Skocz do zawartości

matpio7

Społeczność Astropolis
  • Postów

    183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez matpio7

  1. Piękne! Ta ostatnia fotka mi się najbardziej podoba, jednak jest to ocena w 100% nieprofesjonalna. Chociaż na pierwszym zdjęciu więcej czerwonego jest w lewym górnym rogu, co (moim zdaniem) wygląda lepiej
  2. Piękne! Ostatnio wracając nocą przez łąkę, urzekło mnie całe stado świetlików. Niestety o drogę mleczną trudno...
  3. Czemu odebrałeś moją wypowiedź jako atak? Tak samo ja ten fragment "Wszystkie teksty odnoszą się do Canonów, jakby na świecie istniał tylko ten producent" z Twojej wypowiedzi odebrałem jako atak Tak, jakbyś był oburzony, że wszyscy mówią tylko o canonach.
  4. matpio7

    Co to za kamień ?

    Wygląda na zwykłe szkło W ogrodniczych sklepach można kupić podobne szklane łupanki jako ozdoba ogródka albo baza pod skalniak. Sam z resztą kilka takich szklanych brył nabyłem, bo piekielnie mi się podobały I za trzy bryłki wielkości dwóch pięści zapłaciłem całe 9zł (słownie: dziewięć) Chyba, że to jakieś naturalne szkło powulkaniczne, w co jednak wątpię O, takie:
  5. Ja raz trafiłem na przejście któregoś księżyca przez Jowisz i cień widziałem dość wyraźnie w moim krótkim achromacie 102/500 przy powiększeniu ledwie 100x. Nawet udało mi sięto uchwycić na zdjęciu telefonem, na pojedynczej klatce. Przy czym wrażenia w wizualu było o wiele lepsze niż to jedno zdjęcie telefonem A obserwacje prowadziłem z balkonu, Jowisz nad blokami, ciepłe prądy z mieszkań i kominów, teleskop chłodzony mniej niż pół godziny Jak widać - da się
  6. Wszyscy mówią o canonach, bo wszyscy mają Canony. A wszyscy mają Canony, bo się najlepiej sprawdzają w astro, z tego co się orientuje. Jak zauważyłeś, czołowi producenci filtrów również robią akcesoria pod Canona. Toteż osoby pragnące zacząć przygodę z astrofotografią za pomocą lustrzanki, wybierają Canona. To chyba dość logiczne. A Kolega zaczyna pretensjonalnie, że wszyscy mówią tylko o Canonach...
  7. Up Nikt się nie pozbywa niczego? Może jakieś inne plossle w podobnej cenie?
  8. Zapał jak zapał, jedynie pomysł... Ale raczej nic z tego nie wyjdzie (powody te same) Co do papierów ilforda, to różnie bywa. Jedne kompletnie się nie nadają i solaryzują, co skutkuje brakiem kontrastu, inne natomiast łapią super kolory i są bardzo odporne na solaryzację w wysokiej temperaturze).
  9. Dziękuję Jak się zabierałem do tego parę lat temu, to w sklepie była tylko Foma Niedawno zamówiłem Polymaxa, ale jakoś nie mam czasu się zabrać za budowę nowych kamerek... Nawet już gotowych nie mam czasu i natchnienia, żeby gdzieś powiesić Po sesji mam nadzieję, że się za to zabiorę. Aczkolwiek miałem plan na szlifowanie lustra do Newtona...
  10. matpio7

    Teleskop

    Jeśli myślisz o wizualu i DSach, to większy może więcej i naturalnie Synta 10" pokaże więcej. Jednak czy nie zniechęcają Cię jej wymiary, waga... No i duży teleskop dłużej się chłodzi
  11. Generalnie nie klisza, a papier. Jeśli się nie mylę, to kliszę trzeba jakoś chemicznie jeszcze obrobić, by zmyć emulsję nienaświetloną. Na przykład coś takiego: Foma N312 Każdy papier czarno-biały nada się lepiej lub gorzej. Raczej należy unikać papierów typu "multigrade", chociaż nie jest to reguła. Gdzieś na stronie solarigrafia.pl jest artykuł o papierach i porównanie kilku z nich
  12. matpio7

