Skocz do zawartości

Mareg

Społeczność Astropolis
  • Postów

    989
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Mareg

  1. Jeśli problemem jest szarpanie zasilaniem przy włączaniu przetwornicy, możesz zasilić modulik BME280 przez szeregową diodę Schottkiego. Wtedy moduł może zachować swoje "lokalne" zasilanie z kondensatora blokującego nawet jak "główne" napięcie chwilowo spadnie podczas włączania przetwornicy. Dodatkowy kondensator za diodą Schottkiego blokujący zasilanie BME280 może wydłużyć "czas niezależności" od głównego napięcia zasilającego. Możesz też spróbować dać na wejście tej problematycznej przetwornicy jakąś indukcyjność, aby zmniejszyć natężenie impulsu prądowego przy jej włączaniu. Może zacznij od opcji, która wydaje Ci się prostsza w realizacji.
  2. Obserwowałem ją dziś nad ranem EDkiem 80/600 spod Krakowa. SkySafari pokazało mi, że ma być obok Nu Cancri o jasności 5.5 mag, i rzeczywiście tam była. Widziałem ją już w szukaczu 9x50 jako rozmytą plamkę, ciemniejszą od swojej sąsiadki. Przeskanowałem powiększenia od 19 (BC Plössl 32) do 100 (BCO 6). W najmniejszym widziałem jej leciutko zielonkawe zabarwienie, w największym - jądro i kołową otoczkę. W 60x (BCO 10) zerkaniem było widać namiastkę warkocza, o długości tak pewnie z trzy średnice komety.
  3. Po Twoim poście poświeciłem czołówką (z nowiutkimi bateriami !!!) z obu stron Vipera HD 8x42, takiego jak na zdjęciu wyżej wrzuconym przez @Mateusz F. Owszem, widać pojaśnienia od brzegów pryzmatów, ale one są sporo poza źrenicą wyjściową. Owszem, widzę lekkie flary od czołówki (trochę jak te "wąsowate" mgławice refleksyjne na dobrze wyciągniętych zdjęciach M45...), ale one nie są proste i nie obracają się z lornetką, tylko z moim okiem, więc to nie wina lornetki. Próbowałem też patrzeć na wściekle świecącą czołówkę normalnie, tak jak przy obserwacjach, dla bezpieczeństwa trzymając oko z dala od okularu i "zaglądając" z boku w źrenicę wyjściową. Efekt był podobny. Przy obserwacjach nocnych nigdy żadnych spajków czy flar w tej lornetce nie widziałem, więc jeśli są, to mi w ogóle nie przeszkadzają, więc dla mnie jakby ich nie było 😀... Szczerze, to jak zabierałem się za kupowanie porządnej ósemki, to byłem zdecydowany na kupno porro, bo transmisja, bo spajki. Tylko że okazało się, że przy aperturach ~40 mm nie ma za bardzo na rynku porządnych porro, za to dachówek bardzo dużo. No i pękłem, i kupiłem dachówkę... I jestem nią zachwycony. Nowoczesne warstwy antyodblaskowe, fazowe, i jakie tam jeszcze są, naprawdę działają bardzo dobrze, dając piękną czerń tła. Na dodatek lornetka jest fajnie wybaflowana i jest świetna mechanicznie.
  4. Jak dobra dachówka, to "kolców" nie widać, więc nie ma o czym wspominać...
  5. @Mateusz123, jak lornetka ma być do obserwacji z ręki, to wg mnie max 8x W nocy 10x50 będzie lepsza niż 8x42, ale już wymaga statywu. A jak wymaga statywu, to jeszcze lepsza będzie 15x70. Dlatego mam 8x42 i 15x70, a nie mam 10x50. Jakiś czas temu przerabiałem podobny temat. Zanim kupiłem, celowałem w poro, ale po zakupie, ciszę się, że kupiłem dachówkę. Ostatnimi czasy te lornetki stały się popularne i przez to mają bardzo dobre parametry. Jak możesz zwiększyć budżet z 10 - 20 %, rozważ Vortex Viper HD 8x42. Nawet jak laicy biorą ją do ręki w nocy, to od razu zwracają uwagę na jakość obrazu, w szczególności kontrast. Oprócz tego, że jest bardzo dobra optycznie, to także jest świetna mechanicznie. Mój siedemnastoletni syn, który ma bardzo dobry wzrok twierdzi, że ostatnio widział przez nią czarną przestrzeń pomiędzy Saturnem i pierścieniami.
