Skocz do zawartości

lkosz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 298
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez lkosz

  1. Zaćmienie zaćmienie i po zaćmieniu... 12:21 z Wrocławia, okolice maksimum. ED72 + ND5 + solar continuum + ASI183MM + imppg
  2. We Wro właśnie jest za wrocławskim kuta skajtałerem
  3. Aaale czyste niebo... znowu wyraźnie widoczne Plejady. Rzadko takie jest

  4. Mam reduktor, 1.25", używałem w lunetce do przeglądu nieba, wkręcony w odległości ok. 40mm od małej matrycy z asi120 zredukował ogniskową o połowę i zwiększył pole czterokrotnie. Odległość do matrycy nie była podana, więc dobierałem eksperymentalnie wyliczając pole platesolvem, przedłużki drukowane na drukarce. Mam też 2" reduktor, którego używam z 40mm okularem w newtonie, też do przeglądu nieba. Dla okularu f=20mm, teleskopu o f=1200mm i reduktora 0.5x wkręconego w odpowiedniej odległości od okularu liczy się to tak: 1200/20*0.5 = 30x. Używanie dobrego(!) barlowa nie niesie za sobą zauważalnej degradacji obrazu, natomiast używanie reduktora GSO czy innego "uniwersalnego" już tak. To są kiepskiej jakości soczewki dające bardzo przypadkowe efekty i lawinowy wzrost zniekształceń. Zdecydowanie lepiej kupić okular długoogniskowy i zwiększać power dobrym barlowem, niż zmniejszać power reduktorem z okularem krótkoogniskowym. A najlepszym podejściem jest unikanie obu i dobór okularu o odpowiedniej ogniskowej. W astrofoto używa się korektorów pola redukujących ogniskową, najpowszechniej w refraktorach i SCT, ale produkuje się je pod konkretny model teleskopu i umieszcza w torze optycznym z dokładnością do ułamków milimetra, bo niewielkie odchyłki skutkują degradacją obrazu. Są też z 10-20x droższe, niż te GSO.
  5. Sprzęt przetestowany i gotowy na jutrzejsze zaćmienie. Miotła do rozganiania chmur też przygotowana.
    i takie tam urocze zdjęcie z dzisiaj z godz. ok 14:15 z użyciem solar continuum

    bbb.thumb.png.7984128e070e81547c88fd0249b3160a.png

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Gość na chwilę

      Gość na chwilę

      No właśnie. Jak zbrojenia się powiodły to pewnie pogoda nie zagra...taki już los.

    3. Charon_X

      Charon_X

      Ja rozważam wyjazd z Koszalina na Gdańsk, gdzie są lepsze prognozy. Ale te też są różne. Sprawdzam Windy, YR.NO, IMGW, New Meteo.

    4. lkosz

      lkosz

      ja nastawię teleskop od rana, w prognozach opady z przejaśnieniami więc szanse są

       

