Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jarek

  1. Witaj! Do obserwacji przyrody to ten Kronos jest trochę za wielkim i za ciezki, powięszkenie też sporawe. Wiem, bo nosiłem w plecaku 10x50 i 15x60. dlatego jak ma byc tez do przyrody, to ktoraś z tych 50-tek, ale kosztem zasiegu w astro. Kronos do astro bedzie bezwględnie wymagał statywu. Z podanych 50-tek to nie wiem, którą bym wybrał. Olympus ma wieksze pole widzenia i to znacznie. Z drugiej strony nie wiem, jakie ma powłoki, ze zdjecia to nie wynika, jesli sa złotawe lub jasno rubinowe, wzglednie jasno różowe, to raczej nie [napisz do dystrybutora]. Soligor może mieć lepsze powłoki, ale to domysł tylko. Jeśli Olympus nie ma szkieł w kolorze jw., to chyba wziąłbym tego Olympusa. Może jest gdzieś w testach CAMK-u? Rzuć w wyszukiwarkę hasło testy lornetek. Niedawno mieli robic nowy test 50-tek własnie. Może warto poczekać na wyniki? Soligor Night Vision już w testach był, Olympus nie pamiętam. Pozdrawiam -Jarosław
  2. W takim razie trzymam kciuki za zdrowie. Natomiast nie sugeruj sie organizowanym wyjazdami -oczywiscie łatwiej pojechać w konkretnym celu z zorganizowana grupa, ale wcale nie jest to konieczne. Wystarczy zabrać trochę rzeczy, przewodnik z dobrym informatorem praktycznym [Pascal/Lonely Panet lub ostatnio Bezdroża] w łape, jakis podreczny sprzet astro i jedziesz, sam lub w parę dosłownie osób. Baza noclegowa na miejscu dość tania, oczywiście ta o niższym standardzie. Gorzej jest z dojazdem, bo latanie dość drogie, a lądem trzeba sie tłuc 4dni na miejsce. Niestety poza sezonem ograniczona jest oferta przewozowa, własnie się dowiedziałem,że np. warszawski Panek jeździ do Stambułu tylko latem. Nie wiem jak z autobusem PKS Przemyśl z Krakowa do chyba Bukaresztu, muszę sprawdzić. Wize kupuje sie na granicy, w tej chwili chyba 15EUR. Pozdrawiam -Jarosław
  3. Tak jak pisze McArti, centralne łozysko [w innych wersjach sektor, tylko o mniejszym promieniu niż północny] skierowany jest na południe. Co do zasady działania, to wyobraxcie sobie w mysli os polarną skierowana w biegun pn. nieba. Teraz wokół tej osi wyobraźcie sobie powierzchnię stożka, wierzchołkiem zwróconego na południe, czyli w dół, o takim rozwarciu,że powierzchnia stożkowa jest styczna do lokalnego poziomu. Półóżcie na tej powierzchni od wewnątrz deskę na odpowiednich łożyskach i już macie sposób ruchu platformy -de facto obraca sie wokól osi polarnej, jak każdy przyzwoity paralaktyk. Wystarczy postawić na niej Dobsa. Jak chcecie znaleźć opisy konstrukcji i rysunki obrazujące zasadę działania, wrzućcie w google hasło equatorial platfrom albo Poncet platform. Dawno temu był taki opis na www.atmpage.com, ale nie klikajcie, bo tej strony juz dawno niema. Przez jakiś czas była dostepna jako część astronomydaily.com, ale ten serwis stał sie płatny od jakiegoś czasu [a wielka szkoda]. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Temat od lat przewijał sie na naszych forach, jako ciekawostka. Pisałem o nim jeszcze na teleskopy.pl w czasach ich świetności. Dopiero teraz jednak pojawiają sie u nas praktyczne realizacje [chwała pionierom!] Przyczyna jest wg. mnie oczywista -do tej pory u nas brakowało armat, tj. dużych Dobsonów, wiec nie było zapotrzebowania.