  6. Słyszałem, że gdzieś, kiedyś, ktoś robił risercz na temat geograficznego rozkładu opadów. I mu wyszło, że najczęściej pada w dużych miastach. Po latach badań i iluś tam doktoratach udało się to wyjaśnić. Okazało się, że w dużych miastach jest po prostu więcej stacji pomiarowych niż gdzie indziej. Dobrze jest wiedzieć, czy jakość użytych danych pozwala na wyciąganie jakichś głębszych wniosków. Do tego pasowałoby zrobić na nich jakiś test, którego wynik jest z góry wiadomy. Niestety, nie znam się na meteorologii i takiego testu nie umiem zaproponować. Jednak bez takiego testu jak dla mnie wyjaśnienie uzyskanych wyników może być podobne jak w przypadku opadów. To wszystko piszę z całym szacunkiem dla pomysłu i pracy @WojtasSP320, które uważam za bardzo wartościowe. Chciałbym jedynie, aby w dyskusji wyników nie podchodzić bezkrytycznie do użytych danych wejściowych.
  7. Obserwowałem dziś nad ranem C/2023 P1 lornetką 15x70 z 35. równoleżnika i na niebie 21.8 mag/arcsec^2. SkySafari podało mi dokładną lokalizację i bardzo szybko ją odnalazłem: Pollux -> Al Kirkab (Kappa Gem) -> HD 63225, która ma 8.2 mag. Miała podobną jasność jak ta gwiazdka 8.2 mag, tyle, że była troszkę większa i rozmyta. W lornetce 8x już jej nie widziałem. Odkąd wylazła z za górek do świtu miałem jakąś godzinkę i w tym czasie odsunęła się wyraźnie od swojej sąsiadki 8.2 mag. Kometę zostawiłem na sam koniec nocki obserwacyjnej, po zimowych gwiazdozbiorach, które po raz pierwszy obserwowałem w sierpniu. Niebo było takie, że w 15x70 widziałem mgławice refleksyjne w M45 (też w ósemce) i kawałki dziury po Płomieniu koło Alnitaka. Myślę, że mogłem też widzieć bardzo słabiutko zarys pojaśnienia, w którym mieszka Koń. I to wszystko w sierpniu, moim starym, poczciwym, wyjazdowym SkyMasterem.
  8. @Eriem, witamy na Forum ! Twój pierwszy post na pewno może pomóc ludziom rozmyślającym nad pierwszym teleskopem, może także drugim. Co do obiektów, których nie udało Ci się zobaczyć, wszystkie z nich to słabizy potrzebujące ciemnego nieba, apertury, sporej źrenicy wyjściowej albo i odpowiednich filtrów. Jeśli tego jeszcze nie stosujesz, potrzebujesz też nauczyć się metody zerkania. Następnym razem możesz spróbować także letnie klasyki M8, M27, M57. Może też uda Ci się zobaczyć jaśniejsze części M51. Ciekawe, czy przy M31 widziałeś także M32 i M110. No i trzeba celować w Księżyc, Saturna i Jowisza. Także wypróbuj ten filtr słoneczny, bo na Słońcu teraz się dużo dzieje. Tylko ostrożnie, bo ze Słońcem przez optykę nie ma żartów. Czy folia na tym filtrze to jest Baader ND5 ? Jak ten kitowy okular 9 mm będzie słaby, możesz rozważyć jego wymianę na poczciwego Baadera Classic Ortho 6 mm (dobry i tani za cenę małego pola widzenia oraz oka zaraz przy soczewce). Zgaduję, że 6 mm będzie lepszy niż ~9 mm, bo 9 mm to jest dość blisko Twojego Morfeusza 12.5 mm. Z okularem ~ 6 mm filtrów do księżyca Ci nie trzeba. W ogóle, filtry to jest trudny i potencjalnie kosztowny temat, więc zostaw to sobie jak będziesz miał trzy przyzwoite okulary. Jak ogarniesz krótkoogniskowy, to zostanie Ci coś, co zastąpi kitowy 25 mm w szerszym kącie. No i zawsze dobrze jest poszukać ciemniejszego nieba.
