Skocz do zawartości

lkosz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez lkosz

  1. tło jakieś takie ciemne... jakby teleskop był w kosmosie, a kamera w paśmie podczerwieni... W sumie to i tak jest lepsze i ostrzejsze niż jakiekolwiek moje...
  2. ceny podstawowych rzeczy powinny być pilnowane przez państwo. Nie przez przypadek np. wodociągi są zarządzane przez spółki miejskie. I tak jak ceny wody czy prądu są regulowane, państwo wtrąca się w stosunek pracy, relacje rodzinne kodeksem rodzinnym, tak powinno zainteresować się kolejną podstawową rzeczą, jak miejsce do życia, którego również potrzebuje każdy. Podstawowe powinno być dostępne dla każdego do wynajęcia po rozsądnych cenach (nigdzie nie napisałem, że ma to być poniżej kosztów i w drogich dzielnicach, 500zł za kawalerkę dalej od centrum jest adekwatną ceną), a jak ktoś chce lepiej, to może kupić na rynku prywatnym. Rynek natomiast regulować można na rozmaite sposoby, dużo inteligentniejsze niż sobie wyobrażasz, budować mogą choćby spółdzielnie lub gminy w partnerstwie publiczno-prywatnym. I nie jest to żaden komunizm, tak jak komunizmem nie jest wymiana pieców na lepsze, powszechna opieka społeczna, powszechne ubezpieczenia, publiczna komunikacja, bezpłatna edukacja i wiele innych socjalnych rozwiązań. I pisząc to nie bronię ich jakości w tym kraju, a robienie wałków na różnych rzeczach od słuszności samego rozwiązania rozdzielam. Jako że nie potrafisz dyskutować i stosujesz prywatne wycieczki to na tym kończę ten wątek.
  3. no ot absurd w absurdzie... użyłem słowa "pomoc" rozumiem ją jak słowniki, nie jak urząd skarbowy Budynek nie spełnia czegoś tam, trzeba wymienić coś tam na coś innego, a jeśli nie chcecie lub nie stać, to w razie czego jest możliwość przeprowadzki, bezpłatnie, pomożemy. Nie chcecie jednego i drugiego? Ok, za dwa lata coś tam, będą mandaty w wysokości X. Proszę sobie wybrać, w razie czego służymy pomocą, do widzenia. Każdy dorosły, to se wybierze co lubi. Sytuacje kiedy ktoś jest przymuszany do czegoś w imię interesu społecznego sobie jak najbardziej wyobrażam, Ty pewnie też... wolność absolutna nie istnieje i robić wszystkiego co chcesz to na żadnej działce nie możesz (w teorii). dlatego mówi się o komunikacji publicznej, a nie autach. Tylko jej też w wielu miejscach nie ma... ajajaj... bo zawodowo zajmuję się czym innym, nie jestem krajem i nikt mi nie płaci podatków, tylko to ja je płacę. Angażuję się w sprawę na tyle, na ile mogę, ale wyżej d... nie podskoczę. Widzę że za wszelką cenę próbujesz bronić status quo lub nie wiem czego, nie dogadamy się dopóki nie zauważysz że problem istnieje, i że jest częścią większego problemu w tym kraju.
  4. problemem jest brak alternatywy. Zostawienie 99% mieszkaniówki rynkowi miało przynieść wzrost podaży, a przyniosło wzrost cen. No takie prawa rynku - ma być opłacalnie, przez co jest mało i drogo, a ludzie kupują komórki na miotły mikroapartamenty lub niewiele większe mieszkanka po 12 tys. za metr już na etapie dziury w ziemi w celach "inwestycyjnych" czyli na wynajem studentom, co przy limitach w akademikach się opłaca, bo są chętni do wynajmu. Z braku lepszych alternatyw dla lokowania kapitału, ludzie lokują w mieszkania, co w połączeniu z tanimi kredytami traktowanymi jak oczywistość tylko pogorszyło sprawę, i to nazywam spekulacją programy pt. dotacje do kredytu? To utrzymywanie patologicznego stanu, a nie rozwiązywanie problemu u źródła. Tak jak składkowanie śmieciówek zamiast zainwestowanie w PIP która dopilnowałaby, żeby ludzie pracujący de facto na etacie, mieli UoP i chronił ich kodeks pracy. Regulacje w niektórych miejscach są jednak potrzebne, patrz: ceny wody, energii (wyobrażasz sobie urynkowienie cen prądu i gazu w Polsce?) itp. ale też bezpłatne szkolnictwo i opieka zdrowotna (które są formą kontroli "rynku"), licencje na niektóre zawody (PWZ dla lekarzy), kodeks pracy. L4, płatny urlop i limit czasu pracy to bardziej przeszkoda dla biznesu, czy dbanie o zdrowie pracownika? Mamy też trochę palących miejsc czekających na regulację od lat, jak np. zawód terapeuty. Na żywioł puszczono np. ratownictwo medyczne, gdzie wiadomo jak jest. W jednej karetce jadą trzy firmy pracujące po 240h miesięcznie.
