Skocz do zawartości

Lysy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Lysy

  1. Jeszcze jedna składanka z innego avika razem 220 klatek, resampl. 150%. Niestety szum nieusuwalny przy tak małej ilości materiału.
  2. Namnożyło się Saturnów od mojej ostaniej fotki! Gratulacje Wczoraj wyciągnąłem sprzęt, niestety seeing beznadziejny. Stack 240klatek i resamling. C-11+lumenera, 8.5 f/ps IR pass.
  3. Dopiero dzisiaj zajrzałem na forum, gratulacje. CUDO!
  4. Zdziwisz się ale Michał Heller który m.in podał opis badań przy zastosowaniu geometrii neiprzemiennej jest teologiem i ... duchownym. Aczkolwiek myślę sobie że jego teologiczne premyślenia na temat ortodoksyjnych dogmatów wiary są tak zbliżone do kanonów Biblii jak ocena świata przez astronoma i astrologa Mylisz się też całkowicie w tzw. ocenie matematyki. Tak naprawdę nauka na niej bazuje i w zasadzie jeżeli coś jest dobrze dowodliwe to można niemal z całą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić że stany opisywane patematycznie (jeśli sa dozwolone) mogą (ale nie muszą) mieć odzwierciedlenie w tzw. realu. Ciekawostką jest tutaj ostry spór pomiędzy matematykami a filozofami. Podstawowym zarzutem do filozofii jest brak tzw. języka, sematyki. Chodzi o to że w zasadzie nie można i nie powinno tworzyć się jakichkolwiek teorii nie mając punktu wyjścia w postaci definicji. Dla matematyka filozofia jest po prostu nieścisła i w zasadzie nielogiczna. Zwyczajnie sorry...nudna. Wracając do spraw związanych z tematem teoria ta porusza bardzo wiele kwestii ściśle związanych z teologią, m.in odwieczny spór teologiczny na temat istnienia Boga, w kontekście bezczasowości (coś w rodzaju Bóg jest wszędzie i jednoczesnie). Nie da się na takim poziomie nie otrzeć o takie sprawy. Notomiast św. Tomasz i niewierny w dodatku ...dzisiaj większośc teorii powstaje w sposób wyłącznie poprzez zaprząganie tzw. doświadczeń myślowych (sam Einstein lubował się w tej metodzie). Nalezy zdac sobei sprawę że poparcie doświadczeniami takich teorii może się spełnić w bardzo odległej przyszłości. Polecam wszystkim ksiązkę M.Hellera "Początek jest wszędzie". Pozdr.
  5. Z tego co wiem detekcja tzw. fal grawitacyjnych jest i będzie długo poza naszym zasięgiem. Problemem jest czułość detektorów a nie eliminacja zakłóceń. Brakuje całych rzędów wielkości... Natomiast sama teoria o "zglejowaniu" się czasoprzestrzeni do osobnych ziaren jest w pewnym sensie kontynuacją podejmowanych od wielu lat prac polegających na znalezieniu niewytłumaczalnego (matematycznie a nie w sensie absorpcji tej wiedzy przez "wyobrażenie sobie" procesów kwantowych) zachowania się cząstek elementarnych. Uruchomiono do tego celu wzglęnie nowe narzędzie matematyczne zwane geometrią nieprzemienną. Z założeń tej teorii i z proponowanych przez wielu naukowców rozwiązań coraz wyraźniej wynika, że wszelkie problemy związane z takimi paradoksami jak EPR...mogą zostać dość łatwo rozwiązane. Paradoks EPR w wielkim skrócie myślowym: mamy do dyspozycji 2 elektrony, jeżeli te elektrony kiedykolwiek ze sobą oddziaływały nie mogą mieć jednakowego spinu. Zakładamy, że konkretny atom emituje takie 2 elektrony i podróżują one sobie beztrosko w przeciwnych (liniowo) kierunkach. Załóżny teraz że oddaliły się od siebie na naprawdę dużą "kosmiczną" odległość. Z założeń mechaniki kwantowej wynika, że nie jesteśmy w stanie (zasada nieoznaczoności) stwierdzić (obliczeniowo) że jeden z takich elektronów ma konkretny spin. Co to jest spin-darujmy sobie, nieważne jest to ...własność kwantowa . Możemy jedynie stwierdzić jakie jest prawdopodobienstwo takiego a nie innego spinu. Redukcja prawdopodobieństwa do pewności polega na pomiarze tej własności. A więc-przed dokonamiem pomiaru nie wiadomo jaki jesty spin elektronu powiedzmy A. Na czym polega problem? stwierdzając pomiarowo (to jest