Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jarek

  1. Z tego co pamiętam, to układ odwracania soczewkowy bez zmiany powiekszenia robi się na 2 sposoby: -z 1 soczekwą w układzie 2f-2f, tzn. umieszczamy układ odwracajacy tak, by ognisko obiektywu słuzyło za przedmiot pozornyw odległości 2f od soczewki, a obraz powstawał w odległości 2f za soczewką, tam ładujemy okular -z 2 soczewkami w układzie f-f, tzn. pierwsza znajduje sie w odległości f od ogniska obiektywu, dajac mniej więcej równoległą wiązkę, która nastepnie skupiana jest przez drugą soczewkę w ognisku w odległości f za nia. Tu znów okular itp. Chyba ten układ jest w Turiscie3, tu jest podbny, pytanie, czy symetryczny, 1:1 Uklad odwracajacy w optisanach itp. dołaczany do teleskopów astro jest trochę inny, bo niesymetryczny i powiększa [zwykle 1.5x], a tamte mają odwzorowanie 1:1. Oczywiscie nie wiem jak jest w lunetce Siewierza, ale to kwestia wypróbowania wszystkich kombinacji ustawień soczewek i tulejek. Niektóre 'wypadną z gry' w sposób oczywisty, wiec liczba kombinacji mimo imponującej liczby elementów nie jest duża. Przede wszystkim przyjrzyj sie dokladnie tulejom i soczewkom, czy te ostatnie sa na pewno identyczne, to samo z tulejami, może jakies drobne różnice długości rzedu pól milimetra itp. -to może być ważne. Zrob sobie zestaw sensownie wyglądajacych kombinacji elementów i zanotuj je, a potem wypróbuj. W końcu musisz trafić, nie ma siły. Trzymam kciuki -Jarosław
  2. Siewierz, odpowiedziałem Ci na teleskopy.pl Ten schemat Turista, co znalazłeś, pewnie pochodzi stamtąd, scislej ze strony ATM. Nie wiem ,którą wersję widziałes, czy schemat blokowy czy też skana z oryginalnej instrukcji. Ten ostatni to moje dzieło Te dwie soczewki prawdopodobnie odpowiadają za odwracanie obrazu i powinny być ulokowane mniej wiecej symetrycznie i w ogóle być własciwie identyczne. W Turiście oprócz nich była jeszcze specjalna soczewka kolektora. Zajrzyj do tego oryginalnego przekroju z Turista, zobacz jak ulokowane sa tam soczwki odwracające obraz. Potem pokombinuj z tulejami i podkładkami, sprawdź czy nie ma tam jakiś przetoczen sugerujacych lokalizację elementów. Powodzenia, mam nadzieję, ze się uda. Pozdrawiam -Jarosław
  3. Kurczę! A uprzedzałem... Masz teraz [być może spory] problem. O ile profil gwintu to mozna dopasować od biedy na siłę, ale ze skokiem jest gorzej. Po prostu po odpowiedniej liczbie obrotów gwint MUSI zostać zerwany i kropka. W Twoim przypadku, jesli skok gwintu nie róznil się za bardzo, to od biedy bedzie się trzymać, jesli nie -połaczenie wczesniej czy później ulegnie destrukcji. Spróbuj sprawdzic np. na tej zaslepce, jaki tam był skok gwintu i przelicz też na milimetry skok gwint 1/4"-20 U nich o oznacza 20 zwojów na cal Jesli róznica jest niewielka, a profile gwintu [w co już watpie] są podobne, to może ujdzie... Ale boje się, ze to nie jest pewne mocowanie i lornetka ktorymś razem znajdzie się na glebie. To alternatywne mocowanie, to na bazie czegoś, co tam kiedyś [niestety dawno] widziałem w sieci: to byłby rodzaj pulpitu [np. ze sklejki] na lornetkę, z gwintem 1/4"-20 do głowicy statywu. Oczywiście lornetka nie moze leżeć luzem i od góry przytrzymywała by ją za tubusy lub pryzmaty listwa dociskowa, dociskana [nie za mocno] zwykłą srubą czy lepiej śrubą i sprężyną. Nie trzeba wiele wyobraźni, by wymyślec coś takiego, dodać mozna jakis rant ograniczający ruch lornety po płycie, np. na tylnej krawedzi, dla lepszej stabilizacji . Możesz to zrobić sam, jedynym technologicznym problemem jest ten otwór z gwintem 1/4". Trzeba popytać po warsztatach, kto ma taki gwintownik. Inną wadą takiego rozwiązania jest utrudnienie zmiany rozstawu okularów lornety podczas obserwacji, ale to akurat jest b. niewielka dolegliwość. Pozdrawiam -Jarosław
  4. W samym ognisku bedzie jak najbardziej ograniczać pole widzenia. Przy obiektywie -tylko jasność obrazu. Natomiast 'pomiędzy' bedzie przesłona winietująca, to znaczy bedzie zaciemniać brzeg pola widzenia. Od pewnego kąta pole widzenia bedzie coraz słabiej ku brzegom oświetlone. Tylko na środku pola widzenia [blisko osi optycznej] obraz bedzie generowany przez cała średnice obiektywu. Pozdrawiam -Jarosław P.S. jesli to ma byc milimetr na srednicy, to bym się tak bardzo tym nie przejmował, nie bedzie w ogóle widać...
