cm newtonie doposażonym w pożyczony słoik naglera W astrofotografii to już inna bajka - sprzęt jest bardzo drogi i niestety nie ma raczej tanich zamienników. Producenci dyktują księżycowe ceny z uwagi na bardzo hermetyczny rynek lub specyfikę odbiorców zinstytucjonizowanych . Oczywiście nie piszę o teleskopach masowych. Jak zwykle walka rozpoczyna się w przedziałach jakościowych sprzętu średniej klasy a w segmencie dla masowego odbiorcu to już bitwa Pozdr.

Jestem za niech tylko Jowisz się trochę wzbije Jesli masz ochote wrzuć mi na priva Twoją fotkę (tiff lub bitmapa) przepuszczę to przez kombajn filtrujący. Myślę ze tam jest jeszcze masa informacji do wyciągnięcia.

Dokonwolucja to rodzaj procesu obróbki fotki a nie odtwarzania obrazu. Generalnie proces ma na celu wyłowienie z szumu informacji pierwotnej, ale nie działa to tak jak np. stackowanie zdjęć (czyli uśrednianie danych, gdzie szum samoistnie podlega eliminacji). Proces dekonwolucji usuwa szum harmoniczny - można to zdefiniowac jako fale w które "splótł" się sygnał wynikowy. W zależności od rodzaju tego splotu dekonwolucja może być przeprowadzana rónymi metodami. Definiuje się kilka parametrów (promień, twardość wyostrzenia, ilość cykli powtórzeń). Innym pomocniczym narzędziem jest wyostrzanie gaussowskie też definiująć ilość iteracji. To dość skomplikowany problem najlepiej poćwiczyć metodą prób i błędów na posiadanym materiale. Można to przeprowadzić np. w Maxim DL.

Hehe a jaka ekonomiczna Na upartego można by się pobawić w utlradobrych warunkach w pełne LRGB nawet mam czym tylko szkoda mi czasu łapię kanał L i głównie koncentruję się na prawidłowym ogniskowaniu, kolor nagrywam po prostu tylko do maski koloru, zresztą rozmywam nawet nieco efekt żeby zachować max ilość szczegółów w L.

Pewnie że warto na zdjątku bez ir pass niewiele widać z filterkiem zupełnie inna fotka.

Tak poczytałem sobie trochę w necie. Rzeczywiście dla 7 nm to byłoby wyzwanie, tzw. szczegół pewnie byłby lepszy niż dla 35 ale czas naświetlania-masakra. Sporo osób poleca 13nm Lumicona-to taki filtr na zasadzie pogodzenia czasu naświetlania z oczekiwaniami detali na fotkach.

Nie korzystam z filtrów ponieważ z tego co się zorientowałem na kilku forach wnosi to niewiele informacji. Traktuję bw (najczęściej uzyskany z filtrem IR pass) jako kanał L a kolorki dogrywam zwykłym toucamem (kilkadziesiąt klatek) i w PS nakładam layer wyłącznie w kolorze. Trochę to degraduje obraz w stosunku do bw ale jest przynajmniej naturalniej. Wg mnie szkoda czasu na zabawę w koło filtrowe szczególnie przy szybko obracającym się Jowiszu.

Świetnie wyszło, mam pytanie czy ten filterek stosowany w canonie celowo ma 35nm? Mam baadera 7 nm który kupiłem kiedyś z zamierem stosowania do "prawdziwego" ccd czy ma sens zastosowanie tego z 300D (zmodyfikowany bez IR).

Jeszcze jedna obróbka z ostatniej sesji filmik który pominąłem ponieważ zawierał jedynie ok 900 klatek. Był jednak na tyle dobry że niemal połowa nadawała się do stackowania. Łącznie 412 klatek. Obróbka registax, deconvolve, PS w formacie TIFF.

Dzięki dzięki Ja poczekam z miesiąc na Jowisza na ciemniejszym niebie, jednak avikowanie o świtaniu cechuje totalny brak kontrastu.

Tak trzeba poczekać ale liczę też że się weźmiesz za OBECNEGO Jowisza razem z kolegami planeciarzami bo na razie tylko Astrokosmo i ja zarwaliśmy po kilka nocek

Niestety warunki są bardzo ciężkie. Za miesiąc będzie lepiej przynajmniej można bedzie skontrastować materiał. W tej chwili nawet przy dobrym seeingu Jowisz jest mało stabilny zdarzają się przesunięcia obrazu o około 50% średnicy. W okularze zupełna feria barw widać mgliście 2 pasy i nic więcej.