    Teleskop

    Do astrofoto DSów niemal niezbędny jest montaż EQ wraz z napędem, ale obawiam się, że EQ3-2 to za mało. Wszyscy podają za minimum EQ5. A z napędem może już trochę kosztować. W prawdzie Dobsonem z napędem i bardzo krótkimi czasami też się da, ale może to być dość problematyczne. Chyba, że chcesz uprawiać astrofotografię planetarną. Wtedy napęd i montaż EQ nie są konieczne, jednak mogą okazać się pomocne. No i zaraz wszyscy powiedzą, że 2500zł to ciut za mało na astrofotografię
  13. A ja już się pogodziłem z myślą, że nie jestem dobrym autorem artykułów Kradną, niszczą, woda zalewa i zmywa emulsję światłoczułą, ptaki wydziobują dziury, pleśń atakuje papier. Swego czasu sporo kamerek wieszałem na dachu bloków (niektóre wyjścia nie były dostatecznie zabezpieczone, lub w ogóle nie miały kłódki. U znajomych na posesji można zawiesić, raczej nie zniszczą celowo Generalnie są dwie metody ochrony: zakamuflować lub powiesić poza zasięgiem wzroku/ręki, albo też zrobić ją widoczną i opatrzyć odpowiednią naklejką wraz z kodem QR do strony z objaśnieniem. Większość ludzi jest po prostu ciekawa i chce sprawdzić zawartość. Niebezpieczni są też geo-catcherzy, którzy myślą, że to ich skrytka (aczkolwiek niektórzy znają się na rzeczy i zerwane kamerki zabezpieczają, a następnie informują kogoś z solarigrafia.pl). Kamerki wieszałem też u siebie na balkonie, w szkole, w domu (pół roku naświetlania pozwala uchwycić detale wewnątrz pomieszczenie, poszukam tego zdjęcia). Co do archaiczności techniki, to nada upieram się, że taka nie jest. W końcu termin ten pochodzi z roku 2000 (jeśli dobrze pamiętam). I technika ta obejmuje obróbkę w programi graficznym. Archaiczna jest heliografia
  14. Zachęcony ciepłym przyjęciem tematu Kolegi @ASTROOKIE postanowiłem opisać swoją przygodę z Solarigrafią Nie zgodzę się tylko, że jest to technika archaiczna - założeniem techniki jest połączenie techniki analogowej i cyfrowej. Obraz negatywowy otrzymujemy na czarno-białym papierze światłoczułym, otrzymując obraz w nierzeczywistych kolorach. Następnie taki papier jest skanowany (żadnego wywoływania, żadnego utrwalania). Tak otrzymany obraz jest obrabiany w jakimś programie graficznym (odwrócenie na pozytyw, odbicie lustrzane, manewry krzywymi w celu zwiększenia kontrastu, czasem desaturacja, wyostrzanie). Świetnie sprawdza się wtyczka do GIMPa "National Geographic filter", która jest bogatszą wersją wyostrzania. Efekty całej obróbki widać na gotowym zdjęciu. Tutaj przykład obróbki jednego zdjęcia: 1.Goły skan 2.Po odwróceniu na pozytyw 3.Po obróbce krzywymi, kontrastem Co do produkcji samego otworka, to najważniejsza jest jego gładkość. Na każdym zadziorze (nawet po papierze ściernym 1000 i 2000) światło ulega dyfrakcji, co skutkuje gwałtownym spadkiem ostrości. Oczywiście Zbyt duży otworek również nie jest dobry, ponieważ punktowe źródło światła da na papierze obraz równy (lub ciut większy) średnicy otworka. Jednak mimo wszystko najważniejsza jest jego gładkość. Istnieje również spór, co do poprawnej nazwy "solarigrafia" vs "solarygrafia". Oryginalna, hiszpańska nazwa brzmi "solarigrafia". Jest to rozwinięcie archaicznej, XIX-wiecznej techniki zwanej heliografią. To za jej pomocą uzyskano w 1826 pierwsze zdjęcie. W solarigrafii nieodzownym elementem jest cyfrowa obróbka materiału, co opisałem w poprzednim akapicie. Wracając do nazwy - teoretycznie, według wszelkich prawideł tworzenia spolszczeń, głoska "i" powinna być zastąpiona literą "y". Jednak nazwa "solarygrafia" może wprowadzać mylne skojarzenie z solarymetrem i zjawiskiem solaryzacji. Co ciekawe, w solarigrafii może, ale nie musi, pojawiać się solaryzacja Ot, taka ciekawostka, jednak to nie wywody językowe są tematem tego artykułu. Szybki tutorial: Otworek najpierw jest delikatnie