  5. Siewierz, uważaj naprawdę z tymi gwintami! Nie zamawiaj nic bez dokładnego sprawdzenia!!!! Wg. mnie charakter tej zaslepki wskazuje, ze w zasadzie nie jest to gniazdo do podłaczania adaptera do statywu. Mozliwe,że da się do tej roli zaadaptować, ale MUSISZ na 100% wiedzieć, jaki tam jest gwint. Inaczej na bank katastrofa. Jesli się okaże,że to gniazdo nie da się zaadaptowąc do złączki statywowej, wtedy musisz wymyslec alternatywne mocowanie. Moze to byc rodzaj kołyski z deski i dociskaną listą trzymająca tubusy lornetki, możliwości jest wiele. W każdym przypadku bedziesz potrzebował gwintowanego otworu 1/4"-20, by to wszystko podłaczyc do statywu. Proponuje w takiej sytuacji podzwonić po warsztatach mechanicznych, może ktoś ma taki gwintownik i nagwintuje otwór. Jedna z możliwosci to zwócić się o radę do Astrokraka. Tylko trzeba ich bardzo pilnować, bo czasem taką nietypowa usługa zrobią od reki, a czasem rok nie mozna się doprosić. Pozdrawiam -Jarosław
  6. Statywik jest mały, ale jesli postawisz go na czymś [np. maska lub dach auta, stolik itp.] ze złożonymi czesciowo nogami, pod 50-tke będzie O.K. W tym przypadku szukaj adaptera w Astrokraku. Dlaczego? Otóż sprawdż DOKŁADNIE, jaki gwint w osi z przodu ma Twoja lornetka. Sprzęt zachodni i chinski miał 'od zawsze' gwint calowy 1/4"-20, taki sam jak w stopce Twojego statywu. Natomiast starsze rosyjskie lornety albo nie miały w osi z przodu gwintu w ogóle, albo miały jakis metryczny [i to chyba drobnozwojowy??]. Sprawdź, jaki masz gwint w lornetce. Jeśli pasuje do tego ze statywu, jest dobrze i możesz uzyć zarówno tej plastikowej złaczki z allegro [podobne sa w sklepach foto czy MediaMarktach, pod nieduże lornety, jak 50mm, jest w miare przyzwoita] lub standardowej z Astrokraka. Jesli gwint jest nietypowy, porozum się z A., zrobią wersję złączki z odp. gwintem. Pozdrawiam -Jarosław
  7. Mnie taki Księżyc obudził ostatnio w górach w Iranie, wisząc o 6.00 prawie idealnie nad głową [nie chciało mi się namiotu rozbijać]. Chociaz jeszcze nie przypominał łodki, bo to ostatnia kwadra była mniej więcej. Było to niestety po nocy z chmurami, dlatego z sesji lornetkowej niewiele wyszło. Za to noc wcześniej na 3800m niebo było... Wytrzymałem co prawda tylko kwadrans z lornetka, bo mrózio i ból głowy, ale takiej M31 nie widziałem od kilku ładnych lat. Niebo w wysokich górach jest jak najbardziej kosmiczne, tylko obserwator czasem wysiada... Pozdrawiam -Jarosław
  8. Hej! Wróciłem własnie z kolejnej plecakowej podróży [iran], oczywiście z nieodłączną lornetą 10x50. Niestety, wygląda na to,że kilka juz lat podrózniczego żywota wpłyneło nieznacznie na kolimację. Co ciekawe, stwierdziłem to za dnia, a nie w nocy. Stąd pytanie, czy ktos samodzielnie poprawiał kolimację w lornetach tej marki [patrz temat]? Pomoc i rady mile widziane... Pozdrawiam -Jarosław P.S. Dla poprawy nastroju - benzyna w I. jest tańsza od wody mineralnej [na pewno tej w PL, a od miejscowej nie jest droższa, o ile taryfiarz podal nam prawdziwa cene, 8 00 RI. 1USD to ok. 9 000 RI]. Stąd banalnośc wydarzenia jak niżej: Pewien przechodzień w Teheranie rzucił peta do ulicznego rynsztoka [pełnią, hmm, funkcje burzowców]. No i wysłał w kosmos jedna strone ulicy, tzn. 100 samochodów i dwa sklepy [nikt nie zginął]. Po prostu kilkaset m dalej cysterna napełniała zbiorniki stacji benzynowej i trochę im sie rozlało do ścieku [to było chyba 12 VIII, za Iran News]
