Skocz do zawartości

Lornetka Celestron 12x60


Pawel_H

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem! :)

 

Od tygodnia użytkuję lornetkę celestron 12x60. Mam zbyt małe doświadczenie aby autorytatywnie wypowiedzieć się czy jest to dobry sprzęt, wart swojej ceny czy też nie. Mogę jednak podzielić się swoimi subiektywnymi wrażeniami.

 

Lornetka przyjechała dobrze zapakowana. Posiada w zestawie miękką torbę z paskiem, gumopwe zatyczki okularów i biektywów (bez połącznia z lornetką), a także mocowanie do statywu (oceniam, że całkiem niezłe).

 

Całość sprawia dość pozytywne wrażenie, guma nie drażni zmysłu powonienia. :) Kształt i elementy konstrukcji lornetki są praktycznie identyczne jak wielu chińskich lornetek dostępnych np. na allegro. Ponieważ kiedyś miałem taką lorntekę bałem się, że jakość obrazu będzie podobnie nieciekawa.

 

Generalnie jest jednak sporo lepiej. Obraz jest dość jasny choć trudno nazwać go bardzo kontrastowym. Kłopoty może sprawiać rónież idealne ustawienie ostrości, po prostu trudno się zdecydować czy to już jest ten punkt przy operowaniu pokrętłem czy też nie. Silniejszy nacisk na okulary powoduje utratę ostrości. Podczas dnia na ostrych krawędziach widać średnią aberrację chromatyczną. Jednak najbardziej zaskakuje wyraźne zniekształcenie (wygięcie) obrazu. Linie proste są "proste" jedynie w osi centralnej, a im od niej dalej tym mamy większe łuki. Lornetka jest dość wrażliwa na boczne odbłyski światła. Jednocześnie wolałbym aby okluary miały boczne osłonki. Znacznie poprawiłoby to komfort obserwacji jeśli w pobliżu są jakieś naziemne źródła światła.

 

Dużo czytałem na forum o rozdzielaniu Epsilonów lutni jako pierwszy test sprzętu. Oczywiście Epsilony są w lornetce Celestrona rozdzielone jednak również dała ona radę rozdzielić Dzetę Lutni. Ponieważ to była moja pierwsza obserwacja nieba za jej pomocą i jedna z pierwszych w ogóle nawet nie wiedziałem, że Dzeta też jest podwójna. Dzeta jest rozdzielona dosyć wyraźnie jednak myślę że jest to blisko granicznej zdolności rozdzielczej tej lornetki. Jak wyliczyłem (o ile poprawnie) lornetka ma zdolność rozdzielczą ok. 1,40".

Chętnie się dowiem czy jest to dobry, czy też przeciętny wynik jak na sprzęt za 400 zł.

 

Zauważyłem, że kilku użytkowników forum również nabyło tę lornetkę tak więć pewnie lada moment podzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat tego sprzętu.

 

Gdybym mógł wybierać na przyszłość podstawowy parametr lornetki to wolałbym aby miała miała ona mniejsze powiększenie - 8 x 60 byłoby chyba idealne.

 

W sumie to ten post powinien być w dziale sprzęt, ale w zasadzie chodziło mi o rozdzielanie Dzety lornetką. Tak więc moderator może zadecydować czy przenieść ten post do działu ze sprzętem.

Edytowane przez Pawel_H
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ) Epsliony rozdzielam gołym okiem na dwoje ,na czworo ptrzenby już dobry sprzęt i powiększenie od około 70x.

b ) Aby mieć lornetkę 8x60 ( chciałbym mieć taką) należałoby wstawić sobie kocie oczy ,niestety źrenica u "młodego" osobnika homo sapiens ma max. 7 mm ,więc podziel 60 /7 wyjdzie Ci min. powiększenie.

(dlatego istnieją np. 8x56)

 

ps.

Polecam do obserwacji z ręki 7x50 lub 10x50 ,do Twojej 12x60 przydałby się statyw ewentualnie jakieś podparcie pod łokieć.

Ale na początek może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ) Epsliony rozdzielam gołym okiem na dwoje ,na czworo ptrzenby już dobry sprzęt i powiększenie od około 70x.

b ) Aby mieć lornetkę 8x60 ( chciałbym mieć taką) należałoby wstawić sobie kocie oczy ,niestety źrenica u "młodego" osobnika homo sapiens ma max. 7 mm ,więc podziel 60 /7 wyjdzie Ci min. powiększenie.

(dlatego istnieją np. 8x56)

 

 

Dobre!