  4. Wiesz Robert, marzenia są po to, by je realizować. Np. marsz z plecakiem i teleskopem przez Saharę Ale tak całkiem serio, to sam pomysł, by przy okazji jakiegoś urlopu pojechac w góry za granicę na południe,z jakims mobilnym sprzetem [APO80mm lub MAK100-127mm] nie jest głupi. Na przykład Kanary...albo Hawaje... góry Riff w Maroku... Możliwości sporo. Na Kilimandzaro byłoby fajnie, ale z moich górskich doświadczeń z lornetką wynika,że to nie takie łatwe -ostatnio podziwiałem fantastyczne niebo nad Iranem z 3800m, M31 nawet przez 50mm wyglądała niesamowicie, ale po kwadransie do namiotu zapedził mnie mróz i fatalne samopoczucie, akurat miałem solidne problemy z aklimatyzacją. A tak w ogóle, krótka piłka: jedziesz w marcu do Turcji na zaćmienie? Pozdrawiam -Jarosław
  5. Fart jak w Toto - Lotka albo rozbity bank w Las Vegas Normalnie niesamowite. Ja jedynie znalazłem kiedyś w górach coś, co jak mniemam było szczątkami powłoki takiego balonu - sporo popękanej białej gumy [za duże jak na hmm, środek antykoncepcyjny czy dzieciecy balonik] i kawałek cieniuteńkiej nylonowej [?] linki, ale oczywiście zero pewności, czy to było to... Gratulacje Panie Leszku -Jarosław
  6. Dla Lublina na południowym zachodzie Mars będzie gdzieś przed 3.00, a dokładnie na zachodzie przed 6.00 -mowa o dzisiejszej nocy. Jak chcesz sprawdzać położenie planet, ściągnij z sieci jakiś darmowy program planetaryjny, np.: Hello Nothern Sky Cartes du Ciel ...albo kupa innych, pewnie koledzy coś jeszcze podrzucą. Ja podałem te, których sam używałem. Tak wiec w drugiej połowie nocy powinieneś Marsa widzieć przez to okno, o ile nie jest wystawione na północny zachód, bo wtedy przyjdzie czekać do świtu. A najlepiej po prostu wyjść z domu na świeże powietrze gdzieś po 20-tej lub 21-szej i popatrzeć na wschód... Mars lśni na niebie, aż miło. Pozdrawiam -Jarosław
  7. Na ostatnim zebraniu PTMA Lublin była mowa o ewentualnym wyjeździe pod miasto na obserwacje, głównie Marsa [przez teleskop oczywiscie]. Kolejne zebranie dziś [patrz wątek niżej] i moze coś w tej sprawie się wykluje. Pogoda na dziś wieczór w miarę niezła, nie ma Ksieżyca, to akurat dobrze w kontekscie lornetkowych obserwacji. Przyjdź może na to zebranie dzisiaj... Pozdrawiam -Jarosław
  8. Bo góry sa ciekawe dla geologów, ot co.... Pozdrawiam -Jarosław
  9. Do Kamila: Dzięki za schemat, w ten sposób łatwiej coś doradzić. Jeśli wiązka ma tylko ok.5mm przekroju, to oczywiście wykorzystujesz mniej niż połowę szerokości siatki, co nie poprawia rozdzielczosci. Raczej nie jest to spowodowane średnicą wewnętrzną tej tulei od barlowa, a wciaż małą odległością siatki od szczeliny, która w tym przypadku działa trochę jak pinhole camera, wiec na siatce masz okrągły obraz. Im dalej odsuniesz, tym średnica bedzie większa, ale to musiałaby być spora odległość. Rzeczywisćie przydałby się kolimator. Powinien mieć tę samą światłosiłę co lunetka wejściowa i aperturę taka, by oświaetlać cała szerokosc siatki. To można wyregulowac łatwo za pomocą przysłon. Póki zaś nie masz dobrego kolimatora, spróbuj jeszcze odsunąć siatkę. Rurki od kanalizacji z PCV fi32mm da sie dopasować tak, by wchodziły do wyciągu... Barlowa mozesz wykorzystać do zwiekszenia srednicy wiązki na siatce -2x bedzie akurat