kompas

A co tu niby obliczać , jedną ze współrzędnych geograficznych jest właśnie azymut czyli długość geograficzna drugą jest szerokość ta długość podawana jest zazwyczaj jako wschodnia i zachodnia co nie ma żadnego znaczenia , należy tylko dodać lub odjąć podobnie zresztą jak z szerokością (północna lub południowa

Dawniej w budowie instrumentów optycznych nić pajęcza była bardzo cenna, robiono z niej doskonałe krzyże celownicze być może nadal jeszcze jest stosowana z racji swojej cienkości i wytrzymałości

Ten Baader jak rozumiem to jest 2" bo są zarówno 45* jak i 90* a tą 90 to na pewno kupię gdy dostanę 13 emeryturę, a to dlatego że lubię mieć obraz taki jak w lornetce .Do dziennych obserwacji lepsza była by kątówka 45* ale gdy ma ona służyć i do dziennych i do nocnych to 90* będzie bardziej uniwersalna

Dobrze kombinujesz tylko zamiast kątówki 45*wziąłbym 90 * ( sam zresztą mam tak zrobić w przyszłym roku) do nieba 45* zwłaszcza w wyższych deklinacjach będzie bardzo niewygodna Statyw fotograficzny choćby najlepszy się nie będzie nadawał ( waga 2" kątówki i 2" calowego okularu) jest dosyć spora i z pewnością tuba teleskopu będzie opadała. Co do okularów to myślę że Es 28 mm 68* byłby dobry. Ja póki co używam 2" kątówki lustrzanej i okularu RKE 28 mm 55*

Skompletuj sobie takie coś i będziesz zadowolony: Mak127 plus Exos2 (eq5) Bresser 102x460 + samoróbka, do tego troszkę okularów, nasadkę binokularową, jakieś kątówki itp. Płytki na balkonie 34x34 ( abyś miał jakąś skalę ). Kolejność zakupu dowolna, ja zacząłem od Bressera.

Ja też używam w Maku nasadki mikroskopowej tyle tylko że PZO , zapłaciłem za nią 150 zł ( w stanie magazynowym ) . jestem z niej bardzo zadowolony , dzisiaj np. oglądałem przez nią Saturna z okularami PZO 12 x O . Obraz bajka, powiększenie 90 X , źrenica 1,3 mm .Sądzę że przez te Zeissy zobaczymy podobnie choć pewnie nieco ciemniej.

Całkowicie zgadzam się z kolegą Kjacek warto kupić ten który podlinkował choćby ze względu na wyciąg dla którego nawet ciężka lustrzanka nie stanowi żadnego kłopotu. Pisząc o foto mam na myśli użycie tego teleskopu jako jasnego teleobiektywu zarówno do krajobrazu jak i do Księżyca.

Jak chcesz oglądać wszystko, to w tej cenie refraktor 80 X 400 będzie dobrym wyborem , krótki, lekki i co najważniejsze nie wymagający drogiego montażu.Na początek będzie bardzo dobry.

Pięknie, też obserwowałem te planety do 3 nad ranem,choć tylko wizualnie, niestety astrofoto to dla mnie czarna magia.

Może i na wsiach z pozyskaniem grubej tektury jest pewien kłopot, w miastach nie ma z tym najmniejszego problemu .

Też nieopatrznie wyrzuciłem kiedyś takie podpórki ze styropianu, a teraz bardzo by mi się przydały, chyba skorzystam z Twojego pomysłu, a taki przyrząd do bigowania to się nazywa kostka introligatorska i łatwo ją samemu zrobić .

Najlepiej byłoby gdybyś miał dwa teleskopy, jeden czarny drugi biały. Ten czarny to Mak-127, a biały to Bresser 102 X 460. No i montaż eq3-2 w zależności od potrzeb ustawiony w tryb azymutalny lub równikowy. 4000 zł powinno wystarczyć.