Dzisiejszy Jowisz w znacznie wyższym położeniu niż dla poprzedniej sesji - łącznie 980 klatek z 4000. Avi: 12bit, 8.5 f/ps, IR pass, barlow x2.5 Seeing momentami dochodził do 5-6, niebo prawie niebieskie

Jowisz z c-11 po wczorajszej cięzkiej walce. Podczas sesji gdzieś mi wywaliło wszystkie sterowniki do kamerki, to była niezła jazda Jowisz uciekał a ja wgrywałem sterowanie ze stronki Lumenery :). W sumie sądziłem że będzie dużo gorzej planeta trochę gotowała się - jest bardzo nisko. Fotka obrobiona wstępnie z dekonwolucją, wynikowo w PS. Mam nadzieję że za miesiąc będzie lepiej i o jakiejś ludzkiej porze, to było polowanie o świtaniu C-11, barlow 2.5 apo, IRpass, 720 klatek. Mniejsza klatka to skutek procesowania krzywymi gaussa fotki wynikowej.

Pięknie jeszcze tylko kolorek

Fajna fotka jak na warunki i przede wszystkim położenie planety bardzo dobra!

Synta jest świetnym optycznie teleskopem i swego czasu zrobiłem tym sprzętem sporo fajnych fotek planetarnych. Pamiętam jaka to była jazda na początku bez prowadzenia :). Potem doposażyłem teleskop w napęd (konstruktorem i wykonawcą był L.Jędrzejewski. To było zupełnie inna praca, jednak w tej chwili z całą pewnością doradzałbym Ci jakiś napęd raczej markowy (niekoniecznie drogi, tutaj nie ma znaczenia dokładność prowadzenia montażu- raczej jego nośność). Ideałem byłby EQ6 nawet przechodzony (czyli niedrogi). Dodam też że ilość fotek nie ma decydującego znaczenia, znacznie lepsze efekty da złożenie 200 klatek wysokije jakości niż 1000 przeciętnych. w załączeniu jedna z pierwszych moich fotek z synty (z prowadzeniem)-na pewno da się tym sprzętem powalczyć! Pozdrawiam i gratuluję wyraźnych postępów

Jeszcze jedna wariacja złożone 3 filmiki Saturn mniej ziarnisty, ale Tytan "pojechał" niestety.

Dzięki, spróbuję.

Panowie może ktoś miał taką przypadłość (mnie już szlag powoli trafia). Ściągnąłem demo maxima wszystko ok soft się załadował, rozpakowałem (win XP) i na tym koniec. Przy starcie mam "wystąpił problem z aplik...zostanie zamnknięta). Nie pamiętam czy instalowałem już maxima na moim laptopie ale nawet jeśli nawet to chyba powinno się pojawić żądanie licencji???

Tak się zastanawiam czemu mają służyć te tony odsyłaczy do tych fotek wszyscy znamy te linki

Chyba ostatnia fotka w tym sezonie Saturn chowa mi się za sąsiednią posesją Chwilami niezły seeing, stack 670 kl. avik tym razem przy 17f/ps.

Bardzo ładny Saturn ładnie jednak co 1200 klatek to nie 200 . Troszkę brakuje mi tylko kontrastu może przydaloby się nieco podciągnąć gain? z doświadczenia wiem że owszem generuje to szum ale lawinowo rośnie ilość tzw. szczególu na wynikowej focie.

Teraz napisałeś kolego głupotę na maxa. Akurat w tej chwili tuby meade mają się do sc celestronak jak volkswagen do mercedesa. Czasy w których meade rządziło rynkiem należą do świetlanej przeszłości. To sprzęt mający masę wad szczególnie w więszych sct gdzie poziom obstrukcji zwierciadła wtórnego jest nieakceptowalny przynajmniej dla osób parających się fotogrfią planetek (bardzo słaby kontrast, wręcz dyskwalifikujący w modelu 5"). Celestron wyprzedził również zdecydowanie Meade szczególnie w zakresie powłok. Oczywiście firmy są postrzegane w dalszym ciągu jako producenci sprzętu masowego i tak jest w rzeczywistości. W tej chwili nie ma już w zasadzie sprzętu wykonywanego poza Chinami, spora częśc nawet topowych producentów wykonuje tam podzespoły, a napis "made in USA nic już nie znaczy.