Skocz do zawartości

dobrychemik

Społeczność Astropolis
  • Postów

    6 176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez dobrychemik

  1. Fajny wątek w postaci bazy danych dla potencjalnego kolekcjonera astrosprzętu. Podajcie jeszcze dokładne adresy
  2. Jest też inna teoria, tzw. Model Standardowy zawierający chromodynamikę kwantową i tłumaczący istnienie czegoś takiego jak MASA jako efekt oddziaływań na poziomie cząstek elementarnych.
  3. To jak, można tu rozmawiać o kupowaniu filtrów, ale nie można o ich jakości? Bardzo przepraszam zatem.
  4. OK, czyli odpuszczam 2" UHC i kupię L-eN do wszelkich mgławic. Pomyślałem, że mógłbym sobie jeszcze wziąć 2" CLS do wszelkich innych obserwacji - jako uniwersalny filtr zwiększający kontrast (działam na obrzeżach Andrychowa, gdzie niebo jest takie sobie, czyli w porównaniu z Krakowem świetne, w porównaniu z dziczą - słabe). Ma to sens?
  5. Kusi mnie kupno tego L-eNhance, ale zastanawiam się czy w moim przypadku (newton 6 cali) jest sens kupować zarówno ten filtr jak i UHC. Czy różnica praktyczna jest istotna między tymi dwoma filtrami? A jeśli kupować tylko jeden, to który?
  6. Jeszcze tańsze są filtry SVbony. Czy to to samo co Optolong tylko z innym napisem? Ma ktoś jakieś doświadczenia? A tutaj tanie koło filtrowe: https://pl.aliexpress.com/item/33058209842.html?spm=a2g0o.cart.0.0.33223c00WnYPgW&mp=1 Ma być za 126 zł w wersji 1.25".
  7. Jakbyście robili zamówienie, to też bym chętnie się dołączył. Filtr Optolonga 2cale UHC za 181 zł żal by było nie kupić. Może nawet i CLS 2.0 za 169 bym wziął przy okazji.
  8. Obecnie różnego rodzaju poradniki są mocno porozrzucane w różnych działach. Z kolei w poszczególnych działach chyba jest za dużo podpiętych tematów - kilkanaście sztuk to raczej przesada (patrz: Obserwacje astronomiczne). Powoduje to, że na pierwszy rzut oka układ wygląda chaotycznie. Nie dziwię się, że nowi wolą od razu pytać, niż szukać gotowych treści do przeczytania. Wszelkie poradniki, nie tylko typu "pierwszy teleskop", ale też typu "zestaw okularów", "jaki filtr", "jaki aparat" itd. wrzuciłbym do jednego działu o tytule jasno pokazującym, że jest to skarbnica wiedzy dla nowych użytkowników. Co więcej, można by tam obok siebie umieszczać nawet różne opinie na ten sam temat - różni doświadczeni "zawodnicy" mogliby zamieścić swoje wersje "pierwszego teleskopu" czy też rzeczonych "zestawów okularów". Niech ludzie widzą, że nie ma jedynego poprawnego wyboru teleskopu itd.
  9. Woda destylowana nie pozostawia osadu. Najwyraźniej to nie była prawdziwa woda destylowana.
  10. Są ludzie, którzy powiedzą, że sprzętem foto za mniej niż 10000 nie sfotografujesz w Kenii lwa lub żyrafę, a jedynie jakieś tam ssaki, bo nie da się im później na ekranie policzyć wszystkich wąsów na pysku. Podobnie tutaj, dla niektórych tylko zdjęcia zbliżone jakością do tych z Hubble'a będą astrofotografią. Poniżej zamieszczam coś, co dla niektórych może nie jest astrofotografią. Ale, u licha, czym zatem jest? Jakkolwiek to nazwać, dla mnie stanowi osiągnięcie, z którego się cieszę. Nie robiłem tej fotki dla koneserów subpikseli, robiłem dla siebie. Koneserzy niech robią sobie sami. A jaki sprzęt użyłem? Tania, używana tuba GSO 150/600 kupiona za 550 złotych i stary montaż EQ3-2. Zaledwie 12 klatek po 15 sekund, bez tzw. flatów i długotrwałej obróbki w komputerze. Prosta fotka, jedna z pierwszych jakie robiłem. I nadal mnie cieszy. A odnośnie porównania z tym co można zobaczyć: przez okular nie masz szans zobaczyć tej jakości obraz, zawsze będzie o wiele ciemniej.
