Skocz do zawartości

Mareg

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 020
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Mareg

  1. 58 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

    A co byście, panowie, powiedzieli na takie cudo:

    Hamamatsu G12072-54

     

    http://www.hamamatsu.com.cn/UserFiles/DownFile/Product/g12072-54_kird1115e01.pdf

     

    Jak czytać taki spec? Dla mnie jak nie ma watów albo amperów to niestety już się gubię.

     

    To wygląda na fotodiodę do zastosowań typowo telekomunikacyjnych.
    Najniższa częstotliwość pracy 30 kHz -> najdłuższy przetwarzany impuls światła 30 us.
    Chyba już to ją dyskwalifikuje do użytku w astro.

    • Lubię 1
  2. 21 minut temu, bartolini napisał:

    Dobry barlow jest OK do okularów o prostej budowie - orciaków, plossli, RKE

    Do lepszych okularów z wbudowanym barlowem i dużym ER raczej konwertery telecentryczne - TV powermate czy ES focal Extender.

    konwerter telecentryczny przyda się też gdybyś dokupił bino. Pomimo długiej drogi optycznej

    Używam ES extendera 2x 2" i na prawdę daje radę - z nasadką bino czy naglerami.

    Tak czy owak dobry barlow czy konwerter telecentryczny pełni dodatkową funkcję korektora komy.

     

    Testuję XW, które mają wbudowany układ soczewek jak w Barlowach, z TV x2. Na razie nie widzę żadnych efektów ubocznych, ale nie jestem doświadczonym obserwatorem.

    Jak kupowałem TV x2 to wahałem się między nim a Powermate x2, ale kupiłem Barlowa, bo ma 2 soczewki zamiast 4 w Powermate (lex parsimoniae).

  3. 14 minut temu, Mariusz Psut napisał:

    Jakoś nie mogę się przekonać do kupna Barlowa. Nawet gdyby to miał być TV:neat:.

    A na XW ślinię się już od dawna i właśnie chyba po nowym roku sprezentuję sobie 5mm do Księżyca (albo Delos 4,5:D).

    TV x2 męczyłem w różnych konfiguracjach i nigdy nie pogorszył mi obrazu na tyle, żebym był tego choć trochę pewien.
    Czyli tak jakby go nie było, a dwa razy więcej ogniskowych jest.

    Zresztą popatrz na fociarzy, u nich Barlowy to jest "chleb powszedni" a jakie zdjęcia im tak wychodzą.

     

    XW to jest świetny okular pod każdym względem, oprócz ceny.
    Dwa razy miałem przypadek, że mi zaparował od załzawionego oka, bo się przykleiłem do muszli i całkowicie zamknąłem wilgoć w środku.

    Wtedy odsunąłem oko i WIDZIAŁEM jak mgiełka ustępuje na mrozie w jakieś 30 s !
    Jak pierwszy raz zobaczyłem te bańkowate muszle to miałem mieszane uczucia, ale teraz wiem, że one są super, bo działają jak odrośniki.

    • Lubię 1
  4. 2 godziny temu, Mariusz Psut napisał:

    (...)

    Mój docelowy,osobny zestaw do planet i Księżyca to 8/6/5mm (150/208/250×).

    DSO to 20/14/9/5,5mm ES 100° i do tego będę dążył.

    (...) 

     

    Ja nie boję się Barlowa x2, byle był bardzo dobry (mam TV).
    Z dwóch APM XWA 20 i 13 mm z Barlowem x2 robi mi się dwie dodatkowe ogniskowe 10 i 7.5 mm (czyli prawie Twój zestaw DSO).
    Potem mam Pentaxy XW 5 i 3.5 mm, które z Barlowem dają 2.5 i 1.8 mm na wyjątkowe i bardzo wyjątkowe okazje.
    W ten sposób z czterema okularami + Barlow mam 8 ogniskowych, które świetnie obsługują mi dwa bardzo różne teleskopy, 80/600 i 300/1500.

    A Barlow x2 przydaje się też do kamerki.

    • Lubię 1
  5. Wygląda na to, że do amatorskiego pomiaru bardzo małych ilości światła najlepsze mogą być fotopowielacze krzemowe SiPMT.

    • Umożliwiają detekcję pojedynczych fotonów, podobnie jak klasyczne fotopowielacze.
    • Dobry SiPMT można sobie kupić np. tu. Najtańszy za 100 zł, ale w słabej do dłubania obudowie (kulki lutownicze od spodu).
      Bardziej podoba mi się ten za 150 zł.
    • Do odczytu natężenia strumienia fotonów nie potrzeba nawet ADC, a wystarczy prosty miernik częstotliwości (Arduino, RPI, itp.).