prawdziwa, fizyczna kreacja tej własności) że elektron A posiada spin "dodatni" WIEMY z całą pewnością, że spin B (znajdujący się na kilka parseków od nas) posiajda spis "ujemny" Posiada go FIZYCZNIE. W czym problem? Wg teorii Alberta E. jeżeli pomiędzy 2 układami odniesienia nie ma więzi umożliwiającej wymianę informacji (granicą takiej wymiany jest prędkość światła w próżni) to skąd elektron B "wiedział" natychmiast że ma mieć odwrotny spin do elektronu B. Przypominam że przed pomiarem nie istniały fizycznie określone spiny, wykreowaliśmy je namacalnie i fizycznie naszym pomiarem. Geometria nieprzemienna tłumaczy takie zjawiska w skomlikowany matematycznie sposób, niestrawny dla takich sław jak chociażby S.Hawking i całej plejady wyznawców Big Bangu, teorii związanych z czarnymi dziurami itp. wielkich problemów. Być może przestawienie myślenia na tory geometrii nieprzemienej obróciłoby w perzyną znaczną część naukowego dorobku wielu znanych fizyków (sic). Smutne to, ale paradygmaty są wieczne dopóki doświadczalnie się ich nie obali. Ateizm naukowy na odwót... Po tej pesymistycznej dygresjii... ...wracam do meritum: założeniem geometrii nieprzemiennej jest tłumaczenie wielu zjawisk (w tym rownież przebiegających wielkoskalowo i dynamicznie) tzw. reżimem nieprzemiennym. Jednym z wyników takiego rozumowania jest to co wielu fizyków kwantowych "czuje przez skórę"-BRAK ZJAWIKA CZASU na poziomie kwantowym. Można to w przeraźliwym skrócie przetłumaczyć następująco: na poziomie kwantowym nie istnieje zjawisko czasu, materia w swojej podstawowej strukturze jest podobna do statycznej zawiesiny w której reakcje pomiędzy "ziarnami" zachodzą w sposób natychmiastowy. Oznacza to kreowanie stanów materii jedocześnie w całym wszechświecie w jednym wielkim jednocześnie zmieniającym się i "sztywnym" na poziomie kwantowym "ciele". Właśnie-brakuje odniesień ... Należy pamiętać że mówimy tu o potężnym problemie związanym z absorpcją nowych teorii fizycznych. Ludzie z reguły aprobują nowe teorie starając się zrównać je do stanów bądź zjawisk z jakimi mają do czynienia na codzień. Tutaj nie ma CZEGO porównać, po prostu jeśli teoria się potwierdzi (a wiele na to wskazuje) to będzie to oznaczało konieczność przyjęcia faktów, przy czym z całą pewnością nie ma możliwości przełożenia ich na nasze codzienne doświadczenia. Mechanika kwantowa to zupełnie odrębny zbiór zasad i wiele wskazuje na to że nasz codzienny świat jest tylko pewnym rodzajem stanu (chociażby czas bez którego byśmy nie istnieli) tej mechaniki. Geometria nieprzemienna stara się też tłumaczyć stany początkowe w chwili tzw. Wielkiego wybuchu jak również stan "materii" przed odpaleniem Wszechświata. Dla osób mniej zorientowanych napiszę że dogmat o tym że nie możemy mówić co było przed BigBang ponieważ załamują się tam wszelkie teorie fizyczne należy już do przeszłości astrofizyki... Pomimo "zastoju" w świecie struktur elementarnych matematyczne dowody oparte o geometrię nieprzemienną są w stanie podać rzowiązania umożliwiające dynamikę nie tylko naszego świata ale też dynamikę na poziomie elementarnym (ciekawostka prawda-jak coś może się "dziać" skoro nie ma czasu w którym to "dzianie się" mogłoby nastąpić. Nie wolno tych zjawisk i myślenia o nich po prostu interpolować do stanów zhumanizowanego myślenia. Antropocentryzm rządzi, to trudne problemy Dodam jeszcze że całe lata zajęło mechanice kwantowej przebicie się poprzez panujące w fizyce klasycznej zasady. Sam Einstein był przeciwnikiem tej gałęzi wiedzy. Tak więc wiele jeszcze wody w Wiśle upłynie zanim coś się zacznie realnie dziać w tych sprawach... Pozdrawiam. Ori głębokie pokłony za opracowanie super ciekawe sprawy
  6. Lysy

    Jowisz 2009

    Fotki raczej dośc mizerne. W Polsce nie powalczymy sobie z Jowiszem w tym roku wzbije się w max. na nieco ponad 20st...
