Skocz do zawartości

dobsonme

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 546
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dobsonme

  1. dobsonme

    2005 YU55

    11 mag, 2 dni przed pełnią. Nie ma szans.
  2. Test Zoomów To powinno pomóc.
  3. Z tym polem widzenia to kwestia gustu. Też mnie kiedyś 70 stopni zadowalało w pełni, a potem się przesiadłem na Naglery i teraz nie wyobrażam sobie patrzenia przez coś węższego. Zaraz ktoś napisze, że takiego dużego pola widzenia oko nie ogarnia i trzeba się rozglądać. No i co z tego? Po to mamy ruchome gałki oczne, żeby się rozglądać. A swoją drogą, dobrze rozumiem autora tematu, bez względu na powiększenie fajnie jest mieć podczas obserwacji stopień pola widzenia. Jednak w metrowym teleskopie trudno sobie coś takiego wyobrazić.
  4. Czekamy na metamateriały o ujemnym współczynniku załamania światła. Lubię sobie pomarzyć o metrowej płaskiej soczewce, ważącej tyle co nic i pozbawionej wad optycznych. Kto wie może jeszcze za naszego życia.
  5. Dużym newtonem często będziesz zaglądał w ciemne zakamarki gdzie jest mało jasnych gwiazd, więc szukacz jest dla ciebie jedynym rozwiązaniem. Sam już się przekonałem, że lepiej kupić raz a dobrze, niż potem się wkurzać. Próbowałem różnych szukaczy, aż w końcu kupiłem porządnego Celestrona 7x50 z podświetlanym krzyżem (wbrew pozorom, bardzo przydatna funkcja) . Mimo, że to tylko mała lunetka wspomagająca niejako obserwacje to jednak ważne, żeby optyka była bez zarzutu, a okular miał przyzwoite pole widzenia. Dzięki temu rośnie zasięg i można zobaczyć słabsze obiekty. Jeżeli Ci się specjalnie nie spieszy, a chcesz zaoszczędzić to najlepiej poczekać i kupić z drugiej ręki. PS. Nie rozumiem po co ludziom te kątówki, przecież to tylko utrudnia celowanie.
  6. A ja mam odwrotne wrażenie. Ciągle mi jakieś dziadostwo przelatuje przez pole widzenia teleskopu. Gołym okiem też tego mnóstwo, ale tu akurat bardziej wkurzają mnie samoloty.
  7. Mówisz, że widać jak w lornetce. W M13 w lornetce nie zobaczysz poszczególnych gwiazd, a w teleskopie tak. M57 zamiast kropki jest ładnym pierścionkiem. Do Jowisza musisz mieć dobry seeing, wiadomo w Polsce o niego nie łatwo. Ale jak już trafisz to pasów będzie więcej, a i jakieś plamy od czasu do czasu zobaczysz. O dużych i słabych mgławicach gazowych możesz na razie w ogóle zapomnieć. Doświadczenie przychodzi z czasem. Jedyne co Ci pozostaje to obserwować jak najwięcej. Poznawaj niebo i możliwości teleskopu, zobaczysz, że jest tam obiektów na lata obserwacji.
  8. dobsonme

    Drakonidy 2011

    Na IMO też w sumie donoszą, że ZHR trochę powyżej 300. Szkoda, że to wszystko w tak mało efektowny sposób. Księżyc, chmury i tylko kilka meteorów udało mi się zobaczyć. Trochę mam inne wyobrażenie o deszczu meteorów.
  9. Dlaczego odbitym od Księżyca? Odbitym od Słońca nie świeci, jeżeli przechodzi przez punkt przeciwsłoneczny. O tej porze Słońce było 43° pod horyzontem, czyli punkt przeciwsłoneczny był oddalony od zenitu o 47°. Uwzględniając średnicę cienia Ziemi, powyżej 2600 km (początek MEO), satelita widział by już Słońce. Co z kolei daje nam duży wybór obiektów od satelitów wojskowych, przez meteorologiczne, aż po GPS.
  10. Faktycznie jest to satelita. Linia jest bardzo regularna, a zmiana jasności płynna.
  11. dobsonme

