Dodam tylko, że autor wątku po jego założeniu nawet nie logował się już na forum, więc to czy doczekał się odpowiedzi nie ma chyba wielkiego znaczenia. A dyskusja sama w sobie, nawet jeśli zbacza na inne tory, ma swoją wartość.
A teraz jeszcze na temat niematematycznego tłumaczenia teorii. Uważam, że jeśli skomplikowanego problemu nie potrafi się wytłumaczyć w sposób jakościowy z użyciem względnie prostych pojęć to znaczy, że nie ogarnia się jeszcze tego zagadnienia. Jako ogarnianie teorii rozumiem krok dalej niż jej zrozumienie. To niemalże działająca w mózgu symulacja danego zjawiska, zrozumienie z każdej strony, różne aspekty, granice stosowalności, ograniczenia itd. Ten poziom zrozumienia jest potrzebny, by umieć dobrze nauczać innych. Nauczyciel powinien tłumaczyć tylko te zagadnienia, które w ten sposób ogarnia. Wracając na nasze podwórko: potrzebujemy kogoś, kto ogarnia OTW z jej mocnymi i słabymi stronami. Chętnie bym skorzystał