  9. @Bluray, serdecznie witamy na Forum ! Z powiększeniem x150 w planetarnym okularze o polu własnym 50* pole widzenia będzie 50* / 150 = 1/3 stopnia. Ziemia obraca się 360* w 24 godziny, więc obrót o 1/3 stopnia zabierze jej 1/3 / 360 * 24 * 60 * 60 = 80 sekund. Tyle czasu będzie Jowisz jechał od jednego krańca pola widzenia okularu do drugiego. Z szerszym okularem 70* będzie to 70/50 * 80 s = 112 sekund.
  10. @Swiss, czytam że Twoja APM 100/45ED daje powiększenie 31x z okularami 18 mm, więc ogniskowa jest ~560 mm i światłosiła ~f/5.6. Więc z okularami 3.7 mm miałeś powiększenie ~ x150 i źrenicę wyjściową ~0.7 mm. Przy takich parametrach spokojnie mogłeś widzieć Cassiniego o ile seeing był dobry a Saturn na przyzwoitej wysokości. Przy mniejszej źrenicy (~0.5 mm) widuję Cassiniego w EDku 80 f/7.5 z XW 3.5 (x170). Ale tak jak pisze @lkosz, Saturn stawia się coraz bardziej na sztorc i Cassiniego dostrzec coraz trudniej, więc aby przerwę zobaczyć, warunki muszą być coraz lepsze. Kluczowy jest tutaj seeing. Aby wiedzieć, czego się spodziewać, dobrze jest seeing testować podczas obserwacji, najlepiej na tych samych obiektach, żeby było porównanie. W lecie seeing testuję na Epsylonach w Lutni. Jak tu jest dobrze, to jadę do Delty Cygni (Fawaris). Jak seeing nie puszcza, to niestety trzeba zostać z obiektami zadowalającymi się mniejszymi powiększeniami...
  11. Możliwe, ale mało prawdopodobne, bo wtedy maks. prąd dzielnika R2/R1 byłby bez potrzeby aż 3 mA. Wtedy DAC musiałby dać około 3.5 mA (= 1.25 V / 360 R), czyli dalej rozsądnie, najprawdopodobniej w zasięgu DACa, i wtedy to nic nie zmienia. GDYBY zaś maks. prąd DACa był np. 1 mA, to R1 może być maksymalnie 1.3 kilooma (= 1.25 V / 1 mA). Wtedy także wymieniasz R1 na płytce na 1.3 kilooma, kosztem redukcji maksymalnego napięcia przetwornicy do 1.25 V * (1 + 2 * 10k/1.3k) = ~20 V. Twoje Peltiery potrzebują sporo mniej, więc R1 może być jeszcze większy nawet z potencjometrem 10 k.
  12. Jeśli zdjęcie płytki przetwornicy na stronie z Twojego linku jest autentyczne, to potencjometr R2 ma pewnie 50 kiloomów, zaś R1 = 1.8 kilooma. Maksymalne napięcie wyjściowe byłoby więc 1.25 V * (1 + 50/1.8) = 36 V, co jest dość zgodne z opisem, biorąc pod uwagę tolerancje. Napięcie na węźle FB wynosi 1.25 V, maks potrzebne z DACa to 2.5 V, więc maksymalny prąd DACa to (2.5 - 1.25) / 1.8 mA = ~ 0.7 mA. Udanych wakacji Bartek !