  11. Woda na receptę... może jest dofinansowymana przez ministerstwo - wtedy muszą to mieć pod kontrolą. Nie rozumiem jednak po co używać taką wodę do mycia lustra, skoro funkcjonalnie jest to po prostu woda destylowana, tyle że w idiotycznie małych porcjach.
  12. A dobre samochody zaczynają się od 200000 zł. Do innych nie warto wsiadać, chyba że dla własnego użytku. Wtedy nawet Trabant będzie dobry. Wybacz Kolego, ale bzdury piszesz. Nawet tanim sprzętem można robić bardzo ciekawe zdjęcia. Niebo jest pełne obiektów godnych fotografowania także niezbyt drogim sprzętem. Nie trzeba się od razu rzucać się na najtrudniejsze z nich. Hatche: Skoro masz już lustrzankę, to masz połowę sprzętu potrzebnego do rozpoczęcia przygody z astrofoto. Zamontuj ją na montażu paralaktycznym i voila!
  13. Ograniczając budżet do 1500 bardzo utrudniasz dobór sprzętu, z którego będziesz zadowolony. Po pierwsze, skoro chciałbyś zakosztować choć trochę astrofotografii to musisz mieć montaż paralaktyczny z napędem minimum w jednej osi. Jeśli masz już aparat z wymienną optyką (lustrzanka lub bezlusterkowiec) to szkoda byłoby nie skorzystać z niego i nie zakosztować astrofotografii. Satysfakcja z własnoręcznie robionych zdjęć jest ogromna. I wcale nie muszą to być tak wymuskane prace jak te prezentowane w Galerii. Już pierwszej nocy zrobiłbyś fotki bez porównania bogatsze i ciekawsze niż to, co zobaczysz własnym okiem w okularze teleskopu. Np. moja żona, która do astronomii podchodzi jak pies do jeża, była pod wrażeniem, gdy zobaczyła moje absolutnie amatorskie fotki zrobione newtonem 150mm. Dodatkową zaletą montażu paralaktycznego z napędem jest łatwość prowadzenia wspólnych obserwacji z rodziną czy też przyjaciółmi nie potrafiącymi obsługiwać teleskopu. To naprawdę duży plus. Po drugie, chcąc obserwować DSy za niewielką cenę musisz mieć Newtona. Łącząc jedno z drugim wychodzi SW N150/750 + montaż EQ5. Można tą tubę kupić w zestawie z EQ3-2, ale to kiepskie połączenie. W 1500 zł się nie zmieścisz, minimum to 2500 zł. Ale wg mnie warto dołożyć ten tysiąc, bo daje nieporównanie większe możliwości. Nie daj sobie wmówić, że astrofotografia ma sens jedynie ze sprzętem za min. 10000 zł. Jeszcze jedno: nie przejmuj się straszeniem kolimacją newtona. Też się obawiałem - bezpodstawnie. Mam tubę f/4 i laserowy kolimator. Kolimacja zajmuje maksymalnie 5 minut. Nic trudnego.
  14. EQ3-2 + tuba 150/750 do astrofoto to bardzo zły pomysł. Ja mam taki montaż i odrobinę lżejszą i krótszą tubę 150/600 i widzę, że montaż ledwo zipie. Już mi chodzi po głowie kupno czegoś mocniejszego. Odnośnie pytania o podnoszenie lustra i przedłużkę. To są akurat dwa przeciwstawne działania. Lustro się podnosi, gdy ognisko jest zbyt mało wyprowadzone na zewnątrz. Przedłużki są po to, by aparat ulokować dalej od tuby. O ile wiem, to w GSO raczej nie trzeba podnosić lustra. Ta kwestia była już omawiana tydzień lub dwa temu w innym wątku.
  15. Niedawno byłem w podobnej sytuacji jak Ty - myślałem nad wyborem lustrzanki. W końcu kupiłem bezlusterkowca Canon M50 i jestem zadowolony. Nowocześniejszy sprzęt, bardziej poręczny, lżejszy. Nie żałuję zakupu, nie zamieniłbym na lustrzankę. Jedyne z czego nie jestem zadowolony to obiektyw 15-45mm, który był w zestawie. Marna jakość, za dnia tego nie widać, ale nocne zdjęcia pokazują, że to marne szkło.
  16. Dwie nie znające mnie osoby zaproponowały mi swoje zestawy. Jestem pełen szacunku i wdzięczności. Porozumiałem się już z jedną z tych osób i na pewno nie zawiodę jej zaufania.
