lkosz

pierwszy raz widzę polski skrótowiec ADC

@Marcin_G co to jest KDA?

MAKi to dobre teleskopy, bardzo dobrze skorygowane, w sam raz do amatorskiego użycia. Choć też mają wady, z których największą jest cena. trochę tutaj: ale to bardzo zależy i jest to bardziej oszacowanie różnicy achro vs reszta. Czym większa apertura, tym większy szczegół, większa jasność, a to na zdjęciach jest oddane znikomo/częściowo. W https://astronomy.tools/ wygenerujesz jakiej wielkości będą obiekty z konkretnymi okularami Generalnie obraz różni się ostrością, szczegółowością, detalem, odcięciem od tła w zależności od typu teleskopu i obiektu, i nie da się tego pokazać na zdjęciach. Wiele też zależy od wzroku samego obserwującego, wieku, rozwarcia źrenicy w oku, wad wzroku, czułości i adaptacji wzroku do ciemności itd. mam AZ4 i zależy od długości tuby i powiększenia. Dłuższą tubą się łatwiej operuje, czym mniejsze powiększenie, tym dłużej planeta utrzymuje się w polu widzenia. Poglądowo - w powiększeniu 250x z okularem o polu własnym 50-60 stopni planeta utrzymuje się kilka sekund w polu widzenia. Dla mnie montaże azymutalne są bardzo niewygodne bo ciągle trzeba korygować w obu osiach, obraz przez to drga, a brak mikroruchów jeszcze pogarsza sprawę. Szczerze mówiąc wolę paralaktyczne. Łatwo dokupić lub dorobić samemu napęd i można po prostu patrzeć w okular.

Krótkie achromaty dobre są nie tyle to DSów, co do szerokich pól, przez aberrację chromatyczną. Z prostego powodu - bo ją słabiej widać. W tym budżecie i wymaganiach będzie ciężko. MAK za drogi, achro 102/1350 za duży i poza budżetem, newton na dobsonie zmieściłby się w budżecie, ale ani to bezobsługowe, ani na balkon. Zostają krótkie achromaty dające dość brzydkie obrazy planet. Duża światłosiła wydobędzie dodatkowo wady optyczne okularów. Radzę dozbierać do MAKa 127mm lub porzucić chwilowo te planety i kupić dobrą lornetę. W tym budżecie najkorzystniej jakościowo wyjdzie lornetka. Ogniskowa 900mm nie jest słaba do DSów, bo teleskop to nie sama tuba, wiele zależy od okularu. Z długoogniskowym okularem da całkiem szerokie pole. Problemem jest apertura. siła zbiorcza teleskopu zależy od apertury, nie ogniskowej. Dobierając odpowiednie okulary teleskopy o światłosile F5 i F12 dadzą tak samo jasny obraz. Ilość wpadającego światła na planetach typu Wenus i Jowisz jest np. w dużych newtonach przeszkodą, bo jasna tarcza oślepia. Trzeba stosować filtry przyciemniające lub zwiększać powiększenie, żeby przyciemnić obraz. W 4" teleskopie będzie to odczuwalne tylko przy małych powiększeniach w których i tak nie widać szczegółów tarczy. Z tymi jasnościami nie ma co przesadzać. Co do powiększenia - zależy ono od okularu i limitowane jest konstrukcją tuby, problem jest gdzie indziej: wzrost zniekształceń. no to uporządkujmy: krótkie achromaty to nie są świetne teleskopy. Świetne teleskopy mają korekcje zniekształceń, dokładnie wykonaną optykę i porządną mechanikę Sprzęt do DSów (do wizuala) to raczej >10 cali apertury, nie 4. Krótkie achromaty to teleskopy najtańsze, od biedy nadające się do szerokich pól, bo tam najsłabiej widać aberrację chromatyczną. Gromady otwarte, jasne mgławice. To jest podejście na zasadzie: "mamy co mamy, zróbmy co się da żeby mieć możliwie dobry obraz". Uniwersalnych teleskopów nie ma, ale na początek poleca się newtony na dobsonie ze względu na cenę lub katadioptryki (MAK i SCT) ze względu na zgrabność i korekcję. Katadioptryki pokażą również prawie wszystkie DSy z katalogu Messiera (te największe typu M31 się nie zmieszczą w całości), a newtony z barlowem dadzą również niezły obraz planet. Osobną kwestią i główną różnicą między tymi konstrukcjami jest odległość źrenicy w okularze, która zależy od ogniskowej/okularu/barlowa. Osoby z okularami na nosie będą zainteresowane tematem.

