Skocz do zawartości

Krzysztof z Bagien

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Krzysztof z Bagien

  1. To nie mam innych pomysłów. Przed chwilą ściągnąłem najnowszą wersję 64bit właśnie z GitHuba - no i u mnie działa.
  2. Może spróbuj zainstalować DSS w innym folderze niż domyślny? Albo chociaż uruchom jako administrator? To taki strzał na ślepo, ale wygląda trochę tak, jakbyś nie miał wystarczających uprawnień.
  3. Tak zupełnie szczerze, to - przynajmniej moim zdaniem - cała ta histeria związana ze Starlinkami... no, to właśnie histeria nie do końca oparta na faktach i realistycznym spojrzeniu na problem. Parafrazując klasyka: pogłoska o śmierci astronomii jest przesadzona. Oczywiście - wpływ jakiś, i to na pewno negatywny, będą miały, ale nie aż tak straszny, jak przedstawiają to np. osoby komentujące powyższą ankietę. Poza tym to nie jest tak, że to są po prostu świecące śmieci, bo jednak jakiś tam wymierny pożytek z takiej sieci satelitów telekomunikacyjnych będzie (choćby zapewnienie dostępu do internetu tam, gdzie obecnie jest to utrudnione czy wręcz niemożliwe). Otwarte pozostaje pytanie, czy ten pożytek przewyższy szkodę - ale tu chyba jednoznacznej odpowiedzi nie da się nigdy uzyskać, bo to bardzo będzie zależało od tego, kogo się zapyta. Warto też mieć na uwadze fakt, że choć SpaceX jest pierwszą firmą, która praktycznie realizuje tego typu przedsięwzięcie (w sensie już umieszcza satelity na orbicie), to nie jest jedyną. Nawet gdyby zakazać im dalszych startów (co jest raczej nierealne i zapewne musiałoby się wiązać z ogromnymi odszkodowaniami), to podobne projekty szykuje kilka innych podmiotów, m.in Amazon. Więc zamiast płakać nad rozlanym mlekiem (btw. SpaceX rozpoczął całe przedsięwzięcie chyba z pięć lat temu - więc teraz to naprawdę trochę za późno na petycje), trzeba raczej zacząć myśleć, jak sobie z tym poradzić.
  4. W tym roku będziemy świętować dziesięciolecie pierwszego planowanego terminu startu - w sensie od momentu, kiedy oficjalnie jest to "James Webb Space Telescope"
  5. Tak zupełnie poważnie to elektronika jest, zdaje się, zwolniona z opłat celnych. A w formularzu należałoby zaznaczyć chyba "inny" i opisać, że wysyłka w celu modernizacji czy coś w tym stylu.
  6. W podczerwieni cały czas jest bardzo jasna... Fajnie by było jakby w końcu wybuchła, ale nie robię sobie nadziei.
  7. Fajnie było A ten montaż, co taki samotny został na polu walki jak już wszyscy wyjeżdżali - to znalazł właściciela?
  8. Chyba Czesław Mozil śpiewał kiedyś, że z zasady nie pija na trzeźwo, takżę tego...
  9. To ja dorzucam pytanie: jak z internetem/zasięgiem komórek (konkretnie to Play mnie interesuje)? Bo zlot zlotem, ale niestety trzeba pilnować interesu
  10. Bez przesady, nie ma aż takiej tragedii, paczka ekonomiczna do 1kg do Chin kosztuje 59zł, a priorytetowa - 80zł. Global Express do 0,5kg - 41zł. List ekonomiczny z kolei to dwadzieścia parę złotych (do 0,5kg). I to są ceny dla klientów indywidualnych, bo gdybyś miał umowę na duże ilości, to na pewno byłoby taniej; z tego też korzystają na pewno chińskie firmy - po prostu wysyłają bardzo dużo przesyłek, więc już wyjściową cenę mają sporo niższą niż normalnie w cenniku.
  11. I żeby nie było, że żartuję: chiński rząd dopłaca do przesyłek idących drogą lądową; a umowy międzynarodowe są tak skonstruowane, że chińska poczta nie musi pokryć całego kosztu doręczenia w Polsce (w tym kosztów odprawy celnej - ale ponoć tutaj już PP zaczęła naliczać te opłaty i musi je uiścić adresat), a nasza poczta i tak to obsłuży (i vice versa), więc w takich przypadkach do interesu dopłaca też Poczta Polska, czyli w sumie my wszyscy.
  12. To właściwie nie jest SF tylko dokument, ale naprawdę warto go obejrzeć - Apollo 11. Oczywiście o locie na Księżyc. Film jest o tyle wyjątkowy, że składa się wyłącznie z nagrań archiwalnych (część z nich nie była wcześniej opublikowana) przedstawiających historię chronologicznie, w tym w sporej części w wysokiej rozdzielczości i jakości; nie ma, jak to często w podobnych produkcjach, wstawionych wypowiedzi współczesnych komentatorów, słuchamy lektora z 1969, wypowiedzi osób biorących udział w projekcie (z ówczesnych wywiadów itp.) oraz oczywiście oryginalnych nagrań z centrum kontroli lotów i z pokładu Apolla. Całość uzupełniają proste animacje (dosłownie taki rysunek z kresek), przedstawiające np. przebieg manewrów czy trajektorię lotu oraz, w późniejszej części, także statyczne zdjęcia służące za tło do zarejestrowanych rozmów załogi z Ziemią. Całość jest świetnie zmontowana i trzyma w napięciu jak najlepszy film sensacyjny - choć przecież znamy zakończenie; na pewno jest to też zasługa odpowiedniej muzyki, która bardzo dobrze podkreśla to, co widzimy na ekranie. A samo lądowanie... Czułem się prawie tak, jakbym to ja osobiście siedział za sterami. Film był jakiś czas temu wyświetlany u nas w kinach (ale bardzo krótko), a teraz dostępny jest na DVD i Blu-rayu. Trailer: Pierwsze 10 minut:
  13. Pozwoliłem sobie przedstawić uzyskane przez Ciebie parametry transmisji w formie wykresu typu "wszystko w kupie":
  14. U mnie było 1/4200s - ale myślę, że przy tej ogniskowej (tu wyszło coś koło 700mm) bezpiecznie byłoby 1/2000. Dłużej już nie ma co, szczególnie, jeśli ISS jest wysoko. W moim przypadku cały tranzyt trwał 0,7s. Proszę bardzo, dla specjalnie dla Ciebie wersja z dźwiękiem - tak się zrobiło po odzyskaniu pliku. Sugeruję znacznie zmniejszyć głośność przed włączeniem.
  15. No to odgrzebuję temat. Tranzyt na tle Księżyca, 12.01.2020, 23:15; wysokość 44 stopnie. Niestety chwilę po 23 przylazły chmury i musiałem podbić ISO, żeby móc utrzymać krótki czas naświetlania - co niestety widać. Poza tym plik mi się uszkodził przy kopiowaniu na komputer, udało mi się go w końcu odzyskać, ale część danych się uszkodziła - niektóre klatki zostały zduplikowane, a niektórych brakuje - dlatego takie to wyszło poszarpane (program, którego użyłem nie do końca ogarnął FPSy i rozmiar - oryginalnie było 1920x1088 i 37FPS, a po odzyskaniu przeskalował na 1920x1080 i 25FPS). Ale dobrze, że w ogóle się udało. Mak150 SW z reduktorem ogniskowej x0,5 + EOS600D (wideo).
  16. Bez przesady - z Chin dojechało, to co ma się w kraju zgubić
  17. Jak coś, to mogę Ci podesłać CLS Optolonga.
  18. Ech... Skoro tak już o kartach pamięci gadamy:

    Nagrałem dziś tranzyt ISS na tle Księżyca (Canonem)... i plik mi się uszkodził na karcie SD po włożeniu jej do kompa :(

    1. Pokaż poprzednie komentarze  8 więcej
    2. Krzysztof z Bagien

      Krzysztof z Bagien

      Wcześniej problemów nie było, a czytnik mam wbudowany. Problem jest o tyle ogólny, że występuje nie tylko u mnie (w necie sporo pytań na ten temat, zarówno w kwestii znikania kart pamięci jak i niemożności korzystania z zewnętrznych napędów optycznych - ale bez jakiegoś sensownego rozwiązania), natomiast na pewno nie we wszystkich konfiguracjach sprzętowych i programowych.

      Plik się oczywiście uszkodził podczas "zniknięcia" (tylko ja nie od razu załapałem, że to na tym polega problem), a potem Windows wziął i go naprawił tak, że już nic się nie dało zrobić :lol: (nie mogłem się dostać na kartę i jak kto głupi pozwoliłem systemowi "naprawić" błąd). No i z folderu z plikami w środku zrobił się plik bez rozszerzenia. W końcu udało się odzyskać plik (programem Recuva) na drugim kompie z prawidłowo działającym czytnikiem kart, ale sam plik był uszkodzony (czyli problem był nie tylko z MFT, ale i z samymi danymi w pliku) i się nie otwierał - pomógł sprytny darmowy programik o wiele mówiącej nazwie "Digital Video Repair".