  7. Im dłużej oglądam fotkę Matta tym mniej podoba mi się moja Stechnizyzowana wersja z PS, pierścienie i "kulka" obrabiane na oddzielnych layersach.
  8. Jaka lipa piękna fotka Wydaje mi się że można by się spodziewać majaczącego cassiniego przy trochę dokładniejszej obróbce pierścieni.
  9. Witam. Jestem zaprzysięgłym planeciarzem, nie zajmuję się foto Księżyca ponieważ .... jakoś nie mam do tego weny twórczej Nie do końca się jednak mogę zgodzić z tymi wypowiedziami. Przede wszystkim taki czy owaki seeinig nie ma znaczenia przy zastosowaniach barlowa odpowiedniego do rozdzielczości sprzętu (pisałem już niejednokrotnie o kryterium doboru pixela w kamerce do rozdzielczości telpa. Tacy mistrzowie jak Dawid Peach oprócz tego że fotografują (Dawid) C-14/C-9.25(ten ostatni-zajebisty sprzęcik polecam ma "dziwne" przełożenie apertuery nad ogniskową i daje nieprawdopodobne obrazy) swoje fotki obrabiają w dość skomplikowany sposób. Polecam zapoznanie się z procesingiem zwanym deconvolve (dostępny w darmowych softach ale również w komercyjnym maximDL. Jest to procesing polegający na zastąpieniu uciążliwego wygładzania-wyostrzanie w PS warstw lub fragmentów obrazka to postaci "zlewanie się, wygładzanie obszarów o podobnej wartości pixeli ciągłych, wyodrębnienie różnic". W zasadzie metoda sprawdza się i przy fotkach Jowisza, Saturna raczej degraduje-nie wiem dlaczego... Tą metodą obrobiona jest np ta fotka (zlepek kilku klatek z canona złożonych w IRIS i przekonwertowanych do btmp a następnie jpg z rawa): Dodam jeszcze że w wyjątkowych warunkach seeingowych można z sukcesem stosować barlowa "nadwymiarowego", natomiast stosowanie mniejszego niż ten przyporządkowany do rozdzielczości telpa da wyłacznie utratę danych.
  10. Avi nagrywa się z okreslona ilością fps przy ustawieniu wysokiej częstości mamy "płynny" obraz planety. Natomiast w trybie podglądu klatki są generowane znacznie wolniej.
  11. Toucamy i podobne kamerki to powoli przeżytek. W tej chwili warto na pewno pooszczędzac i zdecydowac się na DMK (w wersji z najmniejszym czipem). Do planet wielkość czipa w zasadzie nie ma znaczenia, przy Księżycu niestety tak. Można też "pójść na całość" i pomyśleć o firmie Lumenera (są to droższe kamerki, ale nagrywające w 12bit-zupełnie inna bajka). Miałem pare latek toucama ale kres połozyło nie zużycie sprzętu tylko jego ograniczone możliwości (m.in szumy sensora wielkość pixela). Hej.
