Skocz do zawartości

Duże zdjęcia i prawa autorskie


Rekomendowane odpowiedzi

Mój starszy brat ma pewny problem. Potrzebuje On zdjęć astro które mógłby drukować masowo. Jednak te zdjecia mają mieć taką rozdzielczość aby można było je wydrukować dużeee, tj. metr na metr max. Mój brat stwierdził że 10mln pixeli zdjecia wystarczą jednak jest jeszcze problem jeden. Zdjęć o dużej rozdzielczości mozna pobrac wiele choćby te wiekie zdjęcia z hubla 100mb, ale chodzi o to że zdjęć tych nie mógłby rozpowszechniać ze względu na prawa autorskie (hubbleŽ :D ?). I teraz moje pytanie, chodzi oto a żeby ktoś z astroforum sprzedał kilka swoich zdjęć wraz z prawami autorskimi wiem że Waldek robi piękne zdjęcia. Czy może jest jakiś inny sposób? Wszelkie sugestie mile widziane temat na proźbę mojego starszego brata. Ja jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o prawa autorskie i nie wiem dużo na ten temat ale oto chodzi z tego co mi brat wytłumaczył. Jak mówiłem wszelkie sugestie mile widziane.

 

Ogólnie chodzi o to żeby mój brat miał ładne i duże zdjęcia astro i mógłby je rozpowszechniać tzn. miałby do nich prawa autorskie.

Edytowane przez zysix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój brat właśnie się orientował i mówił że nie można ich rozpowszechniać ale poszperam jeszcze. Dzięki za pomoc. Zaraz poszukam coś na ten temat może źle się dowiedział albo nie wiem :- )

 

Czytam właśnie :

http://hubblesite.org/copyright/

 

Kurcze taki angielski mnie troche przerasta, z tego co widze że jeśli mój brat chciałbym drukować takie zdjęcia to musiałby się z nimi kontaktować itd?

 

Jak ktoś ma lepszy angielski niż ja to może mi powiedzieć jak to jest z tymi copyrightami?:P

Edytowane przez zysix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wg mnie to żądają, aby przy używaniu ich (STSc Institute) zdjęć zamieścić odpowiednią (pewnie gdzieś pod zdjęciem) adnotację o autorstwie, natomiast proszą tylko (a więc nie jest to obowiązkowe), aby informować ich o tym mailem.

 

Ale, szczerze mówiąc, radziłbym mimo wszystko nie ufać tak ulotnym źródłom jak informacja na stronie, tylko napisać do nich konwencjonalny list z prośbą o zezwolenie, a odpowiedź zachować. Nigdy nie wiadomo, kto zechce się przyczepić, jeśli nie ich adwokaci, to jakiś nasz ZAIKS (ZPAF?) czy inny US, a papier to papier.

Edytowane przez BBwro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł ma ktoś adres do nasa?:D

Jest na stronie wymienionej powyżej, jeżeli brat chce zrobić sobie jeden poster na ścianę - nie ma problemu. Jak chce wykorzystywać to komercyjnie - musi dostać zgodę. Wyślij maila do copyright@stsci.edu

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciał bym być nie skromny, bo moje fotki to nie Hubble , ale mają jedną przewagę są za darmo. Mają po ok 1.8MB i jak brat jest zainteresowany to proszę o wiadomość a jak nie to niech zignoruje tą wypowiedź.

 

O te dwie fotki mi chodzi. Dane wykonania zdjęć mogę podać jeśli będzie to braciaka interesić.

_18_1127.jpg

10A_1993.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj ustawę , a najlepiej daj poczytać bratu.

http://prawo.ngo.pl/strona/4762.html

Zdaje się że można udzielić licencji na użytkowanie ( darmowe lub komercyjne) ale nie przekazać komuś praw autorskich.

Twórca zawsze będzie autorem danego dzieła i udziela licencji ( jak twórcy oprogramowania)

Jak kupię program nie znaczy że mogę kopiować go do woli i sprzedawać legalnie , podobnie jest z muzyką czy fotografią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest na stronie wymienionej powyżej, jeżeli brat chce zrobić sobie jeden poster na ścianę - nie ma problemu. Jak chce wykorzystywać to komercyjnie - musi dostać zgodę. Wyślij maila do copyright@stsci.edu

 

Powodzenia

Ale skąd to wnosisz, bo moim zdaniem z tekstu na tej stronie STScI wynika, że mogę sobie wydać i sprzedawać nawet cały kalendarz ze zdjęciami z Hubbla, o ile podam źródło zdjęć (" it is requested that in any subsequent use of this work NASA and STScI be given appropriate acknowledgement") . I nie muszę nikogo pytać o zgodę, o ile zdjęcia są wyłącznie autorstwa STScI/NASA.