nakłuwany igłą krawiecką, by stworzyć delikatne wybrzuszenie na blaszce aluminiowej. Następnie wybrzuszenie to szlifuję na gładko papierem wodnym o gradacji 1000 lub 2000. Tak powstały otworek znów poleruję igłą krawiecką, delikatnie ją dociskając i obracają w palcach. Korzystając z prostego mikroskopu dla dzieci, sprawdzam jakość powierzchni otworka. Gdy są zadziory, powtórnie poleruję igłą krawiecką. Gdy jest dobrze, przechodzę do kalibracji za pomocą igieł do akupunktury (służy mi to tylko do określenia średnicy otworka i przyporządkowania go do odpowiedniej "ogniskowej", czyli do pojemniczka o danej średnicy. Zależność optymalnej średnicy otworka od odległości od materiału światłoczułego określa wzór: Gdzie: f - odległość otworka od papieru/kliszy/matrycy d - średnica otworka lambda - długość fali światła Obliczenia te, a także krotność wydłużenia ekspozycji w przypadku tradycyjnej "wołanej" fotografii, można przeprowadzić z pomocą darmowego programu "Pinhole Designer". Niestety, grubość blaszki i sposób wykonania otworka wpływa na kąt widzenia naszego aparatu. Konstrukcje walcowe i półwalcowe pozwalają uzyskać kąt widzenia blisko 180 stopni, jedynym ograniczeniem jest blaszka z otworkiem i grubość ścianek puszki. Kamerki można wykonać ze wszystkiego: pudełka po kliszy, puszki po piwie, puszki po energetyku, wszelkiego rodzaju pudełka. Generalnie cokolwiek, w co można zapakować papier światłoczuły, przykleić blaszkę z otworkiem i zabezpieczyć przed dostawaniem się niepożądanego światła. Spotkałem się z kamerkiami wykonanymi z zakrętek od wódki, a także wydmuszkach z jajek (tam wlewana była sama emulsja światłoczuła, nie papier). Można również użyć tradycyjnego aparatu soczewkowego, w którym umieścimy papier światłoczuły, zablokujemy migawkę w trybie Bulb i pozostawimy aparat na kilka-kilkanaście godzin, lub nawet kilka dni. Tutaj moje pierwsze kamerki po zdjęciu, widać naświetlone obrazy Na kolory i ogólnie sposób rejestracji światła, największy wpływ mają wilgotność i temperatura wewnątrz kamerki, jak również rodzaj (marka) zastosowanego materiału światłoczułego (papieru, kliszy, emulsji). Generalnie papiery gorzej radzą sobie w wysokich temperaturach i przy dużym natężeniu światła, co sprzyja pojawieniu się opisanej wcześniej "solaryzacji" (najczęściej efekt negatywny, choć wszystko zależy od intencji artysty). Również mogą pojawiać się niespodziewane kolory. Wilgotność może mieć wpływ na kontrast. Papier zwilżony lepiej się naświetla, kolory są intensywniejsze, mniejsza podatność na solaryzację. Zapraszam wszystkich do przejrzenia strony solarigrafia.pl. Znajdziecie tam niezliczone ilości zdjęć www.solarigrafia.pl/imgs/przegladaj.html Również można tam znaleźć dokładniejsze poradniki, jak wykonać swoją własną kamerkę. Zapraszam również na mój fanpage na facebooku, na którym znajdziecie więcej moich prac Solarigrafia Rybnik Dla zainteresowanych tematem, polecam również dołączyć do grupy na facebook'um, na której ludzie z całego świata publikują swoje zdjęcia wykonane w tej technice: SOLARIGRAFIA Rozwijamy również projekt Solarikalendarza, który wygląda mniej więcej tak (tu z 2015 roku). Wszelkie informacje są publikowane na wyżej wymienionej grupie na facebooku, stronie solarigrafia.pl, a także dostępne są u mnie Mogę również polecić stronę analemma.pl. Na stronie znajdziecie między innymi projekt Macieja Zapióra i Łukasza Fajfrowskiego, którzy jako pierwsi w Polsce i drudzy na Świecie sfotografowali analemmę metodą solarigrafii. Dokładniejsze informacje na temat analemmy znajdziecie na stronie http://analemma.pl/teoria A oto jedno ze zdjęć z projektu Macieja Zapióra i Łukasza Fajfrowskiego:
