Skocz do zawartości

diver

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    62

Treść opublikowana przez diver

  1. Jestem. Dołączyłem do niezrównanych kompanów w dobrze mi znanym domku nr 6.
  2. Gratuluję nowego sprzęta! To zdecydowanie moje klimaty! Takimi fotkami moje oko cieszy się zawsze. Całkiem ładnie rysuje ten mały newton. Może odrobinę nazbyt widoczne są dodatkowe promieniste spajki, pochodzące zapewne od mocowań LG do celi. Ale nie jest to coś, co zaburzałoby mi jakoś szczególnie odbiór. Natomiast odbiór zaburza mi nieco zieloność gwiazdek. Proszę o korektę.
  3. Przyznaję, że o tym akurat nie pomyślałem. Skropliny na ścianach to pół biedy, natomiast z dachu wolałbym, żeby mi na setup nie kapało. Zobaczymy jak to w praktyce będzie. Moja budka nie będzie całkiem szczelna. Przewidziałem naturalną wentylację: szczeliny 2 cm przy podłodze i ok. 1 cm przy zawiasach połaci dachowych. Jeżeli jednak będzie problem, będę myślał o rozwiązaniu. Też myślałem o spienionym PCV, ale sprzedawca płyt zdecydowanie mi odradził. Podobno odporność na UV jest marna i po dwóch latach zacznie kruszeć. Chyba że faktycznie okleisz folią ALU, ale w słoneczne dni sąsiedzi chyba będą Cię przeklinać. Nie posunąłbym się do takiego rozwiązania. Moje płyty są właściwie koloru białego na połysk, ale stwierdziłem że już biały będzie działał jak lustro. Więc na zewnątrz pójdzie w sumie lewa "techniczna" strona - szary mat. Proszę bardzo, masz i dach. "Oczko" dachu ma wymiar 895x840 mm. Pyta DIBOND jest dość sztywna, więc przy tych wymiarach nie powinna się znacząco ugiąć. Może jak napada dużo śniegu. W razie czego zawsze mogę dołożyć podłużne lub poprzeczne kantówki, żeby zagęścić "ruszt". No właśnie nie do końca, bo na przesuniętą budkę też trzeba mieć przynajmniej drugie tyle miejsca. Stała budka nie zmienia położenia. Dlatego wybrałem rozwiązanie: stała budka z dachem otwieranym na zawiasach.
  4. Myślę, że sensownie i nie nadmiernie zgasiłeś gwiazdy. Jak dla mnie ok. Generalnie materiał jest starannie opracowany (starannie upchnąłeś obiekty w kadrze), a efekt końcowy włącznie z kolorystyką mnie się podoba.
  5. Tak jak pisałem Maciej, cała obudowa będzie z płyty kompozytowej DIBOND
  6. Wyodrębniam ten temat z wątku o RC10. Oczekujący od pewnego czasu plan zbudowania astrobudki dostał kopa po zakupie RC10. Poniżej argumenty, które zdecydowanie przemówiły za astrobudką. Czego uniknę? 1. Wynoszenia przed każdą sesją 15 kg montażu, 20 kg teleskopu i 20 kg przeciwwag i wieszania tego na montażu. 2. Jakkolwiek zastosowałem pewien patent pozycjonowania montażu na pierze w ustalonej pozycji (kołek metalowy), tak rozwiązanie to ma i tak pewien luz montażowy (powiedzmy 0,1-0,2 mm). Przy dłuższych ogniskowych staje się to problemem zarówno pod względem ustawienia montażu na biegun (mniejsze znaczenie) jak i GoTo (większe znaczenie). Uniknę więc ustalania za każdym razem "zero position". 3. Oczekiwania na schłodzenie setupu (45-60 minut). Stan istniejący - pier na tarasie nad garażem. Założenia funkcjonalne dla astrobudki. Moja astrobudka nie będzie miejscem do przebywania podczas sesji. Nie ma takiej potrzeby, ponieważ całe "centrum dowodzenia" jest w domu na poddaszu. Będzie miejscem przechowywania gotowego setupu - taka trochę altanka narzędziowa. Astrobudka ma pomieścić newtona 1000 i RC 10 w pozycji park pod zamkniętym dachem i zapewnić w miarę swobodny dostęp do setupu w celu jego ustawienia, montażu i demontażu czy po prostu wymiany