Skocz do zawartości

Koziołrogacz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    515
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Koziołrogacz

  1. TMB Planetary, TS HR i SW Plossl to bliźniacze konstrukcje pod względem optycznym, a zatem powinny mieć takie same właściwości optyczne i takie same wady. Ale to co może je różnić i z pewnością różni to wykonanie, a w szczególności wyczernienie wnętrza i jakość powłok przeciwodblaskowych. I to może powodować różnice w jakości obrazu, bo o ile dostrzeżenie spadku transmisji rzędu 1 czy 2% jest raczej mało prawdopodobne, to dostrzeżenie odblasków, czy spadku kontrastu nie wymaga szczególnych predyspozycji jeśli szkła porównuje się w identycznych warunkach. Dlatego jeśli ktoś takie porównanie zrobił i wyszło mu, że TS HR spisuje się lepiej niż TMB, czy SW to nie będę miał powodu by mu nie wierzyć. Natomiast to, że ktoś przez TS HR widział więcej i lepiej niż ktoś inny przez TMB, czy SW, nie jest żadnym argumentem. Puki co to w tej dyskusji opieramy się bardziej na renomie poszczególnych firm.
  2. Na Księżycu max co wycisnąłem w tego refraktora to ok. 270x. Obraz dało się wyostrzyć, nie raził zbyt mocno, ale nie był też za ciemny. Na Jowiszu takie powiększenie to była porażka - ciemno i żadnych detali. Przy powiększeniu rzędu 150x Księżyc wyglądał świetnie, Jowisz znośnie, ale jednak gorzej niż przy 120x. Seeing podczas testu był znakomity, rzadko mam z takim do czynienia. Zaznaczam, że testy robione nie najlepszymi okularami w połączeniu z Barlowem, a więc sam dobry okular z pewnością dałby lepsze wyniki. Jednak zważywszy na fakt, że tak dobry seeing jak był wtedy trafia mi się ledwie kilka razy w roku, wolę jednak nastawić się na mniejsze powiększenie, którego będę mógł częściej używać.
  3. Mogło tak być. Gwiazda w miejscu której dostrzegłem błysk była położona o kilka, najwyżej kilkanaście minut kątowych od krawędzi pola widzenia. Potem starałem się utrzymać ten sam obszar nieba w polu widzenia, a wzrok skupiłem na gwieździe, na której dostrzegłem rozbłysk. Kolejny mógł mieć miejsce już poza zasięgiem okularu. Chyba pozostanę przy tej wersji, bo wydaje się najbardziej prawdopodobna. Aczkolwiek doświadczenie to pokazuje, że nawet obserwacje tak niewzruszonych w naszej skali czasu obiektów jak gwiazdy, mogą obrać całkiem dynamiczny i nieprzewidywalny scenariusz
  4. Czyżby to ten - Samyang 24 mm f/1,4 ED AS UMC ? W teście na optyczne.pl nie wygląda aż cudownie, przynajmniej jeśli idzie o osiągi na pełnej dziurze.
  5. Właśnie ze względu na barwy skierowałem teleskop na te gwiazdy, tyle że ze względu na bardzo kiepski seeing u mnie, użyłem małego powiększenia, a że separacja tych gwiazd jest stosunkowo dużą to i w okularze 26 mm prezentowały się całkiem ładnie. No i w tym szerokim polu widzenia zmieściły mi się te nieszczęsne błyski, które mi potem spać nie dały LibMar - takie było moje pierwsze przypuszczenie właśnie - satelita puszczający zajączki. Po pierwszym błysku skierowałem wzrok w miejsce, w którym się pojawił i dostrzegłem gwiazdę, słabą na granicy widoczności, bo niebo było rozświetlone przez Księżyc, niemniej dającą się zidentyfikować. Kolejny błysk po 15 - 20 s pojawił się dokładnie w miejscu tej gwiazdy. Oczywiście jest to jak najbardziej możliwe, że pozycja satelity nałożyła się chwilowo na pozycję gwiazdy, a kolejne błyski, których już nie widziałem, wystąpiły poza moim polem widzenia. Zastanawiałem się również nad możliwością wystąpienia jakiegoś zjawiska w atmosferze, które spowodowało by taki efekt, ale raczej nic takiego nie przyszło mi do głowy. Wiem, że również narząd wzroku potrafi płatać takie figle, szczególnie jeżeli zmęczymy oko skupiając długotrwale wzrok na jednym punkcie, ale tym razem tak nie było, bo raczej omiatałem wzrokiem obiekty widoczne w okularze. Tak czy inaczej była to chyba moja największa "obserwacyjna atrakcja" wczorajszego wieczoru
  6. Tak, z tym, że raczej celuję w ogniskową 7mm. Z refraktorem R90/910 da mi powiększenie 130x przy źrenicy wyjściowej 0,7 mm czyli takie rozsądne maximum.
  7. Dziś, a właściwie to już wczoraj, czyli 16-12-2016 w trakcie obserwacji pary gwiazd π5 Ori i 5 Ori ok. godziny 23:50 dostrzegłem krótkotrwały rozbłysk gwiazdy zaznaczonej na zrzucie ze Stellarium, który zamieszczam poniżej. Rozbłysk trwał ok. 0,5 s po czym powtórzył się po ok. 15 - 20 sekundach i również trwał ok. 0,5 s. Jasność obydwu rozbłysków oceniłem na ok. 6 - 5,5 mag. barwa białoniebieska. Gwiazdę obserwowałem jeszcze prze ok. 25 minut, ale rozbłyski nie powtórzyły się. Po tym czasie niestety nadciągnęły cirrusy i gwiazda znikła mi z pola widzenia. Przyznam że zjawisko zrobiło na mnie spore wrażenie, więc postanowiłem się tym z Wami podzielić. Raczej na pewno nie było to przywidzenie, aczkolwiek nie mam żadnej teorii co do natury tego zjawiska
  8. Mam ten sam refraktor i posiadam okular SW z serii UWA 66* 15 mm i moim zdaniem jest to raczej średni okular. Mimo światłosiły f10 widoczne są wady w postaci zniekształconych i nieostrych gwiazd na brzegach pola. Aberracja widoczna w całym polu, na brzegach duża. Krawędzie soczewek niewyczernione, wyczerniłem je mazakiem, co trochę poprawiło kontrast. Również wyczernienie wnętrza pozostawia sporo do życzenia. Nie ma się co oszukiwać - jaka cena, taka jakość. Zapewne pozostałe okulary z tej serii prezentują podobny poziom wykonania. Podobno optycznie z całej serii najlepsza była 9 mm, natomiast 6 mm zauważalnie gorsza. Puki co nie posiadam dobrego okularu do powiększeń planetarnych. Przymierzam się do kupna TS HR Planetary, ale to raczej już po Nowym Roku. Fakt, że ten okular kosztuje więcej niż dałem za tubę 90/900, ale z drugiej strony ten refraktor nie jest aż tak zły żeby katować go kiepskimi okularami.
  9. Koziołrogacz