zmęczenie, oczywiście dotyczyło montażu az goto

Przez precyzję rozumiem całkowity błąd rzędu sekundy łuku. Razem z seeingiem. Platforma paralaktyczna i montaż azymutalny goto pozwoli na ekspozycje kilkusekundowe na nie za dużej skali, bo rotacja pola. To co jest rewelacyjne w wizualu, przy robieniu zdjęć może być niewystarczające. Obawiam się że będziesz musiał wybrać jedno z dwóch. Zmiana 6" newtona opłaca się od 10-12". Przy dobsonie zmieścisz się w budżecie, ale to jest do wizuala, ewentualnie prostego cykania zdjęć lub planet. Jeśli chcesz astrofoto, to trzeba paralaktyka, a w tym budżecie kupisz sam montaż typu heq5 lub eq6. Wtedy tubę bierzesz nie za dużą, wręcz ten 6" newton wystarczy na początek do galaktyk, kwestia elektrycznego focusera. Zysk jest taki, że z guidingiem uzyskasz wielominutowe ekspozycje. W tej chwili masz tubę na jako-takim paralaktyku, prostą kamerę kolorową astro. Spróbuj z tym. Dokładnie wypoziomuj montaż, z barlowem w wyciągu ustaw metodą dryfu i w zasięgu powinieneś mieć z 20s niepojechanej ekspozycji bez guidingu. Ocenisz to ustawiając mont tą metodą. Przy tej skali per piksel już 5-10s ekspozycje po rozciągnięciu powinny pokazać galaktyki niedostępne w wizualu.

A to chcesz w końcu wizual, czy astrofoto? Jeśli wizual, to po co ci precyzja śledzenia obiektu? Jakby zrezygnować z tej precyzji, to newton na dobsonie i platformie paralaktycznej byłby interesującą opcją...

A jakie rodzaje obiektów cię interesują? Mniejsze DSy (wielkości gromad kulistych i mniejsze), czy większe DSy? I czego ci brakuje w obecnym teleskopie, że chcesz zmienić?

każdy producent ma zasilacze sieciowe z akumulatorem i nie piszę tu o USB-C, tylko standardowej wtyczce i zasilaczu obsługującym protokół ładowania danego producenta w googlu znajdziesz, np. w AVT. Nie woltomierz, tylko układ automatycznie odcinający zasilanie

Akumulator AGM jest tym czego szukasz. Jak wybierzesz pojemność, to bierz najcięższy dostępny na rynku. Będzie solidniejszy i dłużej pożyje. 6-celowe akumulatory oparte o ołów 10.5-11V, ale lepiej kupić trochę większy i nie rozładowywać tak głęboko zależnie jaki to typ akumulatora, jeśli SLA, to szlag go trafi po kilku głębokich rozładowaniach. Jeśli EFB, to da radę dłużej. Do pracy cyklicznej, a takiej potrzebujesz, są akumulatory AGM. Ładować należy od razu po przyjściu do domu. Zostawianie częściowo rozładowany akumulator to proszenie się o zasiarczenie. Napięcie trzeba bezwzględnie monitorować, niezbędny jest układ robiący to automatycznie + bezpiecznik. Żeby oszacować wymaganą pojemność akumulatora, zmierz natężenie na linii 12V. Laptop zasil z dedykowanego powerbanka. w montażach generalnie używane są silniki krokowe, którym to nie przeszkadza w tym akurat zastosowaniu nie, akumulator samochodowy zaprojektowany jest do wydalenia z siebie dużego natężenia prądu w krótkim czasie i bycia natychmiast doładowanym. Ma dużo cienkich płyt dodatnich przez co głębokie rozładowania go uszkodzą bardzo szybko. Do pracy cyklicznej potrzebny jest akumulator z grubymi płytami dodatnimi z ramką, a takie miewają (powinny mieć wszystkie, ale przez cięcie kosztów nie mają) akumulatory AGM. Generalnie używanie przetwornicy 12-230V tylko po to żeby potem obniżyć napięcie do 12V i 19V to absurd. Kup powerbank dedykowany do danego modelu laptopa i daruj sobie 230V, którego używanie w warunkach wilgoci to proszenie się o krzywdę. bezpiecznik jest koniecznością, układ monitorujący napięcie też. Konektory zarób samemu, kup porządne, oczkowe, wlutuj gruby przewód głośnikowy (2.5mm2 dostępny na allegro za grosze) i zrezygnuj z 230V

