Skocz do zawartości

Zdalne sterowanie teleskopem


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wiadomo, idzie zima. Kombinuje rozwiązania, które pozwolą mi "zarządzać" teleskopem zdalnie, tzn. z domu. Na razie (do wakacji) przebywam w miejscu przejściowym, gdzie nie będę robił żadnego obserwatorium. Potrzebuje po prostu wystawić sprzęt i sterować nim z ciepłego pomieszczenia.

 

Montażem, kamerą i focuserem sterować będę za pomocą CCD AutoPilota + TheSky (jeszcze nie kupiłem, ale może znacie alternatywne rozwiązanie, tak kompleksowe?). Sam teleskop ruszać będzie SkySensor2000PC. Potrzebuje jeszcze "moto focuser", ale o tym w innym wątku zapytam.

 

Oczywiście można robić to "ręcznie", ale jakoś pociąga mnie kwestia wydajności (notoryczny brak czasu) oraz samej automatyki. Daje to możliwość automatycznej kontroli ostrości, robienie różnych obiektów w ciągu nocy - kiedy my śpimy ;)

 

Mój problem polega na tym, że nie wiem, jak to wszystko podpiąć pod komputer w domu. Czyli jak przedłużyć kable (np. usb)? Oczywiście zawsze istnieje możliwość postawienia jednego komputera przy montażu (np. zbudować jakiś Mini ITX w metalowej obudowie). Pytanie, czy zwykły desktop przeżyje mroźną noc?

 

A może są inne rozwiązania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu zależy raczej jak go będziesz traktował.

Jak przed sesją wyniesieś na balon, włączysz, będzie się grzał trochę, a to będzie osuszało powietrze. Po sesji do ciepełka. Będzie OK.Tylko problem z podłączaniem kabli za każdym razem.

 

Gorzej jak go zostawisz na mrozie wyłączony. W srodku pojawi się szron i wtedy po włączeniu, kto go wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!Wedlug mnie mozna zrobic cos na zasadzie malego LAN`a podlaczyc kompa tak jak mowiles na powietrzu do telepa, tego do switcha w domu.Dostawac sie bedziesz do niego zdalnie...O kompa sie nie martw...Chyba ze jest jeszcze jedno rozwiazanie :D

Widzialem montaze z wtyczkami RJ-45 8 pin i moze sie uda wpiac odrazu w LAN`a i komp bedzie zbyteczny...Beda potrzebne tylko kable do wpiecia w montaz i do motofokusa.Z tego co dobrze pamietam HEQ po malych przerobkach(lub bzzz) mozna spokojnie podlaczyc pod Switcha lub pod com1 i w Windzie bedzie fafalo;-)

Edytowane przez Stasiu_1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam w podobny sposób laptopa od ponad roku i w zasadzie nic się nie dzieję. Komputer stoi przy teleskopie, a sterowany jest przez internet z pokoju dwa piętra niżej (zdalna konsola - tak na marginesie to właśnie w tej chwili naświetlam sobie Californie). Bardzo wygodne i w zasadzie działa samo od roku. Jedyne co musze robić to zamykać i otwierać dach. Laptop chodzi non stop, teleskop i kamerę włączam przed sesją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli zdecydujesz sie na postawienie komputera na zime, traktowalbym go raczej jako zlom.

Moj komp przezyl ub zimę, dzialal na wiosne, ale jak przynioslem go domu aby ugdatowac soft po wlaczeniu (nastepnego dnia) zadzialal kilka razy i padl. Roznica tem wynosila ok 10-15 st

 

Padalo wszystko po kolei, majpierw procesor potem plyta i na koniec zasilacz. Mysle ze mrozy na dluzsza mete kompletnie niszcza sprzet i obawiam sie ze taki komputer podziala krotko, no chyba ze mialem pecha i gdyby stal caly czas na powietrzu moze i podzialalby nieco dluzej

 

Pewnie rozwiazaniem byloby podgrzewanie takiego sprzetu w jakims izolowanym termicznie pojemniku.

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, czy zwykły desktop przeżyje mroźną noc?

 

O komputer się nie martw. One są wytrzymalsze niż się wydaje.

 

Ja przez ostatnie parę lat trzymałem kompa w obserwatorium. Wymieniłem w tym czasie 2 komputery.

 

Temperatura zimą dochodziła do -20 stopni. Wiosną i jesienią było bardzo wilgotno, bo obserwatorium jest dość dziurawe. Nad ranem skraplała się woda na płycie głównej. Wewnątrz zalęgły się pająki. Początkowo podczas bardzo silnych mrozów utrzymywałem komputer stale włączony, ale potem dałej spokój i go po prostu wyłączałem. I tak ruszał. Czasami za drugim-trzecim razem, ale zawsze. Padł wentylator na procku, ale nie był potrzebny, bo na mrozie procesor i tak się specjalnie nie nagrzewał. Ostatecznie padł zasilacz, ale reszta jest wciąż ok.

Edytowane przez bodla_point
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.