Piotr K.

> Balkonowe/przydomowe obserwacje polecają się.
> Obserwacje Słońca również! 

Pytanie kolegi Marian dotyczyło wyjazdów na Tąpadła. Raczej nie jeździ się tam po to, żeby obserwować Słońce z balkonu

Jasne, będę siedział i czekał przez całą noc, bo np. może nad ranem coś się przetrze. Musiałbym zgłupieć  Ale spoko, tak jak piszecie - każdy ma inne podejście. Jak ktoś lubi uprawiać wędkarstwo mieszkając na pustyni, czytać o przynętach, zanętach i zwyczajach ryb, to czemu nie

Ponieważ uważam, że w sytuacji braku pogody nie ma sensu kogoś do tego hobby zachęcać. Serio piszę. Po co mieć hobby, które można uprawiać kilka razy do roku? Kupujesz jakiś sprzęt, czytasz, zdobywasz wiedzę, chcesz dobrać jakiś okular, kamerę, cokolwiek - i nic nie możesz zrobić, nic nie możesz przestestować, bo non-stop są chmury. Przecież to jest bez sensu. A kolega Marian wyraźnie napisał, że chce się zająć czymś sensownym. Jest sto innych fajnych hobby, które można uprawiać niezależnie od pogody. Nie mówię już o typowych, jak wędkarstwo, ale chociażby geologia. Sam się w to swego czasu trochę wkręcałem, więc wiem, że łażenie po terenie i szukanie jakichś fajnych skał czy minerałów jest bardzo wciągające. I nie trzeba miliarda złotych monet na sprzęt - wystarczy młotek za stówkę i jakieś pudeka w domu do przechowywania znalezisk :).

Jeśli chcesz się zająć czymś sensownym, to zdecydowanie odradzam astronomię, przynajmniej na Dolnym Śląsku. Chyba, że lubisz hobby, które będziesz mógł uprawiać przez kilka nocy w roku. Jeszcze parę lat temu w naszym rejonie pogodne noce były przynajmniej raz w tygodniu. Gdy przez więcej niż tydzień były chmury, to już się zaczynało narzekanie, że co z tą pogodą. Obecnie, jak dobrze pójdzie, pogoda jest raz na dwa-trzy miesiące. W lecie trochę lepiej, w zimie jest dramat. Krótko - katapultuj się, póki jeszcze możesz

W Niemczech fotony są dwa razy grubsze, i lecą dwa razy szybciej

A'propos zdjęcia - wszystko fajnie, tylko dlaczego galaktyka przesłania chmury wodoru?

>A wy jak dziś spędzacie czas?

We Wrocławiu plan astrofotograficzny napięty do granic, nie ma gdzie szpilki wcisnąć :

> a przedwczoraj nieco wypiłeś...

To tu się przyda Blur Exterminator  (jak ktoś wie co po angielsku znaczy blur )

A co to jest, na tym obrazie? Komórki krwi?

Dajcie im moment, zdrapywanie masek Bayera chwilę trwa

A potem Drechsler pokazuje chmurę OIII przy M31, bo wszyscy inni byli przekonani, że w tamtej okolicy na pewno nie ma tlenu, więc nie ma sensu nawet sprawdzać 

Jeszcze za czasów Astrokraka wysłałem tam dovetail do rozwiercenia otworów tak, żeby zmieścił się w nich łeb śruby na imbus. Wprawdzie nie wejdą wtedy podkładki, ale powierzchnia dovetaila po wkręceniu śrub imbusowych jest gładka, nic nie wystaje, i można np. stawiać na dovetailu zestaw na stole.