Generalnie Marsa i Jowisza warto fotografować w taki sposób, żeby uzyskać jak najwięcej klatek w ciągu sekundy, czyli te wszelkie funkcje typu ROI, USB3, duża czułość, zapis do szybkich formatów będą temu sprzyjać, do tego szybki dysk SSD lub zapis do RAM-dysku. Trzeba pamiętać, że te planety dość szybko się obracają więc aby uniknąć zabaw z derotacją trzeba się zmieścić: na Jowiszu w 2-3 minuty, na Marsie w 3-4 minuty, na Saturnie 4-5 minut. Na szczęście Wenus można fotografować bez pośpiechu biorąc po uwagę powyższe, lustrzanka nawet z elektroniczną migawką nie jest optymalnym urządzeniem do fotografii powierzchni planet.

@Misza raczej podobnie, te różnice w czułości nie są aż tak kolosalne... jak ktoś lubi śniadanie, obiad i kolację zmiksowane...

W miejscu z ciemnym niebem. Pod bortle 1-2 wszystko jedno przez co patrzysz, byle się zmieściła w polu widzenia.

podłączyć (bez obiektywu) się da, wyostrzy nawet bez przedłużek. Teleskop ma przelot ok 30mm więc szerokokątne okulary lub z długą ogniskową, albo większe matryce będą lekko winietować. Do zdjęć napęd już się zdecydowanie przyda.

A rób co chcesz. Komitetu centralnego nie ma, nikt Ci nie zabierze legitymacji amatora astronomii Dla mnie obrazy Jowisza w pasmach UV, B, G, R, IR, CH4 są tak różne, że wolę je jako osobne. Chociaż widziałem, że niektórzy robią sklejki IR+RGB używając podczerwieni jako luminancji. Motywów nie znam i trudno mi się ich domyślić.

W tej konkretnej kamerze, czym dalej w podczerwień, tym bardziej wszystkie piksele rejestrują światło mniej-więcej równomiernie i wychodzą takie szaro-niebiesko-fioletowe (przy wyłączonej korekcji barw). tak to kolorystycznie wygląda w paśmie >850nm: a tutaj filtr >720nm

Sprzęt optyczny generalnie tani nie jest. MAK127 na EQ3-2 to przyzwoity relatywnie tani teleskop, pozwalający na sporo, na przyzwoitym tanim montażu. Celuj w używki, w Warszawie z pewnością znajdziesz kogoś kto taki teleskop sprzeda i z pewnością znajdziesz kogoś obeznanego z forum, kto pojedzie tam z tobą i ten teleskop sprawdzi przed zakupem. Kupowanie ze sklepu nie jest gwarancją, że nie przyjdzie rozkolimowany.

zdecydowanie ten 127mm

Do planet i większości DSów MAK będzie lepszym wyborem, zwłaszcza na montażu EQ3 - ma zredukowaną komę w szerszych polach, mniejszą obstrukcję, jest mniejszy, mniej podatny na podmuchy wiatru, słabiej obnaża wady optyczne okularów, rzadziej wymaga kolimacji. Po dokupieniu lub dorobieniu napędu w RA będzie bardzo dobrym wyborem do planet w dużych powiększeniach bo planeta nie będzie uciekała z pola widzenia. Przy wszystkich wadach montaży paralaktycznych jest to ich dużą zaletą. Tylko na zakupie teleskopu wydatki się nie kończą - ten MAK od SW przychodzi co prawda z dwoma okularami i kątówką, ale jakość tego jest mizerna. Warto dokupić ze 3 tanie plossle i kątówkę, a to jest w sumie 500zł.

