Skocz do zawartości

Lustrzanka cyfrowa


kazoman

Rekomendowane odpowiedzi

a wystaczyło by uzywać wydajniejszych metod oszumiania niż te z aparatu. Neatimage, NINJA itd itd.

 

Może nie mam po prostu tyle wolnego czasu co Ty?

Ostatnio rzadko mogę sobie pozwolić na odszumianie każdego zdjęcia po kolei

w Neat Image, nie mam tyle czasu (w formie "wsadowej" nie działa to najlepiej, najczęściej zdjęcia są od sasa do lasa pod względem ISO).

Mój punk widzenia jest taki: skoro specjalizowany procesor w lustrzance z wydajnymi algorytmami dopasowanymi do niej właśnie załatwia całą zabawę z szumem w ciągu milisekund dając wynik taki sam lub lepszy jaki osiągam na Neat Image w ciągu sekund kilkudziesięciu to biorąc pod uwagę np. 500 zdjęć z wakacji, odszumianych na Neat Image (np. po 60s zachodu na fotkę) daje mi to 8 godzin zaoszczędzonego czasu. Cały dzień roboczy ;)

Zapewne dla takich ludzi jak ja Nikon tworzy te "bezszumowo-naturalne" 9,5 bita ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazoman skoro częściej będziesz fotografował przyrode to może weź pod uwage Nikona D40, mając 2000 zł spokojnie się zmieścisz, w sklepach internetowych można już kupić w tej cenie a dodatkowo, jeżeli kupisz do 31.08.2007 Nikon zwraca 340 zł więc wystarczy Ci na dobrą karte pamięci lub inne drobiazgi.

 

Pozdrawiam :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie mam po prostu tyle wolnego czasu co Ty?

To ja niemam czasu i nigdy bym nie uzywał RAWa do fotek dziennych. chyba żebym miał czas na ich obrabianie.

 

Gubisz sie w zeznaniach!

 

Robisz 500 zdjęć z wakacji w RAWie?????????????????????????????

 

A pozatym ile czasu ci zajmuje korekcja w cieniach 500zdjęć nie jeden dzień roboczy? :szczerbaty:

 

Jezeli uważasz, że układy w aparacie są specjalizowane i wydajne to chyba nie rozumiesz idei RAW. jeżeli uważasz, że PIV 3,2GHz z 1GB pamięci nie jest w stanie w ciagu 5sek odszumić lepiej zdjęcia niż mały prytek w aparacie na 4 paluszki to również nie rozumiesz idei RAW.

 

Apeluje!!! Do 500 zdjęc z wakacji jest JPG nie RAW :lol:

 

ps. gratuluje karty 4GB jak sie sprawuje? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wariag to nie tak z tym RAWem jak mówisz. JPEG jest gładszy bo jest obrobiony czy odszumiony przez aparat. RAW jak sama nazwa wskazuje jest surowy więc żeby odpowiednio wyglądał trzeba go odpowiednio wywołać. Między innymi dlatego poleca się RAWy, że oprócz innych korzyści można je obrobić samemu dokładnie wg swoich potrzeb i na kompie, czyli z całą pewnością lepszym hardwarze niż ten, którym dysponuje aparat (wcale nie jest tak, że procek w aparacie jest super specjalizowany i dlatego lepszy niż obróbka komputerowa).

Wszystko to kwestia odpowiedniego programu i umiejętności posługiwania się nim.

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, nie gubię się w zeznaniach.

Pozwolę sobie tylko pozostawić decyzję, jakim formatem należy "cykać" na wakacjach i co robię z tymi gigabajtami danych.

Kolega jeździ na wakacje ze swoim pajakiem wielkości talerza i mnie to nie przeszkadza ;).

 

W swojej poprzedniej wiadomości przedstawilem mój punkt widzenia - w Canonie nie ma żadnego bezstratnego formatu zapisu poza RAW, ja po prostu nie lubię jak mi coś wycina to czego się niby "nie widzi" i jak potem w JPEG-u pokazują się zamiast liści "kwadraty" po przesunięciu krzywej kontrastu.

