Skocz do zawartości

diver

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 828
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez diver

  1. Antoni, podzielam niestety zdanie kolegi @warpal - ja tutaj jeszcze mydła nie widzę. Widzę jednak lekki szum, całkiem przyjemny dla oka. Natomiast brakuje mi w obrazku odrobiny dynamiki. Ale to nie jest sprawa "mydła".
  2. Miałem okazję to zauważyć na swoim materiale OIII. Jest go niewiele (10x360s), ale też zwróciłem uwagę na tę już widoczną poświatę. Może więc warto zebrać więcej OIII i wzbogacić obrazek o tę poświatę?
  3. Jestem pod wrażeniem ilości materiału, plastyki obrazka i efektu kolorystycznego. Gratki.
  4. Wieczny i wdzięczny ten kadr. A jak już się zbierze dobry materiał i zrobi z niego dobry użytek, to można go stale podziwiać.
  5. Z zaciekawieniem czekam na tę analizę.
  6. Bardzo dobry wynik jak na klatki 1 s w czystym RGB bez luminancji. Jestem mile zaskoczony. No ale ilość klatek robi swoje. Jak widzę Mirek, strukturę mgławicy obrobiliśmy zupełnie podobnie, a przecież każdy robił swoją robotę zupełnie samodzielnie. Bardzo ładnie wyszły Ci wodorowe czerwienie mgławicy, z którymi u mnie w RGB jest słabo. Dlatego "dosypałem" Ha. Jestem ciekaw natomiast, jak wyszedł Ci ten ładny zielony kolor mgławicy. U mnie w złożeniu RGB zielonego praktycznie nie widać. Może prostu zebrałem za mało RGB?...
  7. Blask mógł być większy, ale nieco przygasiłem gwiazdy, żeby mgławica wyszła na pierwszy plan. Natomiast prawda jest taka, że żaden RC czy DK nie narysuje gwiazd tak ładnie jak newton. Prawdopodobnie dlatego, że układy tego typu mają znacznie większą obstrukcję LW. Więc gwiazdy są zawsze bardziej "puszyste" niż z newtona. Zauważyłem to również w materiałach pobieranych z telescoplive, które były zbierane na DK. Więc do gwiazdek z RC czy DK trzeba się po prostu przyzwyczaić. No może jeszcze coś uda się wykombinować w fazie obróbki. Byle nie przekombinować. Robert, nie mogę. Na wyrównanym RGB nie ma śladu zielonego. Poniżej surówka z RGB starless.
  8. Nigdy wcześniej nie porywałem się na małe mgławice planetarne, nawet na moim newtonie. Uznawałem, że małe mgławicowe obiekty o rozmiarze wizualnym 3-4' są po prostu za małe dla mojej skali, więc dawałem sobie spokój. Pojawił się RC10, więc pojawiły się też nowe wyzwania. M97 (NGC 3587) jest jedną z jaśniejszych mgławic planetarnych naszego północnego nieba. Dość krótkie klatki 120s w luminancji nawet przy setupie f/8 są wystarczające do pokazania jej "jasności" i struktury. Mgławica składa się z trzech niemal koncentrycznych zauważalnych powłok. Prędkość ekspansji szacuje się na 27-39 km/s. W centrum rezyduje dobrze widoczny biały karzeł - końcowa postać ewolucji gwiazdy. Jasność wizualna: mag 9,9 Rozmiar wizualny: ~3,5' Odległość: ~2500 ly Wiek: ~8000 lat W kadrze nie ma jasnych gwiazd, które można byłoby opisać. Niemniej oznaczyłem w kadrze wszystkie gwiazdy z katalogu TYC oraz te z katalogu SDSS R9, które są jaśniejsze niż mag 21. W kadrze załapało się kilka słabiutkich "pypci" galaktycznych, z których siedem zostało oznaczonych w katalogu PGC. Przeglądałem różne materiały referencyjne z Sową, między innymi znakomitą pracę krótkoczasową kolegi Łukasza Sujki: https://www.astrobin.com/a4ito3/ Zastanawiałem się, jak "ugryźć" kolorystycznie tę mgławicę. Sądziłem, że kombinacja HOO będzie dobrym rozwiązaniem. Okazało się, że w OIII Sowa świeci wściekle jasno, więc przy kombinacjach HOO jej niebieskość skutecznie zabija wodorowy glow. Materiał zbierałem na raty, więc i na raty robiłem różne obróbkowe kombinacje. Ostatecznie uznałem, że ta mgławica nie bardzo nadaje się do odwzorowania HOO. Kluczową wartością jest dobra luminancja oraz RGB, a próbę pokazania "pierwiastka" Ha warto raczej rozwiązać w kombinacji RGB+Ha. I tak właśnie postąpiłem w tej pracy. Materiał zbierany był przez trzy noce w dziurach między chmurami, w bardzo zmiennym seeingu i czasem przy lekkim wietrze. Więc guidig doskonały nie był. Setup: iOptron CEM70G; RC10 2000; guider Askar OAG + ASI220 Zbieranie: NINA; SQM 21,27 ZWO ASI294MM Pro; gain 120; temp. -10 L: 90 x 120 s; filtr Optolong L RGB: po 30 x 60 s; filtry Optoplong RGB Ha: 20 x 360 s; filtr Antlia Ha 3 nm Obróbka: PIX; crop 3400x2550; resize 2000 x 1500; FOV 27,0 ' x 20,2' Skala: 0,48 "/px
  9. Kolega @tomekL zdecydowanie zrobił z tym materiałem to, co należało z nim zrobić.
  10. Dzięki, ale ten plugin jest jak widzę dość mocno rozbudowanym shedulerem do sequencera. Dobra sprawa w miejscówkach, gdzie stale jest pogodne niebo. U nas możesz sobie tak zaplanować wszystko oprócz sesji astrofoto. Jeżeli znajdę coś, co pozwala w prosty sposób tworzyć repozytorium własnych obiektów (kadrów), na pewno dam znać w tym wątku. Ale łasy jestem też oczywiście na wskazanie jakiegoś być może istniejącego już rozwiązania, którego sam nie znalazłem.
  11. Gratuluję pomysłu i jego realizacji! Ciekaw jestem Twoich relacji na temat jakości usług, które zakupiłeś. No i oczywiście czekam na fotki z dobrego nieba.
  12. Oj, to świetnie, że przyznał rację! Dokładnie wiem, że można pobrać dane z zewnętrznego planetarium. Ale w tym celu trzeba uruchamiać dodatkową aplikację. Więc zdecydowanie wolałbym mieć możliwość tworzenia w NIN-ie własnych repozytoriów obiektowych. Muszę ocenić, czy dałbym radę zrobić własny plugin i ile byłoby to roboty. Może dojdę do wniosku, że gra jest niewarta świeczki. Dobrze piszesz z pamięci. To już wiem, po co w bazie danych NINA.sqlite lista jaśniejszych gwiazd. Dzięki za podpowiedź, pewnie się przyda.
  13. diver