    Messier 31

    Mały suplement z mojej strony, choć jak wspomniałem szkiców nie robię i nie znam się na tym, ale spróbowałem stworzyć coś niecoś tak dla porównania jak mnie dziś udało się wypatrzeć M31 wraz z towarzyszkami. Warunki oczywiście znacznie lepsze, bo przed wschodem Księżyca, a już po zapadnięciu zmierzchu astronomicznego. Niezła przejrzystość powietrza, choć bliżej horyzontu widoczne zamglenie. Warunki wiejskie, a raczej podmiejskie, bo choć mieszkam na wsi to dookoła mnie miasta, a dom stoi przy oświetlonej latarniami ulicy. Na szczęście M31 niemal w zenicie, co z jednej strony daje najlepsze warunki do obserwacji, a z drugiej strony moim R90/910 na AZ3 trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby złapać obiekt w takim położeniu. Starałem się w miarę możliwości wiernie odtworzyć to co widziałem. M31 bardzo jasna, wręcz świeci w okularze. Mimo dość jasnego tła jej ramiona sięgają niemal do krańców pola widzenia,. Pasm pyłowych niestety nie udało mi się wypatrzeć. To nie to niebo i nie ten sprzęt. M110 w postaci rozmytej, bladej, ale wyraźnie widocznej owalnej plamki. M32 w tym powiększeniu jest zwartym jasnym obiektem na pierwszy rzut oka przypominającym lekko rozogniskowaną gwiazdę. Gwiazdek w okularze oczywiście można się dopatrzeć nieco więcej, ale zaznaczyłem tylko te najjaśniejsze.
  10. Dokładnie. Nie widziałem u nas niskoprężnych lamp sodowych. Powszechnie stosowane są lampy sodowe wysokoprężne. Lampy rtęciowe niegdyś powszechne, dziś spotyka się rzadko. Dają białe światło z lekko zielonkawym odcieniem. Łatwo je rozpoznać po charakterystycznych starych oprawach. Lampy matalohalogenkowe u nas występują najczęściej w oprawach reflektorowych i służą do oświetlania obiektów zabytkowych, sakralnych, reklam, a czasem również parkingów. To wyjątkowo szkodliwy rodzaj lamp jeśli chodzi o generowanie LP. Mają w w składowej widma dużo barwy niebieskiej, która jest silnie rozpraszana w atmosferze. Lampy sodowe niskoprężne powszechnie stosuje się na Słowacji. Z tego co zauważyłem generują znacznie mniejsze LP niż sodówki wysokoprężne, przynajmniej jeśli chodzi o wizual. Zresztą od kilku lat są sukcesywnie wymieniane na LED w płaskich oprawach z ograniczoną emisją światła w górę. Skutkiem tego od paru lat południowy horyzont w Beskidzie Niskim staje się coraz ciemniejszy, a pozostałe kierunki gdzie za emisję LP odpowiadają nasze miejscowości niestety jaśnieje.
  11. Tak właśnie wygląda współczesne dziennikarstwo. To już nawet nie amatorszczyzna, ale zwyczajne dziadostwo.
  12. Kitowy okular 25 mm możesz zastąpić którymś z tych: Sky-Watcher SWA 26 mm, Baader Hyperion 24 mm, WO SWAN 25 mm, ale najprawdopodobniej w Newtonie f5 pokażą wady optyki na brzegach pola. O szczegółach najlepiej opowie Ci ktoś, kto używał któregoś z tych okularów z takim teleskopem jaki chcesz kupić. Przez giełdę przewijają się czasem takie okularki http://astropolis.pl/topic/55828-2-explore-scientific-24mm-82-tanio/Co prawda to cena sporo ponad limit jaki podałeś, ale z drugiej strony to ok. 60% ceny sklepowej za szkło raczej docelowe.
