Skocz do zawartości

Światło zodiakalne


ciernioo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

 

Czy ktoś z Was miał może okazję obserwować to zjawisko ? Czytałem kiedyś o nim w książce "Niebo - poradnik użytkownika" pana Levy`ego, lecz nigdy nie widziałem tego na własne oczy. Jakie warunki są potrzebne do takich obserwacji ? Jak ciemne niebo, o jakiej porze roku i nocy jest to możliwe ? Może ktoś miałby jakieś porady i doświadczenie w tej dziedzinie ?

 

pozdrawiam / Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy ktoś z Was miał może okazję obserwować to zjawisko ? Czytałem kiedyś o nim w książce "Niebo - poradnik użytkownika" pana Levy`ego, lecz nigdy nie widziałem tego na własne oczy. Jakie warunki są potrzebne do takich obserwacji ? Jak ciemne niebo, o jakiej porze roku i nocy jest to możliwe ? Może ktoś miałby jakieś porady i doświadczenie w tej dziedzinie ?

 

pozdrawiam / Michał

Widziałem kilkadziesiąt razy. Najlepiej jak niebo jest bardzo ciemne, ale można też zobaczyć przy znacznie gorszych warunkach. Kiedyś widziałem wyraźnie 2km za Świdnicą (60 tys mieszkańców). Pamiętam też, że ładnie było widać światło zodiakalne ledwie kilka km na SW od granic Wrocławia wiosną 1997 (chodziłem wtedy na pole obserwować Hale-Boppa, stąd pamiętam datę). W zasadzie światło zodiakalne można obserwować w dwóch przedziałach czasowych. Wiosną (mniej więcej od końca lutego do pocz. maja) wieczorem i jesienią (pażdziernik, listopad) na ranem. Bardzo dużą rolę gra przejrzystość powietrza. Jeżeli powietrze jest bardzo czyste, to - jak napisałem - widać je nawet w warunkach dalekich od ideału.

 

To co napisałem dotyczy klinów światła zodiakalnego, co innego inne zjawiska związane z rozpraszaniem światła na cząstkach pyłu międzyplanetarnego. Na przykład przeciwświecenie (gegenschein) widziałem tylko raz, we wrześniu, w Bieszczadach na tle gwiazdozbioru Ryb. Tutaj warunki muszą być idealne, do tego kilkugodzinna adaptacja do ciemności. Wystarczy ślad zamglenia czy sztucznego światła, żeby zjawisko stało się niezauważalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Korzystając wczoraj z bardzo dobrej przejrzystości powietrza, postanowiłem "zapolować" na słynne światło zodiakalne. Około godz. 19 cse nad zachodnim horyzontem zobaczyłem słabą poświatę w formie stożka wznoszącą się na wysokość ok. 30 stopni. Wykonałem kilka zdjęć. To druga moja obserwacja tego zjawiska. Pierwsza była w 1995 roku, a więc trochę czasu minęło.

Zachęcam do owocnych obserwacji.

_wiat_o_zodiakalne1.JPG

_wiat_o_zodiakalne2.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę godzin temu miałem okazję obserwować światło zodiakalne w idealnych wręcz warunkach. Na obserwacje wybrałem się w miejsce oddalone o jakieś 20 km na południe w linii prostej od Krosna, położone ponad 500 m.n.p.m.

Około godz. 19:30, gdy zaczynałem obserwacje światło zodiakalne "rzucało się w oczy" i naprawdę nie można było go przeoczyć. Rozciągało się ono co najmniej do granicy Byka i Barana - kilka stopni pod Plejadami. Przestało być widoczne dopiero po 22:00.

Co ciekawe metodą zerkania dostrzegalny był bez wielkich problemów przeciwblask.

 

Więcej o dzisiejszych obserwacjach napiszę jutro...

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.