    NGC188 (C1)

    Ooo, jaka ciekawostka! Na współrzędnych J2000.0 | 00 59 34.13 +85 03 08.4 w bazie SIMBAD znajduję gwiazdę NGC 188 SMV 12215, czyli uznaną za członka gromady. Czy to o tę gwiazdę chodzi? Jeżeli tak, to nawet w kadrze bez cropa nie załapała się. Dolny lewy pełny kadr mojego L ma współrzędną DEC +85 04 34.33, czyli odrobinę wyżej. Niemniej dziękuję Mariusz za tę ciekawostkę i gratuluję odkrycia.
  14. Pozwolę sobie do tego zacnego wątku dołożyć swoje uwagi na temat zakładki Sky Atlas. W sumie jest to może refleksja w sprawie zawodu, jakiego można doznać po przesiadce z APT w zakresie repozytorium obiektów dostępnych w celu obserwacji jednym kliknięciem. W mojej praktyce z APT zdarzało się czasem, że chciałem pojechać po prostu do określonej jasnej gwiazdki. Tam katalog jasnych gwiazd był w dobrodziejstwie inwentarza. Często zdarzało się, że współrzędne wybranego kadru przygotowywałem sobie wcześniej i miałem możliwość zapisania takich własnych obiektów w bazie danych APT. Jest to możliwe przez interfejs programu. Bardzo często korzystałem więc z możliwości dodawania obiektów do prywatnego repozytorium. Gdy przesiadłem się na NIN-ę, odruchowo szukałem więc podobnych możliwości. Otwieram więc Sky Atlas i wpisuję nazwę własną gwiazdy Polaris. W wyniku dostaję jak niżej, czyli wszystko co w katalogu NIN-y zawiera ciąg znaków "Polaris". Ale ani śladu po gwieździe Polaris. Otwieram więc z ciekawości zakładkę filtra "Object type" i intuicyjnie zaznaczam sobie wartość "1 Star" (czyszczę jednocześnie "Object name", spodziewając się dostać wyniku jakieś gwiazdy. Dostaję listę obiektów jak niżej. Sprawdzam w bazie SIMBAD cóż to za obiekty. Okazuje się, że takie obiekty nie istnieją. Podobnie dla "2 Stars", "3 Stars" i "4 Stars". O co tutaj chodzi, co autor chciał pokazać w wynikach takiego filtrowania? Rzucam się więc więc do lektury dokumentacji NIN-y i na temat Sky Atlasu znajduję jak niżej. I właściwie nic więcej, co mogłoby mnie zainteresować. Ale z tej lektury wynika, że: - NINA posiada swoją własną bazę danych obiektów; - są to obiekty DSO (a więc gwiazdy chyba nie?). W interfejsie NIN-y nie znajduję możliwości dodania własnych obiektów bezpośrednio bądź przez import z jakiegoś pliku. Przeszukuję więc internet i nadal nie znajduję nic na ten temat. Wygląda na to, że baza danych NIN-y jest hermetyczna i dokładnie taka, jak postanowił pan Stefan Berg w pliku c:\Program Files\N.I.N.A. - Nighttime Imaging 'N' Astronomy\Database\Initial\initial_data.sql, zawierającym skrypt sql wypełniający bazę danych przy instalacji programu. Plik datowany jest na dzień 2023-01-02, a jego lektura pliku pozwala przypuszczać, że Stefan Berg od końca roku 2022 "leniwił się" w zakresie rozbudowy bazy danych. No dobra, ale gdzie ta jest ta baza danych? Ciekawskim wskazuję: C:\Users\%username%\AppData\Local\NINA\ znajdujemy bazę danych w pliku NINA.sqlite Dobrać się do tej bazy to nie problem, ale pan Stefan Berg raczej nie przez przypadek dość sprytnie ale i przewrotnie zabezpieczył ją przed dodawaniem własnych wpisów. Udało mi się tę tajemnicę zdemaskować i przeszkodę usunąć. Dodałem więc sobie do bazy gwiazdę Polaris. Teraz po wpisaniu w wyszukiwarce "Polaris" dostaję dwa wyniki. Tę robotę wykonałem może bardziej dla własnej satysfakcji zawodowej, niż dla celów praktycznych. Bez interfejsu dodawanie własnych wpisów do bazy będzie niepraktyczne, choć zawsze można ją zasilić własnymi obiektami przy pomocy stosownego skryptu instalacyjnego. Generalnie rzecz ujmując - LIPA. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego w Sky Atlasie nie zrobiono prostego narzędzia do obsługi katalogu obiektów: dodawania lub importowania własnych a z bazy danych zrobiono twierdzę. Ktoś może powiedzieć, że pastwię się tutaj na tym Sky Atlasem niepotrzebnie, bo własne plany obserwacyjne czy obiekty mogę sobie zapisać jako "target" lub "target set" i otwierać je potem w narzędziu Sequencer, czy nawet zaimportować do Sequencera przygotowany plik. Ale to nie to samo. Co innego katalog własnych obiektów, gdzie obiekty dostępne są jednym kliknięciem, a co innego katalog planów obserwacyjnych który trzeba sobie wcześniej przygotować znacznie większym staraniem. Mam nadzieję, że kolega @Wiesiek1952 nie pogniewa się za tego krytycznego w stosunku do NIN-y posta. W końcu to też jakiś wkład do tutoriala po polsku?
  15. diver

    NGC188 (C1)

    Tych prób było więcej, ale nie wszystkie materiały doczekały się publikacji. I też nigdy nie "pociągnąłem" żadnego materiału tak, żeby wylazły IFN-y. Teraz się odważyłem.
  16. diver

    NGC188 (C1)