  9. Poszukaj w necie pod hasłem 'tulejki' i 'zestawy ochronne' do aparatów cyfrowych. Wielu dystrybutorów cyfrówek ma te rzeczy. Taka tulejka przeznaczona do konkretnego modelu aparatu służy do mocowania filtrów i konwerterów przed obiektywem cyfraka. Do twojego modelu znajdziesz pewnie tulejke z gwintem 52mm [chodzi o gwint wyjsciowy, do filtrow i konwerterów, a nie ten w aparacie!]. By to połaczyć z teleskopem [tzw. metoda pozaogniskowa] musisz użyc okularu projekcyjnego, czyli wykonac u tokarza jeszcze jedną tuleję, obejmujaca ów okular. Ten ostatni musi mieć długi eye relief, najbezpieczniej ze 40mm, ja uzyłem jako opcji oszczednościowej rosyjskiego okularu mikroskopowego 6x, po przetoczeniu tulei okularu na 1.25". Można też użyć plossla 40mm. Pamietaj,że z reguły obiektyw aparatu musi byc jak najbliżej okularu projekcyjnego, ale musisz to zrobić tak, by w żadnym połozeniu obiektyw nie uderzył w okular. Pozdrawiam -Jarosław
  10. Jesli to ma by lornetka gownie do turystyki, a czasem do astro, to oczywiscie 50tka jest idealnym kompromisem. Pozostaje tylko problem solidnosci i wagi, tu tez potrzebny jest kompromis. Tento jest pancerna, ale za to wazy chyba najwiecej. Ma tez male pole widzenia -to dotyczy przynajmniej starych modeli, kupilem taka na prezent slubny dla znajomych. Taigi z tego co wiem [nie mialem w reku] sa delikatne. Olympusa [moze inny model] mialem w reku w sklepie. Nie pamietam wszystkich danych, ale chyba jest dosc lekka, a przy tym solidna, no i polem widzenia pobije Tento. Wyboru musisz dokonac sam, po sprawdzeniu danych technicznych. Na wyczucie chyba bym bral Olympusa, bo bedzie wystarczajaco solidny, a zarazem nie za ciezki. Jesli chodzi o noszenie lornetek w plecaku, to jestem praktykiem w tej kwestii. Moja 50-tka podrozna wazy 800g i jest tym samym raczej lekka w swojej klasie. Na razie trzyma sie kupy. Pozdrawiam i sorki za brak PL liter, ale na razie podrozuje po Iranie, z lornetka oczywiscie, dzis piekny ksiezyc w towarzystwie minaretu, gory po zach. Slonca no i Wenus z Jowiszem -Jaroslaw
  11. Do Mirka D.: Mirku, a czy ten twój znajomy lub Ty sam eksperymentował z filtrami obcinającymi fiolet w tym 80/400? Ja mam takie cacko [ale z innej stajni niz SW/Orion/Celestron] kupiony jako traveller.Ostatnio kupilem Fringe Killera, ale nie miałem jak porządnie sprawdzić, na ile to poprawia warunki obserwacji jasnych obiektow, bo Jowisz już pomyka nisko, a Ksieżyc juz tez chowa sie do Słonca. Za pare dni wyjeżdzam i będę musiał czekać z testami do jesieni. Aberracja w tym krótkim achromacie jest faktycznie sporawa powyżej 50x... Ciekaw jestem cudzych doswiadczeń odnośnie filtrowania w tym przypadku. Pozdrawiam -Jarosław