     

    SiPMT bardzo fajnie są opisane tu.

     

    • Lubię 1
  6. 56 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

    W takim razie fotodioda o parametrach w temperaturze 25°C

    75nm średnicy

    0.2pA /30pA prąd ciemny

    400pF/1pF pojemność złącza

    (Dla napięcia wstecznego 0V/5V)

     dałaby radę wykryć gwiazdę 10mag? ;)

     

    I jak by miało to wyglądać - układ pomiarowy? Pomijam kwestie związane z optyka i prowadzeniem, sama elektronika? Wyobrażałem sobie podłączyć mały kondensatorek i ładować go przez jakiś czas a potem zmierzyć napięcie... Ale teraz się okazuje, że sama dioda ma dość pojemności własnej! 

     

    Skoro dioda ma pojemność własną 400pF i prąd ciemny 0.2pA to co, po 2000s leżenia w ciemnym miejscu będzie na niej napięcie 1V? Nie rozumiem czegoś ;) Jakiś mechanizm gdzieś musi gubić ten prąd albo coś...

     

    @ryszardo, Twoje doświadczenie zgadza się poniekąd z tutejszymi obliczeniami ;)

     

    Ale jeśli używałeś takiej dużej fotodiody rzędu 1mm powierzchni to sam widzisz...

     

     

    • Fotodiodę musi się spolaryzować, więc do obliczeń raczej trzeba przyjąć napięcie większe niż zero. Wtedy prąd ciemny będzie większy niż 0.2 pA, a pojemność mniejsza niż 400 pF.
    • Wzmacniacz to raczej na jakimś wzmacniaczu operacyjnym, z małą pojemnością i małym prądem polaryzacji, np. LTC6268  0.5 pF i prąd polaryzacji 3 fA, które to dodają się do pojemności i prądu ciemnego diody.
    • Dalej prąd od światła gwiazdy musi być znacznie większy od prądu ciemnego diody, chyba że zaczniemy kombinować z układami różnicowymi z dwoma diodami, żeby choć częściowo skompensować prąd ciemny.
      W ten sposób pewnie można ugrać kompensację prądu ciemnego z 10, w porywach do 100 razy, jakby obie diody były w jednej obudowie.
    • Tak, w kompletnej ciemności pojemność diody + pojemność wejściowa wzmacniacza będzie się ładować prądem ciemnym diody + polaryzacji wzmacniacza (który dla LTC6268 można pominąć), aż do nasycenia wzmacniacza.
      Pojemność diody i wzmacniacza nie odróżniają prądu ciemnego od "prądu jasnego".
      W ten sposób właśnie mierzy się prądy polaryzujące wzmacniaczy operacyjnych przy dobrze znanej ładowanej pojemności.
      W matrycach to "zmagazynowane napięcie"  trzeba resetować po odczycie, tutaj też coś takiego byłoby potrzebne.
    • Dziękuję 1
  7. 2 minuty temu, trouvere napisał:

    Nie przesadzasz przypadkiem ?

     

    To jaki będzie potencjał przy zgromadzonych np. 32768 e (powiedzmy w miarę standardowa wielkość max. ładunku) ?

     

    Może przesadzam, po prostu przeskalowałem moją VBPW34 "w celach edukacyjnych" na 8 um2, mea culpa !

     

    "Oj, Kluczniku! odpowiesz ty ciężko przed Bogiem.
    Jedna jest restrykcyja: jeśli błąd popełniono
    Nie z zamysłem, ale pro publico bono."

    • Lubię 1
    • Haha 1
  8. Fotodiody w matrycach zbierają ładunek, który na ich bardzo małej pojemności od razu zamieniany jest na napięcie. To napięcie jest buforowane przez wzmacniacze na tranzystorach MOS, aby reszta układów nie rozładowywania tych malutkich pojemności (MOSy mają ekstremalnie małe prądy wejściowe).

    Fotodioda z parametrami jak z "zadania" ma pojemność pewnie gdzieś około 30 pF (np. Vishay VBPW34, 7.5 mm2). Jeśli przeskalujemy 8 mm2 na 8 um2 piksela w matrycy, jego pojemność będzie 1e6 razy mniejsza, czyli 30e-18 pF. Ładunek 10 elektronów ( 1.6e-18 C) na takiej pojemności da napięcie 0.05 V, które po delikatnym wzmocnieniu x10 może iść na przetwornik analogowo-cyfrowy.

