Nie będę oszukiwał, obserwacja gromad kulistych w M31 to jedno z najtrudniejszych zadań jakie obserwator może sobie wymyślić. Obiektów jest dużo, tło jest jasne, a ich rozmiary kątowe sprawiają, że czasami trudno je odróżnić od gwiazd. Po co więc to robić? Bo się da. A chyba nic nie sprawia więcej satysfakcji niż przekraczanie granic możliwości naszego sprzętu.
Przedmiotem moich obserwacji były gromady jaśniejsze od 16 mag, dlatego pisząc o sprzęcie, warunkach itd. będę miał na myśli obserwację najsłabszych obiektów z listy.
Do obserwacji potrzeba teleskopu o średnicy minimum 0.3m i najlepiej na montażu paralaktycznym. Obserwacje najlepiej prowadzić od września do listopada, kiedy to M31 jest w zenicie. Jak wiadomo, każdy rodzaj montażu ma swoją piętę achillesową, którą jest obserwacja w okolicy osi głównej. Dla montażu paralaktycznego jest to biegun, a dla azymutalnego zenit. Dlatego obserwacja dobsonem będzie upierdliwa.
Chyba nie muszę mówić, że niebo musi być doskonałe. Żadne podmiejskie, lekko zaświetlone tylko czarne wiejskie niebo. Dodatkowym warunkiem zwykle mniej istotnym przy obserwacji obiektów DS jest seeing. Gromady kuliste w M31 mają po 2-3", przy słabym seeingu gwiazdy będą miały takie same rozmiary i będzie je trudno odróżnić. Więcej frajdy jest kiedy widać, że to na co patrzymy to mała gromadka a nie ciapka. Podobne rozmiary i jasności, oraz położenie na małym wycinku nieba sprzyjają obserwacji. Łatwiej się szuka, jak się wie czego się spodziewać, no i nie trzeba latać teleskopem po całym niebie, co oszczędza wiele czasu.
Jeśli nie masz dużo doświadczenia w obserwowaniu słabych obiektów DS od razu sobie odpuść. Skala trudności większości gromad jest taka, że potrafi zniechęcić. Nie dość, że obiekty są małe i słabe, to jeszcze mamy jasne tło i chwilami wręcz oślepiające jądro M31. Wiele gromad udało mi się dostrzec już w niewielkim powiększeniu x87, jednak gdy tło robiło się za jasne, jedynym wyjściem było przejście na x211. Duże powiększenie wygasza sporo tła, zwiększa zasięg gwiazdowy i ogranicza pole widzenia, co w tym wypadku pomaga unikać jasnych obiektów. Jeżeli masz na swojej liście galaktyki dochodzące pod 16 mag i kilka gromad kulistych z katalogu Palomara to droga wolna. Podpowiedź. Kuliste z Palomara będą świetnym treningiem przed kulistymi z M31.
Potrzeba będzie też odpowiedniego atlasu, zwykły z zaznaczonymi gromadkami zupełnie się nie nadaje. Chyba jedyną możliwością jest ,,Atlas of the Andromeda Galaxy" Paula Hodge'a, do znalezienia w internecie. Fotografie nieba z zaznaczonymi obiektami sprawdzają się znakomicie w tego rodzaju obserwacjach. Atlas został sporządzony na epokę 1950, więc współrzędne na wiele się nie zdadzą. Kilka gromad występuje tylko w indeksie albo wcale, np. G1, G2, G148, G219. Trzeba sobie poradzić z nimi w jakiś inny sposób. Zdarzają się też błędy, np. gromady G289 i G295 to gwiazdy. Na początku może nie być łatwo znaleźć odpowiednią gromadę w gąszczu obiektów w atlasie. Wystarczy jednak sobie uzmysłowić, że obiekty numerowane są od zachodu na wschód i wiadomo, że G302 musi leżeć gdzieś między G301 i G303.
Z grubsza to chyba wszystko co trzeba wiedzieć. Wspomnę jeszcze tylko, że jak już nabierzemy wprawy znalezienie jednego obiektu zajmuje około 15 minut, więc na wszystkie potrzeba będzie około 10 godzin. Nie ma się co łudzić, że uda nam się zaliczyć wszystkie w jedną noc.
G1 - V = 13.8 Położona między dwiema trochę słabszymi gwiazdami, bez problemu widoczna bezpośrednio. Wygląda jak typowa gromada kulista.
G2 - V = 15.8 Mimo, że druga to jest bardzo trudna, prawie punktowa, widoczna chwilami zerkaniem, obok UGC 330.
G35 - V = 15.5; 2.9" Słaba, w dobrym do szukania miejscu, tylko chwilami widoczna zerkaniem, widać wyraźnie, że to nie gwiazda.
G52 - V = 15.7 Słabsza od G35, trochę mniejsza, jasne tło też nie ułatwia sprawy.
G58 - V = 15.5; 2.3" Bardzo słaba, tylko kilka razy zerkaniem się na nią nadziałem. Podobnej jasności co G73 i wielkości jak G64.