  12. 20x50 ma gwint 1/4"-20 do statywu fotograficznego - gwintowany otwor na przedniej części teleskopowo składanego tubusa. Ale... tubus nie jest w tym miejscu w żaden sposób wyprofilowany[okragla rura], więc jeśli stopka statywu nie jest wyłożona gumą lub korkiem, bedzie się kiepsko trzymać [tendencja do obracania się]. Można na to kombinować jakieś profilowane podkładki lub niezalezny zacisk na tubę [najlepiej środkowy segment?]. Poza tym luneta jest długa i to akurat dłuższy koniec od strony obserwatora, co utrudni obserwacje wysokich obiektów. Potrzebny jest duzy i wysoki statyw, tak jak do lornetek. Powiększenie jest typu lornetkowego [20x], wiec wymagana stabilnośc statywu jest mniej wiecej taka sama. Spróbuj pożyczyc jakiś statyw na początek Pozdrawiam -Jarosław P.S. Właśnie tym sprzetem, na pożyczonym foto statywie po raz pierwszy w życiu ogladałem księżyce Jowisza... Ech, łza w oku się kręci...
  13. Wtrącę się, bo mam 15x70, co prawda klasy bardziej hmm, ekonomicznej [Celestron Sky Master, teraz ponizej 500zł w DO]. Waży 1.3kg, to dosc wazne, nie wiem, ile wazy Fuji. Wcześniej miałem 15x60 1.2kg. Wg. mnie ta 70-tka powinna byc jednak uzywana ze statywem. Owszem, zdarzało mi się korzystac z niej i bez statywu, a le to w sytuacjach, gdy chciałem coś b. szybko znaleźć. Za duze powiekszenie, za cięzka, choć dzięki rozmiarom i dobremu uchwytowi daje się ja przez krotki czas w miare wygodnie utrzymać w rękach. Ale to nie to. Z braniem statywu na rower nie musi byc tak tragicznie. Problem głownie w tym, ze statyw pod lornetkę musi byc wysoki [a to utrudnia zapewnienie stabilności], a i tak trzeba korzystąc ze stołka. pod rower sugerowałbym stoleczek wedkarski, taki najmniejszy., zas statyw mógłby byc np. Velbon Sherpa. Jest trochę niski [ponizej 160cm], ale cholernie sztywny [grube przekroje nóg i kolumny, metalowa głowica]. Wazy nieco ponad 2kg. Będzie sie nadawał. Na ogól ludzie pod lornetki uzywają duzo większych i cięższych statywów, ale tu ze wzgledu na ograniczenia transportowe ten bedzie O.K. Nie kup czasem jakiegoś małego badziewia, bo to porazka, bedzie sie chwiać jak pająk. Wracając do użycia samej lornetki, to 70-tka ma sens moim zdaniem tylko do astro. Jest za duza i cięzka na lornetkę turystyczną. Wiem co piszę, bo regularnie woze ze soba w góry 10x50 na wedrówki z plecakiem, a 15x60 przejechała kiedys w plecaku całą Turcję [no, prawie ]. 50-tka wchodzi idealnie do plecaka, nie wazy tez za wiele. Z 60-tką był już pewien problem, ale dało się nosić. Do wyłącznie dziennych obserwacji nie ma najmniejszego sensu kupowac nic większego od 50mm, więc jak ktoś chce łaczyc jedno przyjemne z drugim, 50-tka jest idealnym wyborem. Pare razy zabrałem ze soba i 70-tkę, ale naprawe pare razy i tylko na wyjątkowe okazje na jakieś weekendowe wypady, oczywiscie z mysla o astro. Ale bieganie z tym po górach to była by pomyłka.... Pozdrawiam -Jarosław
  14. Jako rzecze Zbig... Podziel ogniskowa teleskopu przez ogniskową okularu i masz powiększenie, tak jak w jego przykładzie. Dodam tylko, że im większe powiększenie, tym mniejsze pole widzenia i odwrotnie. Dlatego, o ile obiekt nie jest b. zwarty i mały oraz ciemny, łatwiej zaczynać obserwacje przy małym powiekszeniu, bo łatwiej trafić. Dlatego też niektóre obserwacje robi się lornetką, a po za tym zaleca sie poczatkującym zaczynanie przygody z astronomia od lornetek. Tobie też się przyda po etapie Księżyca i planet, z tych ostatnich na razie 'koncówka' Jowisza, ale jego ksieżyce bedzie ładnie widać, no i Mars [nad ranem -brr..]