w sam raz. Te zmiany spowodują jednocześnie poprawę kolimacji i spadek światła na wyjściu, co powinno pomóc Olympusowi. Kielich rurki PCV z uszczelką nadaje się idealnie na gniazdo mocowania siatki, jak tak wsadzałem okular do pierwszych prób z projekcją... Spróbuj ustawić aparat tak, aby mieć pewną ostrość w trybie makro. Nie powinieneś mieć problemów z kątem, o ile siatka nie będzie zamocowana za głęboko. Może wręcz umieścić ją na wierzchu, w razie potrzeby możesz całość ocienić małym pudełkiem z kartonu, bedzie dość miejsca na podejscie z aparatem, a mniej swiatła z boku... Pozdrawiam -Jarosław P.S. Czyli najprościej: 1) wsadzasz normalnego barlowa 2x do wyciagu 2) siatkę montujesz zewnetrznie na końcu rurki PCV od kanalizacji fi32, długosc rurki niech będzie ze 25cm 3) w razie potrzeby osłaniasz to pudełkiem np. po kosmetykach, ew. z wycieciem, by podejść swobodnie z aparatem 4) szczelina siedzi miedzy barlowem a tuleją PCV, w praktyce na wlocie rurki PCV
  10. Owszem, najlepszy statyw pod lornetkę to taki, co ma metr osiemdziesiat czy coś. Ale z powodzeniem da sie pracowac z niższym 155-160cm. Tak sie składa,że ogladałem te Sherpy w sklepach, szukajac statywu pod lunetkę travellera. Twierdzę,że statywy z tej serii będa jak najbardziej O.K. pod lornetkę, nawet do 70mm, z racji b. solidnych nóg, kolumny i metalowej głowicy. Są jak najbardziej wystarczające pod lornetke,a przy tym ważą niewiele ponad 2kg. Jedyną wada jest ich stosunkowo niewielka wysokość. Ale i tak do obserwacji przy dużych kątach podniesienia należy wg. mnie używac składanego stołka, bo statyw do obserwacji w zenicie na stojąco musiałby mieć ze 2m. Co do tego CX640, to ma znacznie delikatniejszy trójnóg od Sherpy, wiec się nie sprawdzi, chyba,że jako statyw podróżny. Głowica to rzeczywiscie plastik, ale warto sprawdzić [zdjecia na stronie Velbona lub w sklepie], czy jest podparta jedno- czy dwustronnie na osi elewacji. Już nie pamietam ,jak jest w tym modelu. Jeśli z jednej strony, to szajs kompletny, bo gnie sie poprzecznie,że tragedia - tak było np. z fajnym statywem Soligora VT ileśtam o wadze 1.6kg, trójnóg O.K., ale głowica gięła sie pod naciskiem ręki. Głowice z tworzywa podparte dwustronnie moga być wystarczajaco sztywne pod lornetkę, o ile nie są z szajs materiału [to uwaga ogólna do stywów foto]. Niektóre Velbony miały taką głowice, dotyczy to jednak lżejszych statywów, niż te Sherpy, które jako podstawowe pod lornetkę moga być za delikatne, tym razem ze względu na trójnóg. Pozdrawiam -Jarosław P.S.1 Pod travellera nie wybrałem Sherpy 250 czy 600 wyłacznie dlatego,że mój limit wagowy był poniżej 2kg P.S.2 Zerknąłem raz jeszcze,że ta Sherpa 450 ma ponad 170cm -możesz brać ją śmiało, pod lornetkę bedzie O.K. CX640 tylko i wyłacznie, jeśli ma 2 -stronnie podpartą głowice [ale chyba nie miał i to go zdyskwalifikowało dla mnie], bo jest plastikowa oraz jeśli przewidujesz nosić go czesto na plecach w terenie na duże odległości, wygra mniejszą wagą
