Z komarami lato....

[xtro]

Temat może nie bardzo lornetkowy, ale... Podczas letnich obserwacji nieba z domowego balkonu bardziej niż światło z pobliskich domów i ulicy przeszkadzają wszelkiej maści insekty gryząco ssające, które u mnie licznie występują przy okazji pobliskiej lokalizacji koron drzew i skutecznie odstraszają w ciepłe dni od wieczornych obserwacji (przynajmniej ja mam na nie uczulenie). Jak Wy sobie z tym radzicie podczas domowego lornetkowania? Ja już w tym roku z racji obfitego obrodzenia w owady nawet już w tym okresie zastanawiam się nad "polaniem" balustrady jakimą offem tudziez innym środkiem zapachu którego rabaczki ponoć nie znoszą. Znacie jakiś skuteczny sposób w rozwiązaniu tego problemu (poza packą )?

[Rammstein5]

Nie lepiej wypsikać się jakimś skutecznym preparatem an komary?? Jest tego wszędzie od groma a co najważniejsze większość z tych środków jest skuteczna

Edytowane 10 Maja 2007 przez Rammstein5

[Muchozol]

kup muchozol i strzelaj do wszystkiego co się zbliża

 

a mówiąc serio, to zgadzam się z Rammsteinem. Jakiś psikacz zwykły i komary z głowy

[dobsonme]

Oj zdarzalo mi sie obserwowac w gestwinie nad rzeka gdzie komarow bylo w ...

Jesli jestes dla nich jedynym punktem na mapie w podczerwieni to zadne specyfiki nie pomoga.

Predzej czy pozniej jakies swinstwo sie przyplacze.

Najlepiej sie grubo ubierac, wtedy nawet gdy usiadzie to sie nie wkluje no i rozne chemikalia to podstawa.

Z reszta co bys nie robil i tak beda cie wkurzac

[Kuba]

Na mojej wilgotnej działeczce komary potrafią zmasakrować. Nigdy się niczym nie smarowałem. Jak się człowiek na obserwacje ciepło i grubo ubierze to się nie przebiją. Tylko twarz trzeba chronić. Ale zauważyłem, że jak się już przetrwa ten najdorszy okres po zachodzie słońca, jak się ściemni, to w drugiej części nocy jakby mniej natrętne były. Może spać idą?

 

A odstraszacze w rodzaju emiterów ultradzwiękowych? Ma ktoś jakieś doświadczenia? Ja sobie chyba zbuduje dla jaj i zobacze co to naprawdę odstraszy a co przyciągnie

[Moralez]

Temat może nie bardzo lornetkowy, ale... Podczas letnich obserwacji nieba z domowego balkonu bardziej niż światło z pobliskich domów i ulicy przeszkadzają wszelkiej maści insekty gryząco ssające, które u mnie licznie występują przy okazji pobliskiej lokalizacji koron drzew i skutecznie odstraszają w ciepłe dni od wieczornych obserwacji (przynajmniej ja mam na nie uczulenie). Jak Wy sobie z tym radzicie podczas domowego lornetkowania? Ja już w tym roku z racji obfitego obrodzenia w owady nawet już w tym okresie zastanawiam się nad "polaniem" balustrady jakimą offem tudziez innym środkiem zapachu którego rabaczki ponoć nie znoszą. Znacie jakiś skuteczny sposób w rozwiązaniu tego problemu (poza packą )?

No dobra jak już jesteśmy w temacie komarowo - muszkowym

Kolega napisał wczesniej o ochronie przed insektami, natomiast ja chciałem zapytać o sprzęt, jestem posiadaczem LB i jak wiadomo w tym teleskopie jest dość łatwe dojście do lustra głównego, czy zdarzało się Wam, że podczas letnich upalnych nocy owady zanieczyszczały wam lustro, przyklejały się albo coś jeszcze?

 

Czy wogóle stanowi to jakiś problem, czy raczej temat tylko zafunkcjonował w mojej wyobraźni

 

 

pozdrawiam i pogodnych letnich nocy

Edytowane 10 Maja 2007 przez Moralez

[dobsonme]

Komary raczej nie ale muchy bardzo lubia sie przegladac w trakcie toalety.