  13. Do powiększeń planetarnych raczej HR Planetary. Ortoskopy dają bardzo ostry i kontrastowy obraz, ale mają małe pole widzenia i mały ER, czyli trzeba "wklejać" w nie oko. Największą kwotę przeznaczył bym na okular do przeglądu nieba, czyli ten o ogniskowej 24 - 26 mm. Tutaj warto mieć szkło o jak najszerszym polu widzenia i ważne by to pole było możliwie dobrze skorygowane. Nic tak nie cieszy jak zatopienie się w ogromne mrowie gwiazd ostrych jak szpileczki. Niestety takie okulary sporo kosztują, dlatego warto warto na nie polować na giełdzie, nawet jeśli ma to oznaczać kilkutygodniowe oczekiwanie.
  14. Stellarium pokaże Ci jakie pole widzenia i powiększenie da wybrany okular z danym teleskopem, ale nie nie da odpowiedzi jaki okular będzie właściwy do Twojego teleskopu. Aby dokonać świadomego wyboru, musisz przyswoić sobie kilka podstawowych pojęć z dziedziny optyki, przede wszystkim zaś takie pojęcia jak powiększenie rozdzielcze i źrenica wyjściowa. W praktyce warto mieć przynajmniej trzy okulary, czyli jeden do szerokich pól, jeden dający powiększenie w okolicach powiększenia rozdzielczego i jeden do powiększeń planetarnych. Kiedy już będziesz wiedział jakich ogniskowych potrzebujesz, to poszukaj najlepszych okularów na jakie Cię stać. To tak w telegraficznym skrócie cała filozofia doboru okularów, przynajmniej jeśli chodzi o okres oswajania się z teleskopem. W miarę nabierania doświadczenia sam będziesz wiedział jakich okularów potrzebujesz.
  15. Zrób zdjęcie z księżycem w centrum kadru, a potem z księżycem po lewej i po prawej. Jeżeli flara wciąż będzie po tej samej stronie to prawie na bank masz uszkodzony obiektyw.
  16. Koziołrogacz

    Messier 31

    Szkic jest dobry (chyba, bo jak wiesz na szkicach się nie znam ), tylko mało w nim M31, ale pewnie to dlatego, że jest realistyczny, a przy wczorajszym księżycu tak to chyba musiało wyglądać. To znaczy tylko się domyślam, bo nie patrzyłem w tym kierunku. Cały wieczór poświęciłem na testowanie Barlowa, czyli męczenie go na księżycu i epsilonach w Lutni. Jeśli masz w miarę ciemne niebo, takie powiedzmy wiejsko - podmiejskie, to w bezksiężycową noc Twój teleskop powinien w takim powiększeniu pokazać duży owal M31, M32 w postaci zwartej jasnej plamki i M110 jako ciemniejszą i rozmytą mgiełkę, ale dobrze widoczną. Wszystkie trzy galaktyki powinny być widoczne jednocześnie w polu widzenia okularu 25 mm.
  17. Popieram to co napisał margor55. Ogniskowa 8 mm to rozsądne maksimum dla tego teleskopu. Okular TS HR Planetary niewiele przekracza założony przez Ciebie budżet. Warto dołożyć te parę złotych i potraktować to jako inwestycję na przyszłość, bo jeśli kiedyś zmienisz teleskop, to ten okular najpewniej sobie zostawisz. Z Twoim teleskopem jest jeszcze taki kłopot, że posiada on wbudowaną na stałe w wyciąg soczewkę Barlowa. Dlatego też absolutnie nie ma sensu używanie Barlowa, którego masz w zestawie, bo wprowadzasz w tor optyczny dodatkowy układ rozpraszający, który znacząco degraduje obraz. Z uwagi na ową soczewkę w wyciągu nie polecał bym też zakupu okularu serii Sky-Watcher WA 66, który nie najlepiej współpracuje ze słabej jakości Barlowem.
  18. Ciekawe jaką krotność da soczewka barlowa 2x wkręcona w tuleję katówki? Na moje oko jakieś 3x, ale nie mam pojęcia jak to policzyć.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Motloch Franciszek

      Motloch Franciszek

      A jaki to barlow (link).