  11. Gratuluję! Chociaż dziwi mnie zwłaszcza jedna sprawa: dlaczego masz większy problem z foceniem widma II rzedu? Przecież jest ono bardziej rozszczepione i ma mniejsze natężenie! W jaki sposób ustawiasz aparat za siatką? Jakieś elementy pośrednie [okular projekcyjny, matówka]? Odległość? Jeśli potrzebujesz jeszcze ograniczyć światło, śmiało zmniejszaj aperturę przesłony na wlocie lunetki. Przecież nie uzyskujesz obrazu Słońca, tylko widmo, wiec rodzielczość przestrzenna nie ma tu żadnego znaczenia. Możesz nawet zrobić pinhole'a, a w każdym razie ograniczyć światło prawie dowolnie, np. daj 4-5mm zamiast 15mm. W przypadku pinhole'a możesz właściwie wywalić lunetkę z układu, tylko wtedy możesz mieć problem w druga stronę, tzn. za mało swiatła. W układzie z lunetką sporo pomóc może użycie barlowa -jesli masz jakiś [nawet bylejaki] pod reką. Wydłużenie ogniskowej zmniejszy światło, rozciagnie wiazkę na wyjściu szczeliny i poprawi kolimację. Kwestia samego aparatu: sprawdziłem dane tego C350. No tu masz faktycznie problem, bo zero ustawień manualnych. Ale nie widzę powodu, dla którego nie dałoby się nim zrobić zdjecia. Jeśli przyczyną jest zakres przesłony i migawki, to modyfikujac spektroskop musi sie wreszcie wyrobić. Może problem leży gdzie indziej, tzn. w pomiarze światła. W specyfikacji na www.dpreview.com podają,że ma kilka trybów pomiaru światła. Może jest tak,że widmo zajmuje tylko cześć tego obszaru kadru, z którego mierzysz światło i automat uśrednia, dajac prześwietlone widmo. Jeśli da się przełaczyć pomiar na spot, to wtedy będzie mierzyć na samym widmie i ustawi dobrze. Sprawdź w menu aparatu. Wrócę jeszcze do dwóch kwestii z samym widmem: jak jest szerokość wiazki padajacej na siatkę? Jest to ważne. Po pierwsze stosując szersza wiązkę wykorzystujemy całą zdolność rozdzielczą siatki [dotyczy szerokosci w płaszczyźnie dyspersyjnej, czyli w tym kierunku, w jakim rozciaga/rozszczepia sie widmo]. Po drugie zmniejszamy natężenie światła wiazki, co powinno ułatwić sprawy związane z fotografią. Pozdrawiam -Jarosław
  12. Kamil, nie przejmuj sie tak bardzo tym,że aparat trochę prześwietla. Ten problem rozwiąże się sam, jak poprawisz parametry zwiazane z rozdzielczością spektroskopu. Po prostu spadnie transmisja przyrządu i spadnie jasność na wyjściu. Zadbaj przede wszystkim o szerokość szczeliny i kolimację wiazki padajacej na siatkę. Jeśli nie możesz zrobić porządnego kolimatora, zmniejsz jeszcze przesłonę na wlocie teleskopu i odsuń siatkę od szczeliny. W następnym etapie spróbuj zastosować dodatkowe przesłony, aby ograniczyć światło z innych źródeł, co poprawi kontrast linii -ale może to nie będzie konieczne, jak poprawisz rozdzielczość. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Dodatkowe przesłony mozesz umieścić w pobliżu ogniska [coś jak przesłona polowa], ale tu będzie problem nagrzewania, lub też w pewnej odległości przed obiektywem lub za nim, to spowoduje winietowanie pola widzenia, wiec ograniczy jakoś tam swiatło spoza osi optycznej, wycelowanej w Słońce, którego rozmiary są ok. 0.5st. Ale to będzie istotne na końcu [moze do wyłapania słabych linii?], na razie walcz z rozdzielczością