. Gdy zabierzesz się za najjasniejsze DS-y, oprócz teleskopu weź jakąś lornetkę, najlepiej 50mm [np.10x50] lub nawet 30mm, byle pod ciemne niebo. Spróbuj namierzac obiekty wg. mapki, po sasiednich gwiazdach, na poczatek lornetką, a potem szukaczem teleskopu. Niektore obiekty dostrzeżesz już lornetką, a jak sie dobrze wpatrzysz, to i gołym okiem -to kwestia wprawy i ciemnego nieba. Bardzo pomoze Ci to zdobywac wprawe w posługiwaniu sie teleskopem. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Grześ
  15. Mily, skoro już udało Ci się ustawić szukacz i pooglądac Księżyc, spróbuj innych rzeczy. Musisz byc jednak świadoma ograniczeń, związanych z tym, ze Twój teleskop jest po prostu b. mały, co ogranicza mocno jego możliwości. Sprobuj jednak nim obserwować, co się da. Oprocz tego,że ma trochę małe lustro [a nie wsadzisz przecież do tuby większego, to nie takie proste] jego pieta achillesowa będą okulary [tu możesz sporo poprawić, jesli masz wyciag 1.25" 31.7mm], za mały szukacz, no i montaż -do Księżyca i planet przydałby sie paralaktyk lub chociaz porzadne mikroruchy w obu osiach dla montażu azymutalnego. Jesli chodzi o okulary, to te w zestawie są nie najlepiej dobrane, jeśli chodzi o ogniskowe [a tym samym powiększenia]. Nie przekraczaj 150x, a moim zdaniem nawet trochę mniej, dlatego,że cięzko ci bedzie na tym montażu uprowadzić teleskop za obiektem. Z kolei potrzebujesz jeszcze jednego okularu do malych powiekszeń, 25-32mm. Srednie powiększenia załatwiają Ci te okulary 20, 12.5mm ktore już masz. Nie wiem oczywiscie, jakiej są jakości, ale nie chce Cie namawiać na inwestowanie zbyt duzych srodków w ten teleskop, ktory w przyszłosci bedziesz musiała wymienic na coś lepszego. Szukacz -zgaduję, ze ma pewnie ze 24mm średnicy obiektywu, np. 5x24 albo 6x26 itp. Lepszy byłby 6x30. Choc to powazny problem, koszta wymiany moga bc spore, wiec albo z drugiej ręki albo samoróbka. W ostatecznosci działaj z tym ,który jest, tylko staraj sie obserwowac pod mozliwie ciemnym niebem, kiedy gołym okiem widac najwięcej gwiazd. Z obiektów DS [Deep Space -głebokiego nieba] zobaczysz tylko te najjasniejsze. Dlatego zrób sobie liste powiedzmy 20-tu na poczatek o największej jasności i łatwych do znalezienia, czyli polozonych blisko jasnych gwiazd. Od nich zacznij . Pamiętaj,że te obiekty sa widoczne [zwłaszcza małym sprzetem] w zasadzie tylko pod ciemnym niebem, za miastem. Ściągnij z sieci program planetaryjny -jakiś darmowy, np. www.hnsky.org [Hello Nothern Sky] lub Cartes du Ciel -nie pamietam linku do strony, znajdz wyszukiwarką, lub dowolny inny. taki program wyswietla i drukuje aktualne mapki nieba, tam się zorientujesz, co jest co. Z łatwych obiektów na poczatek: M13, M31,M22, M24,M92, M15,, M51, M81/82, NGC869/884 itd. wymieniam obiekty dostepne aktualnie lub w ciągu najbliższych miesięcy, cała masa innych w sezonie jesienno-zimowym też czeka. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Grzesiu, z całym szacunkiem, o tym, że już ustawione, koleżanka napisała już po naszych postach... Co do tego,że radziłeś jej z tym 4mm za dnia, zgoda - mozna to wnosić z Twojego postu, ale nie sądze,że od tego zacząć należało. Tak czy tak, juz po wszystkim