  17. Spróbować alkoholem możesz - jeśli to jakieś brudy organiczne to powinny zejść. Ale jeśli to osad mineralny, to alkohol nie pomoże i lepiej nie usuwać go na siłę. Najlepiej zastosować się do ostatniego podpunktu w instrukcji mycia luster ASA: nie przesadzać z doczyszczaniem, bo można sobie tym zaszkodzić.
  18. Taka cena to skandal. No ale to pewnie efekt tego, że taka woda z apteki ma szereg certyfikatów, np. że jest bez cholesterolu, GMO, sztucznych barwników, glutaminianu sodu... W razie potrzeby prawdziwą wodę destylowaną też mogę dać.
  19. Skoro już weszliście na moje, chemiczne poletko to pozwólcie, że dodam coś od siebie. Są trzy najczęściej stosowane metody oczyszczania wody: - destylacja - wymiana jonowa - demineralizacja metodą odwróconej osmozy Każda z tych metod daje bardzo dobrze oczyszczoną wodę, o ile jest dobrze przeprowadzona. Najłatwiejsza pod tym względem jest destylacja, gdyż trudno ją sknocić. Niestety jest droga w przeliczeniu na litr produktu. Druga metoda - wymiana jonowa - potrafi dać wodę o mniejszym stężeniu jonów niż w wodzie destylowanej, ale tylko wtedy, gdy jonity są świeżo zregenerowane (gdy w laboratorium sobie tak oczyszczę wodę, to jest rewelacja). Ale komercyjna... będzie zapewne gorsza. Trzecia metoda daje wodę nieco bogatszą w jony niż wcześniejsze dwie metody, ale różnica jest tak mała, że normalnie pomijalna. Dość powiedzieć, że w pracy, w laboratorium chemicznym od lat zamiennie używam wodę destylowaną i zdemineralizowaną - bez zauważalnych różnic. Do celów mycia optyki każda z wymienionych wód będzie równie dobra - o ile została prawidłowo oczyszczona. W żadnym razie nie można twierdzić, że "woda zdemineralizowana to półprodukt". Wspomniane zacieki to efekt albo niedokładnego wypłukania brudu lub detergentu albo też dowód, że "producent" wody korzysta z filtrów typu "Britta" albo filtrów do kawy Jakby ktoś potrzebował pewną wodę zdemineralizowaną to mogę dać. Wystarczy przyjechać do mnie z butlą.
  20. Patent z grochem może jest dobry dla aparatu z małym obiektywem, ale nie w przypadku teleskopu o ogniskowej 1500mm. A kwestię znajomości lub nieznajomości zawsze można rozwiązać przy bezpośrednim kontakcie. Nie jestem osobą, która chce, ani może pozwolić sobie na zszarganie opinii.
  21. W wyniku pechowego zbiegu okoliczności w czasie nadchodzącego tranzytu Merkurego będę miał wszystko co potrzeba z wyjątkiem statywu i montażu. Czy ktoś z Krakowa mógłby mi użyczyć jakikolwiek statyw z montażem, do którego byłbym w stanie podpiąć mojego MAKa 127? Mak z aparatem ważą niewiele, do fotografowania Słońca napędu nie trzeba, więc może to być nawet najprostszy sprzęt, byle tylko miał możliwość przyłączenia szyny w standardzie Vixen. Moja wdzięczność za pomoc może mieć charakter wymierny lub niewymierny.
  22. Zdjęcia naprawdę mogą się podobać, ale ja o czymś innym. Otóż najbardziej moją uwagę zwrócił tytuł wątku, a konkretnie "Sadr". Kiedyś tą gwiazdę chyba raczej nazywano w polskim piśmiennictwie "Sadir" i jakoś ta forma jest dla mnie naturalna. Wiem, że wikipedia podaje "Sadr", ale ja jestem eony starszy od wikipedii. A Wy do jakiej nazwy jesteście przyzwyczajeni?
  23. Dla mnie to nie problem. Większym wyzwaniem będzie przekonać żonę, że ten nowy, wielki sprzęt jest dość tani, coś koło 2k zł :) Ale wracając do meritum: czy ktoś z Was ma doświadczenia z obu montaży ( neq6 i eq6-r) i może ocenić, czy warto dopłacać do tego droższego?
  24. Zgaduję, że ceny ASA są odjechane, a ja jednak chciałbym się zmieścić w równowartości sw eq6 mniej więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.