      mgram_pict.png.41e15877b03eaa3fe54b144d52fc6a43.png

  6. Zainwestuj przynajmniej w ASI290, ASI678 i ASI462 też będzie spoko. 120 ma słabą czułość i duże szumy.
  7. Łee clickbajt w comarchu już dawno udowodnili, że nie istnieje takie APO, którego nie można zastąpić skończoną liczbą cali taniego newtona
  8. ten przykład jak i "ja z psem mamy średnio trzy nogi" nie są dowodem na mylność fizyki/statystyki, tylko na to, że wypowiadający nie myśli nad tym, o czym mówi. Po pierwsze owady nie wytwarzają siły ciągu, tylko siłę nośną i robią to w zupełnie inny sposób niż samoloty. I nie wyliczyli tego żadni fizycy dawno temu, tylko to jest mit. Owady ruszając w skomplikowany sposób skrzydłami indukują wiry powietrza na skrzydłach i głównie dzięki nim unoszą się w powietrzu. Samoloty utrzymują się w powietrzu dzięki efektom opisanym w prostych równaniach wyprowadzonych przez Newtona i Bernouliego, i są wręcz tak projektowane, żeby unikać wszelkich wirów, po pogarszają doskonałość aerodynamiczną maszyny. Stosuje się je celowo np. w hamulcu aerodynamicznym lub do spowolnienia powietrza we wlotach niektórych silników turboodrzutowych. Mit pewnie wymyślił jakiś janusz, żeby błysnąć przed kumplami w barze, ale był na tyle pijany, że nie zauważył, że owady skrzydłami ruszają, a samolot nie. Gdyby trzmiel nie ruszał skrzydłami i próbował naśladować samoloty, to albo doprowadzi do przeciągnięcia i spadnie jak kamień, albo będzie się musiał rozpędzić do prędkości, które go zniszczą. Żadne prawa fizyki nie są tutaj łamane, po prostu prawa Newtona i Bernouliego mają ograniczony zakres stosowalności, jak każda porządna teoria w fizyce. A to że znajduje się coraz lepsze modele opisujące lot owadów i niektórych ptaków, to osobna sprawa. Co do reszty posta i tych chałupniczych wyliczeń - napisałem wyraźnie, że redukcja zależy od odległości reduktora od okularu. W delcie też ci to napisali, a ty dalej swoje. Reduktor z napisem 0.5x da redukcję 0.78x gdy będzie za blisko okularu i jest to zupełnie normalne zjawisko. Każdy reduktor i barlow mają projektowane odległości, przy których dają deklarowaną krotność. To "skracanie ogniskowej teleskopu" to skrót myślowy. Ogniskowa achromatu jest cechą konstrukcyjną i dopóki nie majstrujesz przy celi, to nie zmieniasz ogniskowej teleskopu. Ogniskowa okularu jest również cechą konstrukcyjną układu soczewek w okularze, i dopóki przy nim nie majstrujesz, to mu nie zmieniasz ogniskowej ani pola własnego. To co robisz, to wpływasz na wiązkę światła pomiędzy oboma i z opisu wynika, że robisz to w absolutnie przypadkowy sposób dostając przypadkowe wyniki, do których dorabiasz na siłę jakieś liczby pod tezę. Obliczanie tego w taki sposób jak napisałeś jest błędne. Wkręć w ten reduktor w okular pilnując odległości, pod którą był projektowany i wtedy uzyskasz dwukrotną redukcję.
  9. no właśnie mnie tak ciągnie w ten temat, to dobra rzecz na pochmurne dni, i nawet mam na oku ten projekt... a nawet i teleskop pod to... ale wizja ściągania części z innych kontynentów mnie jakoś powstrzymała. Muszę się z tym jeszcze przespać
  10. Uściślając - ani teleskop, ani okular nie zmieniają swoich ogniskowych. Wstawiając dodatkowe szkło w tor optyczny powodujesz modyfikację wiązki podawanej przez teleskop do okularu, która skutkuje zwiększeniem/zmniejszeniem pola widzenia. Dyskusja o tym, komu bardziej się zmienia ogniskowa: okularowi czy teleskopowi, to zawracanie głowy. Obydwa instrumenty pracują na swoich dotychczasowych parametrach. Poza tą jedną kwestią odpowiedź ze sklepu jest bez zarzutu. Reduktor i barlow mają określone krotności dla konkretnych odległości od matrycy/soczewki okularu. Zmieniając tę odległość, zmienia się krotność i w efekcie wynikowe pole widzenia.
  11. @Bodziok a gdzie zamawiałeś części optyczne? Zgodnie z rozpiską w pdfie w thorlabs? A gdzie części mechaniczne?
  12. A w 2018 na Marsie nie było czasem tej burzy pyłowej i nie widać było w ogóle powierzchni?