    3. MateuszW

      MateuszW

      Jeśli chodzi o problem z napędem, to może coś podobnego do mojego problemu z dyskami zewnętrznymi? Otóż na jednym laptopie z win10 (ale tylko nim i żadnym innym :) ) mam raz na kilkanaście podłączeń zewnętrznego dysku twardego taki problem, że system nie przypisuje mu litery (nie jest widoczny w eksploratorze, ale w menedżerze urządzeń już tak). Rozwiązanie jest banalne i jest nim ręczne przydzielenie litery dla dysku w narzędziach administracyjnych, ale to działa jednorazowo i po kilku następnych podłączeniach znowu znika. Może Twój napęd też nie ma przypisanej litery?

    4. Krzysztof z Bagien

      Krzysztof z Bagien

      Nie, po prostu Windows go nie widzi. Nie pojawia się menadżerze urządzeń ani w zarządzaniu dyskami. No po prostu nie i koniec.

  19. Ja nie chcę nic mówić - ale wspominacie tu sobie z sentymentem prawdziwe zimy sprzed lat, więc pamiętajcie, że konsumpcja fasoli wywołuje znaczną emisję gazów cieplarnianych
  20. A mnie strasznie ten nowy sezon rozczarował. Właściwie wszystkie główne postacie (poza Holdenem, który po prostu był Holdenem, no i Alexem, który nie miał za wiele do roboty na ekranie) zachowywały się zupełnie bez sensu, dokładnie odwrotnie niż w powinny: Amos, największy twardziel we wszechświecie, który już dawno temu przeżył najgorsze co mogło się zdarzyć w jego życiu - załamanie nerwowe; Bobbie, marsjańska patriotka, która zawsze stara się postępować właściwie - angażuje się w działalność przestępczą na szkodę marsjańskich sił zbrojnych; Avasarala, twardo stąpająca po ziemi i dla której nadrzędnym celem jest dobro planety i jej mieszkańców i która nie bawi się w gierki polityczne, bo liczy się skuteczność - po trupach do celu, żeby tylko wygrać wybory (do tego zmienili aktora grającego jej męża, zupełnie nie rozumiem po co; btw. mąż był dla niej zawsze głosem rozsądku i "zewnętrznym sumieniem" i nie wyobrażam sobie, żeby mogła się z nim pokłócić tak jak to przedstawiono i tak się w stosunku do niego zachowywać); Naomi, która konsekwentnie odmawiała "schodzenia do studni" i nie chciała lecieć na Ziemię spotkać się z rodziną Holdena, ale jak lecą na Ilusa to się okazuje, że w sumie jednak zejście "do studni" wcale jej nie przeszkadza, a do tego okłamuje Holdena co do swojego stanu zdrowia; Fred Johnson, który pojawił się tylko na chwilkę żeby Drummer mogła się na niego obrazić (o co w ogóle chodziło w tej scenie?); czy wreszcie Ashford, czyli gość, który na końcu poprzedniego sezonu ześwirował, a teraz jest jedynym rozsądnym człowiekiem w Układzie Słonecznym. A, no i jeszcze Śledczy/Miller - nagle się okazuje, że tak jak "jest SPZ i SPZ" - tak jest Miller i Miller. Zupełnie nie czułem dramatyzmu i napięcia związanego z konfliktem osadników z ochroną korporacyjną, czy z ogólnoplanetarnym kataklizmem - jakoś tak bez polotu to przedstawiono, w książkowym pierwowzorze było to zrobione dużo sprawniej i ciekawiej. Strasznie dużo pozmieniali w porównaniu do książek - i ja rozumiem, że w serialu pewne zmiany muszą być, łączy się wątki i postacie (np. w poprzednim sezonie w ogóle nie było Byka i większość jego historii "odziedziczyła" Drummer) - ale tutaj te zmiany były po prostu z dupy i wyszło coś mało przekonującego (w stosunku do tego, co widzieliśmy w poprzednich sezonach). Chyba, że chodziło o to, żeby zaskoczyć widza i nadać postaciom "głębi" - ale to moim zdaniem wyszło tanio i bardzo średnio w najlepszym wypadku. Ten sezon oceniam na 6/10 (gdyby to nie był Expanse, to dałbym 7).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.