  13. Z regulacją jest tak jak pisze @lkosz i atakować nóżek potencjometru w Twojej przetwornicy bezpośrednio się nie da, ALE: Pętla sprzężenia zwrotnego reguluje napięcie wyjściowe Vo tak, jakby napięcie referencyjne Vr (wewnętrzne XL4015) było "wzmacniane" do wyjścia według wzoru Vo = Vr (1 + R2/R1), gdzie R2 to jest rezystancja "górnego" rezystora wyjściowego dzielnika napięcia (u Ciebie pewnie potencjometr pomiędzy wyjściem a nóżką 2 = FB XL4015), natomiast R1 jest dolnym rezystorem tego dzielnika (od nóżki 2 = FB do masy). Można pętlę regulacji "oszukać" wrzucając jej dodatkowe napięcie z Twojego DACa, ale trzeba to zrobić tak, żeby pętla dalej sobie pracowała. Jeśli podłączysz napięcie DACa Vd PRZEZ REZYSTOR o takiej samej wartości jak R1 do nóżki 2 = FB, to napięcie wyjściowe będzie wynosić: Vo = Vr + R2/R1 (2 Vr - Vd) Vr dla XL4015 wynosi 1.25 V, czyli jak będziesz zmieniał napięcie wyjściowe DACa od 0 do 2 Vr = 2.5 V, to będziesz mógł regulować napięcie wyjściowe przetwornicy od wartości maksymalnej do Vr = 1.25 V. Regulacja działa "do tyłu", dla Vd = 0 napięcie wyjściowe jest największe. R2 = potencjometr można nadal używać do regulacji maksymalnego napięcia wyjściowego, jedynie jego wartość musi być większa niż 0, bo wtedy regulacja nie będzie działać. Podłączając drugi rezystor R1 pomiędzy nóżkę 2 = FB a DACa zwiększamy dwukrotnie napięcie wyjściowe przetwornicy dla napięcia z DACa Vd = 0. Jest to zgodne z pierwszym wzorem, bo wtedy wartość pojedynczego R1 maleje dwa razy (ponieważ R1 jest równolegle z drugim R1). Jeszcze nie sprawdzałem w praktyce, czy ten trick z drugim R1 działa (mogę sprawdzić jak wrócę do roboty), ale on po prostu musi działać. Gdyby jednak Ci nie zadziałał, to daj znać. Aha, jakbyś chciał użyć innego rezystora od DACa do nóżki 2 = FB niż R1, nazwijmy go R3, to wtedy napięcie wyjściowe będzie: Vo = Vr (1 + R2/R1) + R2/R3 (Vr - Vd) EDIT: Szybka symulacja uproszczonego zasilacza potwierdza, że trick z DACem przez drugi R1 działa, oraz że wtedy Vo = Vr + R2/R1 (2 Vr - Vd). Przy zwiększaniu Vd ponad 2 Vr napięcie wyjściowe znowu zaczyna rosnąć, czyli najniższe możliwe napięcie wyjściowe to Vr dla Vd = 2 Vr.
  14. @Tusia, witamy na Forum ! Jeśli Twój Tato wie więcej na temat teleskopów, może rozważ jakieś rozpoznanie, co by mu pasowało. Kupno pierwszego teleskopu dla siebie to już jest bardzo trudny temat, a co dopiero dla kogoś. Generalnie, każdy teleskop to jest kompromis pomiędzy budżetem, tym, co można nim zobaczyć i jak bardzo trzeba się przy tym natrudzić, więc wybór teleskopu to jest bardzo indywidualna sprawa. Jeśli Twój Tato też nie za bardzo siedzi w teleskopach, to aby coś doradzić, potrzebujemy więcej informacji, tak jak wyżej piszą Koledzy.
