Wczoraj trafiło się krótkie okienko pogodowe, nie było super warunków , ale wybór padł na M81, dość przypadkowo w zasadzie. Obiekt ciekawy, i chyba uchwyciłem IFN, jest ledwo widoczny, po rozjaśnieniu, ale to chyba to. Wiem, że tło jest trochę ciemne, ale jak mam czarnobiały obraz to pipeta w PS nie mierzy mi jednostek tła, więc po prostu nie uciąłem histogramu i tyle.
Fotografowana przez SCT 11 z reduktorem i ASI 1600MM 600 klatek po 10 sekund. W tej kamerze super jest to , że w godzinę, dwie można uchwycić jakiś obiekt, wiem że nie jest on zrobiony dobrze, bo jest szum, koma, ale takie fotografowanie galaktyk sprawia mi ogromną frajdę.