  12. Ofrsc Ja mam w C-11 wyciąg clayforda (taki z WO), likwiduje to zupełnie image-shift. Samą ostrośc ustawiam za pomocą elektrycznego wynalazku jakim jest focuser na bateryjkę sky-watchera (można do podpinać pod wiele wyciagów, fajny patent i śmieszna cena W zasadzie bez takich gadzetow nie ma możliwości ustawienia tego poprawnie szczegłonie na ogniskowej u mnie wynikowa to ponad 6,5 metra z barlow x2,5. Do ustawiania ostrości stosuję sposób polegający na nagrywaniu próbnego avika i focuser jest ustawiany na podgladzie nagrywania, to o wiele bardzie precyzyjne niż robienie tego na samym poglądzie z kamerki. hej.
  13. Wszystko się zgadza, tylko w rejonie Podkamiennej Tunguzki miało miejsce nie uderzenie meteoru ale niemal na 100% niewielkiej komety. Swego czasu były przeprowadzane ciekawe badania symulacyjnie w komorach detonacyjnych, w zasadzie rozkład uszkodzeń takiego mini-lasu który był tam ustawiony był identyczny ze zniszczeniami w Tajdze. Nie znaleziono tez żadnych śladów w postaci kawałków meteorytu, jedynie najbliższe drzewa w rejonie eksplozjii były nafaszerowane niewielkimi "kulkami" prawdopodobnie pochodzenia kometarnego. Z symulacji wynika też że nie doszło do samego uderzenia, kometa rozleciała się na niewielkiej wysokości. Pozdrawiam.
  14. Wrzucam dla zainteresowanych fotkę referencyjną, crop z pełnej klatki. Może pozwoli to niedoświadczonym planeciarzom w ustawieniu parametrów w kamerce, zupełna surówka bez jakiejkolwiek ingerencji.
  15. Bardzo ładna fotka. Powinieneś dodać UV Venus Baadera i zapolować na chmurki w takiej rozdzielczości. Planeciarskie pozdro.
  16. Uffff prawie 3 tys klatek i nie zamierzam już wracać do tego materiału . Wynikowa fotka resampling 30%.
  17. Tak ale takie położenie to większe wyzwanie w sensie astrofoto. Pierścienie zmieniają położenie dość dynamicznie, w ciągu 2 m-cy od kiedy wyciągałem telpa sporo się zmieniło (tzn. widać więcej).
  18. Wczoraj poobserwowałem (raczej zaliczyłem dla świętego spokoju) kometkę i wziąłem się za Saturna. Seeing chwilami był wyśmienity! Stack 650 klatek z jednego filmiku, mam sporo materiału i pewnie jeszcze coś wrzucę z tej sesji. Ustawienia kamerki 8,5 f/ps. Fitr IR-pass, barlow 2,5X.
  19. Witam wszystkich. Adam jest moim przyjacielem od wielu długich lat i z przeczytałem z prawdziwym smutkiem ten wątek od początku do końca. Pewnie też nie umiem tu pozbyć się do końca subiektywizmu co do oceny całej tej sprawy. Dla userów, którzy są na tym portalu od niedawna może i sprawa wygląda dziwnie, natomiast jeśli ktoś jest tutaj od dawna to dobrze zna historię powstania AF. Wie dobrze w jakich mękach powstawało i że jest nie tyle dzieckiem Jesiona co raczej było jedyną drogą ucieczki od komercjalizacji portalu zajmującego się miłośniczą, hobbystyczną stroną integracji naszej społeczności -jak również ucieczką od systemu jednego admina-moderatora który rządziłby (oczywiście wirtualnie) na wysokościach. Stąd powstał pomysł totalnego odwrócenia się plecami od zakusów producentów sprzętu astronomicznego do zbanowania swego czasu jednego z najbardziej "bezpośrednich". Powstała rada forum - obiekt typowo kolegialny który podejmował decyzje na zasadzie dyskusji (a wierzcie mi że miałem w tych czasach z powodu zasiadania w owej radzie więcej stresów na godzinę niż wypitych browarów na tzw. naradach Tak to wyglądało na początku, potem forum rozrosło się, przybyło userów, tematów, wątków i działów, opiekę nad posczególnymi działami objęły osoby mające wiedzę i ogólnie lubiane w naszej społeczności. Więc