  15. Zaraz zaraz... W tym roku nie ma już matury podstawowej z fizyki. Jest tylko rozszerzenie. W zeszłym roku jeszcze technika mogły pisać podstawę (wg "starych" zasad), natomiast licea mogły pisać tylko rozszerzenie (wg "nowych" zasad z 2015). To tak w kwestii formalnej
  16. Filtry nabyłem (na tutejszej giełdzie), więc wypadałoby się podzielić spostrzeżeniami. Są to fltry GSO, zielony #56, żółty #12 oraz niebieski (którego nadaje się do Jowisza, a nie do Słońca). Do rzeczy: Testy przeprowadzałem z krótkim achr f/5 SW 102/500 i okularem TMB Planetary II 5mm. Podczas oglądania Słońca przez folię ND5.0 bez dodatkowych filtrów obraz był "okej", jednak niebieska obwódka aberracji chromatycznej dość znacznie utrudniała odbiór obrazu. Po zastosowaniu filtra zielonego #56, obraz poprawił się - niebieska obwódka znacząco zmniejszyła się, jednak wciąż była widoczna. Z wykresu wynika, że filtr #56 ma stosunkowo szerokie pasmo przepuszczania (z maksimum dla 530nm), które jednak możemy znacząco zwężyć, dokładając filtr żółty. Światło o długości fali mniejszej niż 510nm zostanie wycięte do poziomu mniejszego niż 7% dla długości fali ok 520nm, dołożenie filtra żółtego spowoduje zmniejszenie transmisji z ok 42% do 17%. Maksimum zielonego przypadające na 530nm i wynoszące około 48% zmniejszone do koło 40% Uzyskamy mniej więcej płaską charakterystykę przepuszczania do długości fali jakieś 540nm i wynoszącą około 40%. Oszacowałem mniej więcej wygląd takiego wykresu i wyszło mi coś takiego: Obserwacja: niebieska obwódka zniknęła. Obraz stał się ciemniejszy, ale nadal przyjemniejszy w odbiorze. Dużo łatwiej wychwycić jaśniejsze obszary w pobliży plam słonecznych, sama struktura plam stała się lepiej widoczna. Muszę spróbować tej kombinacji z folią ND3.8, ale boję się, że będzie za jasno. Zastosowanie samego żółtego filtra pomaga, jednak nie jest tak dobre jak połączenie zielony+żółty. Podsumowując - polecam połączenie #56 + #12 do obserwacji Słońca przez krótkie achro wraz z folią ND5.0 Podejrzewam, że z solar continuum obraz będzie jeszcze lepszy, jednak różnica w cenie 90zł vs 260zł jest spora. No i taki zielony filtr polepsza kontrast na Jowiszu ( w przeciwieństwie do niby-jowiszowego filtra niebieskiego, który w moim achromacie tylko zwiększył widoczność niebieskiej obwódki; podejrzewam, że nadaje się on do czegoś dłuższego lub teleksopu zwierciadlanego). Pozdrawiam Maciek
  17. Również nie udało mi się zaobserwować jej gołym okiem, ale przez teleskop - pierwsze klasa!
  18. No to niestety raczej wybij to sobie z głowy. Nie bez powodu wszystkie domowej roboty zwierciadła nie są jaśniejsze niż f/10. Pewnie znajdą się osoby z odpowiednimi interferometrami innymi cudami techniki pomiarowej, którzy zrobią paraboliczne zwierciadło z większą światłosiłą, jednak czy taki wyrób można nazwać "domowym", "prostym" i "tanim"? Zwierciadła sferyczne nie będą jaśniejsze, ze względu na aberrację sferyczną (którą niwelować ma paraboliczny kształt zwierciadła). Niestety paraboliczne zwierciadło jest obarczone sporą komą. By ją zniwelować, stosuje się korektory, ale tego już raczej samemu się nie zrobi. Jedyne, czym możesz się zainteresować, to obiektyw typu aplanat https://pl.wikipedia.org/wiki/Aplanat Jeśli aparat, którym dysponujesz, to lustrzanka, to nie łódź się, że uda Ci się uzyskać ogniskową krótszą niż 50mm. Ograniczeniem jest odległość bagnetu od matrycy, która wynosi mniej więcej 45mm. Normalne obiektywy krótkoogniskowe (np 20mm) mają z przodu kilka soczewek rozpraszających, które powodują przesunięcie środka optycznego i uzyskanie ogniskowej mniejszej niż odległość bagnetu.