  13. To ja zostawię tutaj prostsze rozwiązanie: po prostu zostajesz w domu i w ten sposób masz święty spokój, i teleskop tylko dla siebie, bez reszty klasy przeszkadzającej w obserwacjach. A jak będzie pochmurno, to odpoczywasz, ciesząc się wolnym wtorkiem. Dorośli też tak czasem robią - biorą NŻtkę bo się nie chce wyjść z łóżka i śpią do południa, a potem jedzą czipsy na zmianę z nutellą, popijając colą
  14. jeśli mogę zniechęcić, to z punktu widzenia dziadka lejącego już ze starości pod siebie dodam, że nie warto rezygnować z hobby na rzecz szkoły. Nigdy. Te przedmioty, sprawdziany, oceny nie mają żadnego znaczenia. Szkoła się skończy, za kilka lat nie będziesz nawet pamiętać co to za ważna okazja była w ten wtorek, w przeciwieństwie do zaćmienia widzianego przez pierwszy teleskop. To wspomnienie zostanie na zawsze.
  15. @PiotrN klin przepuszcza ok. 4% promieniowana w paśmie widzialnym, następnie filtr ND3 przepuszcza 0.1% z tego i taki baader solar continuum jakieś 6%. To daje 416000x spadek jasności = spadek o 14 magnitudo. Z -26 na -12 magnitudo = janość Księżyca w pełni. A przypominam, że Księżyc odbija UV i IR także Obserwacja Słońca przez taki układ nie jest już tak nieprzyjemna jak Księżyca w pełni, bo oko w dzień pracuje fotopowo, a źrenica w oku jest zwężona więc dodatkowo ograniczana jest jasność. Pasmo UV i IR jest jeszcze bardziej tłumione przez soczewki refraktora i sam klin. Czym dalej w podczerwień i ultrafiolet, tym bardziej. Filtr baadera dodatkowo tnie te pasma o 3 rzędy wielkości. UV dodatkowo tłumi atmosfera. Stąd nie ma powodu do niepokoju. Tak, obraz z klina bez solar continuum zawiera trochę UV, ale dawka nie jest większa, niż się otrzymuje przebywając na zewnątrz. Podczerwienią nie przejmowałbym się kompletnie. To, że dalsza podczerwień przenosi "ciepło" nie oznacza, że jest jak laser i pali wszystko na swojej drodze. Podlega tym samym prawom, co światło widzialne, a wręcz jest jeszcze więcej strat, bo standardowe szkło optyczne z trudnością ją przepuszcza. Zasada przy obserwacji Słońca, to zredukować jasność do bezpiecznej w całym paśmie. I tym się zajmują filtry używane zgodnie z przeznaczeniem.
  16. @monter z opisu można wywnioskować że jest super, nic nie planujecie zmieniać i nie ma problemu z napływem młodych osób... dobre wrażenie odniosłem?
  17. W ogóle co obecność w PTMA tak realnie daje? Jest coś, czego nie dostanie się na forum, kanałach na youtubie, w grupach na FB i na zlotach organizowanych przez te społeczności?
  18. nie, sam pryzmat puszcza 4% światła, a to za dużo niektóre kliny mają wbudowane filtry ND, które zmniejszają intensywność światła, do tego przy dużych aperturach warto użyć pojedynczego filtra polaryzacyjnego do dodatkowego przyciemnienia obrazu (pojedynczego, bo klin sam polaryzuje światło) lub baader solar continuum. Filtra UV nie trzeba, bo sam pryzmat blokuje znacznie to pasmo. Filtra IR nie trzeba, bo klin jest przygotowany na rozgrzewanie się. mój klin ma wbudowany filtr ND3.0 (szklany) i obraz jest dla mnie za jasny przy 150mm apertury, przy 80mm powinien być już ok
  19. Krótko się nie da. Zdefiniuj najpierw co to znaczy istnieć w kontekście pola. Szczegóły znajdziesz w podstawach teoretycznych detekcji bozonu Higgsa. Wędrówkę polecam zacząć od bibliografii z wikipedii.
  20. Sprawdź po flipie metodą dryfu czy kadr ucieka wzdłuż RA (normalnie sprawdza się dryf w DEC), jeśli tak, to podziałaj z wyważeniem.
  21. Upływający czas szybciej widać po planetach niż dzieciach. Miesiąc temu Jowisz zachodził u mnie za budynek koło  pierwszej-drugiej. Dzisiaj zrobił to przed północą, a wschodził jak jeszcze było dość jasno... Za godzinę Orion będzie widoczny już wyraźnie na niebie.

  22. Tam gdzie mi balkon sięga... az 50-210, elewacja 10-40. Kolejne mieszkanie będzie z porządnym tarasem i odsłoniętą większością nieba. Najbardziej staram się chyba nasycić skorpionem i okolicami bo po przeprowadzce dzień polarny mocno utrudni mi obserwacje tego fragmentu. Bardziej celuję w konkretne, niewielkie obiekty jak galaktyki, mgławice planetarne i gromady kuliste, dlatego o niebie myślę tymi obiektami właśnie i miesiącami, w których się pojawiają, a nie gwiazdozbiorami. Pyły rozległe na wiele stopni i gromady otwarte jakoś mnie nie kręcą...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.