    Drakonidy 2011

    I już oficjalnie po deszczu, którego nie było. Przynajmniej wiemy, że strumienie nie są tak obfite jak kiedyś.
  12. Nie będę oszukiwał, obserwacja gromad kulistych w M31 to jedno z najtrudniejszych zadań jakie obserwator może sobie wymyślić. Obiektów jest dużo, tło jest jasne, a ich rozmiary kątowe sprawiają, że czasami trudno je odróżnić od gwiazd. Po co więc to robić? Bo się da. A chyba nic nie sprawia więcej satysfakcji niż przekraczanie granic możliwości naszego sprzętu. Przedmiotem moich obserwacji były gromady jaśniejsze od 16 mag, dlatego pisząc o sprzęcie, warunkach itd. będę miał na myśli obserwację najsłabszych obiektów z listy. Do obserwacji potrzeba teleskopu o średnicy minimum 0.3m i najlepiej na montażu paralaktycznym. Obserwacje najlepiej prowadzić od września do listopada, kiedy to M31 jest w zenicie. Jak wiadomo, każdy rodzaj montażu ma swoją piętę achillesową, którą jest obserwacja w okolicy osi głównej. Dla montażu paralaktycznego jest to biegun, a dla azymutalnego zenit. Dlatego obserwacja dobsonem będzie upierdliwa. Chyba nie muszę mówić, że niebo musi być doskonałe. Żadne podmiejskie, lekko zaświetlone tylko czarne wiejskie niebo. Dodatkowym warunkiem zwykle mniej istotnym przy obserwacji obiektów DS jest seeing. Gromady kuliste w M31 mają po 2-3", przy słabym seeingu gwiazdy będą miały takie same rozmiary i będzie je trudno odróżnić. Więcej frajdy jest kiedy widać, że to na co patrzymy to mała gromadka a nie ciapka. Podobne rozmiary i jasności, oraz położenie na małym wycinku nieba sprzyjają obserwacji. Łatwiej się szuka, jak się wie czego się spodziewać, no i nie trzeba latać teleskopem po całym niebie, co oszczędza wiele czasu. Jeśli nie masz dużo doświadczenia w obserwowaniu słabych obiektów DS od razu sobie odpuść. Skala trudności większości gromad jest taka, że potrafi zniechęcić. Nie dość, że obiekty są małe i słabe, to jeszcze mamy jasne tło i chwilami wręcz oślepiające jądro M31. Wiele gromad udało mi się dostrzec już w niewielkim powiększeniu x87, jednak gdy tło robiło się za jasne, jedynym wyjściem było przejście na x211. Duże powiększenie wygasza sporo tła, zwiększa zasięg gwiazdowy i ogranicza pole widzenia, co w tym wypadku pomaga unikać jasnych obiektów. Jeżeli masz na swojej liście galaktyki dochodzące pod 16 mag i kilka gromad kulistych z katalogu Palomara to droga wolna. Podpowiedź. Kuliste z Palomara będą świetnym treningiem przed kulistymi z M31. Potrzeba będzie też odpowiedniego atlasu, zwykły z zaznaczonymi gromadkami zupełnie się nie nadaje. Chyba jedyną możliwością jest ,,Atlas of the Andromeda Galaxy" Paula Hodge'a, do znalezienia w internecie. Fotografie nieba z zaznaczonymi obiektami sprawdzają się znakomicie w tego rodzaju obserwacjach. Atlas został sporządzony na epokę 1950, więc współrzędne na wiele się nie zdadzą. Kilka gromad występuje tylko w indeksie albo wcale, np. G1, G2, G148, G219. Trzeba sobie poradzić z nimi w jakiś inny sposób. Zdarzają się też błędy, np. gromady G289 i G295 to gwiazdy. Na początku może nie być łatwo znaleźć odpowiednią gromadę w gąszczu obiektów w atlasie. Wystarczy jednak sobie uzmysłowić, że obiekty numerowane są od zachodu na wschód i wiadomo, że G302 musi leżeć gdzieś między G301 i G303. Z grubsza to chyba wszystko co trzeba wiedzieć. Wspomnę jeszcze tylko, że jak już nabierzemy wprawy znalezienie jednego obiektu zajmuje około 15 minut, więc na wszystkie potrzeba będzie około 10 godzin. Nie ma się co łudzić, że uda nam się zaliczyć wszystkie w jedną noc. G1 - V = 13.8 Położona między dwiema trochę słabszymi gwiazdami, bez problemu widoczna bezpośrednio. Wygląda jak typowa gromada kulista. G2 - V = 15.8 Mimo, że druga to jest bardzo trudna, prawie punktowa, widoczna chwilami zerkaniem, obok UGC 330. G35 - V = 15.5; 2.9" Słaba, w dobrym do szukania miejscu, tylko chwilami widoczna zerkaniem, widać wyraźnie, że to nie gwiazda. G52 - V = 15.7 Słabsza od G35, trochę mniejsza, jasne tło też nie ułatwia sprawy. G58 - V = 15.5; 2.3" Bardzo