teleskopu. Astrobudka będzie miała dwie połacie dachowe zamocowane na zawiasach. Więc przed sesją trzeba będzie jedynie otworzyć dach. Być może w przyszłości otwieranie dachu zostanie zmotoryzowane. Na razie będzie ręczne. Związane są z tym założenia konstrukcyjno-wymiarowe. Astrobudka zostanie postawiona na deskach tarasu w taki sposób, żeby nie blokować dostępu do balustrad tarasu. Stąd jej wymiary zostały ograniczone do niezbędnego minimum. Już na etapie projektowania domu takie właśnie założenia były przyjęte, w związku z tym fundament piera został zlokalizowany w odpowiednim miejscu. Nie mam projektu astrobudki 3D, więc pokazuję tutaj jedynie jej widok konstrukcyjny z boku. Szkielet budki będzie drewniany (drewno świerkowe). Za elementy drewniane (0,175 m3) przygotowane na wymiar zapłaciłem 1200 PLN. Masa szkieletu wynosi ok. 145 kg. Szkielet zostanie obudowany płytą kompozytową DIBOND o grubości 3 mm. Ten materiał jest nieprzezroczysty, ma dużą sztywność i jest odporny na warunki atmosferyczne (w tym UV). Tanio nie było - za komplet płyt przyciętych na wymiar (ok. 13 m2) zapłaciłem 2000 PLN. Do finalnego kosztu dochodzą jeszcze łączniki montażowe, śruby i wkręty, zawiasy, farba etc. Tego jeszcze dokładnie nie podsumowałem. Ale mogę już z pewnością powiedzieć, że koszt materiałowy mojej astrobudki zamknie się kwotą ok. 4000 PLN. Dziś było pierwsze malowanie elementów konstrukcji drewnianej (51 elementów). W związku z tym musiałem zaanektować garaż i przekształcić go chwilowo w malarnię. Na fotce po prawej stronie widać oparte o ścianę przycięte na wymiar płyty DIBOND. Ciąg dalszy nastąpi.
  7. Ja też nie widzę takiej potrzeby. Kamery nie będę obracał, bo przywykłem do orientacji obrazu prawidłowej względem mapy nieba.
  8. RC10 w końcu na tarasie Trafiło się wczoraj okienko pogodowe. Marne, bo seeing był bardzo słaby, clearing dość zmienny, a wilgotność powietrza bardzo duża. No i pełnia Księżyca. Niemniej RC10 w docelowej konfiguracji powędrował na taras. Zakładanie na montaż setupu ważącego prawie 20 kg tudzież 20kg przeciwwag nie jest zajęciem o którym marzę, więc niebawem zostanie zrealizowana astrobudka. Po powieszeniu setupu na montażu nastąpiło oczywiście jego wyważenie. Efekt (położenie przeciwwag 20 kg razem) widać na fotkach. Trzeba LG (i cały setup) schłodzić do temperatury otoczenia. Bardzo pomocne okazały trzy wentylatorki umieszczone na płycie konstrukcyjnej teleskopu za LG. Przy FOV 33' x 23' trafienie w obiekt przez GoTo jest już pewnym wyzwaniem. Więc pierwsza sprawa, to ustawienie w montażu "zero position". Pomocna okazała się wbudowana w montaż lunetka iOptron Guider. Potem kolej przyszła na ostrzenie w kamerze głównej. Przy kiepskim seeingu zadanie jest dość karkołomne, ale powiedzmy że się udało. Jeżeli mamy focus w kamerze głównej, trzeba złapać ostrość w kamerce guidera w OAG-u. Kamerka guidera to ASI220 z pikselem 4 um. W PHD została więc zbinnowana 2x2, w ten sposób uzyskałem sensowną skalę 0,83 "/px i oczywiście jaśniejsze gwiazdki. Mimo tego złapanie ostrości w guiderze z powodu makabrycznego seeingu okazało się jeszcze bardziej karkołomne niż w kamerze głównej. Zastosowałem się do wskazówki kolegi @Wiesiek1952 i wkręciłem do kamerki filtr IR Pass. Bardzo pomogło - taniec obrazów gwiazdek bardzo się uspokoił. Więc teraz guider będzie widział gwiazdki wyłącznie w podczerwieni. Powiedzmy, że finalnie udało się również uzyskać ostrość w kamerce guidera. Pora na test guidingu. Do pierwszego światła