  15. Przy obserwacjach US najważniejszy jest seeing i jak nie puszcza, to żadna apertura nie pomoże, a wręcz przeciwnie, bo wtedy mniejszym sprzętem można zobaczyć więcej. Odkopałem takie oto notatki z obserwacji Taurusem 300/1500 w "noc cudów" z 2020 roku: ================ W noc 8/9 sierpnia miałem wyjątkowy seeing, na US najlepszy w tym roku. A nic tego nie zapowiadało, bo przy zachodzie Słońca było pełno mgiełek podświetlonych na czerwonawo, tak, że nie byłem pewien, czy opłaca się wystawiać Newtona. Jedyna nadzieja była w tym, że jak patrzyłem na oddalone o parę kilometrów nieliczne jeszcze światła, to ich falowanie było całkiem niewielkie. Obserwacje z T300/1500 na platformie zacząłem około 22-giej od Jowisza, z BCO 6 mm w x250. No i pierwszy szok: obraz bardzo stabilny, tylko przy lepszym przyglądnięciu się było widać lekką aberkę od atmosfery, ale detal był bardzo dobry, okresami świetny, z zawirowaniami w pasach i szczegółami WCP, tylko lekko odsuniętej od brzegu tarczy. Następnie Saturn: w majestatycznych kolorach z wyraźnie odciętymi pasami i cieniem planety na pierścieniach, Cassini po całym obwodzie, praktycznie cały czas. I na dodatek niedaleko planety pięknie ułożone trzy drobniutkie księżyce. I tak sobie skakałem pomiędzy Jowiszem i Saturnem, cały czas dziwiąc się i ciesząc z utrzymującego się super seeingu. Następnie był Neptun. Malutka zielono-niebiesko-szara tarczka, ale bez wątpienia to planeta, nie jakaś tam gwiazdka. Potem Uran. Tu tarczka sporo większa, kolorek podobny do Neptuna. Ostry obrys, nic nie faluje, obraz stoi nieruchomo. No i w końcu Mars. Tu też super, z poprawiającymi się szczegółami w miarę wznoszenia się planety. Jarająca czapa lodowa, wyraźny zarys „kontynentów”, w czasie najlepszego seeingu z detalami, których jeszcze nigdy nie widziałem. Ale największy szok przeżyłem, jak spojrzałem tej nocy po raz pierwszy na Księżyc. Zero falowania, obraz ostry i mega szczegóły. Z całym szacunkiem dla planet, ale najwięcej czasu tej nocy spędziłem jeżdżąc w tą i z powrotem po terminatorze, po równinach z delikatnymi cieniami, sprawdzając jak wyglądają klasyki przy takich super warunkach. Parę minut spędziłem na Plato licząc jego kraterki i usiłując ilościowo ocenić ten cudowny seeing. I tu spróbowałem x300 przechodząc na TS HR 5 mm, zwłaszcza że przez BCO patrzyłem już parę godzin, co tradycyjnie skończyło się jego zabrudzeniem łzami i w efekcie dziwnymi odblaskami. O dziwo ten budżetowy okularek kupiony kiedyż do Edka 80 dawał sobie świetnie radę w F5, zero aberki i szczegół lepszy niż w BCO 6 z uwagi na większe powiększenie. Przy najlepszym seeingu naliczyłem w Plato z dziesięć kraterków, a na największych z nich było widać obrysy ze światłocieniem na obwodzie i cienie na ich wnętrzach. Na Marsie i Księżycu zeszło mi gdzieś do 4:30, kiedy to Wenus wyszła nad moje choinki, którymi zasłaniam się od pobliskich latarni. Tu obrys Wenus lekko falował, ale na takie położenie i tak było super. Do kompletu przydałby się jeszcze Markury, ale na niego tej nocy nie było szans, bo wschodni horyzont mam zasłonięty. No ale 6 planet w jedną noc to i tak mój rekord. Ale tę noc zapamiętam na długo i tak najbardziej ze względu na Księżyc, mimo że jego przecież można obserwować najczęściej. ================ Od tamtego czasu wyposażyłem się w dużo lepsze okulary, nauczyłem się lepiej kolimować Taurusa i dobrze go wyczerniłem, tak że obiekty z tego opisu widziałem już wiele razy lepiej niż tamtej nocy, ale oprócz kraterków i szczegółów na Plato. Te jego kraterki, może poza czterema największymi, wymagają bardzo dobrych warunków i większej apertury, dobrze zaadoptowanej termicznie. Kraterki A i B widzę dość często w EDku 80, razem z C i D zlanymi razem. Jednak rzadko obraz jest wyraźny, najczęściej ciut ponad granicę percepcji. Jak dotąd nigdy już nie widziałem takiego Plato jak tamtej nocy, choć wiele razy próbowałem.