G64 - V = 15.1; 2.3" Sporo większa od G73, ale sporo słabsza, wygląda jak gromada kulista, dość trudna ale w x87 da się ją dostrzec bezpośrednio
G70 - Słaba, widoczna chwilami zerkaniem, podobna do G64, może odrobinę jaśniejsza.
G72 - V = 14.9; 2.2" Prawie wskazują ją dwie pobliskie gwiazdy, wystarczyło skupić na nich wzrok i się pojawiła.
G73 - V = 14.9 Najjaśniejsza gromada należąca do M110, zarazem jedna z najjaśniejszych, niezbyt trudna, wygląda jak mała tarczka blisko gwiazdy 9 mag.
G76 - V = 14.3; 3.6" Na pierwszy rzut oka, jedna z najjaśniejszych, śliczna, trochę większa niż G78.
G78 - V = 14.2; 3.2" Na pierwszy rzut oka, jasna i wyraźna, prawie gwiazdowa, spodziewałem się, że będzie większa.
G87 - V = 15.6; 2.9" Ekstremalnie trudna, bardzo rozmazana, środek M31 razi, tylko kilka razy zerkaniem ją dostrzegłem.
G96 - V = 15.5; 2.7" Łatwiejsza od poprzedniej, choć wcale nie łatwa, wydaje się duża i mocno rozmyta.
G119 - V = 15.0; 2.7" Miałem z nią bardzo dużo problemu, kiedy się znalazła okazała się dość jasna, gwiazdowe jądro.
G124 - V = 15.7; 2.3" Bardzo trudna, jest tam niedaleko kupka gwiazd która wygląda jak obiekt DS, skupienie na niej wzroku pomaga wypatrzyć gromadę
G144 - V = 15.5; 2.8" Bardzo jasne tło, tylko w dużym powiększeniu daje radę, takie małe gówienko.
G148 - V = 15.2; 2.9" Najbliższa centrum galaktyki, przez co bardzo trudna. Tylko duże powiększenie i kombinowanie jak tu ustawić, żeby jak najmniej M31 złapać, mnóstwo czasu mi to zajęło.
G150 - V = 15.4; 2.7" Niedaleko G124, sporo jaśniejsza, nie było z nią problemu.
G156 - V = 15.6; 2.5" Obok M32, dość trudna, z wyglądu typowa gromada kulista.
G172 - V = 15.3; 2.4" Mała jasność powierzchniowa, ale stosunkowo szybko ją wypatrzyłem, średnio trudne zerkanie.
G213 - V = 14.7; 2.5" Gwiazdowa, dłuższą chwilę się wpatrywałem i nic nie widziałem, ale potem mnie sama znalazła i okazała się całkiem jasna.
G219 - V = 15.2 Kawał daleko od centrum, prawie gwiazdowa, dość trudna
G222 - V = 15.3; 3.2" Niezwykle trudna, bardzo jasne tło i mało gwiazd w okolicy.
G226 - V = 15.5; 3.8" Trochę jaśniejsza gwiazda ją przyćmiewa, ale nie jest to wielki problem, duża i bezproblemowa.
G229 - V = 15.0; 3.4" Jasna, prawie natychmiast ją dostrzegłem, miałem tylko problem z dotarciem w odpowiednie miejsce.
G230 - V = 15.4; 2.9" Dość trudna przez brak gwiazd w pobliżu, krótka chwila i wyraźnie widać, spora jasność powierzchniowa.
G233 - V = 15.4; 2.6" Słabizna, miała być jak pobliska gwiazda, ale ledwo ją widziałem zerkaniem.
G235 - V = 15.5; 2.5" Niedaleko G222, znowu to cholerne jasne tło, na szczęście sporo łatwiejsza.
G244 - V = 15.3; 2.6" Niska jasność powierzchniowa, mocno rozmyta i tylko to powstrzymuje przed jej natychmiastowym znalezieniem, dość łatwa.
G256 - V = 15.5; 3.1" Łatwo poszło, ale raczej trudna, duża i mocno rozmyta, słaba, niska jasność powierzchniowa.
G257 - V = 15.1; 3.2" Początkowo myślałem, że to gwiazda, jednak okazała się rozmyta, ubogie w gwiazdy niebo nie pomaga, łatwa.
G272 - V = 14.8; 3.4" Tło niestety dosyć jasne, ale zerkaniem dosyć szybko ją dostrzegłem i tylko zerkaniem.
G279 - V = 15.5; 4.9" Słaba, duża ciapka między dwiema gwiazdami, jednocześnie jedna z najbardziej podobnych do gromady kulistej, średnio trudna.
G280 - V = 14.2; 2.7" Jedna z najjaśniejszych, widoczna prawie od razu i bez zerkania, gwiazdowa.
G286 - V = 15.7; 2.5" Względnie łatwa, mocno skoncentrowana, spora jasność powierzchniowa.
G287 - V = 15.8; 2.2" Mała, słaba plamka, trudna w x211.
G302 - V = 15.2; 2.5" Dość łatwa, wyraźnie widoczna zerkaniem, typowa gromada kulista, jaśniejsza w środku, trudno do niej dotrzeć.
G305 - V = 15.6; 2.2" Mignęła mi już na początku i tak migała, ale nigdy nie na dłużej, dość trudna.