    Wiele razy "kręciłem się" już wokół tej gromady, więc doczekała się ona wcześniej "produkcji" na newtonie. Dość obszerny opis gromady jest zawarty w moim poście sprzed roku https://astropolis.pl/topic/89332-ngc188-c1-polarissima-doświetlona/ To jest mój kolejny powrót do tej ciekawej gromady otwartej i jednocześnie inauguracja RC-ka na obiekcie gwiazdowym - próba pokazania tej gromady otwartej w zupełnie innej skali. Gromada jest ciekawa, bo w obszarze okołobiegunowym jest swoistym "rodzynkiem" tym bardziej, że pogrążona jest w woalu IFN-ów. Warto też pokreślić, że gromada jest bardzo stara (ok. 6,5 mld lat). Utrzymanie się gwiazdek tej gromady w "kupce" przez tak długi okres przeczy teorii "obowiązującej" asoscjacje gwiazd i gromady otwarte, mówiącej o tym że ze względu na małą koncentrację masy w obszarach nowo powstających gromad gwiazd, tego typu obiekty z czasem rozpraszają się. Zdecydowana większość gromad otwartych to młode obiekty, składa się więc z młodych gwiazd typu OB. W przypadku NGC188 jest inaczej. W stosunku do mojej poprzedniej "newtonowej" pracy kadr zmniejszył się ponad czterokrotnie, więc i gwiazdek w kadrze ubyło. Cztery najjaśniejsze gwiazdy kadru nie są członkami gromady, piąta akurat tak. HIP2953: mag 8,03; typ widmowy K0 TYC4619-1389-1: mag 8,82; typ widmowy G5 HIP3354: mag 9,60; typ widmowy F5 HIP3297: mag 9,98; typ widmowy K5 TYC4619-647-1: mag 10,94; gwiazda gromady NGC188PKM8232 Wszystkie gwiazdy jaśniejsze niż mag 15 oznaczyłem na podstawie katalogu APASS. Chciałem użyć katalogu SDSS R9, ale nie obejmuje on tego fragmentu nieba. Ponad połowa materiału została zebrana przy Księżycu ~75%. Cały materiał został zebrany na oczywistym w tym przypadku kierunku północnym, niekorzystnym dla mnie ze względu na świecący na północnym-zachodzie Koszalin. Setup: iOptron CEM70G; RC10 2000; guider Askar OAG + ASI220 Zbieranie: NINA; SQM 21,27 ZWO ASI294MM Pro; gain 120; temp. -10 L: 75 x 120 s; filtr Optolong L RGB: po 30 x 30 s; filtry Optoplong RGB Obróbka: PIX; crop 3520x2640; resize 2000 x 1500; FOV 28 ' x 21' Skala: 0,48 "/px
  17. Bardzo ładnie. Mała uwaga: w HOO zdecydowanie należałaby się choć odrobina niebieskiego. Obrazek wygląda raczej jak RGB+H. Na tym akurat obiekcie warto zebrać siarkę, gdyż jest bardzo wyraźna i może sporo wnieść do obróbki kolorystycznej.
  18. Piękna i solidna baza L dla przyszłego koloru.
  19. Woda wejdzie wszędzie tam, gdzie będzie mogła wejść. Uzupełniłem budkę o elementy, które były w planie. Zapinka połaci dachowych Uszczelka neoprenowa listwy kalenicowej (neopren ma zamknięte pory, więc nie nasiąka) - przepraszam za nieostrą fotkę Listwa zamykająca szczelinę wentylacyjną, przez którą woda lała mi się do środka Ostatnie deszczowo-wiatrowe testy wykazały pełną szczelność. Dość już długie testy pokazały również, że para wodna nie skrapla się na wewnętrznej stronie dachu. Więc nic nie kapie. Setup mieszka już w budce.
