Skocz do zawartości

Krzysztof z Bagien

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Krzysztof z Bagien

  1. To jeszcze kilka fotek ode mnie na szybko: Niestety warunki były mocno takie sobie, po ok. 40 minutach pojawiły się chmury; a do tego na pewno nie pomagali sąsiedzi rozpalający w piecach
  2. Raczej nie będzie już ich dziś widać - ale jeśli już, to ewentualnie podczas najbliższego przelotu.
  3. Jeszcze za jasno. Runda wokół Ziemi powinna im zająć godzinę - półtorej, więc można wypatrywać koło 18.
  4. Jednak mam dziurę w chmurach. Sprzęt rozstawiony i się nagrywa A wizualnie, to patrzę przez lornetkę i ładnie widać małą czarną kropeczkę
  5. U mnie, przynajmniej póki co, całkowite zaćmienie Słońca, Merkurego i w ogóle wszystkiego
  6. Widocznie teraz zmieniło się to o 360 stopni
  7. Co sobie będziemy żałować - proponuję zasieki z drutu kolczastego i wilcze doły, a na rogach ogrodzenia - gniazda karabinów maszynowych A zupełnie poważnie - można też sprzęt ubezpieczyć od kradzieży/zniszczenia. Co prawda nie zapobiegnie to ani jednemu ani drugiemu, ale przynajmniej będzie kasa na zakup nowego.
  8. Albo magnez w tabletkach jako suplement diety
  9. ΔT zmienia się w czasie, do tego zmienia się niejednostajnie. Jeżeli znasz ΔT na dany moment, to oczywiście jest tak, jak mówisz, wystarczy zrobić sobie "offset". Problem polega na tym, żeby mieć tę wartość dla dowolnego momentu w historii. Stellarium może przedstawiać nie tylko stan obecny, masz przecież możliwość podróży w czasie w dowolną stronę. Trzeba więc wiedzieć ile ma wynieść ΔT np. za tysiąc lat (przy czym w przyszłość to jest raczej zgadywanka), albo tysiąc lat temu. Można by oczywiście wypisać sobie wszystkie wartości ΔT dla każdego roku z jakiegoś tam zakresu, ale zapewne prościej po prostu aproksymować to jakimś tam równaniem, które po rozwiązaniu da nam mniej lub bardziej dokładną wartość ΔT w dowolnym momencie.
  10. Kiedyś uważano (błędnie), że Ziemia obraca wokół osi się ze stałą prędkością, a definicja sekundy związana była bezpośrednio z ruchem obrotowym Ziemi; zresztą nie było zegarów wystarczająco dokładnych, żeby wyłapać różnice. Kiedy zbudowano zegary atomowe i możliwy stał się pomiar czasu z dokładnością dużo wyższą niż za pomocą zegarów mechanicznych, to jasne stało się, że ruch obrotowy Ziemi nie tylko nieustannie zwalnia, ale do tego nie całkiem jednostajnie. Sekundę definiowano wcześniej po prostu jako 1/86400 część średniej doby słonecznej - a skoro doby trwają różnie, to sekunda też musi siłą rzeczy mieć różną długość w różnym momencie (czyli kiedyś doba słoneczna, a więc i wywiedziona z niej sekunda, trwała krócej niż dziś). Obecnie definicja sekundy jest niezależna od ruchu obrotowego Ziemi, więc dziś każda sekunda trwa tyle samo. Niemniej jednak doba cywilna ma wciąż stałą długość 86400 sekund i rozjeżdża się ze średnią słoneczną o ok. 16 μs rocznie. Trzeba więc brać na to poprawki - i od tego właśnie są te równania; dodatkowo podaje się też współczynnik uwzględniający fakt, że Księżyc oddala się od Ziemi. Czyli generalnie chodzi o przełożenie czasu słonecznego na czas urzędowy, głównie po to, by dokładnie ulokować w czasie zaćmienia Słońca/Księżyca. Jak widać w zależności od wybranego równania, wyniki potrafią się sporo różnić, przeważnie równania te są właściwe tylko dla jakiegoś konkretnego okresu (np. ten domyślnie używany przez Stellarium jest właściwy miedzy rokiem -1999 a 3000). Rozwiązaniem takiego równania jest ΔT, definiowane jako ΔT = TT − UT; gdzie TT - czas ziemski, UT - czas uniwersalny. https://pl.wikipedia.org/wiki/Czas_ziemski https://pl.wikipedia.org/wiki/Czas_uniwersalny https://en.wikipedia.org/wiki/ΔT A jak ustalić, który jest najlepszy? Nie wiem, chyba najlepiej po prostu obserwować i mierzyć czas. Swoją drogą, może to być całkiem ciekawym ćwiczeniem - ustalić kiedy dokładnie nastąpi pierwszy kontakt podczas tegorocznego tranzytu Merkurego wg czasu urzędowego (z dokładnością powiedzmy do 1s), z uwzględnieniem położenia geograficznego obserwatora i porównać obserwacje z wynikami dawanymi przez różne algorytmy korekcji czasu, choćby właśnie w Stellarium.
  11. Też bym tak to liczył, i nawet policzyłem - i też mi wyszło mniej-więcej tak jak Tobie (z niewielkimi różnicami zależnymi od tego, skąd brałem dane o prędkościach orbitalnych i odległościach); za to zarówno Stellarium jak i strona z kalkulatorem pokazują, że różnice między Szczecinem a Przemyślem to 5s, a dla przeciwnych stron Ziemi - ok. 80s. Edit - ale wiem jak to poprawić: ustaw w równaniu prędkość Ziemi na zero