    Potęga czułości takiego piksela polega właśnie na jego bardzo małej pojemności. Dlatego duże fotodiody nie nadają się do detekcji bardzo małych natężeń światła.

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  9. Liczmy krok po kroku, żeby oszacować liczby na poszczególnych etapach i aby można było łatwo sprawdzić obliczenia.

    • Powierzchniowa gęstość mocy światła z gwiazdy Gg o jasności Mg=10 będzie
      Gg = Gs*10^[-(Mg-Ms)/2.5], gdzie Gs = 1 kW/m2 jest gęstością mocy ze Słońca a Ms=-27 jest jego jasnością.
      Po wstawieniu liczb wychodzi mi Gg = 1.6e-12 W/m2.
    • Prąd na diodzie Id = Gg*Cd, gdzie Cd = 1 uA/(0.02 mW/cm2) = 5e-6 A/(W/m2) jest czułością fotodiody.
      Po wstawieniu liczb wychodzi Id = 8e-18 A.
      Jest on mniejszy od prądu ciemnego fotodiody o ponad osiem rzędów wielkości. 
      Jeden elektron na sekundę to jest prąd 1.6e-19 A, więc światło z gwiazdy dawałoby około 50 elektronów na sekundę.

    Sam jestem zdziwiony, że wyszło aż tak mało.
    Główną robotę robi skalowanie Słońce/gwiazda, gdzie gęstość powierzchniowa mocy spada o 37/2.5 = 14.8 rzędów wielkości.
    No i fotodioda jest bardzo mało czuła. Lepszą czułość mają panele słoneczne :D.

     

    EDYTA:

    @trouvere był szybszy, brawo !
    Nasze wyniki różnią się o jakieś 30 % (mi wychodzi stosunek sygnał/szum -168 dB), ale to nic nie zmienia w całej sprawie.

  10. 2 minuty temu, kiniu-13 napisał:

    Sprawdzałem odwrotność na 2" filtrze ZWO UV/IR CUT. Na zdjęciach nie zauważyłem żadnej różnicy. Może przy pomiarze spektroskopem by coś wyszło....
    Napisz do kolegi dobrychemik. On przeprowadza testy różnych filtrów swoim spektroskopem.

     

    Wielkie dzięki !
    Szczerze mówiąc, to po cichu bardzo liczę na to że @dobrychemik coś tu nam napisze.

  11. 30 minut temu, OBERON RD napisał:

    Pozostaje eksperyment i prezentacja efektów na Forum. Do dzieła kolego!

     

    To moja najpierwsza kamera i najpierwszy filtr UV-IR cut, więc na tym Forum moje recenzje w dziedzinie astrofoto byłyby jak w powiedzeniu "przylepiło się g. do okrętu i mówi: "płyniemy !"

    Może ktoś coś jeszcze napisze w temacie, żebym przynajmniej wiedział, czego mogę się spodziewać.

    • Haha 1
  12. Zwracam się do fachowców z pytaniem, czy filtr "UV-IR cut" jest odwracalny, to znaczy, czy będzie równie dobrze działał jak się go wkręci "gwintem do wlotu światła" ?

     

    Jeśli to ma znaczenie, dokładnie chodzi mi o filtr Astronomika 1.25", który wygląda na to, że jest klejony i nie ma mowy o jego odwróceniu w oprawce.

    Pytam, bo oryginalny nosek 1.25"/T2 do ASI 462 jest tak zrobiony, że filtr zmieści się tuż przed okienkiem matrycy (w nosku TS już się tak nie da).

    Czy filtr zaraz przed matrycą byłby lepszy na potencjalne odblaski niż na wlocie noska ?

     

    A w ogóle, jak to jest z "odwracalnością filtrów", czy generalnie można je odwracać bez żadnych "efektów ubocznych", czy raczej nie ?

  13. Wczoraj miałem po raz pierwszy okazję przetestować kątówkę pryzmatyczną BBHS Baadera na Księżycu przy wyjątkowo dobrym seeingu.

    Za Księżyc zabrałem się gdzieś o północy, jak był na wysokości około 60*, blisko górowania, faza 98 %.
    Obserwowałem z podwórka EDkiem 80 z okularem Pentax XW 3.5, x 170, źrenica 0.5 mm.