można zapytać o co chodzi? Skoro wszystko jest na zewnątrz ok???? Uważam że jeśli doszło do takich sytuacji o jakich pisze Adam to obiektywnie rzecz ujmując można czuć tylko niesmak i rozgoryczenie. Żyjemy niestety w kraju w którym cały czas kreacją rządzi chęć dokopania bliźniemu a nie wyrażenie swego uznania (łatwiej jest zazdrościć niż samemu czegoś dokonać). Osobiście wierzę, że takich osób działających w złej wierze w naszym światku jest bardzo niewiele - przypomnijmy sobie nasze zloty ze świetną niemal rodzinną atmosferą! Generalnie stoję na stanowisku, że zmiana tego forum z miłośniczego na miłośniczo-reklamowe nie musi oznaczaś zmiany na gorsze - w tych czasach. Mamy wiele firm na rynku oferujących sprzęt astronomiczny, kwitnie prywatny import, można bez problemu podróżować po Europie i nie tylko. Czasy gdy dwie firmy konkurowały ze sobą na naszym rynku to przeszłość. Tak więc może to byłoby jakieś wyjście z impasu - z jednoczesnym pozostawieniem głównego nurtu AF jakim jest konsolidowanie grupy pasjonatów w społeczność, którą tworzymy od lat. Nie wierzę, żeby dodanie nurtu "dochodowego" zmieniło nasjako ludzi i przyjaciół. Co prawda- osobiście znam lepsze sposoby zarabiania na życie niż pobieranie tantiemów z reklam na AF (staję się zgryźliwy-latka lecą , ale jeśli są tacy którzy MUSZĄ tu zarobić lub chcąc się zareklamować więc MUSZĄ obrzucić kogoś błotem to trudno. Finansowo przekładając to na tzw. kasę - szczerze powiedziawszy jest to (jak podejrzewam) zawracanie (sorry) dupy.Ale cóż - znam co poniektórych entuzjastów takich "rozwiązań we własnym interesie"...walka z wiatrakami. To jeszcze można zrozumieć, kontekst finansowy...o wiele trudniej jest walczyć z megalomanią tych, którzy z tego portalu zrobili sobie odskocznię dla własnych niedoważonych i niedowartościowach samoocen - a takich też było kilku. Sic! i pax przy okazji. Nie dziwię się frustracji Adama, ja sam jestem bardziej niecierpliwy i już dawno zrezygnowałem świadomie z bycia na topie (hahaha) w postaci członka rady, ponieważ ten top oznacza tak naprawdę krzywe spojrzenia, podkopywanie dołeczków itp. przyjemnostki. Z rozrzewnienem przypominam sobie czasy kiedy stałem na dziedzińcu PTMA w CAMKU w Wa-wie i pokazywałm dzieciakom słoneczko przez filtr słoneczny. Astromomia zawsze kojarzyła mi się pięknem, a w odbiorze szerszym - bardziej z edukacją niż z otorbianiem się w swoich mini środowiskach lokalnych (bo szkoda ludzi), PTMA (bo z harcerstwa wyrosłem w 4 klasie podstawówki), z naciskami producentów, marek i importerów (bo nie o to w tym mówiąc kolokwialnie chodzi). Dla mnie astronomia to przygoda, romantyka i zajebiste hobby i wiem, że dla większości z Was również. Mam nadzieję że AF jakoś przetrwa... a że przetrwa nasza społeczność - tu nie mam żadnych wątpliwości Pozdrawiam serdecznie.
  20. Wczorajszy Saturn, 600kl. Seeing marny pomimo bardzo niskiej temperatury.
  21. Pobawiłem się trochę fotką na zasadach opisanych (tzn. same gwiazdki bez partii galaktyki, redukcja koloru gwiazdkach, praca nad tłem). Galaktyka się nieco wyeksponowała ale gwiazdek jakby mniej . Sorki że tak w temacie nie mojej fotki ale dyskusja zeszła na kwestie obróbki więc liczę na wyrozumiałość Autora
  22. Przy stackowaniu okręgi pojawiajace się na obrzeżach to wynik nieco nie doświetlonego obrazu przy avikowaniu, zdecydowanie lepiej jest ustawić wyższy gain przynajmniej u mnie to działa. Można wtedy w zasadzie stackować dowolną ilość klatek bez efektu ringów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.