Nie wpadłem na to, że rodziela się na 4 składowe. :rolleyes: W sumie mogłem się zorientować, że coś dziwnie ten test wygląda bo Epsilony miały do siebie kawał przestrzeni. Dzięki za doinformowanie.

Edytowane przez Pawel_H
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle jeżeli nie posiadasz innego sprzetu obserwacyjnego to lornetka o parametrach 12x60 jest dobrym wyborem, przy takim powiększeniu ładnie widać Jowisza (nie jako punkt tylko jako małą kropkę) i jego cztery księżyce, Saturn zaś jest przecinkiem, gromady i mgławice o małych rozmiarach kątowych są lepiej widoczne niż w lornetkach np. 8x, 10x, oczywiście dzięki powiększeniu ale też przez większy kontrast.

Trudno mi oceniać Twojego celestrona bo takowego w ręku nie miałem ale przez dwa lata używałem lornetki o podobnych parametrach 12x60 i wady które opisałeś w niej też występowały. Pomyśl o jakiejś podpórce waga tych lornetek jest trochę za wysoka by długo prowadzić obserwację z ręki.

 

 

pozdro

Krzysiek

Edytowane przez Krzysztof_TG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo czytałem na forum o rozdzielaniu Epsilonów lutni jako pierwszy test sprzętu. Oczywiście Epsilony są w lornetce Celestrona rozdzielone jednak również dała ona radę rozdzielić Dzetę Lutni. Ponieważ to była moja pierwsza obserwacja nieba za jej pomocą i jedna z pierwszych w ogóle nawet nie wiedziałem, że Dzeta też jest podwójna. Dzeta jest rozdzielona dosyć wyraźnie jednak myślę że jest to blisko granicznej zdolności rozdzielczej tej lornetki. Jak wyliczyłem (o ile poprawnie) lornetka ma zdolność rozdzielczą ok. 1,40".

 

Tak jak napisał Darek epsilony to układ poczwórny i cztery składniki możemy zobaczyć dopiero przy dużym powiększeniu w zasadzie przez teleskop. Sprawdziłem natomiast separację zety Lutni i wynosi ona około 44". Nic więc dziwnego, że udało Ci się ją rozdzielić. Ja także mniej więcej od tygodnia mam tą lornetkę i na tyle na ile czas mi pozwala obserwuję przez nią. Wczoraj przykładowo spojrzałem na Plejady i oceniłem zasięg lornetki w tej gromadzie na 9,6 mag. (obserwacja z ręki).

Nie sprawdzałem jeszcze tego uchwytu statywowego, ale jeżeli jest taki sam jak w modelu Taiga 16x80 (a na taki wygląda) to nie jest on za dobry. Ale może poradzi sobie z mniejszą lornetką 12x60.

Po pierwszych obserwacjach i porównaniach z BPC 7x50 też mam wrażenie, że ideałem byłaby lornetka o podobnej średnicy (60 mm) i nieco mniejszym powiększeniu (8-10x), czyli 8x56 lub 9x63.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przykładowo spojrzałem na Plejady i oceniłem zasięg lornetki w tej gromadzie na 9,6 mag. (obserwacja z ręki).

 

Plejady to jak na razie moja ulubiona okolica. Ślicznie wyglądają. Co do rozdzielania Zety lutni jesteś pewien że jest to 44"?!? Mi wydawało się, że ok. 1,44".

 

Lornetka jest oczywiście pierwszym sprzętem ale czekam na Skyquesta 8". Powinien już niedługo być dostępny, zamówiłem go 16.09.05. No a potem zobaczymy... :)

 

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozdzielania Zety lutni jesteś pewien że jest to 44"?!? Mi wydawało się, że ok. 1,44".

 

Sprawdziłem teraz w Tablicach astronomicznych. Dokładnie 43,7". Składnik A - 4,32 mag., B - 5,73 mag.

 

Ja nie sprawdzałem rozdzielczości, gdyż przeważnie w przypadku lornetek tego się nie czyni. Gdyby wykorzystać soczewkę obiektywu 60 mm z tej lornetki do zbudowania lunety, być może udało by się zejść z rozdzielczością w okolice 2". Ale w lornetce przy powiększeniu 12x jest to niemożliwe.

 

Może dzisiaj umieszczę ją na statywie. Brakuje mi czasu na te porównania. Korzystam z ładnej pogody i "łapię" zmienne.