Choć, przyznaję, nie znam się na języku prawniczym i mogę się mylić.

Edytowane przez BBwro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj ustawę , a najlepiej daj poczytać bratu.

http://prawo.ngo.pl/strona/4762.html

Zdaje się że można udzielić licencji na użytkowanie ( darmowe lub komercyjne) ale nie przekazać komuś praw autorskich.

Twórca zawsze będzie autorem danego dzieła i udziela licencji ( jak twórcy oprogramowania)

Jak kupię program nie znaczy że mogę kopiować go do woli i sprzedawać legalnie , podobnie jest z muzyką czy fotografią.

 

Darek, prawa zawsze mozna sprzedac, ale to kosztuje - BARDZO DUZO. Bo po to jest dzielo i autor, zeby mogl z niego czerpac zyski, a sprzedaz praw niejako zamyka droge zarobku, wiec odkupienie praw jest w pewnym stopniu odszkodowaniem. Przyklad: mozesz przeciez kupic Microsoft i przejac jego wszystkie prawa majatkowe do oprogramowania :P

 

Prawo autorskie mozna w pewnym sensie traktowac jako aktywa, a aktywa zawsze mozna zbyc, przepisac, odziedziczyc etc. Dokladnie tak samo, jak np. nieruchomosc, czy udzialy w spolce.

 

Licencja to zupelnie co innego. To prawo uzywania na okreslonych warunkach, za co przysluguje autorowi wynagrodzenie.

 

Zupelnie nie rozumiem, dlaczego "brat" chce odkupic prawa majatkowe do dziel? Niech podpisze umowe licencyjna i dzieli sie zyskiem z autorami zdjec. Na tym to polega. No chyba, ze kombinuje, jak tu wydac 200 zl, a zarobic na tym x10 i sie nie podzielic :)

 

W USA wiekszosc artystow (tworcow) zyje nie z wykonastwa, tylko wlasnie z tantiemow autorskich. Np. zaden ilustrator czy fotograf, ktory zilustruje np. ksiazke nie bierze jednorazowo kasy, tylko zarabia wraz z sukcesem wydawnictwa. W Polsce na cos takiego firmy/ludzie robia wielkie oczy i nie potrafia zrozumiec, dlaczego tak sie dzieje.

 

Cale szczescie i Polska powoli dorasta do normalnosci. Choc nadal wielu Polakom wydaje sie, ze wartosci intelektualne sa nic nie warte - bo to przeciez nie mierzalna praca, jak np. 1 metr wykopanego rowu.

 

Jezeli brat chce zrobic jakies wydawnictwo - np. chce wydac kalendarz, ksiazke, plakat itp. to niech wybierze sobie zdjecia w internecie (calym), a nastepnie skontaktuje sie z autorami, niech opisze do czego mu to potrzebne, w jakim nakladzie etc. Teraz wystarczy poprosic o ew. oferte udzielenia licencji na dane pole eksploatacji + czas (pisemne). Wynagrodzenie dla autora jest zawsze negocjowalne. Mozna placic stala kwote x za y printow. Czyli np. 500$ za 1000 szt. plakatu. Oczywiscie jezeli potem bedzie chcial dodrukowac kolejne 1000 plakatow, to musi znowu zaplacic - no ale to chyba oczywiste. To czy plakat sie sprzeda, zalezy tylko i wylacznie od tego dziala (autora), tak wiec nalezy mu sie godziwe wynagrodzenie za sukces.

 

A jezeli brat nie chce placic - to niech zrobi sobie SAM! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skąd to wnosisz, bo moim zdaniem z tekstu na tej stronie STScI wynika, że mogę sobie wydać i sprzedawać nawet cały kalendarz ze zdjęciami z Hubbla, o ile podam źródło zdjęć (" it is requested that in any subsequent use of this work NASA and STScI be given appropriate acknowledgement") . I nie muszę nikogo pytać o zgodę, o ile zdjęcia są wyłącznie autorstwa STScI/NASA.