  13. Adres do OPTEL-u podawałem kiedys za Mirkiem Krasnowskim na astro4u bodajże. Też mam siatkę stamtąd 1000l/mm, na razie leży w kopercie. Zanim zainwestujecie w lepsze siatki, koniecznie poprawcie te szczeliny. Serio. Bez tego ani rusz. Nieprzypadkowo wspominałem o tych szczelinach refleksyjnych [odbicie od igły, drutu itp.] -bo jest to technika łatwa do zastosowania w domowych warunkach. Tymczasem zrobienie klasycznej szczeliny spektroskopowej o mikrometrowych rozmiarach to masakra dla majsterkowicza. Szczeliny z naprawde ostrych zyletek mogą być, ale od biedy. Zwłaszcza, jak nie macie dostępu do mikroskopu, by sprawdzić jakość - np. równoległość krawędzi. Poza tym wiazka padajaca na siatkę powinna być jak najlepiej skolimowana [podawałem proste metody], a jej szerokosc taka [w miejscu umieszczenia siatki], aby wykorzystywac cała szerokość siatki. Jeśli za szczeliną nie macie prawdziwego kolimatora, można umieścić siatkę odpowiednio daleko od szczeliny,o ile użyty teleskop ma małą światłosiłę. To w oryginalnej konstrukcji autora wątku zapewnia ta 15mm przesłona na wlocie obiektywu. Użycie Barlowa też będzie dobrym rozwiazaniem. Pozdrawiam -Jarosław
  14. Kamil, skoro widmo masz za jasne, śmiało idź w kierunku modyfikacji spektrometru -zwiększenie rozdzielczości zawsze skutkuje spadkiem transmisji, więc aparat łatwiej się wyrobi z migawką, a skoro sygnału [światła] masz pod dostatkiem, to nawet nie ma się co zastanawiać! Jak poprawisz rozdzielczość, linie beda ostrzejsze i nie będzie wątpliwości. Najprostsza operacja to poprawa kolimacji, to możesz zrobić odsuwając siatkę od szczeliny. Jaka masz szerokość szczeliny? To podstawa, napisz ile. Pozdrawiam -Jarosław
  15. Pomóc mogą modyfikacje urządzenia. Generalnie masz kilka problemów do rozwiązania: -rozmiar szczeliny wejściowej -im mniejsza, tym lepsza, podaj jakieś parametry, to jeden z trudniejszych elementów do wykonania, chyba,że zastosujesz tzw. szczeline refleksyjną z igły lub drutu. -kolimacja wiazki padającej na siatkę. Optymalnie będzie, gdy szczelina wejściowa [ta w ognisku głównym teleskopu] bedzie w ognisku soczewki umieszczonej miedzy nią a siatką, tak,że na siatkę pada wiazka równoległa [jedna z prostych odmian kolimatora]. U ciebie brak takiego kolimatora, ale częściowo tę rolę spełnia przysłonięcie wiazki na wlocie, teleskop pracuje z bardzo małą światosiłą, albo też walczyć mozżna odsuwajac siatkę daleko od szczeliny -nie zastępuje to jednak w pełni kolimatora, ale może się okazać efektywne w praktyce. -skala widma -z tym juz próbujesz walczyć, trzeba jakoś powiekszyć fragmenty widma i robić zdjecia, dobrym pomysłem było użycie widma II rzędu. Te wszystkie czynniki jw. wpływaja na rozdzielczość Twojego przyrzadu. Może byc tak,że jest ona za mała, by uwidatnic linie widma absorbcyjnego - przy za małej rozdzielczości rozmyte widmo ciagłe je 'zaleje'. Trzymam kciuki za Twoje dzieło, nie poddawaj się. POWODZENIA! -Jarosław P.S. Spróbuj odnaleźć [nie mam linka] stronę nt. spektrohelioskopu z 'refletive spectroscopic slit' -wrzuć to w google, tam był artykuł wyjaśniajacy ideę
  16. Mam nadzieje,że nie masz na myśli Turcji -to jednak TROCHĘ gdzie indziej, wiesz, gdzie Rzym, gdzie Krym... Pozdrawiam -Jarosław P.S. Kaukaz rzeczywiście nie byłby najlepszym pomysłem... Szkoda, rozważałem ewentualny wyjazd w góry tamże, celem nadrobienia paru 'zaległości' sprzed kilku sezonów. Do tej pory w Kabardo-Bałkarii i Karaczajo-Czerkiesji [dokładnie na granicy tych republik leży Elbrus] było [względnie!] spokojnie, teraz zrobił się kocioł i tam. Wiwat głupota Kremla. I tylko ludzi, co cierpią, żal...
