Czytam Łukaszu twoją wypowiedź już po raz enty myślę sobie że jest bardzo prawdziwa.
Pamiętam jak cieszyłem się z pierwszych obserwacji w kitowym Plossl. Księżyc, Jowisz, Saturn. Jak zobaczyłem M 13 to był szok. Potem kupiłem swój pierwszy okular. To był Morfeusz. Widoki przez niego były wprost bajeczne dla mnie świerzaka. Potem lantanowy Vixen a nie dawno ES 100°.Lekturą obowiązkową dla mnie były (nadal są) spory na Cloudynights o wyższości Delosów nad Pentaxami...
Jak włączałem się do dyskusji tutaj to polecałem tylko te najlepsze szkła i zejście z tej jakości było dla mnie nie do pomyślenia.
Niestety plany kupna Delos czy Naglera pokrzyżował mi panoszący się wirus. Nie wydając się w szczegóły, po prostu chwilowo nie stać mnie na tą jakość i nie wiem kiedy znowu będzie. Reasumując, muszę się przeprosić z okularami budżetowym bo jednak chciałbym jakieś 5mm mieć.
Tak więc od kilku dni rozg)lądam się w przedziale do 400, na który wcześniej nawet nie spojrzałem.
I co? I nic. Też będzie radocha z oglądania. A czy mniejsza niż przez Naglera... Ciekawe.
Pozdrawiam.