  16. Mily, bez paniki, cos poradzimy. Grzesiek22, jak nie umiesz dawać rad, to nie dawaj. Dziewczyna ma problem z uzyskaniem obrazu i wycelowaniem w cokolwiek, a Ty jej każesz 4mm wkładać do wyciągu? Bój się Boga! Mily, zrób tak, jak radzili poprzednicy: - zacznij próby w dzień - włoż okular o najdłuższej ogniskowej [np. ten 20mm], dający najmniejsze powiększenie - skieruj tube [celując 'po rurze'] na jakis charakterystyczny obiekt, w miare daleko, ale łatwo rozpoznawalny i duży, jakaś wieża, dźwig, wieżowiec - jesli możesz, zablokuj jakoś montaż, by tuba się nie przesuwała - ustaw ostrość w teleskopie [krecąc pokretłem wyciągu okularowego], musisz miec ostry obraz -zerknij teraz w szukacz, odnajdź obiekt, na który wycelowany jest teleskop [będzie na pewno przesunięty]. W razie potrzeby ustaw ostrość w szukaczu [nie wiem, gdzie się to robi w Twoim modelu, być moze pierscieniem przy obiektywie szukacza] - śrubkami regulacyjnymi w uchwycie szukacza ustaw szukacz tak, aby obiekt, w ktory patrzy teleskop, znalazł sie na przecięciu nitek krzyża ['na celowniku'] - dopiero teraz możesz wymienic okular na krótszy, np. 12.5mm i jeszcze raz skorygować. To w zupelnosci wystarczy, ew. mozęsz dla jeszcze wiekszych powiększen, ale dla 4mm to juz raczej nie bedzie miało sensu, bo nigdy tak dokladnie nie ustawisz, poza tym z czasem i tak się rozreguluje. Ustawienie dla małych i średnich powiększeń jest wystarczające Pamiętaj,że teleskop i szukacz dają obraz odwrócony [do gory nogami] To kwestia przyzwyczajenia. Do oglądania krajobrazów masz pewnie te soczewkę odwracającą 1.5x. W obserwacjach nieba jest zbędna. Broń Boże nie użyj jej do ustawiania szukacza jak wyżej, bo tylko skomplikujesz sobie sprawę. Po tym etapie mozesz już obserwowac niebo. Zaczynaj od najmniejszych powiększeń, nie rzucaj się na duże -szybko sama zrozumiesz, dlaczego. Pozostaje jeszcze problem, co robić, jak teleskop bedzie żle skolimowany, co wyjdzie na dużych powiększeniach. I na to jest rada, ale nie martw sie przed czasem i działaj na razie. Spróbuj na razie Księżyc, potem inne obiekty. Pozdrawiam -Jarosław
  17. Tak, na pewno będzie pasować do wszystkich typowych statywów ze śruba 1/4"-20, czyli tych powszechnie stosowanych. Z tym,że ten adapter uniesie tylko male lornety, 50mm ew. lżejsze 60-tki, nic większego. Pod ta 'lidloskę' 10x50 będzie na pewno wystarczający, sprawdź tylko, czy ma ona gwintowane gniazdo pod zaślepką na osi łączacej połowki lornetki, z przodu oczywiście. Często ta zaślepka ma namalowany symbol statywu fotograficznego. Pozdrawiam -Jarosław
  18. A co wg. Ciebie jest pasem? Pewnie tu jest pies pogrzebany... Mówimy o 2 ciemnych pasach na tarczy, ew. możesz widzieć ciemniejszy obszar przy jednym z biegunów. W mniejszych sprzętach widoczne sa dwa ciemne pasy, w większych czasem widać 3-ci, b. wąski, tuż koło równikowego [zdaje się,ze w moim 130/650 udało mi się raz czy dwa dostrzec ten trzeci pas, ale na granicy widzialności, kilka lat temu jak teleskop był nowiutki i warunki były b. dobre]. Pozdrawiam -Jarosław