Tak właśnie zrobiłem , zeszła bez najmniejszych problemów, dzięki

Również dzięki byłem przekonany że jest ona na gwincie a potrzebowałem ją zdjąć by bardziej zbliżyć oko do soczewki po odkręceniu diafragmy.Pole widzenia po tej operacji wyraźnie wzrosło, choć jakość pewnie spadła ale przy powiększeniu 16 razy jest dobrze przynajmniej w dzień a w nocy zobaczymy

ą nie jest ona regulowana na gwincie który się wkręca i wykręca

Może mi ktoś podpowiedzieć jak odkręcić (wkręcić) muszlę oczną w tym okularze

Owszem temat ciemnej materii jest ciekawy, jednak o wiele ważniejszy, mający wpływ na nasze życie jest temat ciemnej masy, zwłaszcza teraz, wybory prezydenckie już za kilka dni.

By nie być gołosłownym, pokażę, jak może wyglądać taka przeciwwaga. Miesiąc temu do Maka-127 zakupiłem montaż Exos-2(EQ-5), który można ustawić w tryb azymutalny zarówno na 0* jak i na 90*, jednakże przy takich ustawieniach trzeba pamiętać o hamulcach, bo teleskop potrafi fiknąć kozła. Aby temu zapobiec postanowiłem dodać drugą przeciwwagę. Wygląda to tak: montaż ustawiamy na 90* i o hamulcach możemy zapomnieć. Przy kącie podniesienia horyzontalnym przeciwwaga jest na dole, przy wyższych na górze. Śmiga to wszystko jak na AZ-4, jest jednak znacznie sztywniejszy, a i mikroruchy też są, których jednak nie musimy używać. Potrzebna jest spłaszczona z jednego końca rurka i puszka 0,33l wypełniona złomem i zalana lepiszczem. Ja w tym celu użyłem parafiny ze świec. Po pierwszych próbach jestem bardzo zadowolony. W montaż nie musimy ingerować, wystarczy spłaszczoną końcówkę rurki włożyć w gniazdo i przykręcić śrubką.

Jeżeli chodzi o punktak to najlepszy jest od końcówki wtryskiwacza z jakiejś starej ciężarówki. Te z marketów są nic nie warte

"lubię pomajsterkować" sądzę że ze o majsterkowaniu nie masz zielonego pojęcia . Prawdziwy majsterkowicz nie wyrzucił by na śmietnik tego co może przydać się w majsterkowaniu a gdyby jednak wyrzucił to odzyskałby ze śmietnika to co wyrzucił, niekoniecznie własne niepotrzebne "śmieci", a co do narzędzi, to wystarczą zwykłe podstawowe narzędzia ręczne.

Puszka odpowiedniej wielkości np. po farbie wypełniona stalowym złomem (śrubki nakrętki, itp.) zalana jakimś lepiszczem, no i mamy przeciwwagę o ciężarze jaki tylko chcemy. Ogranicznik przesuwu to żaden problem, wykonanie banalnie proste, gdy się przyłożymy będzie ona jak fabryczna.Koszt zero złotych.

Pewnie że takie dokładne ustawienie nie jest konieczne, niemniej jak najbardziej przydatne dające przy tym wiele zabawy i satysfakcji.

To tak jak i ja , a linię północ- południe wyznaczyłem ze Słońca posługując się pionem, zegarkiem, równaniem czasu i efemerydami słonecznymi.czym dokładniej tym lepiej, noga północna na tą linię na północ, a przednie nogi no południe symetrycznie po dwóch stronach tej linii. Dobrze by też było by szerokość geograficzną ustawić jak najdokładniej, ja w tym celu posługuję się poziomnicą elektroniczną, a efekt jest więcej niż dobry powiedziałbym nawet że bardzo dobry

PZo produkowała jeszcze 11X40 miałem taką z indywidualnym ostrzeniem i nadal uważam ją za najlepszą polską lornetkę

Skoro jesteś geodetą to wyznaczenie linii północ- południe nie powinno być dla Ciebie żadnym problemem , a kompas na balkonie to słaby pomysł i nie chodzi tu o deklinacje magnetyczną tylko o dewiacje (zbrojenie, metalowa barierka, ogólnie jakieś żelastwo w pobliżu