Oczywiście, że czas nie płynie ... Pomiar czasu, a ruchu już nie jest tak oczywisty - teoria względności.
To są oczywiste rzeczy, które każdy na tym forum wie.
Nie wiem skąd tak daleko idące wnioski, że dylatacji czasu nie ma. Może źle rozumiesz samą dylatację ?
A propo dylatacji czasu jest to zjawisko w różnicach pomiaru czasu, nie bardzo wiem o co kruszysz kopię Skrzydlaty Hipopotamie.
Pomiar jest tu zasadniczą kwestią, czas nie jest czymś abstrakcyjnym, może wtedy gdy ktoś identyfikuje go z zegarkiem.
Dziwne najpierw podajesz definicję czasu zgodną z warunkami potrzebnymi do tego by była związana z czasoprzestrzenią.
A potem zaprzeczacz dylatacji czasu przyjmując definicję błędną, którą starasz się obalić, że czas jest bezwzględny.
Jak czas może być bezwzględny ?! Powiązany z drogą i prędkością, oraz obserwacją w dwóch różnych układach odniesienia poruszających się wzg siebie.
Czas powiązany z prędkością i drogą jest równocześnie związany z czasoprzestrzenią. Czas zależy od "ruchu".
W takim razie jak obserwator będzie widział ten czas "rzeczywisty" kiedy zaobserwowanie przebytych różnych dróg s1 > s2 odbędzie się w takim
"samym" czasie przy takiej samej prędkości poruszającego się obserwowanego obiektu
Obserwacja związana jest z prędkością światła. Piękna stała.
Która pozwala na potraktowaniu czasu jako współrzędnej - genialne !
Mi konfrontacje nie przeszkadzają, a propo banów. I tak porzucimy ten wątek jak będzie bezproduktywny ...
Jak większość z nas będzie rzeczowo zbijać argumenty, ja też się czegoś nauczę. Co też czynię czytając ten wątek.
pozdrawiam