  12. To co rozpisałem, to było na podstawie - że tak powiem - wizualnej obserwacji tego, co mi na ekranie narysowało Stellarium Nie ma tam danych tabelarycznych (pewnie należałoby doinstalować jakiś plugin, ale nie chciało mi się szukać), wiec po prostu ustawiłem lokalizację i patrzyłem, kiedy Merkury zetknie się z tarczą Słońca. W programie można wybierać różne algorytmy korekcji czasu i stąd zapewne różnice - pobawiłem się chwilę ustawieniami i dla różnych algorytmów pierwszy kontakt rozjeżdża się o ładnych parę minut.
  13. Właśnie! A tymczasem piękny zwyczaj pisania listów zanika... :D
  14. Dobra, żeby nie było, że się tylko bez sensu czepiam i nie ma ze mnie pożytku - na terenie kraju różnice wyniosą ok. 5 sekund - na południowym wschodzie najwcześniej (13:38:53), na północnym zachodzie najpóźniej (13:38:58). Podałem czasy (UTC+1, czyli nasz zimowy) pierwszego kontaktu wg Stellarium, nie mam siły tego sprawdzać, ale wydają się raczej poprawne; Urania podaje chyba czas zjawiska z perspektywy geocentrycznej. W każdym razie sugeruję przyjść kilka sekund wcześniej, żeby na pewno nie przegapić
  15. Nie chciałbym być złośliwy, ale chyba trochę będę - w takim razie czemu zadajesz pytanie na forum internetowym, co wymaga skorzystania komputera?
  16. Przede wszystkim ostrości brakuje - i to sporo. Więc cudów tu niestety nie będzie.
  17. Okrągły. Te 32,7mm to średnica "dziury do patrzenia", sama powierzchnia generująca obraz ma ok. 28mm, z czego wg instrukcji użyteczne jest 25mm - blisko krawędzi obraz jest mocno zniekształcony.
  18. Właściwie jedyną wadą P8079HP są gabaryty i masa (np. słabo się nadaje do obserwacji z ręki, choć nie jest to oczywiście niemożliwe) - nowsze noktowizory dają porównywalny obraz, ale są sporo mniejsze i lżejsze. No ale, jak pisałeś, kosztują przynajmniej 10 - 20 razy więcej.
  19. "Wyjście" z noktowizora to taki ekran, więc do kamery/aparatu potrzebny jest jakiś obiektyw. Można też np. spróbować podpiąć na wylocie jakiś okular astro i nagrywać w projekcji okularowej. Ale wymyśliłem sobie, że skoro trzeba sfotografować/nagrać ten niewielki ekranik, no i chcemy dawany przezeń obraz dość mocno powiększyć, to jest to właściwie zagadnienie z zakresu fotografii makro. W wersji budżetowej całkiem fajnie nadaje się do tego zwykły kitowy obiektyw 18-55mm od Canona podłączony odwrotnie (akurat mam już odpowiedni pierścień; oczywiście należałoby to odpowiednio połączyć z obudową noktowizora, której jeszcze nie mam ). Jak pomyślałem - tak zrobiłem i po pierwszych próbach wyniki są całkiem obiecujące. O ile dobrze rozumiem zasadę działania takiej tuby, to oczywiście jakieś tam opóźnienie jest (bo musi być), ale to są nano- albo nawet pikosekundy, więc w domowych warunkach jest to niemierzalne. To nie jest tak, że trzeba np, zebrać światło z kilku sekund i je zestackować (w stylu live stacking w SharpCapie), to działa praktycznie w czasie rzeczywistym.
  20. Taka mała poprawka: w instrukcji piszą, że tuba ma rozdzielczość 40 par linii na milimetr, czyli 80 l/mm. Jak zmontuję do swojego jakąś sensowną obudowę (już ją sobie wstępnie zaprojektowałem, tylko muszę jeszcze parę rzeczy przemyśleć - no i znaleźć kogoś kto mi to wykona), to będę w stanie napisać coś więcej, ale póki co pochodził w sumie z dwie godziny na dwóch sztukach CR2032 i jakoś nie widać, żeby baterie zamierzały się zaraz rozładować (choć fakt, że to w domu - pewnie na dworze zimą nie będzie tak różowo). W Ikei osiem sztuk takich bateryjek kosztuje 4zł (już chyba taniej nie da się ich kupić) i są całkiem porządne, więc nie mam nawet zamiaru się bawić w jakieś zasilacze. Zresztą, z tego co ludzie piszą w internetach, to ta tuba pobiera bardzo mało prądu i baterie starczają na długo.
  21. No to ja się dziś biorę za czyszczenie! Ale nie chce mi się teleskopu rozgrzebywać, więc póki co wyczyszczę jakiś kufel czy coś
  22. Hej, proszę mi tu nie siać defetyzmu! Święto państwowe, dzień wolny od pracy - ma być ładnie! Może trzeba się przejechać do tego całego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej i sobie z nimi poważnie porozmawiać - w końcu za coś pieniądze biorą, więc niech zrobią tak, żeby była ładna pogoda kiedy potrzeba
  23. Tak jest, jak to mówią - lepsze jest wrogiem dobrego. W Delcie "poprawili" i zrobili nowocześnie - i teraz nie dość, że strona ładuje się dłużej, to dużo trudniej mi się tam czegoś szuka niż w Teleskopach. Zresztą, to nie ma ładnie wyglądać (a przynajmniej nie jest to najważniejsze), tylko ma się z tego wygodnie korzystać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.