wybrałem gromadę otwartą M67 w Raku. Z powodu okienka pogodowego zaplanowałem króciutką sesję na klatkach 30 s. Ostatecznie na kamerze ASI294MM zebrało się: L: 30 x 30 s R: 15 x 30 s G: 14 x 30 s B: 13 x 30 s Przy stakowaniu tego mini-materiału okazało się oczywiście, ze brakuje mi flatów. Trzeba więc było zebrać pierwsze flaty dla RC10. Mam flatownicę popełnioną przez kolegę @sidiouss, która była przeznaczona do newtona 8" i mniejszych apertur. Ma średnicę czynną 25 cm i okazało się, że dla lustra 10" również daje radę - flaty wyszły zupełnie przyzwoite. Poniżej pierwsze guidowane światło z mojego RC w postaci gromady otwartej M67. Przyglądam się tej fotce i odnoszę wrażenie, że gwiazdki są nieco owalne. Nie umiem jeszcze określić przyczyny, muszę przeanalizować jeszcze ten materiał i wyjaśnić tę sprawę. Tilt raczej odpada, bo pod tym względem kolimacja była sprawdzona. Mam więc dalszą robotę analityczną. No i nowość! Na fotkach z RC 10 spajki nie będą ortogonalne względem klatki jak z newtona. Pająk w RC jest po prostu zamocowany na stałe pod kątem 45 st. względem dovetaila i nie ma tutaj możliwości żadnej rotacji tuby. Będę się musiał do tych ukośnych spajków przyzwyczaić. Po zakończeniu mikro-sesji z M67, Księżyc prosił się o fotkę. Spróbowałem więc też Księżyc. Poniżej dwa kadry mono. Po zakończeniu zabawy okazało się, że lustro wtórne mam kompletnie zaparowane. Aż dziwne, że przy takim stanie lustra wyszły jako takie fotki. Mam więc kolejną zagwozdkę - grzałka dla LW. Reasumując, ogarnięcie newtona w sensie sprawności jego używania zajęło mi jakieś 2 lata. Mam nadzieję, że z RC10 pójdzie mi nieco szybciej. I na koniec drobna refleksja. Ogarnięcie Askara 500 zajęło mi kilka dni. Takie APO po prostu wiesza się i foci się. Szczęśliwi ci, którzy nie zaznali zabawy z lustrami, a w szczególności z większymi lustrami. Albo może jednak nieszczęśliwi, bo dalej tkwią w przekonaniu że astrofoto jest lekkie, łatwe i przyjemne.
  9. Jasne, że tak. Tomek zrobił mi dwa adaptery 2" z różnymi gwintami głównie z myślą o kolimatorze, ale można wykorzystać do czegokolwiek, co ma 2". Mam też adapter 2", który był przy fabrycznym focuserze. Może nie do tyle do wizuala, co do ewentualnego barlowa. Oglądałem różne OAG-i i zdecydowałem się ostatecznie na tego właśnie Askara. Przy rozmiarze lusterka 10x10 przy kamerce ASI220 (7,68x4,32) i tak mam nadmiar wolnej powierzchni lusterka. Zobaczymy jak będzie się ten giuder spisywać. Niczego nie przesądzam, ale dzięki za sugestię.
  10. RC10 story ciąg dalszy Minęły prawie cztery miesiące od zakupu RC-ka i doczekałem się w końcu od kolegi @Tom-cio focusera TomFoc w wersji 3 wraz z zestawem niezbędnych złączek. Radość przy unpacku była no wiecie... Zacząć trzeba od projektu. Projekt całej złączkologii uzgadnialiśmy z Tomkiem chyba ponad miesiąc. Komplety złączek powstały dla dwóch wersji setupu: bez reduktora oraz z reduktorem 0,8 (bo taki nabyłem). Podstawą do projektu były wykonane przeze mnie pomiary back focusa dla teleskopu bez reduktora i z reduktorem. Takich danych producent nie dostarcza, więc bez pomiarów ani rusz. Pomiary oczywiście po uprzednim ustawieniu ogniskowej RC-ka na 2000 mm, bo w fabryce GSO nie zechcieli tego dokładnie zrobić. A czynność jest niezbyt skomplikowana - ustawienie ogniskowej w RC-ku wykonuje się poprzez regulację odległości między lustrami. Tak więc uzgodniony projekt namalowany przez Tomka. Jak widać stanęło na wersji 9a. No i bambetle dojechały. Jakość wykonania