  16. Może ktoś zechciałby mi wyjaśnić, jak taki Mewlon z obstrukcją rzędu 30 % może być świetnym sprzętem do planet i Księżyca ? I wcale nie kwestionuję, że tak nie jest, tylko bardzo mnie to zainteresowało, bo nie tak czytałem w książkach o optyce i nie to widzę w w teleskopach, przez które było dane mi patrzeć. Na spojrzenie przez takiego Mewlona to raczej nie mam szans, dlatego pytam...
  17. Taurusy z różnych okresów mają lustra z różnych źródeł. Swego czasu można było zamówić z certyfikowanymi lustrami od Orion Optics UK. Teraz to zdaje się mają własną produkcję. Ale myślę, że zrobiliby też teleskop z dostarczonych luster o uzgodnionych parametrach.
  18. PWM może być wolny i bez filtrów też przy jednym Peltierze, jeśli napięcie zasilania będzie na tyle niskie, że przy PWM 100 % Peltier nie będzie pracował ze straszną mocą, najlepiej nie więcej niż 100 %. 3.3 V jest najniższym popularnym standardem przemysłowym i takie napięcie mógłbyś kluczować wolno i bez filtrów.
  19. Liniowe regulatory napięcia i prądu z 12 V odpadają, bo jak na wyjściu będzie 8 A i 3.75 V, to na układzie regulacyjnym wydzieli się moc (12V - 3.75V) * 8A = 66 W. W układzie wyżej z TL431 na samym RCL wydzieli się moc 8A * 2.5V (=VREF ) = 20 W ... Przy obniżeniu zasilania Peltiera do 3.8 V może najprostsza liniowa regulacja mocy już byłaby akceptowalna. Najgorszy przypadek jeśli chodzi o moc wydzielaną na elemencie regulacyjnym jest wtedy, kiedy Peltier pracuje z połową napięcia i 1/4 mocy. Wtedy ma elemencie regulacyjnym wydzieli się 7.5 W. Jeśli Peltier ma być do projektu "Cztery lufy", to gdyby połączyć CZTERY Peltiery o rezystancji 3.75V / 8A = 0.47 Ω w szereg do 12 V, to każdy będzie pracował z mocą (12V/4)2 / 0.47 Ω = 19 W. Przy czterech Peltierach w szereg PWM do regulacji mocy może być super wolny (sekundy) i bez filtrów.
  20. I proszę, taka fota, w takiej skali i takiego obiektu z 280 mm lustra... ... wtórnego ...
  21. Na końcu tego wątku na CN jest zdjęcie i krzywa jasności pulsara w Krabie z 12" i ASI120MM. W artykule o pulsarze w M1 na Wikipedii można przeczytać o pewnej pani pilot, która wizualnie widziała 30-hercowe migotanie tego pulsara w teleskopie uniwerku w Chicago.
  22. To pytanie może zostaw sobie na przyszłość jak już zobaczysz jak często używasz tego okularu 5 - 6 mm. Do krótszych ogniskowych będziesz potrzebował: dbać o dobrą kolimację dobrej seeingowo miejscówki, czyli z dala od dachów i betonu częstych obserwacji, aby mieć jakieś szanse trafić na dobry seeing bardzo dobrej adaptacji termicznej teleskopu, co dla 10" wymaga sporo czasu Dwa ostatnie punkty najlepiej załatwiają obserwacje spod domu. Także taki krótkoogniskowy okular do dużych powiększeń musi być bardzo dobrej jakości, czyli nie będzie tani (np. Pentax XW 3.5, TV DeLite 3, Tak TOE 3.3).