Choć, przyznaję, nie znam się na języku prawniczym i mogę się mylić.

No właśnie: However, it is requested that in any subsequent use of this work NASA and STScI be given appropriate acknowledgement.

Prosi się, aby w późniejszym użyciu była dana odpowiednie podziękowanie. Uzgodnij jak to ma wygladąć, bo może wydaje ci się, że robisz dobrze - a oni uznaja że nie.

Dostałem pismo od adwokata ze Szajcarii, że na mojej stronie internetowej używam nazwy ich firmy, a nie mam na to ich zgody. Na to ja, że przecież sprzedaję ich produkty - a on znowu - ale trzeba mieć zgodę. Z USA mam doświadczenie, że załatwianie darmowego użycia i tak wymaga opisania całej sytuacji - gdzie, ile sztuk itd. A z Niemiec robiłem przedruk reklamy w swoim wydawnictwie - i kolor czerwony ich napisu firmowego był o 8% niezgodny (dobrze że nie widzieli całego nakładu, tylko lepszy egzemplarz). To w sumie nic nie kosztuje, ale po co nerwy potem.

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_autorskie

Proponuję odróżniać prawa autorskie osobiste od majątkowych, a obaj będziecie mieli rację.

Prawda jak zawsze leży pośrodku. :Beer:

A prawa majątkowe to bardzo skomplikowana materia.

ps.

Adam ale człowieka legalnie nie można kupic z jego dziełami. :D Firmę tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo tych zdjęć z hubbla to jak to jest? Musi umieścić napis że są z hubbla i dostać od nich zgode? Astrokosmo zdjęcia są świetne ale mojego brata bardziej DS kręcą chyba. :- )

 

Na pewno musi umieścić odpowiedni napis. A co do zgody, to napisałem do nich, żeby dowiedzieć się, czy dobrze rozumiem tę notatkę, że można z tych zdjęć korzystać do woli. Dam Ci znać, jak coś odpowiedzą.

 

Jak już brat wydrukuje te plakaty to będzie miał okazję sie odwdzięczyć - chętnie sobie powieszę na ścianie kilka takich plakatów "metr na metr".

Edytowane przez BBwro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie całkiem plakaty. Moze to wydrukować na wszystkim co jest chudsze niż chyba 7 cm, dykty deski, kafelki cokolwiek. Ostatnio pokazał mi dykte 1,5m na m na której był wydrukowany potwór co straszył z filmu "Potwory i spółka" i poprostu rzeźnia. : ]

A zdjęcia np. wirpoola na takiej dykcie twardej i odpornej na rysy lub np. na meblach...

Edytowane przez zysix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale brat chce to produkować "masowo"??? Takie jest, myślisz, rynek na wielkie dykty ze zdjęciami galaktyk? Ile taka przyjemność kosztuje?

 

Masowo to na pewno jescze nie. Takich rzeczy jest stosunkowo nie wiele na rynku. Ile kosztuje nie jestem Ci w stanie powiedzieć dokladnie. Ale to nie tylko dykty, poprostu wszystko na czym chcesz. Meble, kafelki itd, a cena takiej "dykty?" no śliska deska że tak powiem :P z galaktyką metr na metr nie przekroczy 80zł raczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello,

 

Thank you for your message in reference to the use of hubble images. So long as STScI is in the credit line and proper credit is given, you may use the images within the public domain. Also, STScI would appreciate a copy of any published material for our archives.

 

Thank you,

Office of Public Outreach

 

Coś takiego otrzymałem w odpowiedzi. Nie jest to dla mnie w 100% jasne, ponieważ w większości podpisów pod zdjęciami pod pozycją "credit:" występuje nie tylko STScI, ale też parę innych instytucji: NASA, ESA, czasem jakieś nazwisko czy nazwa uniwersytetu.

 

Ale mam wrażenie, że to ogólna polityka wśród instytucji publicznych USA, że udostępniają swoje zdjęcia Wszechświata wszystkim, skoro już raz podatnik amerykański za nie zapłacił. Jak możesz przeczytać w tym wątku: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=11223 podobne podejście do kwestii używania ich zdjęć ma NASA/JPL (z wyjątkiem, m.in. użytku reklamowego).

 

Sądzę, że wystarczy napisać pod takim zdjęciem "Podziękowania: " i tu skopiować tę linię "credit" spod zdjęcia i można sobie drukować, ile wlezie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.