słaba, tylko kilka razy zerkaniem się na nią nadziałem. Podobnej jasności co G73 i wielkości jak G64. G64 - V = 15.1; 2.3" Sporo większa od G73, ale sporo słabsza, wygląda jak gromada kulista, dość trudna ale w x87 da się ją dostrzec bezpośrednio G70 - Słaba, widoczna chwilami zerkaniem, podobna do G64, może odrobinę jaśniejsza. G72 - V = 14.9; 2.2" Prawie wskazują ją dwie pobliskie gwiazdy, wystarczyło skupić na nich wzrok i się pojawiła. G73 - V = 14.9 Najjaśniejsza gromada należąca do M110, zarazem jedna z najjaśniejszych, niezbyt trudna, wygląda jak mała tarczka blisko gwiazdy 9 mag. G76 - V = 14.3; 3.6" Na pierwszy rzut oka, jedna z najjaśniejszych, śliczna, trochę większa niż G78. G78 - V = 14.2; 3.2" Na pierwszy rzut oka, jasna i wyraźna, prawie gwiazdowa, spodziewałem się, że będzie większa. G87 - V = 15.6; 2.9" Ekstremalnie trudna, bardzo rozmazana, środek M31 razi, tylko kilka razy zerkaniem ją dostrzegłem. G96 - V = 15.5; 2.7" Łatwiejsza od poprzedniej, choć wcale nie łatwa, wydaje się duża i mocno rozmyta. G119 - V = 15.0; 2.7" Miałem z nią bardzo dużo problemu, kiedy się znalazła okazała się dość jasna, gwiazdowe jądro. G124 - V = 15.7; 2.3" Bardzo trudna, jest tam niedaleko kupka gwiazd która wygląda jak obiekt DS, skupienie na niej wzroku pomaga wypatrzyć gromadę G144 - V = 15.5; 2.8" Bardzo jasne tło, tylko w dużym powiększeniu daje radę, takie małe gówienko. G148 - V = 15.2; 2.9" Najbliższa centrum galaktyki, przez co bardzo trudna. Tylko duże powiększenie i kombinowanie jak tu ustawić, żeby jak najmniej M31 złapać, mnóstwo czasu mi to zajęło. G150 - V = 15.4; 2.7" Niedaleko G124, sporo jaśniejsza, nie było z nią problemu. G156 - V = 15.6; 2.5" Obok M32, dość trudna, z wyglądu typowa gromada kulista. G172 - V = 15.3; 2.4" Mała jasność powierzchniowa, ale stosunkowo szybko ją wypatrzyłem, średnio trudne zerkanie. G213 - V = 14.7; 2.5" Gwiazdowa, dłuższą chwilę się wpatrywałem i nic nie widziałem, ale potem mnie sama znalazła i okazała się całkiem jasna. G219 - V = 15.2 Kawał daleko od centrum, prawie gwiazdowa, dość trudna G222 - V = 15.3; 3.2" Niezwykle trudna, bardzo jasne tło i mało gwiazd w okolicy. G226 - V = 15.5; 3.8" Trochę jaśniejsza gwiazda ją przyćmiewa, ale nie jest to wielki problem, duża i bezproblemowa. G229 - V = 15.0; 3.4" Jasna, prawie natychmiast ją dostrzegłem, miałem tylko problem z dotarciem w odpowiednie miejsce. G230 - V = 15.4; 2.9" Dość trudna przez brak gwiazd w pobliżu, krótka chwila i wyraźnie widać, spora jasność powierzchniowa. G233 - V = 15.4; 2.6" Słabizna, miała być jak pobliska gwiazda, ale ledwo ją widziałem zerkaniem. G235 - V = 15.5; 2.5" Niedaleko G222, znowu to cholerne jasne tło, na szczęście sporo łatwiejsza. G244 - V = 15.3; 2.6" Niska jasność powierzchniowa, mocno rozmyta i tylko to powstrzymuje przed jej natychmiastowym znalezieniem, dość łatwa. G256 - V = 15.5; 3.1" Łatwo poszło, ale raczej trudna, duża i mocno rozmyta, słaba, niska jasność powierzchniowa. G257 - V = 15.1; 3.2" Początkowo myślałem, że to gwiazda, jednak okazała się rozmyta, ubogie w gwiazdy niebo nie pomaga, łatwa. G272 - V = 14.8; 3.4" Tło niestety dosyć jasne, ale zerkaniem dosyć szybko ją dostrzegłem i tylko zerkaniem. G279 - V = 15.5; 4.9" Słaba, duża ciapka między dwiema gwiazdami, jednocześnie jedna z najbardziej podobnych do gromady kulistej, średnio trudna. G280 - V = 14.2; 2.7" Jedna z najjaśniejszych, widoczna prawie od razu i bez zerkania, gwiazdowa. G286 - V = 15.7; 2.5" Względnie łatwa, mocno skoncentrowana, spora jasność powierzchniowa. G287 - V = 15.8; 2.2" Mała, słaba plamka, trudna w x211. G302 - V = 15.2; 2.5" Dość łatwa, wyraźnie widoczna zerkaniem, typowa gromada kulista, jaśniejsza w środku, trudno do niej dotrzeć. G305 - V = 15.6; 2.2" Mignęła mi już na początku i tak migała, ale nigdy nie na dłużej, dość trudna.
  13. Liczba obserwowanych przeze mnie gromad kulistych w M31 przekroczyła tą z Drogi Mlecznej. Ktoś też tak ma?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  5 więcej
    2. dobsonme