  19. W normalnym obiektywie przysłona powinna znajdować się w tzw. środku optycznym. W przypadku pojedynczej soczewki symetrycznej skupiającej, środek optyczny będzie w środku soczewki. Obiektyw nigdy nie jest pojedynczą soczewką. Polecam: https://www.szerokikadr.pl/poradnik/jak-to-dziala-czesc-2-optyka Co do winietowania: w normalnym obiektywie przymykanie przysłony ZMNIEJSZA WINIETOWANIE. Oczywiście, jeśli to robimy przysłoną wbudowaną (w środku optycznym). Jeśli przysłonimi przednią soczewkę jakimś pierścieniem (uzyskując wypadkowo taką samą czynną średnicę soczewki, taką samą światłosiłę), winietowanie będzie się zwiększać. Tak, przymykanie przysłony do pewnego momentu powoduje wzrost zdolności rozdzielczej (zmniejszamy wpływ wszelkich wad optycznych) zazwyczaj do przysłony f/4 - f/5.6. Dalsze przymykanie powoduje spadek zdolności rozdzielczej. Oto przykładowy wykres Nie wiem, czy w przypadku zwierciadła możemy mówić o jakimś środku optycznym. Nie dysponuję teleskopem zwierciadlanym, dlatego ciężko mi się wypowiadać o winietowaniu Wydaje mi się, że maksymalny kąt widzenia będzie się zmniejszał, co spowodować może winietowanie. Pozdrawiam!
  20. Wysoka cena używania google? Bo fakt, że obiektyw jaśniejszy niż f/1 jest drogi, nikogo nie dziwi. Ale czy nie spowoduje to winietowania? I taka przysłona, jako sam mechanizm, musiałaby być większa od lustra. A to znacząco powiększyłoby średnicę samego obiektywu, co może spowodować, że nie zmieści się pod pryzmatem lustrzanki. Zwiększy się też procentowość obstrukcji, co jeszcze pogorszy kontrast. Duża przysłona miałaby pewnie problem pracą automatyczną. Poza tym, kto w fotografii ma potrzebę przymykać obiektyw bardziej niż f/8? Z tego, co się orientuję, to na takie przypadki stosuje się szare filtry, które odpowiednio wydłużają czas naświetlania. Swoją drogą, ciocia wiki też mówi, że nie ma regulacji przysłony. Może mało wiarygodne źródło, ale zawsze. Nie mówię, że się nie da. Ale pewnie takie rozwiązanie ma więcej wad niż zalet. Tak jak zwierciadło f/1 Racja. Jednak różnica między f/1 i f/1,4 jest ogromna Konkretnie f/1 pozwoli zastosować dwukrotnie krótszy czas naświetlania od f/1.4.
  21. Czyli etalony firmy Lunt nie mają obstrukcji, bo tak jest lepiej. A coronado mają obstrukcję, bo ciężko uzyskać powtarzalną w masowej produkcji dokładność wykonania. Ale mimo wszystko z obstrukcją jest gorzej. No i z artykułu wynika, że obecnie etalony montowane są wewnątrz teleskopu. A ten patent Coronado jest swego rodzaju dodatkiem do normalnego teleskopu.
  22. Google nie boli... http://fotoblogia.pl/2613,najjasniejsze-obiektywy-na-swiecie
  23. Generalnie obiektywy lustrzane w systemie Maksutowa są stosowane jako teleobiektywy z długą ogniskową. Ich zaletą jest mała waga. Obiektyw taki może mieć ogniskową 500mm przy długości właśnej około 180mm. Obiektyw soczewkowy o ogniskowej 500mm musiałby mieć około 450mm (przyjmując, że nie będą używane żadne barlowy wewnątrz). Jest to więc znaczący zysk mobilności. Jeśli się nie mylę, to taki obiektyw lustrzany ma mniejszą masę niż obiektyw soczewkowy o tych samych parametrach. Jak widać, konstrukcje lustrzane przydają się, jeśli chcemy mieć małe wymiary przy dużej ogniskowej. Wadą tego rozwiązania jest mniejszy kontrast (ze względu na obstrukcję centralną), brak możliwości zmiany przysłony oraz zazwyczaj brak autofocusa. Do ogniskowych 50mm, a tym bardziej 18mm, używa się po prostu soczewek. Taki obiektyw jest po prostu refraktorem, z odpowiednią ilością korektorów dających płaskie pole, niwelujących aberrację sferyczną itd. Co do światłosiły lustra... Im większa światłosiła, tym większe musi być zwierciadełko wtórne. Przykładowo - taki zwierciadlany astrograf o światłosile f/3 http://www.optyczne.pl/3903-news-Veloce_RH_200_-_jasny_astrograf_od_Officina_Stellare.html Pozdrawiam
  24. Świetne! Można poznać cenę, za jakie wyrwaliście te telekonwertery? Rozumiem, że działa on na zasadzie lunety Galileusza? Obraz jest ziemski, nieodwrócony, pomimo braku przymatów? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.