  17. Jarek

    Opozycja Marsa

    To po części zasługa tego filtra, tarcza jest oślepiająco jasna. Wczoraj też patrzyłem, przy 130x ze 130mm tarcza była upiornie jasna, dopiero założenie filtra ksieżycowego trochę pomogło i był lepszy kontrast. Ciekawe, przy porzedniej opzycji nie mialemtakich problemów. Moze to dlatego,że Mars jest wyżej w tym roku? Ale za wielu szczegółow nie dostrzegłem. Troche żałowałem,ze nie odkopałem okularu 7.5mm, zeby wejść w większe powiekszenia, ale patrzyłem z balkonu ok. 1.00 i już mi sie nie chciało siedzieć dłużej. W każdym razie Mars jest już naprawde duży i przy zastosowaniu odp. powiekszenia powinien przedstawiać niezływidok z detalami powierzchni. Następnym razem wynosze sprzet na zewnątrz i jazda na całego. Pozdrawiam -Jarosław
  18. 12x60 z pewnym trudem da się obserwować z ręki, natomiast 11x70 to juz problem, tu zdecyduje waga, a nie powiększenie. Poza tym jak brac te 70mm, to juz raczej 15x i statyw -szkoda marnować tak duże szkła, za małe powiększenieprzy tej średnicy obiektywu [zwłaszcza do miasta]. Więc jeśli sie na obserwacje bez statywu nastawiasz na razie, to zdecydowanie 12x60. Pozdrawiam -Jarosław
  19. Faktycznie, na stronie DO nie ma wymiarów. Spróbuj moze na macierzystej stronie Celestorna. Ja mam te lornetę, nie pamiętam oczywiscie wymiarów, jak nie zapomnę w domu to zmierzę. pozdrawiam -Jarosław P.S. W kazdym razie spokojnie wchodzi do niedużego plecaka. Pare razy wziąłem ją nawet z duzym statywem na rajd pieszy w okolicach Lublina, zamiast 50-tki, gdy sie na astro-pogodę zanosiło...