      Jaka kątówka ?

    3. Koziołrogacz

      Koziołrogacz

      Barlow Vixen 2x taki http://deltaoptical.pl/vixen-barlow-t-2x,d377.html kątówka kitowa Sky-Watcherhttp://deltaoptical.pl/nasadka-katowa-lustro-sky-watcher-90-st-125,d572.html Ten Barlow ma wykręcaną soczewkę w gwintem filtrowym, więc można ją wkrecić w tuleję okularu 1,25" lub w tuleję kątówki 1,25". Gdzieś dokopałem się do informacji, że wkręcona bezpośrednio w okular daje krotność 1,5 - 1,6x, a wkręcona w kątówkę ok. 3x, ale tutaj pewnie może być większy rozrzut zależnie od wymiarów...

    4. Motloch Franciszek

      Motloch Franciszek

      P= 1 + d/f

      P- powiększenie

      f- ogniskowa barlowa

      d-odległośc barlowa od okularu

      (od środka barlowa,do płaszczyzny ogniska okularu)

       

  19. Od 2013 istnieje Park Gwiezdnego Nieba Bieszczady. Rok wcześniej na Słowacji powstał Park Ciemnego nieba Połoniny. Obydwa parki współpracują ze sobą w kwestii ochrony nieba od LP jak również podejmują działania popularyzujące konieczność ochrony ciemnego nieba. Gorzej jest za wschodnią granicą, gdzie Ukraina nie kwapi się do współpracy na tym polu, a niestety tereny na wschód od Sanu nie są ani tak wyludnione jak u nas, ani też tak "zacofane" jak byśmy tego chcieli. Latarni tam ciągle przybywa, ba nie tylko latarni, ale też powstają kompleksy szklarni, a to to już prawdziwa tragedia. Wystarczy spędzić co jakiś czas noc na połoninach aby przekonać się, że z roku, na rok wschodni horyzont coraz bardziej świeci. W miarę dobrze jest jeszcze w dolinach, gdzie pasma górskie osłaniają niebo, ale tam często wychodzą mgły. Rzeczywiście chyba Roztoki Górne z racji uprzywilejowanego położenia, czyli spora wysokość i osłonięcie wzgórzami mają najlepsze warunki.
  20. Nie wiem jak dawno tam byłeś, ale od kiedy w Ustrzykach Górnych powstała Placówka Straży Granicznej, to niestety przez większą część nocy świecą się tam latarnie. Podobnie jest w pobliskim Wołosatym, które wydaje się być miejsce prawie idealnym, ale niestety tam również świeci się rząd latarni. Nocując na Połoninach zauważyłem, że latanie gasną ok. 23 i ok. 4 zapalają się ponownie. Aczkolwiek nie jest to regułą, bo dwa lata temu przejeżdżałem w okolicach godziny drugiej przez Ustrzyki Górne i też świeciło się kilka latarni. Natomiast odcinek między Smolnikiem, a Ustrzykami, czyli Stuposiany, Pszczeliny, Bereżki spowijały egipskie ciemności i... gęsta mgła, która jest tam niestety częstym zjawiskiem.
  21. Może "Baza nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej. Taniej to już chyba trudno znaleźć, ale komfortu nie będzie. Niebo w Tarnawie też ciemne, za wyjątkiem kierunku 165 stopni, gdzie świeci ta nieszczęsna latarnia na stacji w Siankach. Nie wiem jak to dokładnie wygląda z Tarnawy, ale z przełęczy nad Lutowiskami widać ją bardzo wyraźnie, choć przy czystym powietrzu jest tylko jasna plamka tuż nad horyzontem, bez wpływu na wyższe partie nieba.
  22. Długa prosta na bieszczadzkiej obwodnicy może oznaczać tylko jedno - w nocy auta tam na "długich" latają, a to przyjemne nie jest. Poza tym blisko do Baligrodu, więc niebo rewelacyjne nie będzie. Propozycja z Roztokami Górnymi wydaje się sensowna. Możesz też spróbować w Dwerniku, gospodarstwo Dolistowie. Dwernik ma całkiem dobre warunki, jeśli chodzi o ciemne niebo, natomiast problemem może być bliskość Sanu i większe prawdopodobieństwo wystąpienia mgły, niż np. w Roztokach Górnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.