Od początku więc uzywam formatu RAW jako surogatu do np. TIFF-a i w związku z tym ubolewam, że nie mogę włączyć w nim - jako OPCJI - odszumiania które tak dobrze się spisuje przy JPEG-ach.

Uważam, że procesor aparatu jest w stanie usunąć szum ze zdjęcia tak skutecznie jak ja w to robię w NeatImage a w dodatku o niebo szybciej.

 

Wiedzę na temat komputerów mam dość lamerską, lecz mimo to śmiem sądzić, iż siedzący w 350D specjalizowany procesor DIGIC-II został stworzony do jednego tylko zadania, czyli do przetwarzania obrazu, i zapewne robi to znakomicie.

Gdybym miał się z kimś założyć, czy wydajniejszy w konkurencji "obróbka zdjęć cyfrowych" jest "blaszak" z P-IV czy specjalizowany procesorek jakiejaś "mydelniczki" z logo Canon, Nikon, Pentax, Minolta vel Sony, bez wątpienia bym postawił na zasilane bateriami "zabawki"

O to, jak jest z tą wydajnością naprawdę, należy się zapytać ludzi "z branży" - to niewątpliwie bardzo ciekawy temat.

 

Ze swojej strony chcialbym zakończyć to tematyczne "zakole" w watku i przeprosić Autora wątku za jego zainicjowanie, gdyż ta dyskusja - choć jest poniekąd interesująca - prowadzi donikąd.

Jest oczywiste, że Wy prezentujecie słuszny punkt widzenia na temat formatu RAW a ja dla odmiany głoszę herezję. Ponieważ jednak jestem zatwardziałym heretykiem, a z historii wiadomo że heretycy i wyznawcy słusznych idei do konsensusu zazwyczaj nie dochodzą, zbieram moje podejrzane manuskrypty z przepisem na sfermentowane RAW-y + mleko w proszku prosto od krowy i uchodzę w mroki forum, gdzie w mniej kontrowersyjnym watku moja przeklęta dusza zapewne znajdzie ukojenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecna sytuacja jest zarysowana mianowicie:

 

Kupuje Nikona D40 za 1900 zeta (dostaje zwrot 340zl wiec wychodzi 1560 zl a na dodatek akumulatorki i ladowarka)

Kupuje Olympusa E500 za 1900 (ma najwiecej bo az 8mp i filtr ultradzwiekowy)

Kupuje Pentaxa DL2 za 1600zl ( i mam fajna, mala, przenosna lustrzanke ktora ponoc jest dosc wytrzymala)

Obecnie 350 D przerasta owe 2000 zl

 

Jesli ceny sie nie zmienia to walka bedzie sie toczyc miedzy D40(z przewaga dla D40 bo oferuje akumulatorki+ladowarke) a DL2 bo to one wlasnie wydaja sie najciekawsze ze wzgledu ceny i nie sa chyba najgorsze do focenia :D. Ciekawi mnie fakt, iz olympus E500 posiada filtr ultradzwiekowy, czy on faktycznie dziala? I czy te 8mp robia faktycznie roznice w stosunku do 6mp konkuretow?

Edytowane przez kazoman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie fakt, iz olympus E500 posiada filtr ultradzwiekowy, czy on faktycznie dziala? I czy te 8mp robia faktycznie roznice w stosunku do 6mp konkuretow?

filtr działa :szczerbaty:

stosunkowo często zmieniam obiektywy i nie miałem dodychczas potrzeby czyszczenia matrycy z kurzu... (rok czasu)

niby czyszczenie matrycy, to nic wielkiego, jednak filterek pozwala oszczędzić stresów :P

nie mam porównania do 6mp, więc nie odpowiem :P

 

z tego co się orientuję - e500 również wymaga użycia pilota i nie może być obsługiwany przez wężyk... w przypadku uwalniania migawki zwykłym przyciskiem pozwala na ustawienie czasu do 1 min. - potem już tylko tryb BULB, czyli pewnie pilot wskazany... choć nie testowałem...

tak z ciekawości - czy moment 'wyłączenia' długiego czasu naświetlania w trybie BULB może mieć wpływ na otrzymane zdjęcie ??? w końcu to tylko ułamek sekundy potrzebny na wciśnięcie przycisku... czy to na prawdę ma wpływ na 'długoczasowe' ujęcia ???