    • Obraz był jak wryty, zero falowania, jak na zdjęciu. Tak było z godzinę, potem było lekko gorzej a o 2-giej zabawę zakończyła mgła.
    • Nigdy wcześniej takiego Księżyca nie widziałem EDkiem, mega kontrast i detal.
    • Najfajniej wyglądały oczywiście okolice terminatora, Mare Crisium, Cleomedes, Langrenus. 
    • Aby jakoś "zmierzyć" jakość obrazu, przyglądnąłem się kraterkom w Plato: dwa widoczne praktycznie cały czas, trzeci czasami. Nigdy wcześniej mi się to EDkiem nie udało.
    • Przy fazie 98 % nawet przy źrenicy 0.5 mm obraz wydawał mi się dość jasny, więc na próbę wrzuciłem filtr Baader Longpass 610 nm.
      Tu lekkie zdziwienie: zupełnie czarne tło, więc jest ciemniej, ale detal praktycznie ten sam, przy lepszym kontraście na strukturach poza terminatorem.
      I całkowite zdziwienie: kraterki w Plato są nadal widoczne.

    Tu Czytelnicy o słabszych nerwach powinni zakończyć czytanie, bo dalej będzie mocno kontrowersyjnie. Nawet wahałem się, czy reszty obserwacji z tej nocy nie przemilczeć, ale byłoby to chyba troszkę tchórzostwo.

    Fakty są jakie są, a może komuś zachce się podobnej zabawy i też mu się to spodoba. Reakcje pewnie będą różne ( :hysterical::fool:, :no:, :pain10:), ale co mi tam, nie będę się przecież wstydził swoich obserwacji.

     

    Czekając aż Księżyc zbliży się do górowania, patrzyłem między innymi na podwójne Rigel (0.3/6.8 mag, 9") i Alnitak (1.7/3.7 mag, 2.2"). Alnitak był trudniejszy, bo jego słabszy składnik jest na pierwszym prążku interferencyjnym głównego.
    I wtedy zachciało mi się sprawdzić jak się zachowuje Pentax XW z Barlowem, bo spotkałem się z opiniami, że jest słabo, bo XW w swojej konstrukcji ma już układ soczewek jak w Barlowach.
    Żeby test był w najtrudniejszych dostępnych mi warunkach, wsadziłem w wyciąg XW 3.5 mm z Barlowem TV x2. Taka kombinacja z refraktorem 80/600 daje powiększenie x340 (4.25 D) i źrenicę 0.24 mm.
    No i okazuje się, że na trudniejszych podwójnych to działa bardzo dobrze !

    Detalu więcej nie ma, pełna zgoda, ale obraz był komfortowo duży i obserwacje były bardzo wygodne, zwłaszcza w przypadku Alnitaka, w którego nie trzeba było się aż tak wgapiać załzawionym na mrozie okiem.  
    Prążki dyfrakcyjne były nadal bardzo wyraźne, nie miałem wrażenia, że jest za ciemno albo za mało kontrastowo.

    Jestem też pewien, że słabiutki drugi składnik Rigela tak widziałem lepiej niż bez Barlowa.
    Więc przynajmniej w takich zastosowaniach XW z Barlowem się świetnie dogadują.

    Myślę, że zabawa w takie powiększenia z kitową kątówką nie byłaby możliwa.

    Po tej nocy jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że jakość EDka zasługuje na porządną kątówkę pryzmatyczną.

    • Lubię 3
  14. 1 godzinę temu, OBERON RD napisał:

    Chciałem zamiast programu  polecić mój ulubiony atlas Rukla, bo lubię w nim szukać nazw drobnych rzeczy na powierzchni Księżyca, ale cena UŻYWANYCH mnie rozbawiła:

    https://www.amazon.com/Atlas-Moon-Revised-Antonín-Rükl/dp/1931559074

    Słynne osoby musiały trzymać te książki w dłoniach i jeszcze wpisać dedykacje :D

    (...)

     

    Na Amazonie UK jest za 70 - 80 funtów w edycji 1991.

    • Lubię 1
  15. 10 minut temu, Loxley napisał:

    Rozpoznawalność małych kraterków tak ma się do propagowania wiedzy o Księżycu, jak rozpoznawalność ziaren piasku na znajomość nadmorskich plaż. 

    W propagowaniu wiedzy liczy się pretekst. Jeśli pokazać filmik z błyskiem nowo powstałego krateru, to pomimo, że z dużym prawdopodobieństwem będzie to kilkunastometrowy mikrus, wiedza o impaktach na Księżycu wzrośnie odwrotnie proporcjonalnie do jego znaczenia. 