  5. Prawo Godwina nie, taki system nazywa się budownictwem mieszkaniowym i kończy się ograniczeniem spekulacji cenami na rynku mieszkaniowym. Najprostsze mieszkania przestają być towarem lub instrumentem finansowym, którym można grać, bo jest ich dużo, a stają się czymś bliższym usługi społecznej dostępnej dla (prawie) każdego. Domy i "apartamenty" po staremu. Polska ma z tym gigantyczny problem, a rynek nieruchomości to u nas czysta patologia. Bo to nie jest normalne, że człowiek zarabiający przeciętną pensję jest niemal bezdomny lub skazany na wynajem pochłaniający 30-50% jego dochodu. To za średnią miesięczną, a za najniższą co? A na śmieciówce co? A na rencie? Jako że mamy, co mamy, to w efekcie nie da się przeprowadzić modernizacji technologicznej ani choćby wystawić adekwatnych rachunków za wywóz śmieci, bo domy mają ludzie, których nie stać na utrzymanie oraz remonty, podłączenie do nowych mediów/usług (gaz, kanalizacja, internet) itp. Trudno też w nich walić mandatami, przecież nie wyczarują kasy z kapelusza. Więc się wykrystalizowuje spora grupa ludzi, którzy powolutku idą na dno: stary niszczejący dom + marna płaca i życie od pierwszego do pierwszego. Nie ma też jak im pomóc, bo mieszkań komunalnych jak na lekarstwo, nie ma ich gdzie przesiedlić, przez co społeczeństwo z podatków musi dopłacać do prywatnej własności, żeby ograniczyć społeczny problem wygenerowany przez poprzedni problem: uściślając mam na myśli dotacje do wymiany kotłów, ociepleń itp. A koniec końców niektórym i tak trzeba szukać mieszkania socjalnego, bo na starość to dopiero nie dają rady finansowo, zaś zapuszczony dom nie wystarcza na pokrycie kosztów czegokolwiek. w okolicach Rybnika i Wodzisławia obserwuje się też o wiele więcej przypadków nowotworów mózgu u dzieci https://rybnik.naszemiasto.pl/na-nowotwor-mozgu-najczesciej-choruja-dzieci-z-rybnika/ar/c14-7944873
  6. napisałem wyraźnie o SYSTEMIE budownictwa mieszkaniowego. System budownictwa to nie jest Janusz kupujący kawalerkę za 300 tys. w kredycie na 30 lat i podnajmujący ją studentom, tylko tysiące mieszkań budowanych masowo. Tak samo jak masowo mamy wybudowane drogi, szkoły i przedszkola. I tak, istnieją takie kraje, gdzie można normalnie wynająć mieszkanie nieprzeznaczając na to 1/2 średniej miesięcznej pensji.
  7. po pierwsze pisałem o wynajmie, a nie zakupie mieszkania. No tylko do tego potrzeba budownictwa komunalnego/spółdzielczego, gdzie każdego będzie stać na wynajęcie mieszkania za spoko pieniądze. W tej kwestii nadal cywilizowanym krajem nie jesteśmy. Po drugie po to płacę podatki, żeby odpowiednie instytucje się zaopiekowały ludźmi, którzy opieki wymagają, i nawet mamy takie instytucje oraz np. program dopłat do czynszów dla tych, którzy mają naprawdę mało do życia. Gdyż ponieważ na to się jako społeczeństwo umówiliśmy i stać nas na to, żeby ludzie nie byli głodni i bezdomni, ani nie umierali na nieskomplikowane choroby jak np. niewydolność nerek, które są jednak drogie w leczeniu. a widzisz, sytuacja bez wyjścia. No to teraz sobie wyobraź, że mamy system budownictwa mieszkaniowego, o którym pisałem, za odrobinę tych pieniędzy, o których powyżej krzyczałeś że WARA. Za ~500-700zł miesięcznie bezterminowy wynajem spółdzielczego mieszkania 3-pokojowego. Chociaż za dwie średnie krajowe to wynajmą i na obecnym patorynku mieszkanie 3-pokojowe we Wrocławiu, ale to pomińmy. A niech nawet zarabiają dwie najniższe krajowe - nadal ich byłoby stać, i w tym jest sedno budownictwa komunalnego/spółdzielczego - jest wyjście na które stać każdego. Dom jednorodzinny to zabawa dla bogatszych.