      dobsonme

      0.35m przy całkiem dobrym wiejskim niebie

    3. krigore

      krigore

      Ciekawe, czy powalczę z nimi lustrem 320 mm... ;)

    4. dobsonme

      dobsonme

      Nie wiem jakie masz niebo, ale jeśli takie jak ja to bez problemu powinieneś sięgnąć wszystko powyżej 16 mag. Właśnie sobie przypomniałem o G1, czyli będzie razem 38.

  14. Swoje maksimum osiągnęła ok. 11 września i zaczyna powoli spadać.
  15. A może odpowiedź na pytanie dlaczego kosmici nie lądują przed siedzibą ONZu i nas pozdrawiają jest najbardziej prozaiczna z możliwych. Być może żadnej z miliardów cywilizacji we Wszechświecie nie udało się przekroczyć prędkości światła. Od małego jesteśmy karmieni filmami syfy i latanie z nadświetlną jest dla nas do wyobrażenia. Ale jeżeli jest to niemożliwe, to podróż do gwiazd na podświetlnej nie ma sensu i spójrzmy prawdzie w oczy, jesteśmy przykuci do Ziemi.
  16. Z tej odległości obraz supernowej jest punktowy a więc raczej seeing lub kolimacja. Dodatkowo nie mogła być niebieska, jej kolor B-V=0.58 jest bliski barwie Słońca. pozdrawiam PS. Chyba właśnie przekroczyła 10 mag. Edit: OK już wiem jak z tym kolorem. To co napisałem pochodzi z wczesnych pomiarów. Obecnie B-V ocenia się na około 0, czyli porównywalnie z Riglem, a więc głupoty pisałem wcześniej. Sorki.
  17. Ano widzisz, szklanka jest albo w połowie pusta, albo w połowie pełna. Szkic ma tę przewagę nad fotografią, że nie traci się szczegółu z powodu gorszego sprzętu, tylko się przedstawia inną wersję rzeczywistości. Nieważny wyścig zbrojeń, lornetka, mała luneta czy wielki Newton. Każdy szkic jest unikatową wypadkową sprzętu, nieba i obserwatora, ale w przeciwieństwie do fotografii nie traci się ani nie zyskuje, tylko dokumentuje to co się widzi. pozdrawiam
  18. Lubię szkice bo pokazują jak widać dany obiekt przez dany sprzęt. W moim 14" newtonie widzę gwiazdowe jądro, wyraźną granicę na czole komety, no i ten niby warkocz też jest sporo większy.
  19. Jeśli się nie mylę to mowa była o myciu luster a nie soczewek. Do luster się podchodzi inaczej niż do szkła. Mycie palcem ciepłą kranówką z mydłem i spłukiwanie demineralką jest na porządku dziennym.
  20. I znowu tylko dla zachowania ciągłości dopisuję. I dobrze, bo to oznacza, że mamy ciekawy obiekt na temat którego wszystko zostało powiedziane. SN 2011fe Na wiki W astropolis Rochester astronomy Ciekawy artykuł w L.A. Times
  21. I już 10.5 mag. W końcu Ia, więc nie ma się co dziwić. Jest jeszcze dużo czasu na obserwację, każdy chętny zdąży.
  22. Fatalny seeing też czasami robi swoje. Szczególnie w jasnych Newtonach jest to widoczne. Ostatnie kilka nocy miałem kleksy zamiast punkcików.
  23. Jak dobrze pójdzie to nawet przez lornetkę. Podobno ma w tej chwili ok. 12.5 mag. Pewnie już za dużo nie pojaśnieje ale jeszcze jedno magnitudo jest prawdopodobne. PS. Dostała już normalne oznaczenia SN 2011fe
  24. Już przeskoczyła 13 mag. Szykuje się najjaśniejsza supernowa w tym roku.
  25. Achondryty to meteoryty kamienne bez chondr. To że niedźwiedź nie jest ptakiem nie znaczy, że jest rybą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.