I ja się pytam - komu to przeszkadzało? Było zmieniać? Zobaczcie, ile NASA by zyskała wizerunkowo, gdyby nie ten cały Kopernik

@lkosz, zrobiłeś Ty kiedykolwiek jakąkolwiek fotkę Samyangiem 135 mm? Masz jakieś doświadczenie z takimi pasami, jakoby spowodowanymi mgłą czy smogiem w takim kadrze? Bo napisałeś tak, jakby to było oczywiste. Nie raz i nie dwa fociłem w smogu, i we mgle, i nigdy takich pasów nie miałem. Z flatów - owszem, mógłbym mieć, ale też nie miałem, bo przeglądam klatki przed stackowaniem, i widzę jeśli pojawia się migotanie na flatach. Ale z jakiejś mgły itp. nigdy. Nawet jeśli po niebie lub nad osiedlem latają jakieś smogo-chmurko-cirrusy, to i tak się to wszystko rozmazuje na długich ekspozycjach. Chyba, że masz własne doświadczenie z taką ogniskową i długoczasową fotografią DS, to chętnie się dowiem czegoś nowego 

.

@lkosz "albo mgła/smog. Też takie pasy daje w szerokich kadrach".

Dlaczego mgła/smog miałaby powodować takie pasy?

A bez wyrównywania tła też jest taki wzorek? W sensie na surowych klatkach?

To jest z czujnika GIOŚ na Wiśniowej, zakładam, że najbardziej miarodajne. Tak czy siak - przerąbane.

Np. w Sirilu opcją Image processing -> Banding reduction. A na przyszłość palić jaśniejsze klatki

EDIT - aj, nie zauważyłem, że materiał jest z kamery, a nie z DSLR. Stawiałbym, że ten poziomy banding to z powodu zbyt ciemnych klatek (w DSLR tak mam, w Canonach), ale w kamerze to nie wiem. Tak czy siak, gdy jeszcze paliłem zbyt ciemne klatki, to taki banding usuwałem w Sirilu, tak jak napisałem.

Mi się ta nowa odsłona sta24 zupełnie nie podoba. Dzisiaj rano chciałem sprawdzić jak z tą zapowiadaną dziurą w chmurach, i bardzo słabo dało się odróżnić chmury od rejonu jeszcze z nocą. W poprzedniej wersji rejon z nocą był na czarno, wszystko było od razu wiadomo co i jak, i dopiero trzeba się było przełączyć na IR, żeby było widać w IR. A teraz chyba w locie łączą zdjęcia z IR i z widzialnego, i jest to w cholerę nieczytelne.

lkosz, to ile dzisiaj "nocy obserwacyjnych" natrzaskasz? Z 8?

> To puść winMTR gdy jesteś podłączony do hotspota na telefonie.
 

Druga tabelka jest właśnie z podłączenia do telefonu, przecież napisałem  Nie wiem, czemu nie ma żadnych pośrednich serwerów - ale tak czy siak działało lepiej, na pierwszym i ostatnim hoście był 1% strat.

> Na każdym komputerze Ci tak rwie?

Mam tylko jeden komputer, czyli laptopa.

Łączę się przez WiFi dochodzące do mnie z sąsiedniego mieszkania, pociągnięcie kabla może być problematyczne... Druga opcja, jaką mam, to połączenie się za pośrednictwem smartfona przez moją sieć komórkową. W mieszkaniu mam bardzo słaby sygnał sieci, ale gdy wystawię telefon na taras to jest lepszy zasięg, mam trzy kreseczki LTE na cztery. Właśnie się tak podpiąłem, i wrzuciłem znowu WinMTR, tabelka po kilku minutach działania wygląda tak:


Ogólnie Ookla Speed Test daje lepsze wyniki gdy jestem podłączony przez sieć komórkową, ale połączenie do Teams też się rwie - głównie dźwięk, tak samo gdy łączę się przez WiFi...

I drugie pytanie - jeśli się okaże, że jakieś czasy zaczynają się wydłużać, gdy mi przerywa transmisję na Teams (a w zasadzie cały czas mnie ludzie nie słyszą), to co mi da ta wiedza? Czy sam mogę to jakoś poprawić? Czy to po prostu wina dostarczyciela netu, i nic na to nie można poradzić?