  8. @anatol demagogiczny argument. Mowa o 80% gospodarstw, które stać na zakup lepszego jakościowo paliwa lub pieca lub chociaż zmianę przyzwyczajeń. Taki syf jaki mamy w powietrzu nie bierze się z tej garstki biednych ludzi, tylko z powszechności szkodliwych praktyk. Staruszkowie ledwo wiążący koniec z końcem to osobna sprawa, powinni otrzymać pomoc od państwa w przeprowadzce do mieszkania komunalnego/spółdzielczego, które będą wynajmować do śmierci w zamian za spoko czynsz, a kasę ze sprzedaży domu mogliby zainwestować w siebie, zachcianki, tanie wycieczki z miejskiego ośrodka kultury lub zdrowie. Gdybyśmy tylko mieli instytucję zajmującą się taką pomocą i powszechne mieszkalnictwo komunalne...
  9. Na to jest jeden sposób - nasyłanie straży miejskiej/policji, robienie lokalnie dymu o to. Wiem że to trudne, ale innej drogi nie ma. W większych miastach straż miejska traktuje takie coś trochę poważniej nie dlatego, że jest w mieście, a dlatego, że mieszkańcy wywierają presję. Wiele zależy od polityków, których jednak trzeba przypilnować, bo są niestety kwintesencją społeczeństwa, i to raczej dolnego ok. 30 percentyla. Kompletnie osobną sprawą są polskie absurdy typu budowanie we Wrocławiu bloków i robienie w nich ogrzewania gazowego żeby zaoszczędzić na przyłączu do sieci ciepłowniczej. Argument o powszechnej biedzie jest tyleż wygodny, co nieprawdziwy. Nie jesteśmy biednym krajem. Jeśli kogoś nie stać na ogrzanie dużego budynku, to należy zmienić budynek na mniejszy, a nie palić byle czym. Zapraszam więc do mieszkania w bloku. Ja za ogrzewanie płacę 10-100zł rocznie (sic!).
  10. we Wrocławiu jakość powietrza się nie poprawiła w ciągu ostatnich 10 lat, a rozmaite programy rewitalizacji kamienic wloką się niemiłosiernie. Problemu zanieczyszczeń komunikacyjnych dokładających się zimą, a latem powodujących smog fotochemiczny, w ogóle nawet się nie podejmuje pomimo postulatów organizacji pozarządowych. termin zostanie przedłużony i będzie przedłużany ad mortem defecatam. Ewentualnie minie i będzie kolejne martwe prawo.
  11. Zrób zdjęcie i wrzuć na astrometry.net, samo policzy.
  12. Nie żebym miewał je często, ale ten wątek to ostateczny eliminator pomysłów żeby robić takie zakupy w Azji choćbym miał kupić droższe i gorsze, bo to co chcę jest niedostępne... Trzymam kciuki za zakończenie tego thrillera
  13. @Marek_N dobowa suma opadu to na moje oko dalej za duże uśrednienie, żeby sprawdzić i porównać nawalne opady potrzebowałbym wartości godzinnej i najlepiej jeszcze jakiegoś innego parametru lub dwóch np. wilgotność gleby i długość trwania... upału? okresu bez opadów? noo jakaś długość czegoś jeszcze, trzeba by się zastanowić wówczas można coś wnioskować. Do tego wygodniejsza postać w formie mapy. Dane z klastra wywaliłem, nie umiem nic więcej powiedzieć na ten temat poza swoimi domysłami i hipotezami. Opadów zresztą nie analizowałem. W temperaturach za to działy się ciekawe rzeczy
  14. IMGW, w latach 60 było ich mniej. Niech to będzie nawet sto. Nadal to za mało, żeby zrobić wiążące analizy zachmurzenia pod kątem astronomicznym, bo w takim kontekście to napisałem. Do tego część stacji była przenoszona, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. nie tylko PRL, bo mamy to do tej pory + zmiany charakteru opadów z niewielkich częstych, na rzadsze obfitsze. Średnia się zgadza, tylko po powodzi mamy zaraz suszę (np. Skierniewice chyba w 2019). W tygodniowych/miesięcznych/rocznych średnich to nie wyjdzie.