bardzo dobra, wymiary zgodne, gwinty ok - wszystko zgodnie z projektem. Oprócz złączek na rysunku widać głównego bohatera - focuser TomFoc oraz centralkę sterującą FocuserOne made by Astrojolo. Oczywiście fabryczny monorail focuser poszedł w odstawkę. Na poniższej fotce porównanie obydwu focuserów. Z lewej TomFoc, z prawej fabryczny. Różnice konstrukcyjne są wyraźnie widoczne. Dlaczego TomFoc? Bo jest praktycznie zero-tilt i zero-backlash, co przy ogniskowej teleskopu 2000 mm ma pierwszorzędne znaczenie. Focuser został więc zaaplikowany do teleskopu, póki co w wersji bez reduktora. Poniżej teleskop z focuserem TomFoc i zamontowaną centralką FocuserOne. Tutaj "pozycja" kolimacyjna z kolimatorem CatsEye. Po skolimowaniu teleskopu można było zaaplikować resztę toru optycznego, czyli OAG-a, koło filtrowe i oczywiście kamerę. Żeby dokończyć konfigurację i zweryfikować kolimację, setup czeka teraz na kawałek czystego nieba. A potem mam nadzieję pierwsze udane światło.
  11. No to mamy tak samo, a właściwie podobnie. Ja też nie śpię, choć używam guidingu. Podczas sesji czasem zmieniam parametry guidowania, a przede wszystkim focus. Nie stosuję żadnego wsparcia typu "focus aid". Mam poczucie wkładu w zebrany materiał, jednak okupiony nie przespanymi nocami. Czasem więc zastanawiam się, czy nie warto wziąć przykładu z kolegów, którzy śpią.
  12. Przyzwyczajam się do bardziej miękkich, bo mój RC10 z natury będzie mi dawał bardziej miękkie.
  13. Ok. Zrobiłem selektywną obróbkę M82. Może się Wam spodoba. Ale generalnie mam w tej sprawie mieszane uczucia, bo w pierwszej wersji siadła na matrycy jak siadła. Ona świeci dość jasno na małym rozmiarze, więc matryca łapczywie chwyta fotony. No ale dobra, uznajmy że ten rendering jest dla dobra analizy poznawczej.
  14. Robiłem HDR, ale na masce ze świateł wszystkich trzech galaktyk. M82 osobno nie obrabiałem, ale może przed wersją kolorową spróbuję nieco inaczej. Dzięki za uwagi.
  15. FOV mojego setupu z Askarem 500 dał mi możliwość skadrowania zacnego galaktycznego trio grupy galaktyk M81 w Wielkiej Niedźwiedzicy. Dobrze znana para M81 i M82 nie mieściła się w kadrze mojego newtona, więc nigdy jej nie popełniłem. Stąd pomysł na całe trio w kadrze Askara. Niecałe 4 godziny dała mi pogoda na zebranie tego materiału. W sumie więc nie skończyłem nawet zbierania planowanego światła, gdy nagle przyszła marznąca mżawka. Póki co kolor rozpłynął się we mgle... Księżyc był w połowie łaskawy, bo była go połowa. Pomimo księżycowej gradientozy udało się jednak jako tako wydobyć międzygalaktyczne pyły, charakterystyczne dla tego obszaru. Tym razem jednak bez emocji kolorystycznych. W tym bogatym w galaktyki obszarze nieba SIMBAD oznaczył mi łącznie 52 sztuki. Trzy główne galaktyki kadru są ze sobą we wzajemnej interakcji grawitacyjnej, stąd osobliwość dobrze znanej M82 oraz NGC3077. M81 (NGC3031): galaktyka spiralna w wyraźnie ukształtowanymi ramionami bez poprzeczki; typ SA(s)ab; jasność wizualna mag 6,94; rozmiar wizualny 26.9' x 14.1' M82 (NGC3034): galaktyka nieregularna; jasność wizualna mag 8,41; rozmiar wizualny 11,2' x 4,3' NGC3077: osobliwa galaktyka eliptyczna z aktywnym jądrem; jasność wizualna mag 10,6; rozmiar wizualny 5,4' x 4,5' Układ galaktyk jest odległy o ~12 mln ly. Setup: iOptron CEM70G; Askar FR500|500; guider iOptron 30/120 Zbieranie: APT; SQM 21,27 ZWO ASI294MM Pro L: 55 x 240 s, gain 120, temp. -10; filtr Optolong L Obróbka: PIX, crop 3600x2700, resize 2000 x 1500
  16. diver