  19. Po pierwsze, to chyba nie o te Roztoki chodzi [choć nie sprawdzałem]. Są jeszcze Roztoki Dolne, leżące o wiele dalej na północ, własnie w rejonie dotknietym powodziami. Więc na zdrowy rozum... Tak czy siak, mogą być problemy z dojazdem, bo zablokowana droga do Cisnej w rejonie Hoczwi i Baligrodu -wymieniali Mchawę, a to pod samym Baligrodem, a i Komańczy, Tarnawie, Zagórzowi się dostało. Jeśli jednak padało na całym obszarze, to jakieś wezbrania koło Majdanu, gdzie się skręca na Roztoki Górne, czy w samej Cisnej być mogły, boć tam wąsko -przełomowy odcinek Solinki. Ale gdyby coś się działo w C., to by już media larum grały, a o tych stronach cisza. Pewnie za dzień, dwa wróci wszystko do [względnej] normy.... Pozdrawiam -Jarosław
  20. Niestety, obawiam się,że jeśli chodzi o pełnię sezonu jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest omijanie Tatr szerokim łukiem. Tym bardziej,że od nastu lat można sie ruszyć w znacznie ciekawsze góry. Szkoda. Z tego m. in. względu Tatry znam relatywnie słabo. Kiedyś nie miałem z kim jeździć, bo jeździło sie gdzie indziej, a teraz to albo brak czasu, albo sporadycznie okazja poza sezonem. Polecam Tatry Słowackie, nieznacznie mniej zatłoczone [ale i tak tłumy], zwłaszcza część zachodnią, w której byłem raz jeden jedyny, niestety [na Bystrej]. Tam jest zdecydowanie mniej ludzi [znajomi byli w masywie Rohaczy i polecali gorąco]. Tłoczyć się kolejce, by wejść na zawaloną ludźmi górę to średnia przyjemność. Z drugiej strony jak się jest z rodziną, dziećmi itp. to trudno łazić niewiadomo gdzie. Tym niemniej jakąś wycieczkę w zachodnią część Tatr gorąco polecam. Pozdrawiam -Jarosław P.S. O ile poza Tatrami w kraju nie mamy właściwie wysokich gór, to chociażby u południowych sąsiadów jest gdzie się wybrać, niestety takie miejsca jak Fatra czy Niżne Tatry znam wyłącznie z beskidzkich panoram i ew. mapy. Sam zwiedzałem raczej wschodnią Słowację. Polecam Słowacki Kras i Słowacki Raj, choć ten ostatni tez strasznie tłoczny, a z 'beskidopodobnych' klimatów Vihorlat, ale to już dla zapalonych łazików z mapą i kompasem [tylko uwaga na poligon ]
  21. Jeśli zoom na maksa nie likwiduje winietowania, to trzeba użyć okularu z odpowiednio długim LER. Polecam jako tani wariant rosyjski mikroskopowy 6x, to jest 40mm reversed Kellner, tylko tuleję trzeba przekalibrować z 32 na 31.7mm Na targu u mnie kosztuje taki 30-35zł. LER ma na poziomie ze 40mm [nie mogłem zmierzyć a dokładnie] i przy obiektywie z 4x zoomem przyłożonym praktycznie do okularu nie widać winiety w cyfraku. Płaska obudowa okularu do strony ocznej ulatwia przystawienie obiektywu aparatu do samego okularu. Pozdrawiam -Jarosław
  22. Jeśli przesuniecie jest minimalne, to O.K. Pozdrawiam -Jarosław