  15. Zachmurzenie sprawdzałem jakieś 2-3 lata temu przy okazji innych obliczeń, w zimowym wątku że bardzo długo jest pochmurno, do odnalezienia na forum. Statystycznie chyba od 1960 roku dla trzech lokalizacji wyszło mi, że zachmurzenie nieznacznie wzrosło (dane IMGW niepoddane korekcie) i liczba dni z w miarę bezchmurnym niebem spadła, a ciągi bezchmurnej pogody uległy skróceniu. Przy czym sam wzrost był taki, że naprawdę trzeba było mocno poszukać, nie jest lawinowy i nie znalazłem uzasadnienia dla twierdzeń niektórych wypowiadających się, że jest to wyraźny i silny spadek. Nie jest. To byłoby widoczne bardziej w styczniu-lutym, bo osłabła tendencja do kontynentalnych wyży. Chyba tego nie sprawdziłem, bo wymagało to przeindeksowania danych w klastrze, na które nie miałem czasu. Musiałbym do tego wrócić w najbliższym czasie jeszcze raz... Tendencje do zachmurzenia są lokalne, zależne od miejscowych warunków. Już samo miasto i miejska wyspa ciepła modyfikuje znacząco zachmurzenie i tendencje do występowania (na to mamy nawet polską literaturę), dlatego mając 20 stacji na 312 tys. km2 trudno o wiążące globalne wnioski dla całego kraju. Z drugiej strony prognozy dla Norwegii są takie, że ocieplenie klimatu przyniesie więcej dni z opadami deszczu (z czego można wnioskować już zachmurzenie), a nie wzrost temperatur, do znalezienia w opracowaniach naukowych. Dla Polski widziałem tylko informacje, że będzie nam stepowieć centrum kraju i problemy hydrologiczne, częstsze nawalne opady deszczu z suszami. Nic o zachmurzeniu nie rzuciło mi się w oczy.
  16. Ale to trzeba oddzielić, bo ocieplenie klimatu na Ziemi, o którym mówimy obecnie, ma związek z działalnością istot i procesów na Ziemi. Wykazano, że nie ma to źródła kosmicznego w tej chwili. Słońce nie utworzy supernowej, bo jest za mało masywne, przejdzie grzecznie przez fazę czerwonego olbrzyma i skończymy jako rachityczna mgławica planetarna. A właściwie nasze szczątki. Wówczas wpływ na klimat ziemski będzie bardzo duży. Stanie się to za ~miliard lat więc jest to perspektywa, którą lepiej sobie nie zaprzątać głowy. Uwagi wymaga problem który mamy teraz wygenerowany - wszystko wskazuje na to - przez nas, który nieopanowany poskutkuje poważnymi niekorzystnymi zmianami już w perspektywie naszego życia.
  17. @malebranchi szukałbym wśród bugów w indi eqmod. Oprogramowanie darmowe, błąd pojawia się czasem, a takie są najbardziej upierdliwe. Astroberry to tylko dystrybucja, opiekun tego projektu niewiele zrobi poza podniesieniem wersji Kstars i indi, ewentualnie zgłoszeniem buga dalej.
  18. jeśli dobrze zrozumiałem problem, to robi mi się tak czasem, wygląda to na bug w indi powodowany może przez PHD. Zamykam wszystkie programy korzystające z montażu (kstars, ekos, skychart, skysafari, phd itp.) odłączam montaż od USB, profilaktycznie wyłączam zasilanie na obudowie montażu na kilka sekund, i potem normalnie wszystko włączam. Zwykle robi się tak max raz na noc gdy dłużej poobserwuję jedno miejsce i zacznę później trochę jeździć montażem. Generalnie jak coś się dzieje z oprogramowaniem to polecam wyłączyć i włączyć ponownie, nawet ze trzy razy, a potem dopiero uznać że coś się psuje
  19. skoro wątek został otwarty, to po zobaczeniu opakowania, tzn tych folijek: częściowo się wycofuję ze swoich słów. Borze zielony... opakowanie teleskopu... Wyszło jednak, że obaj panowie jesteście niesamowicie naiwni. No przepraszam, ale nie da się inaczej.