    IC2118

    Piękny użytek zrobiłeś z kanaryjskiego światła. Jest moc! Ale coś mi odrobinkę przeszkadza w kolorach.
  17. Ładne światło zebrałeś w tym ciekawym kadrze. Nie przyczepię się do geometrii, ale kolory proszą o kalibrację. Coś takiego, jeżeli pozwolisz.
  18. diver

    Kolimator

    Z pewnością. Ale nie prostopadły wyciąg, lecz LW nachylone pod kątem 45 st. Takie właśnie pochylenie LW determinuje pozostałe parametry konstrukcji. Ale tak przecież wymyślił Sir Newton.
  19. diver

    Kolimator

    A ja mam drobną polemikę. Nie mam wiedzy, czy i w jaki sposób "nieoptymalny" kształt lustra wywołuje jakieś efekty dyfrakcyjne. Masz rację, że ze względu na offset rzeczywista geometryczna oś LW jest przesunięta względem osi LG. Więc "cień" LW nie leży w środku LG. Jest to oczywista "niedokładność" położenia LW, ale z doświadczenia widać że nie powoduje to zniekształceń obrazu. Niemniej kształt LW projektowany jest w taki sposób, żeby jego rzut na płaszczyznę prostopadłą do osi LG był kołem. Czyli jest to elipsa o długościach półosi dobranych do kąta pochylenia LW 45 st (stosunek długości półosi elipsy to sin(45), czyli ~0,71. W jakimś celu właśnie takie eliptyczne lustra a nie inne się produkuje.
  20. Gratuluję i zazdroszczę. Ładnie poskładane klatki.
  21. Skoro nikt nie chce się do niej przyznać, to kolega @JKbooo ma pełne prawo ją "oflagować" i nadać jej własną nazwę. Może np. RF_JKbooo_1?
  22. Genialna i jakże edukacyjna praca o życiu chmur i związanych z nimi zjawisk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.