    Jeśli odkryto wyloty tuneli lawowych, to natychmiast średni krater Philolaus stał się ważniejszy od Kopernika, Klaviusza, Platona razem wziętych i być może więcej ludzi potrafiłoby wskazać jego położenie niż położenie tych trzech większych. 

     

     

    Zgadzam się co do walorów "propagatorskich" takiego programu i szczerze mówiąc nawet o tym nie myślałem, bo to byłoby narzędzie bardziej specjalistyczne niż mapy Księżyca.
    Ja używałbym tego programu do usprawnienia edukowania siebie.

    • Lubię 2
  16. 9 minut temu, kosmitek napisał:

    Z przed domu. Żadnych dymów czy innych takich. Teleskop wystudzony (bo trzymam go w nieocieplonym warsztacie). Lekki mróz i dość sucho. Chciałem się upewnić bo z tej sesji zdjęcia dość kiepskie mi wyszły, a bardzo często mam właśnie tego typu seeing. Jeśli to jest normalka to OK, wszystko jasne. Dzięki.

     

    A na jakiej wysokości był Księżyc, bo wpływ atmosfery szybko rośnie przy zbliżaniu się do horyzontu ? 

  17. Wg mnie o wiele prostszy do napisania a wciąż bardzo użyteczny byłby program, który działałby następująco (inspiracja powyższą mapką od @Tuvoc):

    1. Ładujesz swoje zdjęcie Księżyca.

    2. Zaznaczasz RĘCZNIE ze cztery kraterki, które łatwo zidentyfikować i przypisujesz im nazwy z bazy danych programu.

    3. Program dopasowuje swoją mapę, tak aby się zgrały ze zdjęciem narożne kraterki, uwzględniając krzywiznę powierzchni tego obszaru.

    • Dziękuję 1
  18. 2 godziny temu, Frosch napisał:

    (...)

    Napiszę, jak już będę miał te akcesoria, czy coś to pomogło. Spróbuję jeszcze zobaczyć, czy włożenie okularu bezpośrednio w wyciąg, z pominięciem kątówki, coś w ogóle zmienia, czy też wady, które widzę, wynikają po prostu ze słabej jakości obiektywu. Jeśli tak, to trzeba będzie zbierać kasę na coś lepszego :)

     

    Ta zamówiona kątówka będzie na pewno lepsza na jasnych obiektach niż Amici.
    Test bez kątówki to jest bardzo dobry pomysł i wg mnie każdy powinien sobie tak kiedyś popatrzeć. Raz, żeby zobaczyć co robi z obrazem kątówka, a dwa, żeby się przekonać, że bez kątówki cały czas się nie da.
    Przy obserwacjach bez kątówki możesz potrzebować jakiejś przedłużki, żeby Ci wyciągu wystarczyło do wyostrzenia. 

  19. 17 minut temu, Tuvoc napisał:

    (...)  Mały OT: Gdybyś miał chęć się w to pobawić to radziłbym zmierzać w kierunku lustra minimum 10 cali. Czym większą masz aperturę tym większa zdolność rozdzielcza. Stąd moja przesiadka na 254/1000.

     

    Zamierzam się pobawić tą ASI 462 podłączonej do Newtona 300/1500 na platformie.
    Wizualnie takie jasne powierzchniowo planetarki tym sprzętem oglądam w x500, więc może będzie dobrze.

  20. @kosmitek, wielkie dzięki za ten wątek, bo zmobilizował mnie i w końcu się ogarnąłem i zamówiłem swoją najpierwszą kamerkę, a dumam już pewnie z rok...

    Idą Święta, będzie więcej czasu na hobby a na dodatek nastoletni syn jakoś więcej kręci się koło teleskopów, więc jak będzie mógł sam coś tam poobrabiać i wrzucić na fejsa, to może będzie jakaś dodatkowa motywacja.

    Zamówiłem ASI 462 MC bo:

    1. Ma bardzo dobre parametry do obiektów US.

    2. Ma interesującą dużą "czułość monochromatyczną" w podczerwieni.

    3. Taką ma @Tuvoc, a bardzo mi imponuje co mu wychodzi na planetarkach z większą jasnością powierzchniową. Też chciałbym się tym tematem pobawić na podobnym teleskopie.

    4. Ma ładniejszą obudowę niż QHY z tą samą matrycą.

    5. Można ją dostać od ręki w porządnym sklepie za 1259 zł.

    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.