  23. @tomekbeskidy, serdecznie witamy na Forum ! Na pewno odpuść sobie TS HR Planetary bo one nie nadają się do światłosiły f/5 Twojego teleskopu. Na pewno odpuść sobie Barlowa na początek i skup się na okularach. Być może nigdy nie będziesz potrzebował Barlowa, jak wielu innych ludzi. Na początek odpuść sobie filtry planetarne, bo one mogą coś wnieść do obserwacji tylko jak będziesz miał przyzwoite okulary, więc najpierw skup się na okularach. Jakie okulary Ci się najbardziej przydadzą zależy dużo od jakości nieba i typowych warunków seeingowych na Twojej miejscówce. To będziesz wiedział dopiero jak Trochę poobserwujesz. Próbuj obserwować tym co już masz, aby zdobyć jak najwięcej doświadczenia. To pomoże Ci lepiej zrozumieć czego jeszcze potrzebujesz. Spróbuj znaleźć jakąś grupę obserwacyjną w swojej okolicy i podłączyć się do nich. W ten sposób będziesz mógł wypróbować różne okulary bez konieczności ich kupowania. Tak możesz zaoszczędzić mnóstwo czasu i kasy. Okulary to jest kompromis ceny, jakości obrazów, pola widzenia i wygody ich użytkowania i o tym co Ci najbardziej odpowiada musisz się przekonać sam.
  24. Dziś do obserwacji Słońca używałem (między innymi) tytułowy HDC XWA 13 w EDku 80/600 i inspirowany tym wątkiem bardziej przyglądnąłem się paru szczegółom. Okular z EDkiem daje powiększenie 46x i pole 2.2*. Słońce w okularze wygląda bardzo dobrze, plamy ostre z dobrze widoczną drobnicą, widać pojaśnienia i zarys granulacji (przed okularem ND5, kątówka BBHS 34 mm, Solar Continuum 10 nm). Zauważalne są jednak odblaski przesuwające się ze zmianą pozycji oka przed soczewką, więc powłoki antyodblaskowe mogłyby być lepsze. Nie zmienia to jednak znacząco zaświetlenia tła, które i tak jest przy obserwacji Słońca spore. Obraz jednakowo ostry gdzieś do 50 % pola, 50 % - 75 % trzeba się przyglądnąć, żeby widzieć krzywiznę pola, poza 75 % krzywizna pola oczywista. Nieostrość wynika tylko z krzywizny pola, bo mogę uzyskać taką samą ostrość jak w centrum pola kręcąc gałką wyciągu. Krzywiznę pola porównałem do najbliższej ogniskowej w walizce w postaci BCO 10 mm. Pomimo 52-stopnowego pola tego okularu (ale i mniejszej ogniskowej) procentowa krzywizna pola wypadła podobnie. BCO w porównaniu do XWA nie ma wcale odblasków, z tym, że mój BCO jest dodatkowo wyczerniony. Widać dobrze zniekształcenia obrazu na brzegu pola: Slońce się wyraźnie wydłuża, pewnie z 10 %. APM XWA 13 mm używam w tym EDku i Newtonie 300 mm f/5 do obserwacji większych obiektów DS. Do tego sprawdza się bardzo dobrze: ostro w środku, duże pole, dobra transmisja, piękne kolory gwiazd.
  25. @karolina61, witamy na Forum ! Ten teleskop to jest dobry wybór na początek, biorąc pod uwagę łatwe w obsłudze, budżetowe teleskopy. Natomiast montaż paralaktyczny EQ2 bym sobie odpuścił, bo łatwiej, szybciej i bardziej intuicyjnie jest manewrować montażem azymutalnym (góra - dół, lewo - prawo). Tu masz ten sam teleskop na montażu azymutalnym AZ3 dostępny od ręki w przyzwoitym sklepie astronomicznym: https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=1424&lunety=Teleskop Sky Watcher Synta R 90 900 AZ 3 aka BK 909AZ3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.