  20. no to weźmy to po fragmentach... "poza horyzontem zdarzeń" jest tak nieprecyzyjne i mylące, że zdanie traci sens. Użycie też w tym kontekście nieskończoności należy wyjaśnić. zamiast pytajnika powinien tu się znajdować odnośnik do obliczeń. Poza tym jak się zmieni na: "czas przestaje upływać i nasze wzory na obliczanie odległości tracą sens matematyczny" to już brzmi mniej sensacyjnie Zresztą samo stwierdzenie jest hipotezą. ponownie - zamiast pytajników, przypisy nie zaczynają, tylko równania Einsteina tracą matematyczny sens, ogólnie rzecz ujmując. stwierdzenie niepoparte żadnym dowodem stwierdzenia niepoparte dowodem, z czego drugie sprzeczne z obecną wiedzą, bo nie istnieje uniwersalny początek/punkt odniesienia. Możemy mówić w wielu przypadkach jedynie o względności. brak przypisu z logicznego punktu widzenia nieuprawniona ekstrapolacja, dodatkowo stwierdzenie bez dowodu błąd logiczny, nieudowodniony związek przyczynowy, hipoteza bez dowodu stwierdzenie bez dowodu, stojące w sprzeczności z aktualnymi pomiarami i symulacjami długoczasowymi (coraz szybsze tempo ekspansji), brak wskazanego mechanizmu "kompresji" tego, co aktualnie ekspanduje stwierdzenie bez dowodu i bez uwzględnienia pozostałych postaci energii stwierdzenie bez dowodu, dodatkowo bardzo nieprecyzyjne stwierdzenie bez dowodu stwierdzenie bez dowodu, postulat promieniowania Hawkinga to za mało stwierdzenie bez dowodu, sprzeczne z pomiarami (przyspieszająca ekspansja) tu akurat można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że powstaną jeszcze jakieś, ten postulat jest ok nieudowodniona hipoteza istnienia czasu przed hipotetycznym wielkim wybuchem i po hipotetycznym wielkim kolapsie. W zasadzie stwierdzenie traci wówczas sens skoro nie ma przestrzeni i obserwatorów którym czas może płynąć (jakiejś materii o niezerowej masie) dwa stwierdzenia bez dowodu zdanie skupia wiele nieudowodnionych hipotez i na koniec nieuzasadnione blokowanie całkiem zasadnego pytania Podsumowując: jeden postulat ok, reszta to czysta fantazja, poklejona niestety błędami.
  21. dlatego rzadko kupuję teleskopy i jak wyżej pisałem - nigdy nie miałem sytuacji, że kurier odmówił mi sprawdzenia przesyłki
  22. ale to nie zależy od kuriera a jeśli jednak zależy w danym sprzęcie, to właśnie dlatego lepiej kupić osobiście i sprawdzić przy sprzedającym, albo ostatecznie drożej w sklepie i mieć przynajmniej rękojmię oraz gwarancję producenta. powinno być: sprawdź przy kurierze i ewentualnie spisz protokół szkodowy, ewentualnie nagraj film z tego, tylko to jest dowodem w sprawie. A sprzętu szczególnie wrażliwego nie wysyłaj kurierem...
  23. karton mógł być zniszczony, zgnieciony i zamieniony w sortowni. Albo przesyłka tak rąbnięta, że karton jest cały, ale zawartość niemal się upłynniła. Nie bądź naiwny, te filmiki w necie o tym jak kurierzy rzucają przesyłkami, to norma, a nie wyjątek. Na przyszłość zastrzegaj kurierowi, że chcesz obejrzeć sprzęt i przy nim sobie spokojnie sprawdź czy jest cały, a jak nie, to żądaj spisania protokołu szkodowego. Jeśli powie że nie ma czasu - odmawiaj przyjęcia przesyłki, chociaż nigdy mi się nie zdarzyło, żeby kurier miał jakieś pretensje. Zawsze cierpliwie czekają. Za to płacisz. Na spokojnie można odpakować laptopa, załączyć, sprawdzić matrycę, lustra, soczewki i wyciąg w teleskopie. To trwa 3 minuty. Gdybyś tak zrobił, nie byłoby teraz tej całej sytuacji.
  24. otóż to... tu dowodem jest wyłącznie protokół który spisuje kurier. Tylko on chyba wtedy zabiera przesyłkę... Co by oznaczało że Zbigniew nie sprawdził przesyłki i teraz obaj panowie są w kropce, bo też pewnie nie ustalili w trakcie zakupu kto bierze odpowiedzialność za uszkodzenia itp jeśli firma kurierska odmówi, na co zwrócić uwagę czy przesyłka nie była otwierana (a przecież mogła, karton też mógł być zmieniony). O słodka naiwności... Teraz to już trochę za późno na reklamacje, pozostaje wam się dogadać.
  25. No ktoś pewnie poskakał po paczce, rzucił nią samą lub rzucił na nią coś ciężkiego. Wiele nie trzeba, te walizki SW są delikatne. Sprawdziłeś paczkę przy kurierze i spisałeś u kuriera protokół szkodowy @zbignieww?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.