Skocz do zawartości

Krzysztof z Bagien

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Krzysztof z Bagien

  1. Akurat jak testowałem, to ISS była po drugiej stronie planety, ale bawiłem się też z satelitami na podobnie niskich orbitach. No i generalnie z tym "trafnie" to bym nie szalał Chyba raz udało mi się trafić tak, żeby od razu satelita był w polu widzenia teleskopu; przeważnie widziałem go tylko w szukaczu i nie dawałem rady go wycentrować zanim się schował - ale to pewnie kwestia niezbyt intuicyjnego interfejsu programu i braku praktyki. Trzeba jeszcze powalczyć. Dużo lepszą celność mam "ręcznie". Problem przy śledzeniu satelitów z AZ-EQ5 (dotyczy to właściwie chyba prawie wszystkich montaży dostępnych we w miarę normalnych cenach) jest to, że nie jest w stanie płynnie zmieniać prędkości ruchu powyżej 1000 sekund łuku na sekundę, musi się najpierw zatrzymać - takie ograniczenie firmware'u.
  2. Obecnie mam taki wynalazek, EQDirFi: https://sites.google.com/view/astro-gadget/wifi-adapters/eqdirfi-new Podłącza się to zamiast pilota. Co tu dużo gadać... po prostu działa. Połączenie z kompem chodzi jak po kablu, jedyna różnica jest taka, że trzeba się połączyć z siecią bezprzewodową utworzoną przez tego dynksa. Można sterować montażem zarówno z dedykowanej aplikacji Sky-Watchera (SynScan Pro), przez ASCOMa/EQModa, jak i np. z poziomu Stellarium (tylko wtedy musi być również na kompie odpalona i połączona aplikacja SynScan Pro). Testowałem nawet sterowanie montażem, żeby ganiał satelity (jest taki sprytny program - Sat Tracker) - i generalnie działa, nic się nie muli itp., choć wysyła ileś tam komend w ciągu sekundy - tylko musiałbym jeszcze popracować nad precyzją. Z telefonu też łączy się bez problemu, sterowałem za pomocą aplikacji Sky-Watchera i z Sky Safari - no i jest OK. Ale tutaj uwaga i mój komentarz - uważam, że jest to taki w sumie bajer, można z tego korzystać, ale jeśli chodzi o wygodę, to tak średnio bym powiedział. Gdyby mieć telefon z fizycznymi przyciskami, to byłoby zupełnie inaczej, ale na ekranie dotykowym trzeba patrzeć gdzie są strzałki, żeby wycentrować obiekt w okularze - więc trzeba od tego okularu odrywać wzrok i jest to słabe. Można oczywiście trzymać telefon przed twarzą i jednym okiem zerkać w okular, a drugim na ekran - ale i tak jak skupiam się na tym co widzi lewe oko, czyli telefonie, to prawym przestaję widzieć gwiazdę, po prostu mózg odcina ten obraz. Sky Safari ma sterowanie lepiej rozwiązane (strzałki są na samej krawędzi po dwóch stronach ekranu) i od biedy da się sterować bez patrzenia. Szczególnie upierdliwe jest to podczas orientowania montażu (czy to na polarną, czy w trybie AZ), kiedy trzeba dużo tymi strzałkami operować - dla mnie dużo wygodniej jest to zrobić za pomocą pilota. W każdym razie - jeżeli chce się sterować montażem z telefonu, to uważam, że warto wydać te parę złotych na Sky Safari. Wadą tego mojego urządzonka jest to, że pracuje ono tylko w trybie "access point", czyli może tylko tworzyć swoją sieć, do której trzeba się podłączyć. Wtedy faktycznie telefon traci połączenie z internetem (bo nie działa transmisja danych przez sieć GSM, ale pewnie dałoby się to jakoś obejść). Są inne, które pracują w trybie "station" (m.in. ten produkowany przez Sky-Watchera) - i wtedy mogą one dołączyć do istniejącej sieci WiFi (np. utworzonej przez telefon - wtedy nie tracimy połączenia z netem, ale też można się wpiąć do normalnej sieci domowej i np. sterować tak montażem z kompa stacjonarnego). Wcześniej miałem ScanFi (podłączane do pilota, więc można było równolegle korzystać z pilota i np. telefonu), o coś takiego: https://sites.google.com/view/astro-gadget/wifi-adapters/scanfi-for-mounts-skywatcher-orion ale to niestety raz się łączyło, a raz nie, a jak już się połączyło, to po chwili zawieszało w ogóle pilota i trzeba było po prostu wyłączyć zasilanie i startować od nowa. Podejrzewam, że po prostu ten mój egzemplarz był wadliwy, a nie że akurat ten dynks ogólnie jest do bani. W każdym razie wymieniłem go na EQDirFi i gra. Choć w sumie trochę żałuję utraty możliwości jednoczesnego korzystania z pilota.