  20. Najlepszym wyjściem byłoby zrobienie metalowej złaczki, albo kupno w A. Możesz jeszcze wzmocnić ją sposobem, jaki przy Taidze 80mm zastosował p. Zbigniew Rzepka z Lublina: wkleił kawałki tekstolitu po obu stronach profilu złączki [ma przekrój teownika], co znacząco poprawiło sztywnośc. Moim zdaniem nie było to do końca rozwiazanie problemu, bo Taiga jest za ciężka na ten szajs i istnieje ryzyko, że sie po prostu stopka z gwintem up... a z nią lorneta na glebę, ale w przypadku 60-tki to ryzyko maleje znacząco, więc tu może to być niezłe rozwiazanie,przynajmniej na jakiś czas. W kazdym razie taką samą złaczkę dostałem ze Sky Masterem 15x70 wagi 1.3kg i powiesiłem na niej tę lornete może raz - pomijajac drgania, po prostu miałem stracha o bezpieczeństwo sprzętu. Pozdrawiam -Jarosław
  21. Z tym szrotem to McArti nie przesadzaj, bo się człowiek niepotrzebnie załamie. Sa na pewno znacznie lepsze lornety od tego Soligora, ale też to nie jest jakiś super szajs. Sam mam b. podobna 50-tkę, może nawet gorszą. Widać rodzina chciała zaoszczedzić i obcięła budżet na prezent Pozdrawiam -Jarosław
  22. W zasadzie prawie każdy z tych modeli, ale miałbym pewne zastrzezenie co do tej 60-tki. Tu przyda się ciut większe powiększenie, 11-12x, bo przy 9x masz maksymalną xrenicę wyjściową , prawie 7mm. Osobiście nie przekraczałbym 5-mm. Przy jasnym niebie lub niedostatecznej adaptacji źrenicy oka nie wykorzystujesz całej apertury lornetki. Ale to oczywiscie nie dyskwalifikuje tego modelu. W Delta Optical masz bodajże 12x60 również, pobije zasiegiem 50-tki, choc bedzie mniej wygodna w użyciu z ręki. Wg. mnie bedzie lepsza od 9x60, choć wymagająca nieco solidniejszego podparcia. Ja w końcu radziłem sobie z 15x60, choć nie było to za wygodne. Pozdrawiam -Jarosław
  23. Jako alternatywę można wybrać sam przelot i załatwienie hotelu na miejscu [np. wg. opisu w przewodnikach lonely planet/pascal -jest tam zarówno oferta dla ubogich, jak i lepszy standard], to nie jest tam problem. Poza tym nie jest się przywiązanym do jednego miejsca. Wg. mnie to ważne, bo trzeba sięliczyć z nagła zmianą miejsca obserwacji ze wzgledów pogodowych -przerzut z Riwiery w głab lądu lub odwrotnie, dystans 200-300km lub nawet wiecej. Chodzi o specyfikę terenowo-pogodową, śledziłem tej wiosny w marcu i na pocz. kwietnia turecki rządowy serwis meteo na www. Możliwośc takiego manewru znacznie zwiększa szanse na udana obserwację. Da się to zrobić bez problemu lokalnym transportem. Przewozy autobusowe w turcji stoją na b. wysokim poziomie, do niedawna u nas było znacznie gorzej. To co pisze nie dotyczy przejazdów międzynarodowych do takich metropolii jak Bukareszt czy Warszawa, bo tu już panuje niezły meksyk, calkowite zaprzeczenie niezłych standardów na krajowych trasach w Turcji. Piszę to, by uświadomić tym, dla których propozycja Mirka [skadinąd sensowna i wygodna] jest za droga finansowo, że można zdecydowanie taniej. Zbić koszta da sie też podróżując lądem [niekoniecznie własnym autem], choć dla ludzi nie podrózujacych w ten sposób jest to b. uciążliwe i problematyczne ze względu na przewożony sprzęt. Zostaje wtedy bezpośredni autobus do Stambułu, można np. z W-wy firma Panek, mają stronę www. Raz z nimi jechałem , naście lat temu. Mimo dziwnych rzeczy, które urozmaiciły podróż w obie strony, jest to szybki [2 dni] sposób dotarcia do Stambułu. W 2001 bilet w dwie strony kosztował ok. 150$. Pozdrawiam -Jarosław P.S. I koniecznie parę dni [lub wiecej] przeznaczyć na zwiedzanie, naprawdę warto, jeśli ktoś w T. nie był, zachęcam goraco...
  24. Pech Pozdrawiam -Jarosław P.S. Obiekt należał do szybkich, ale nie b. szybkich
  25. Jarek

    Zaślepka

    Zamiast robić/kupowac filtry, zastosuj przesłony zmniejszajace średnicę [np. do 40mm]. Uzyskasz ciemniejszy obraz, poprawisz kontrast i usuniesz nieco aberrację chromatyczną. Lornetka pracuje przy małym powiększeniu, więc nie stracisz rozdzielczości. Polecam dobrane do średnicy tubusów denka butelek plastikowych lub kubków. Pozdrawiam -Jarosław
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.