 

Moja lornetka dotarła do mnie lekko rozkolimowana (minimalnie). Wczoraj poprawiłem ustawienie i teraz obraz jest bardzo dobry (jak na tego typu lornetkę). Jeszcze trochę zostanę specjalistą od kolimacji :D . Uważam, że najlepiej robi się to z pomocą jasnego punktowego obiektu o zmierzchu. Ja wykorzystałem do tego celu Wenus.

 

Jestem zadowolony z zakupu. Jest wyraźna różnica pomiędzy 7x50, a 12x60. Wczoraj (a właściwie dzisiaj rano) rzuciłem okiem na Plejady, M 31, M42 i "chichotki". Obserwowałem z miasta, a obraz galaktyki w Andromedzie i mgławicy w Orionie całkiem, całkiem. To już nie tylko mgliste plamy, jak w 50-tce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie mam w takim razie pytanie. Czy pod pojęciem "rozdzielenia" np. Epsilonów Lutni rozumiemy fakt, że widać, że obiekt się rozdwaja czy też obiekty rozdzielone to takie, które mają pomiędzy sobą "czarną przestrzeń"?

 

Niestety, nie ma chyba definicji, która by to definitywnie rozstrzygała. Możemy mieć chyba wiele sytuacji:

 

1) widzimy jeden obiekt

2) widzimy jeden obiekt, ale czasami wydaje nam się, że jest on wydłużony (podejrzenie o podwójność)

3) widzimy jeden, wydłużony obiekt, ale jesteśmy pewni, że są to dwie zlewające się gwiazdy (np. są momenty, kiedy widzimy go jako podwójny)

4) widzimy dwa rozdzielone obiekty, ale momentami zlewają się w jedną całość

5) widzimy dwa obiekty wyraźnie rozdzielone, z "czarną przestrzenią"

 

To tylko taki przykład "klasyfikacji". Zresztą tych punktów na upartego mogłoby być więcej :D W przypadku powyższej klasyfikacji o rozdzieleniu możemy mówić chyba w punkcie 4, choć o tym, że gwiazda jest podwójna możemy powiedzieć już w punkcie 3. Może w tym temacie wypowiedzą się inni koledzy.

 

A o rozdzieleniu dla danego instrumentu, oprócz jego parametrów duże znaczenie ma także stan atmosfery i występujące w niej turbulencje (wielkość seeingu), oraz jego wysokość nad horyzontem (im niżej tym silniejsze falowanie powietrza i gorszy seeing).

 

Tak jak napisałem postaram się dzisiaj zamocować lornetkę na statywie i sprawdzić jej przybliżoną rozdzielczość.

 

A o mojej lornetce pisałem już tutaj:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=9909

oraz tutaj

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=10009

Edytowane przez Robert_Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziły się moje przewidywania. Adapter statywowy do tej lornetki to to samo, co w przypadku Taigi 16x80. Niestety zamocowana z jego pomocą lornetka bardzo łatwo wpada w boczne drgania, które ulegają wytłumieniu po 15-20 sekundach. Mając statyw na balkonie wystarczyło lekkie tupnięcie nogą i już gwiazdy tańczyły :angry: . Aby nie czekać tych 20 sekund dotykałem lekko czołem do obudowy okularów i w ten sposób przyspieszałem wytłumienie drgań :D

 

Udało mi się rozdzielić Albireo (34"), ale nie powiodła się próba rozdzielenia Mizara (14"). Może udało by się, gdybym próbował na słabszych gwiazdach, a tak blask Mizara uniemożliwił separację składników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym wyjściem byłoby zrobienie metalowej złaczki, albo kupno w A. Możesz jeszcze wzmocnić ją sposobem, jaki przy Taidze 80mm zastosował p. Zbigniew Rzepka z Lublina: wkleił kawałki tekstolitu po obu stronach profilu złączki [ma przekrój teownika], co znacząco poprawiło sztywnośc. Moim zdaniem nie było to do końca rozwiazanie problemu, bo Taiga jest za ciężka na ten szajs i istnieje ryzyko, że sie po prostu stopka z gwintem up... a z nią lorneta na glebę, ale w przypadku 60-tki to ryzyko maleje znacząco, więc tu może to być niezłe rozwiazanie,przynajmniej na jakiś czas. W kazdym razie taką samą złaczkę dostałem ze Sky Masterem 15x70 wagi 1.3kg i powiesiłem na niej tę lornete może raz - pomijajac drgania, po prostu miałem stracha o bezpieczeństwo sprzętu. Pozdrawiam

-Jarosław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.