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oh, przepraszam znalazlem E500 za 1700zl. I to wcale nie na Allegro :D.

Zapomnialem tez o tym, ze do lustrzanki trba kupic jakies stosowne ,,nosidlo,, czy te lustrzanki maja jakies specjalne wymgania odnosnie ,,nosidla,,?

yyy.. z dwoma obiektywami ?? :blink:

jeśli nie, to tracisz główny atut takiego zestawu... ten zoomik, o którym wspomniałem wcześniej, to prawdziwy skarb w tej cenie, a osobno (z tego co się orientuję) już go nie kupisz...

poza tym - przemyśl jeszcze raz zastosowanie E500 do focenia astro !!! aparat ma większe 'szumy' niż konkurencja i nie da się tego ukryć...

dodam też, że jeżeli masz zamiar w przyszłości rozbudować zestaw o lepsze obiektywy ze stajni olympusa, to musisz liczyć się ze sporymi wydatkami... poza kit'owymi oly nie oferuje tanich obiektywów.. cena niestety rośnie wraz z jakością i choć oferowane modele są b. wysokiej jakości, to dla amatora koszt może być nie do przyjęcia....

wygląda to tak, jakbym chciał za wszelką cenę wybić Ci z głowy oly'ego :szczerbaty:

powiem tak: do zwykłego amatorskiego focenia ten sprzęt jest świetny; do focenia profi - już nie bardzo... nie ta klasa body i brak modeli z wyższej półki; do astrofocenia - nie wiem, ale wydaje mi się, że inne marki sprawdzą się lepiej (szumy)....

 

co do 'nosidła' - co rozumiesz pod pojęciem "specjalne wymagania" ???

musi toto zmieścić aparata wraz z osprzętem i założonym obiektywem, musi być wygodne i oczywiście musi zapewnić odpowiednią ochronę sprzęta - najlepiej dużo pianki :szczerbaty:

ja postawiłem na plecak, a ponieważ ceny foto-plecaczków są koszmarne, to 'uszyłem' sobie własny... wygodne, praktyczne i bezpieczne (zwykły plecaczek nie zwraca uwagi potencjalnych 'amatorów cudzej własności')....

 

pzdr

Edytowane przez lopez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecaczek to bardzo sluszna koncepcja. A gdyby ziescic w nim jeszcze jakis maly statywik to byloby super.

Wlasciie to nie zwracalem uwagi na dual kity bo poprostu nie mieszcza sie w moim przedziale cenowym :/. Trzeba pamietac, ze do samego aparatu musze jeszcze dokupic statyw, jakies ,,nosidlo,, jesli zamkne sie w kwocie 2tys to jeszcze zapasowy akumulator. Dual kit kosztuje juz tyle co lepszy E400, a ja szukam taniej lustrzanki na dobry poczatek. Za astrofoto zabiore sie dopiero po zakupieniu telepa na paralaktyku, a do tego daleka i kosztowna droga. Do focenia samych planet wystarczy mi nawet zaszumialy olympusik :).