Lepszy montaż, MAK ma większą aperturę. Jeśli nie jesteś pewien czy ci się to nie znudzi, to kup używaną lornetę tutaj na giełdzie. W razie czego sprzedasz bez większej straty.

ok to do planet jest dobry spróbuj dozbierać do https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_35&products_id=1795&lunety=Teleskop Sky Watcher MAK 127 EQ 3 2 BKMAK127EQ3 2 lub chociaż do https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_34&products_id=1434&lunety=Teleskop Sky Watcher N 150 750 EQ3 2 BKP15075EQ3 2

A w jakim kierunku ten taras wychodzi?

ja na przykład nie widziałem M27 w wizualu z Wrocławia. M31 i M74 też nie. M45 to były kropki, M57 ledwo coś okrągłego. EAA nie jest pojęciem ścisłym ani ściśle zdefiniowanym i należy określić o co chodzi. Miałem na myśli w ogóle możliwość uprawiania astronomii pod bortle 9.

O naprowadzanie nie musicie się obawiać. Pod moim bortle 9 nie ma najmniejszego problemu. Jak się w końcu zachmurzy to wyskrobię tutorial jak ustawić sobie astrometry, żeby robiło platesolve nawet na ogniskowej 2.5m. Pomocny może być soft potrafiący oznaczyć gwiazdy w kadrze i rysować siatkę współrzędnych. Goto nie działa idealnie, trzeba robić poprawki. W live stacking też nie trzeba się bawić, dłuższe ekspozycje pokazują już sporo obiektów po stretchu w gimpie. Generalnie do takich zastosowań wystarczy jakikolwiek teleskop na jakimkolwiek paralaktyku z prowadzeniem w RA i jakakolwiek kamera, ostrzycie posiłkując się spajkami od pająka (ustawiając się na jaśniejszej pobliskiej gwieździe, gain na full, długa ekspozycja). Dla wygody po pewnym czasie można dokładać kolejne rzeczy: napęd w DEC, GOTO, fokuser, maskę Bahtinova, filtry w zmotoryzowanym kole, kamery o większej matrycy, guiding, lunetkę o szerokim polu robiącą za szukacz (to się akurat bardzo przydaje). Co do tuby - może być cokolwiek, ale wygodniej z czymś, co ma dobry wyciąg i porządnie działający fokuser (moim faworytem są monoraile). Lepiej iść w teleskopy o małej światłosile bo nie ma problemów ze zniekształceniami i nie trzeba ciągle ustawiać ostrości. Ja w swoim F12 ostrość ustawiam raz na tydzień, niezależnie od położenia obiektu na niebie. W praktyce przyjemnie będzie z Cassegrainami i pochodnymi typu MAK i SCT. Apertura ma mniejsze znaczenie, 5" MAK jest wystarczający. Większość DSów jest mała, a te kilka większych pod bortle 9 (np. M45 i M31) to nic specjalnego, trzeba nazbierać materiału z użyciem filtrów i wtedy coś sensownego widać, zatem lepiej porzucić mrzonki o szerokich polach i pyłach w Łabędziu, i skupić się na tym, co dostępne bez problemu: mgławice planetarne, gromady kuliste, gwiazdy podwójne, czasem nawet galaktyki, planetoidy, planety i generalnie US. Kamera... zalecam na początek wersję mono o małych szumach, raczej o mniejszym pikselu, niż większym, żeby się też do planet przydało. Jeśli stać, to lepiej większą matrycę jak np. w ASI533, ale też bez przesady. Jeśli ktoś ma lustrzankę w domu, to nie kupować kamery. Odradzam kupowanie ASI120 ze względu na złą jakość obrazu i bug w firmwarze. Generalnie robienie wielkich zakupów na początek i podejście w stylu: kupię sobie już teraz kamerę chłodzoną i talię filtrów to bardzo zły pomysł. Minimum kupowania sprzętu, wykorzystać to co już jest w domu, i dopiero po miesiącu obserwacji dokupić jedną-dwie najpotrzebniejsze rzeczy rozwiązujące dokuczający problem.

@Zama wcale nie musisz wchodzić na działki. Samo sąsiedztwo działek to mniej światła i to jest plus. Wystarczy miejscówka gdzieś wokół