  23. Bez paniki. Oprzyj sobie lornetkę o coś -książki na parapecie albo co. Przy 12x to jeszcze ujdzie bez statywu. Tak, wieżyczka ma być w tym samym miejscu w polu widzenia. Zamykaj na przemian po jednym oku, ewentulane przesunięcie wychwycisz natychmiast. Skoro już masz tę lornetkę, to o ile kolimacja jest poprawna, do Twoich celów się nada. Może trochę powiększenie przyduże, bo może mieć 12-15x, może ciut więcej [zakładam ew. błąd pomiaru źrenicy wyjściowej]. Minimalnie za duże powiększenie w praktyce jest niewygodne drgania i małe pole widzenia], ale w tym przypadku to nie tragedia, tylko kwestia mniejszej lub większej wygody. Ciekaw jestem jak wygląda sprawa odległosci źrenicy wyjściowej -ja też mam takiego bazarowego kompakta noname i trzeba strasznie wciskać oczy w okulary lornetki, ale da się żyć. Pozdrawiam -Jarosław
  24. Ignisdei, ja wiem co piszę. Na różnych forach już było kupę postów na temat, poza tym mialem okazję obejrzeć i pomacać taki wynalazek w supermarkecie. Te modele mają konstrukcyjnie wbudowaną na stałe soczewkę ujemną [czyli de facto rodzaj barlowa] wewnatrz wyciągu okularowego. Niezleżnie od tego mozesz oczywiscie wsadzić do wyciagu normalnego barlowa [jeśli jest], tak jak i okulary z zestawu. Czyli de facto masz newtona z lustrem jakieś 114/500-600, zatem bardzo światłosilnego, tylko z dziwnie długa ogniskową [optycznie 1000mm], a wiec małym polem widzenia i ciemnego [tak jak o małej światłosile]. To znacza m. in. b. duże zwierciadło wtórne, co obrazu nie poprawia, do tego dochodzi problem komy i jakości parabolizacji takiego lustra A ta soczewa w wyciagu to raczej zwykły barlow, a nie super korektor komy, bo inaczej ten sprzet nie kosztowałby tyle, ile kosztuje. Oczywiscie można domowym sposobem wydłubać tę soczewe z wyciagu, tyle ze zostaniesz z takim światłosilnym małym newtonkiem nie wiadomo do czego sie nadajacym, no i ostrości nie złapiesz, bo ta soczewka z pewnoscia trochę wyciaga ognisko i bez niej na 90% nie podejdziesz z ostroscią. Podsumowując, taka konstrukcja łaczy wszystkie wady optyczne tak światłosilnych [jasnych] jak i ciemnych Newtonów, tracąc zalety każdego z nich, poza krótkim tubusem. 1000x lepiej kupić normalnego Newtona 114/900 zamiast takiego 'wynalazku'.... Mam nadzieję,że wyjaśniłem sprawę... Pozdrawiam -Jarosław
  25. Taki tani kompakcik na wycieczkę to niezła rzecz. Faktycznie lepiej brać tę o rzetelnie podanych parametrach, zwłąszcza jeśli nie ma ona rubinowych powłok [przy dziennych zastosowaniach nie ma to jednak takiego znaczenia]. Sprawdź w obu modelach srednicę obiektywów [rzeczywistą] i spróbuj ocenić źrenicę wyjściową [to ten krążek światła w okularach lornetki]. Powinien być tyle razy mniejszy od srednicy obiektywów, ile razy lornetka powiększa. Jesli się to nie zgadza, coś jest nałgane w oznaczeniach. Sprawdź kolimację lornetki. Popatrz raz jednym, raz drugim okiem na odległy obiekt [kilkadziesiat, kilakset metrów!]. Nie powinno być przesunięcia obrazu. Jezlei dla stosunkowo bliskich obiektów masz niewielkie przesunięcie w poziomie [tylko w poziomie!] to jest O.K. -naturalny efekt paralaksy, powinien maleć dla odleglejszych obiektów. Jesli kupujesz wysyłkowo, to bierz raczej tę 10x25, a nie tę '22x32', obejrzyj zdjecia itp. Ale jeśli możesz, wypróbuj i nie kupuj kota w worku. Jesli trafi Ci się rozkolimowany egzemplarz, to marnie, bo tak taniej lornetki chyba sie nie opłaci wysyłać do kolimacji u fachowca. Pozdrawiam -Jarosław
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.