  3. W takim razie sugeruję poświęcić ten czas swojej kobiecie - może przestanie się wku...?
  4. Tak konkretnie, to Celestron jest własnością Synta Technology Corporation of Taiwan, która to korporacja stworzyła m.in. markę Sky-Watcher; przy czym zdaje się, że coś tam jednak Celestron produkuje w Stanach, więc może są między nimi jakieś różnice.
  5. Temat przypomniał mi stary dowcip z cyklu pytań do Radia Erewań: Pytanie: Czy można by wprowadzić komunizm w Szwajcarii? Odpowiedź: Owszem, można, ale byłoby szkoda.
  6. U mnie na podwórku regularnie spotykam jeża. Pytałem go wielokrotnie "dokąd tupta nocą jeż?", ale jakoś nie raczył odpowiedzieć, więc - przynajmniej póki co - kwestia ta musi pozostać nierozstrzygnięta
  7. Montaż jednak zostanie u mnie, można zamknąć temat.
  8. Można przełączyć się na "Station mode" (chyba, że dane urządzenie tego nie obsługuje, ale np. te moduły WiFi od SkyWatchera obsługują) i wtedy dołączyć się do istniejącej sieci - np. można telefon ustawić jako router WiFi i się do niego podłączyć - będziesz mieć dostęp do internetu, a dodatkowo możesz też podłączyć do tej sieci inne urządzenia, np. laptopa.
  9. W ogóle nie ma sensu zadawać takich pytań na forach astronomicznych. W końcu i tak dyskusja sprowadza się do tego, że każdy zachwala to co ma, albo co by chciał mieć, a jak dobrze pójdzie, to się nawet ludziska pokłócą o wyższość jednego systemu optycznego nad drugim A tak zupełnie poważnie - nikt Ci nie powie, co dla Ciebie będzie najlepsze. Zresztą, nawet Ty sam nie jesteś w stanie tego wykombinować - może Ci się teraz wydawać, że chcesz oglądać planety, a kiedyś spojrzysz np. na jakąś mgławicę planetarną i nagle się okaże, że to dużo ciekawszy dla Ciebie temat. Najlepiej by chyba było znaleźć kogoś w okolicy, kto by Ci pozwolił popatrzeć przez taki czy inny teleskop, to wtedy może łatwiej by Ci było podejmować decyzje. Jeśli w tym temacie jesteś w miarę świeży i sam dobrze nie wiesz czego chcesz, to może na początek warto jednak kupić coś tańszego - w razie jakby co, to łatwiej będzie też taki sprzęt sprzedać, gdyby się okazało, że jednak nie trafiłeś w swoje gusta i potrzeby Poza tym myślę, że warto też mieć jakiś sprzęt bardziej mobilny - niby zamierzasz prowadzić obserwacje stacjonarnie, ale co będzie, jak się okaże, że jednak chciałbyś się gdzieś ze sprzętem ruszyć, ale akurat nie masz ciężarówki, żeby go przewieźć?
  10. Trudno na takie pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Z jednej strony im większy kaliber, tym większa zdolność rozdzielcza, czyli można zobaczyć więcej szczegółów (zakładając podobną jakość wykonania optyki itp.). No ale też większa wrażliwość na seeing - choć jak trafisz akurat ten idealny moment, to zawsze lepiej mieć większą aperturę niż mniejszą. Częściowo problem seeingu można rozwiązać, idąc w tzw. EEA, czyli Electronically Assisted Astronomy; jakaś szybka i czuła w podczerwieni (podczerwień jest mniej wrażliwa na falowanie atmosfery niż światło widzialne) kamera, obraz na żywo na laptopie, ewentualnie ze stackowaniem w czasie rzeczywistym i można jechać. Więc tutaj tak jakby Newton wygrywa - szczególnie biorąc pod uwagę cenę. Z drugiej strony takie np. katadioptryki, z racji zamkniętej konstrukcji nie kurzą się w środku, a przynajmniej dużo mniej niż Newtony, mają lepszą korekcję aberracji i są bardziej kompaktowe (choć to dla Ciebie mało ważne), no i na pewno lepiej trzymają kolimację, choć skoro sprzęt ma być stacjonarny, to też nie powinien być jakiś wielki problem. Co prawda z racji mniejszej apertury (za tę samą cenę) zdolność rozdzielcza będzie nieco niższa, ale za to nie ma pająka trzymającego lustro wtórne - dzięki czemu lepszy jest kontrast. Jak ze wszystkim, tak i tutaj - jak to mówił kiedyś Wałęsa - są plusy dodatnie i plusy ujemne
  11. Bez przesady, nowa czternastocalowa Synta na dobsonie z GoTo kosztuje mniej niż 10 tysi: https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_299&products_id=2440&lunety=Teleskop Sky Watcher Synta N 406 1800 DOBSON 16 GOTO Używkę można dostać za 8 albo i mniej.