Zaineresowala mnie tez strona nowosci technologicznych zastosowanych w obu aparatach, nikon przechwala sie, ze na D40 zostaly przeniesione technologie z bardziej zaawansowanych modeli i aparat mimo nienajwiekszej matrycy ma doskonale oprogramowanie. Czytalem tez, ze w nikone jest naprawde sporo opcji edycji zdjecia juz w samym aparacie(jest to rozwiazanie doskonale w drodze gdzy nie mamy dostepu do laptopa, a chcemy sie pobawic przy zdjeciach i przeprowadzic ich selekcje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatni weekend postanowilem wyruszyc na polowanie, szukalem jakiegos sklepu foto w bydgoszczy ktory pozwoli mi sie pobawic choc przez chwile poszukiwana przezemnie lustrzanka. Powiodlo mi sie i moglem popstrykac troszke i pobawic sie nikonem D40 i D40x.

Bardzo pozytywnie zaskoczylo mnie rozmiesczenie wszystkich przyciskow i przyjemna w dotyku korpus ktory wykonano z lekkiego aczkolwiek wytrzymalego materialu. AF dzialalo fantastycznie nawet przy swielte supermarketowym, robiac fotki D40 i D40x wydawaly sie bardzo podobne jesli nie takie same :).

 

W ostatni weekend postanowilem wyruszyc na polowanie, szukalem jakiegos sklepu foto w bydgoszczy ktory pozwoli mi sie pobawic choc przez chwile poszukiwana przezemnie lustrzanka. Powiodlo mi sie i moglem popstrykac troszke i pobawic sie nikonem D40 i D40x.

Bardzo pozytywnie zaskoczylo mnie rozmiesczenie wszystkich przyciskow i przyjemna w dotyku korpus ktory wykonano z lekkiego aczkolwiek wytrzymalego materialu. AF dzialalo fantastycznie nawet przy swielte supermarketowym, robiac fotki D40 i D40x wydawaly sie bardzo podobne jesli nie takie same :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<o0> Zdublowalo mi posta.

 

D40 i D40x nie byly jedynymi aparatami jakie wpadly w moje lapki. Dobralem sie tez do Olympusa E500 i E400. Oba przypadly mi mniej do gustu niz D40tki, a to przez troszke mniej pasujacy mi rozstaw klawiszy i mniej czytelnie rozmieszczone funkcje na wyswietlaczu (czesto dublowaly sie). Do obu aparatow za niewielkie pieniadze mozna kupic pilota(lub za jeszcze mniejsze wgrac odpowiedni program do telefonu i przeistoczyc telefon w pilot).

Puki co to nastawiam sie na D40(bardzo mi odpowiada ten aparacik, szkoda tylko , ze nie ma czyszczenia matrycy :( )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 350D od 2 lat. Minusem jest mały podgląd. 400D ma większy ekranik. Nacykałem kupę zdjęć. Kitowy obiektyw jest i tak szybszy i dokładniejszy w autofokusie niż dokupione Sigmy (30mm i 10-20mm). Jakość wystarcza do gazet do formatu A4 (jak robisz w AV :szczerbaty: ). Przecietny redaktor nie rozróżnia jakości, patrzy na temat. 350D wymaga mniej miejsca na dyskach do archiwizacji a wystarczy do A4. I używki są tanie. Nie zawsze potrzeba 10mln pixeli, a cyfrówkę kupisz i tak na 2-3 lata, bo potem to sprzęt do wymiany (technologicznie i "moralnie").

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Generalnie w kompaktach zachody nieciekawie wychodzily. Chcialem sie przekonac jak sprawa wyglada u lustrzanek. Poza tym 10 % moich fotografii opiera sie (bedzie sie opierac) o zachody, wschody i chmury przepieknie oswiatlane przy tych zjawiskach. Niestety w sklepie w ktorym testowalem 40D nie pozwolono mi wyjsc i fotografowac zachodu slonca :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazoman tak właśnie podejrzewałem, o co ci chodzi z tymi zachodami i widzę, że się nie myliłem. Czasami zdarzało mi się powyzywać, że z kompakta zachód wychodzi zupełnie inaczej i niż to co widzę. Po kupnie lustrzanki a konkretnie Canona 350D problem mam z głowy, i co do zachodów jestem bardzo zadowolony, w końcu to co widzę to i na zdjęciu wychodzi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.