  20. Pogoda padła zupełnie, a na telescoplive przez dwa miesiące nazbierało mi się jakieś 10 "kredytów". Tym razem do zabawy wybrałem sobie obiekt malutki i niebanalny. I chyba ciekawy. Osobliwy kształt galaktyki NGC7252 (Arp 226) w Wodniku jest spowodowany zapewne interakcją dwóch galaktyk, która rozpoczęła się ok. 1 mld lat temu. Została nazwana "Atoms for Peace Galaxy" z powodu kształtu strumieni gwiazd, przypominających obraz modelu atomu (Bohra). Nawet w tej skali trudno dostrzec szczegóły centrum tej galaktyki, fotka obrazuje więc raczej jej otoczenie w postaci strumieni gwiazd. Odległość: ~220 mln ly Jasność wizualna: mag 12,7 Rozmiar wizualny: 1,9' x 1,6' Rozwiązanie obrazka w PlX ImageSolver przyniosło oprócz NGC7252 jeszcze trzy galaktyki-pypcie z katalogu PGC. Jednak w lewym górnym narożniku kadru znajduje się wyraźnie widoczny mały obiekt galaktyczny, który oznaczony nie został. Poszperanie w bazie SIMBAD pokazało oznaczenie [HV96] NGC7252 NE, sklasyfikowane jako PartofG (Part of a Galaxy). Opis wskazuje na część galaktyki NGC7252. Czyżby ten obiekt był wynikiem kolizji galaktyk? Poszperałem trochę w necie i nie znalazłem niczego na ten temat. Gwiazdy HD211739: mag 9,53; typ widmowy K2III HD211827: mag 10,79; typ widmowy G0/3 Na mapce chciałem oznaczyć mag słabszych gwiazdek, ale okazało się że katalog SDSS9 nie obejmuje południowych deklinacji. Skorzystałem więc z katalogu APASS. Planewave CDK24 f=6,5; QHY 600M bin 2x2; 0,39 "/px L: 32x300 R: 30x300 G: 32x300 B: 30x300 Obróbka PIX; crop 4700x3100; resize 2350x1550; FOV 30,5' x 20,1'
  21. Grzałka LW Dotychczasowa praktyka użytkowania RC-ka pokazała, że lustro wtórne potrafi zaparować, a w temperaturach poniżej zera potem zamarznąć. Być może odpowiednio długi odrośnik załatwiłby sprawę, ale jakoś nie jest jestem zwolennikiem odrośników w reflektorach (w newtonie teź nie stosuję). Dodatkowy kawałek rury zwiększa długość setupu no i trzeba go sobie wykonać a potem wymyślić jakiś patent na mocowanie. Więc tak jak w newtonie poszedłem w ideę grzałki LW, tym bardziej że w newtonie spisuje mi się ona bez zarzutu. Korzystając z ostatniej kiepskiej pogody zamontowałem sobie taką oto grzałkę. Grzałka to drut oporowy w elastycznej izolacji silikonowej o rezystancji 180 ohm/m. 0,33 m długości mojej grzałki daje mi 59,4 ohm, co przy napięciu zasilania 12 V daje teoretyczną moc 2,42 W. Według zmierzonego prądu 0,16 A rzeczywista moc grzałki wychodzi ok. 1,9 W. Nie jest to mało - w moim newtonie moc grzałki jest ok. 0,4 W i to wystarcza. Jednak w newtonie elementy grzejne mam przyklejone bezpośrednio do LW. W RC-ku nie mam takiej możliwości - drut oporowy został więc przyklejony silikonem na zewnątrz obudowy LW. Więc większa moc wydaje się uzasadniona. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce - testy przede mną.
  22. Kamera dobra to i zdjęcia dobre! To żart oczywiście. Ładnie się rozpędzasz @count.neverest z tymi LDN-ami. Ciemne pasmo na tle jasnej poświaty wyszło bardzo plastycznie, jest wrażenie 3D. Kolorystyka bez zarzutu. Duże gratki. Masz piękny "szybki" setup do szerokich kadrów (4,8 x 3,2 st.) i dobrze go wykorzystujesz. Nie wiem, czy znajdzie się ktoś, kto dorzuci Ci Ha i OII w takiej skali i FOV.
  23. Nie jestem zapalonym "księżycowcem", ale od czasu do czasu coś tam "pyknę". Teraz "pykam" czasem, żeby zobaczyć jak Księżyc prezentuje się w moim nowym jeszcze RC-ku. Ode mnie Księżyc z 15.04.2024. Wyszedł kieł, bo więcej mi się w kadrze nie mieści. W centrum uwagi chyba Mare Nectaris, Theophilus i Piccolomini. RC10 2000, ASI294MM bin 1x1, crop 5500x5500, resize 2250x2250. Mam wrażenie że z Księżycem ASI294MM z bin 1x1 radzi sobie całkiem nieźle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.