  12. Też bym obstawiał problem z kartą pamięci - one nie są wieczne, po jakimś czasie zaczynają szwankować, taka już ich natura. Miałem kiedyś podobne cyrki, po wymianie karty na nową przeszło. Ewentualnie jest jeszcze taka opcja, że to sam aparat zaczyna świrować i coś błędnie zapisuje, choć raczej nie sądzę - najpierw sprawdziłbym, czy z inną kartą dalej będą takie błędy.
  13. SiriL to jedyny znany mi darmowy 64-bitowy program do stackowania. DSS jest 32-bitowy i często po prostu nie daje sobie rady z dużą ilością zdjęć, bo brakuje mu pamięci (choć komputer fizycznie ma jej wystarczająco dużo). Do tego DSS strasznie obciąża procesor, na poprzednim kompie nie dawałem rady z tego programu korzystać, bo procesor po prostu się przegrzewał i komp się wyłączał. SiriLem jakoś wiele się nie bawiłem, ale na pewno działa duuuużo wydajniej niż DSS - i już choćby dlatego warto go używać.
  14. Jak tak dalej pójdzie, to nikt więcej żadnego teleskopu w kosmos nie wyśle, bo i po co?
  15. Tak jak pisałem - odpaliłem SynScan i połączyłem się z montażem, a potem połączyłem się z poziomu CDC. CDC łączy się przez ASCOMa, więc - tak mi się wydaje - jakikolwiek inny program z niego korzystający też by się połączył. Nie wiem, czy to wcześniejsze połączenie przez SynScan jest w ogóle do czegoś potrzebne, po prostu tak zrobiłem w sumie nie wiem czemu i zadziałało od razu.
  16. Coś takiego? https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=32_64&products_id=5652&lunety=Przew d EQMOD HEQ 5 d ugo 3 metry ALLSky
  17. Jakiś czas temu kupiłem ScanFi (wpina się to do pilota SynScan) - i generalnie raz działało, a raz nie i cały czas zrywało się połączenie. Skończyło się na tym, że wymieniłem go w końcu na EQDirFi (podłączany zamiast pilota) i teraz wszystko gra i buczy. Ewentualnie możesz popróbować z ustawieniami WiFi (w sensie np. użyć innego kanału), chociaż skoro piszesz, że SynScan App daje radę się połączyć, to znaczy, że problemem nie jest samo połączenie, tylko współpraca a ASCOMem. U mnie po prostu nie działało, bez względu na to jaki program próbował się łączyć - więc tak jakby było prościej Kurde, sprawdziłem jak to działa u mnie w takim scenariuszu - no i po prostu działa, na domyślnych ustawieniach (sprawdzałem na CDC, ale wszystko co korzysta z ASCOMa powinno działać tak samo). W sumie nie wiem czy to coś zmienia, ale najpierw podłączyłem się do montażu za pomocą aplikacji SynScan, a potem odpaliłem CDC i tam się połączyłem.
  18. A jesteś pewny, że wszystkie port itd. dobrze poustawiałeś?
  19. Nie wiem jak montaże Celestrona, ale podejrzewam, że jest podobnie jak w sprzęcie SW - można wyświetlić na ekranie pilota m.in. napięcie zasilania, więc tak na dobrą sprawę można się obejść bez miernika.
  20. A Nexstarów to przypadkiem nie można zasilać po prostu z baterii? Zawsze można użyć jakiegoś akumulatora, od biedy nawet starego samochodowego (ja właśnie tak zasilam sprzęt, bo akurat miałem taki stary akumulator). Waży sporo, ale przynajmniej spokojnie wystarcza na parę nocy.
  21. http://www.deepskyinstruments.com/truerc/docs/DSI_Collimation_Procedure_Ver_1.0.pdf
  22. Mapy właśnie do mnie dotarły - wszystko jest w jak najlepszym porządku, muszę teraz tylko wymyślić gdzie je powieszę
  23. Edek sprzedany. Póki co rozważam co teraz sobie kupić, więc gdyby ktoś miał ochotę na AZ-EQ5, to w najbliższym czasie jestem bardzo skłonny do negocjacji cenowych. Dodatkowo, do montażu dokładam kupione jakiś czas temu: - torbę na głowicę montażu (w środku są oryginalne pianki): - oraz EQDirFi, czyli sprytny wynalazek pozwalający na sterowanie montażem z komputera czy smartfona (zamiast, jak w średniowieczu, pilotem SynScan :D):
  24. Już chyba to pisałem, ale te Cassegrainy od GSO np. na Cloudy Nights mają naprawdę dobre opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.