Liczne ciemne kropki na lustrze to standard.

[Radek Grochowski]

Najlepiej unikać jedzenia bananów, bo ponoć komary lecą na banany. W sumie chyba nie bardzo wiadomo dlaczego tak jest.

[Pawel_Maksym]

Kochani najskuteczniejsza i jak dla mnie bardzo przyjemna metoda to... kadzidło kościelne.

Kupuje się to w sklepie dla księży, kadzidło liturgiczne z żywicą do tego kupujesz sobie za 15-20 zł kadzielniczkę porcelanową - taką mała domową. W środku jest kamień - żarnik. Raz na godzinkę dosypujesz nowego kadzidła i wtedy dmuchając nieco napędzasz kamyszek. Kadzidło kościelne odstrasza skutecznie komary i inne. Jak się okadzi stanowisko porządnie przez pierwsze 1,5 godz. obserwacji ma się spokój na wiele godzin. Ja uwielbiam ten zapach! Nie każdy go lubi, ten co lubi to niech używa...

Polecam

[Pepin Krootki]

Zgadzam się. Bardzo dobrze działa też dym z palonych gałązek jałowca. Ładnie pachnie a komary odstrasza lepiej od wszelkich kupnych specyfików w jaskrawych opakowaniach.

[Gość Benedykt]

Paweł, czy to takie coś?

 

http://www.allegro.pl/item193785791_kadzid...ch_zobacz_.html

 

Gdzie można kupić kadzielniczkę?

 

Już widzę oczami duszy, jak w Jodłowie przed nocnymi obserwacjami odbywa się obrzęd okadzenia wszystkich teleskopów.

[astrokosmo]

Ja słyszałem o takim specyfiku, który jest w płynie.

 

Nasącza się szmatke tym płynem i odkłada kilka metrów od stoiska , komary lecą do tego -jakiś wabik czy co ?

 

Podobno można kupić w sklepach wędkarskich.

 

Czytałem o dwóch polakach , wędkarzach , którzy opacznie przeczytali instrukcję -była po francusku , łowili rybki we Francji , zamiast nasączyć szmatkę sami sie tym wysmarowali, wylądowali obaj w szpitalu , tak ich komary (czytaj one) pogryzły .

Edytowane 11 Maja 2007 przez astrokosmo

[Charon_X]

Temat raczej w inny dział się powinno przenieść, ale trudno. Wyszukiwarka znalazła ten. Dzisiaj miał być debiut Synty w terenie (dotychczas był tylko balkon). Przeszedłem się parę minut na miejscówkę, stanąłem na chwilę i słyszę bzzzzzzz, bzzzzzzzz, bzzzzzzz i naczęło się odganianie, co parę sekund jakiś komar siadał albo na rękę albo gdzieś na głowie. Zdołałem zobaczyć tylko M31, te komary praktycznie uniemożliwiły obserwacje. Po drugie to ta pioruńska wilgoć, po chwili teleskop był cały wilgotny, zaparował szukacz, później główne zwierciadło. I było po obserwacjach.

[Grodlife]

Temat raczej w inny dział się powinno przenieść, ale trudno. Wyszukiwarka znalazła ten. Dzisiaj miał być debiut Synty w terenie (dotychczas był tylko balkon). Przeszedłem się parę minut na miejscówkę, stanąłem na chwilę i słyszę bzzzzzzz, bzzzzzzzz, bzzzzzzz i naczęło się odganianie, co parę sekund jakiś komar siadał albo na rękę albo gdzieś na głowie. Zdołałem zobaczyć tylko M31, te komary praktycznie uniemożliwiły obserwacje. Po drugie to ta pioruńska wilgoć, po chwili teleskop był cały wilgotny, zaparował szukacz, później główne zwierciadło. I było po obserwacjach.

Trzeba będzie jakiś psikacz wziąc następnym razem. Ciekawe czy na wilgoć jest jakis sposób.

 

Mnie też zaskoczyła duża wilgotność (Synta była cała mokrusieńka) ale komary mi nie dokuczają . Dobrze jest mieszkać z dala od tak lubianych przez komary zbiorników wodnych

Edytowane 22 Lipca 2007 przez Grodlife